wykrzyknik

Z tymi felgami zgadzam się w stu procentach :-) Jednak jak mówię sezon już w pełni i nie che mi się teraz moto zostawiać :-) Co do fotografii ano jestem :-) www.wykrzyknik.iportfolio.pl jak byś chciał pooglądać kilka moich fotek :-)

Aha :-) Przypadkiem kupiłem czarny mat i przypadkiem pokryłem bezbarwnym matowym :-) Rozczaruję Cię ale mat zroiłem specjalnie. Chciałem jeszcze pomalować felgi i szprychy ale... za wcześnie się sezon zaczął i za mało miałem na to kasy ale.... Co się odwlecze to nie uciecze :-) Fotki wstawię jutro co by poddać się krytyce :-) Niestety jak to mówią szefc bez butów chodzi i fotograf nie ma zdjęć swojej maszyny :-) Dzisiaj postaram się go obfocić i jutro wstawię fotki :-)

Dla mnie wygląda to na pomylone dokumenty. Jak brałes od kogoś kto ściaga sprżety kontenerami mogła wystąpić pomyłka. Mialem tak kiedyś kupując samochód z komisu, gość dał mi papiery, pojechałe do domu. W domu jeszcze raz na spokojnie przegladam i część jest od mojej część od innej. zadzwoniłem, podjechałem do komisu i wymieniliśmy sie papierkami. Masz ewidętnie akt własności od innego moto, dzwoń do gościa od którwego kupiłeś dał Ci nie ten akt własności :-)

Ja tam wolę rude :buttrock: Gdybysmy wszyscy lubili to samo to było by zajebiście nudno :-) Siedzę sobie w pracy, motor stoi na parkingu i aż mnie ciśnie żeby się ubrać i gdzies popędzić... Oby do soboty :buttrock:

Ładna maszynka. Ja swojego Wildka w tym roku też w czarny mat ubrałem, tyle że dodałem białe pasy na zbiorniku i błotnikach. :-) Jedyny minus takiego malowania to szybkie brudzenie się. Na macie kurz widać koszmarnie... ale jak się wyczyści jest boski :-)

Masz coś takiego jak akt własności ze stanów?? Tam powinny być poprowna numery, jeśli są inne masz dokumenty od innego moto.Radził bym Ci się skontaktować z osoba która Ci sprzęt sprowadziła czy się nie pomylił.

Mój od jakiegoś czasu chodzi tak nierówno, że nawet nie pytaj :-( Zaraz zmykam do warsztatu i będe dłubał...

Będę dzisiaj grzebał zobaczymy :-) Wyskoczyłem właśnie z pracy na obiad i.... znowu nierówna praca i strzelanie z wydechów :-( Znowu się dławi i szarpie... JEdnym słowem serwis na Wale nie wyeliminowal problemu. :-( Coś mnie tknęło i poszedłem odłączyć przewody od AIS. Zostawiłem same aluminiowe rurki wychodzące z głowic. Odpaliłem Wildka i.... zaczeła kapać woda. Nie dużo ale jednak. Wygląda na to jak bym miał wilgoć w zbiorniku i w AIS. Może stąd bierze się cały problem... Po pracy do warsztatu rozkręce do zbiornika jakiś siuwax co by wilgoć wyciągneło i zobaczymy jutro jaki będzie efekt. Oby pomogło bo po serwisach nie mam jakoś ochoty Wildka zostawiać...

Ja w zeszłym roku spełniłem swoje marzenie, przed którym od dawna nie mogłem sie opędzić. Chodziło mi po głowie i chodziło aż sobie nabyłem Toyotę 4runnera :-) 3 literki w benzynie... Że czesto jeźdze na ryby skończył sie problem z bezdrożami :-)

Świeczki wwzystkie nowe. :-( Problem był największy kilka dni temu. W czwarteek była w serwisie na wale międzyszyńskim. Do wczoraj było wszystko ok, no może prawie bop dwa razy w sobotę zdażyło jej się kichnąć w gaźnik. Dzisiaj rano odpaliła pieknie, rozgażała sie zanim otworzyłem brame i się ubrałem. Przejechałem trzysta metrów wyłączyłem ssanie i pracowała ok. Ruszyłem z pod świateł, na trujce poczułem jak by nie miała mocy po czym zaczeła nierówno pracowac jak by na jednym garnku. Dojechałem do świateł praca się wyrównała i już wszystko było ok. I moc jak nalezy i zadnych szarpnieć czy kichnięć. Zastanawiam się czy może gdzieś coś z elektryką się nie dzieje :-(

A w jakim stanie masz tarcze i zaciski?? Może nie jest t owina klocków tylko tarcz.

Sam mam podobna kierownice w swojej, jexdzi się z tym genialnie :buttrock: Sam chciałme wydechy na dwie strony puścić ale jakoś ten pomysł upadł, tak jak upada moja wiara w specjalistów w Wawie dzisiaj rano moja krówka znów zaczeła dziwnie pracować, na szczęście trwało to tylko chwilę. Miałem dziwne wrażenie że nie dostaje paliwa, może mam jakąś wilgoć w zbiorniku albo brud w gaźniku. Po pracy dzisiaj czeka mnie więc troszkę rozkręcania oby tylko udało mi się wszystko poskładać i nie zostawić jakichś dyszek czy śrubek :-) Mam jeszcze takie pytanie. Czy wywalaliście sami AIS z waszych maszyn?? Jaki to ma wpływ na pracę i żywotność silnika? Czy dodaje to w jaki kolwiek sposób mocy czy jest to zabieg zupełnie bezsensowny i lepiej zostawić to na swoim miejscu??

wał międzyszyński :-) Serwis Yamahy i Suzuki.

