Skocz do zawartości

Goccolo

Forumowicze
  • Postów

    445
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Goccolo

  1. Jak w temacie: czy można ubezpieczyć na siebie pojazd nie posiadając uprawnień do kierowania nim? PS.Przeszukiwałem forum, ale nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie...
  2. Zgadza się, ale to jedyne sensowne wyjście w takiej sytuacji - ja też tak zrobię przy rejestracji. Przecież nie będę wysyłał umowy do Anglii i czekał aż dostanę ją z powrotem, podpisaną przez znajomego od którego kupowałem moto. Czasem warto nagiąć trochę zasady i wszyscy na tym skorzystają ;)
  3. to chyba chodzi o umowę sprzedaży zawartą jeszcze w Anglii w momencie, gdy kupowałeś motocykl od poprzedniego właściciela.
  4. drażni mnie ten kraj, w którym za wszystko płaci się jakieś z d*py wyjęte podatki i opłaty... 160 zł za zwolnienie od płacenia podatku, przecież to chore...
  5. Hmmm ja nie jeżdżąc wcześniej NIGDY, dałem radę przyzwyczaić się do Bandita, który jest cięższy, więc i Ty pewnie dasz radę. Z tym, że GSX-R jest dużo mocniejszy...
  6. Ludzi którzy takie rzeczy piszą na allegro powinno się kastrować. Akurat kolega jun_dymek miał blisko, ale czasem jedzie się kawał drogi żeby motocykl/samochód/gitarę obejrzeć, a tu okazuje się, że przedmiot nijak ma się do opisu... A temat chyba do zamknięcia?
  7. hehehehe ;) myślę, że można na tym skończyć dyskusję ;) i tak każdy będzie robił swoje.
  8. ile zapłaciłeś za oplot i za tą "owiewkę"?? masz 3 przewody na przodzie czy 2?? EDIT: chyba trochę przesadziłeś z tym, że waży na sucho 280kg :) Chyba że ta owiewka taka ciężka ;)
  9. Ech... Nes Hercules contra plures... Kto nigdy nie złamał prawa, niech pierwszy rzuci kamień :) (ała! nie we mnie! w tych co je łamią :P) Ja nie popieram jazdy bez prawka - po prostu nie potępiam go, bo byłbym hipokrytą. Poza tym uważam, że w pewnych warunkach naprawdę nie jest to społecznie szkodliwe. Jeśli boimy się, że ktoś spowoduje wypadek, bo jest nieodpowiedzialny (nie ma uprawnień, a jeździ), to należałoby zabrać też prawa jazdy wszystkim innym nieodpowiedzialnym motocyklistom, bo też przecież mogą spowodować wypadek. Tutaj przyznaję koledze rację. Z takiego też powodu bardzo nie spodobał mi się pomysł zniesienia punktów karnych... Uważam jednak, że w takim wypadku rodzice powinni smarkowi przetrzepać skórę. Jeśli tego nie robią, tylko dają mu te 500zł, to oni dopiero są nieodpowiedzialni...
  10. Nie mówimy tu o dzieciach, które nie wiedzą co to jest odpowiedzialność. Jeśli ktoś wyjeżdża bez uprawnień to wie czym to grozi i robi to na własną odpowiedzialność. A jeśli nie wie jeszcze co to jest, a jeździ, to pytam się: gdzie są rodzice? Bo dzieci do pojazdów się nie dopuszcza, tak jak nie zostawia ich przy włączonym żelazku albo nie zostawia im do zabawy zapałek. niezmiernie mi przykro ale nie rozumiem co chciałeś przez to powiedzieć :)
  11. Tu nie chodzi o fun, tu chodzi o realną szkodliwość społeczną takiego czynu. Dopóki ktoś kto, nie ma uprawnień, jeździ z rozsądkiem (ostrożnie, w miejscach dobrze sobie znanych i mało ruchliwych) to ja po prostu uważam, że nie jest to coś za co należy jakoś bardzo surowo karać. Prawnie, bo w to co zrobią rodzice, to ja się już nie wcinam :P
  12. To jest trochę jak z piciem piwa przed skończeniem 18 lat... Zanim skończymy te 18, to (prawie) każdy gdzieśtam kiedyś tego piwa spróbował, pił więcej albo mniej (raz na tydzień, raz na pół roku, ale jednak). A później jak już człowiek ma np. 25 lat to się irytuje, że gówniarstwo alkohol pije... inna sprawa że teraz coraz młodsze i coraz więcej, coraz mocniejsze... ale spotykam się z ludźmi którzy krzywią się jak 17-latek jedno piwo wypije (nie ich dzieci). Często jak ktoś miał w wieku 13 lat Simsona czy motorynkę, to też jeździł po wsi czy gdzieś w mniejszych miasteczkach, bez uprawnień, więc nie przesadzajmy, to nie jest jakaś wielka zbrodnia, żeby karać odroczeniem na 5 lat. EDIT: Hehehe, ja tak gadam, bo sam nie mam :P ale nie jeżdżę, czekam cierpliwie (czyżby?:) ) na egzamin.
  13. więc masz już odpowiedź: mało prawdopodobne :)
  14. Mój znajomek w Anglii miał RSV Mille '01 z jakimś niehomologowanym wydechem. (niestety nie pamiętam producenta, taki prosty, w kolorach tęczy ;)) - to był najbardziej dziko brzmiący motocykl jaki w życiu słyszałem -ściany drżały jak odpalał w garażu. A jak podjeżdżał pod dom, to nawet kobiety rozpoznawały który to motocykl, chociaż się nimi nie interesowały. gratuluję zakupu.
  15. powiedziałbym, że było odwrotnie ;)
  16. fakt :rolleyes: sorry. pokornie proszę o zamknięcie tematu ;)
  17. Goccolo

    Motocyklem przez Czarnobyl

    http://www.paranormalne.pl :] istna skarbnica wiedzy na takie tematy. Jak również bardziej zwariowane, typu UFO czy teorie spiskowe ;)
  18. Poprzedni właściciel zerwał w moim moto gwint w misce olejowej. Wprawdzie uszczelnił to silikonem i spokojnie przejeździłem kilka miesięcy, ale ostatnio pod motórkiem pojawiła się mała plamka i oleju zaczęło ubywać. Miska jest aluminiowa, więc nie będzie chyba łatwo tego przegwintować, prawda? Wydaje mi się, że kuzyn-mechanik coś wspominał kiedyś o jakiejś wstawce metalowej, ale może mi się coś pomerdało...
  19. Goccolo

    Nareszcie!!

    Fantastyczna. Ale owiewkę to bym mniejszą założył :)
  20. Aha... no to żeby był sens takiej zmiany to by musiało tak chociaż z 3/4 litra spaść... Niniejszym wycofuję się z pomysłu ;)
  21. Ja mam pytanie co do zmiany przełożeń w drugą stronę - czyli mniej zębów z tyłu. Czy faktycznie można otrzymać zmniejszenie spalania? Gdyby przyszło mi dojeżdżać motorkiem do pracy, to może nawet bym się nad taką zmianą zastanowił :)
  22. ktoś kto nigdy nie jeździł na czymś większym niż Simson może sobie wyrobić zdanie tylko czytając takie fora jak to, OD BIEDY z prasy...
  23. najpierw przeszukaj dokładnie forum bo takich tematów była już masa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...