Wczoraj, Supraśl pod Białymstokiem, ok 15.30.
Jakaś puszka zajechała drogę motocykliście przy skręcie w lewo. Moto poobijane, samochód wgnieciony, była policja i pogotowie, ale widziałem kolegę w zbroi i z kaskiem, stał na nogach, to chyba skończyło się w miarę szczęśliwie. Niestety więcej nie wiem, bo sam byłem pasażerem i nie mogłem się zatrzymać.