Dostać się dostanie ale z wykręceniem będzie problem :-) Bak niestety trzeba zdjac ale roboty z tym wiele miec nie bedziesz. Odpinasz wężyk paliwowy, zdejmujes zsiodło, odkręcasz trzy śrubki konsoli odpinasz z niej dwie kostki. Potem wężyk pod konsol, jedna śruba pod zbiornikiem i jedna kostka i zdejmujesz :-) dostep do świec wtedy będzie cacy :-) Ze względu na to że śmigam do domku i nie będe miał pewnie w tym czasie netu wszystkim odwiedzającym ten watek zdrowych wesołych :-)

Jak ktoś chętny dzisiaj to tak koło 19, miejsce hmmm może gdzies z Ursynowa. Co do jutrzejszego Zegrza. Gdzie dokładnie i o której będziesz??

Złożyłem, ale 3 dni rejestrowałem!!!!!!!!! :banghead: Tępota urzędników mnie przeraza. 15 marca weszly w życie nowe przepisy dotyczące min VAT25 i opłat celnych oraz dokumentów potrzebnych do rejestracji.... Ile ja się nawalczyłęm żeby łaskawej Pani z okienka chciał osię poduczyć.... Ręce opadają na szczęście wszystko już gra, ma ktoś ochote dzisiaj wieczorem lub jutro w dzień troszkę pośmigać??

Oddałem na Wał międzyszyński firma Mitmad czy jakoś tak.. Wymienione miałme świeczki, wyczyszczony filtr i wyergulowany gaźnik. Wczoraj przejchełąme nim raptem dwa trzy kilometry do domu ale różnica była . Pośmigam dzisiaj i zobacze czy objaw zniknał.

Plan mam żeby jechac ale czy sie uda niewiem 2 maja sie żenię więc mogę nie dać rady :-(

Ja wczoraj wydałem 130plnów. W tym regulacja i czyszczenie gaźnika, czyszczenie filtra powietrza, wymiana świec z tym że świece kupiłem dzień wcześniej :-) Na co przeznaczyłem 56 pln. :-)

Mój zaczął mi parchać, strzelać w wydechy masakra, nie dało się nim jechać :-( Poszedł wczorej pod nóż... odebrałem z serwisu i jak na razie jest ok. Pośmigam wieczorem i zobacze czy wyleczony :-)

Ja w zeszłym roku stałęm przed dylematem VTX czy RS... Nasiedziałmesię na jednych i drugich. Pośmigałem troszke tym o tym.... Mi osobiście RS do jazdy odpowiadał bardziej było mi na nim poporstu wygodniej. Nie wspomne o genialnej pracy silnika :-) Po wysiedzeniu sobie Yamahy przyszedł czas na ogólny ,,look". I błagam was VTX jest według mnie poportu brzydki. Blok silnika z prawej strony to jakaś kompletna pomyłka. Zbiornik paliwa, kanapy.... Jedyne co mi się w nich podoba to błotniki i tylko błotniki.... Road star.... piękność czystej krwi. silnik z obu stron wygląda genialnie, poprostu genialnie... Zbiornik mógł by się nieco ostrzej kończyć przy kanapi ale.. na to można zaradzić wydając troszkę grosza dodatkowo... RS to poprostu klasa sama w sobie. Ten motor ma poprostu styl i klasę, której VTX-owi poporstu brak... Nie będe się wypowiadał na temat niezawodności Hondy ani o tym że technologicznie jest młodsza od RS o kilka pokoleń bo to dla mnie jest nieistotne. Dla mnie liczył się wyglad, komfort w czasie jazdy i praca silnika która jest ... posiadacze sami wiedzą jaka jest i trudno to słowami opisać :-) Wiadomo o góstach się nie dyskutuje, kazdy lubi co innego. Ja osobiście wybrałme Yamahę i za każdym razem gdy ja widze lub gdy ogladam jakiegoś VTX-a to cieszę się z tego całym sobą :-)

Od razu pantofel :-) Cos trzeba dać żeby cos móc wziąć :-) Wymyśliłem sobie trip po europie motorkiem po ślubie więc niech sam ślub będzie choc po czesci po jej myśli :-) :icon_razz: Od razu pantofel :-) Cos trzeba dać żeby cos móc wziąć :-) Wymyśliłem sobie trip po europie motorkiem po ślubie więc niech sam ślub będzie choc po czesci po jej myśli :-) :icon_razz:

W piątek odbieram graty na 90% musiał bym całą noc siedzieć żeby złożyć na rano krowę w całość .... może się nie udać :-(

Mam instrukszyn w domu, moge zerknąć ale odpowiem dopiero jutro ja kwróce do0 pracy bo w domu od świata jestem odciety :-)

Kiedy następny wypad?? moja krówka mam nadzieję w sobotę będzie w jednym kawałku i czas by było ją przewietrzyć :-)