martyn

Witajcie kochani, Jestem dumną posiadaczką suzuki gs 500 :) dziękuję (ukłon) martyn

Mam takie rękawiczki, tylko że całe czarne. Są mega wygodne, cieniutka skórka po wewnętrznej stronie dłoni, zdecydowanie letnie bo wieczorami potrafi być zimno w łapki, nie brudziły mi dłoni ani się w nich nie pociłam - super wentylacja. Ja mam je 3ci sezon, aczkolwiek częściej jako plecaczek robiłam niż za kierowcę. wydaje mi się jednak ze za cene tych rekawiczek można kupić coś porządniejszego, jakość i wygląd super i są przede wszystkim wygodne, ale przy ciągłej "męskiej" jezdzie sie szybciutko zużyją pewnie... pzdr martyn

Ja mam XR1000 i jest mega wyczesany! wentylacja działa jak klima, jest lekki, wygodny, no ogromny plus za malowania. Faktem jest, że jest to kask półprofesjonalny, w sensie najwyższa półka przeznaczona do jazdy normalnej+ewentualnie dla amatorów ścigania się na torze.

Zgadzam się z tym, że nie powinien dawać przeglądu, bo MUSI MIEĆ PODSTAWY DO JEGO WYDANIA, jak sam powiedział. Zresztą wie ile motocyklistów zakłada takie oświetlenie i jeżdżą normalnie. Tylko, że poza swiatlami bez homologacji, motocykl chodzi tip-top i jest bezpieczny (był gruntownie sprawdzony). A nie to co odwalają co poniektórzy... Znajomi znajomych jechali jakimś dosyć wiekowym busem i w czasie jazdy oderwało im się koło, które przywaliło następnie w jakiegoś osobowego peugeota, któremu od siły uderzenia wypadł silnik. Z tego wynika, że taki samochód nei powinien być dopuszczony do ruchu. Wina kogo? Osoby, która pewnie podbila właścicielowi za kase przegląd. Za kasę mniejszą niż by wyniosła naprawa auta. Więc co do kwestii dawania, nie dawania przeglądów to róznie bywa i różnie wychodzi. Co do drogowych w nocy - nieprzyjemne uczucie, ja się zagalopowałam w swojej tezie, ale proszę mi wybaczyć jako wybiórczemu laikowi. Podsumuję: światła działają dobrze, są to halogeny więc mocniejsze niż zwykłe, ale nie oślepiają.

Jasne, jak również to, że niektórzy motocykliści jeżdżą na drogowych 24/7 tylko dlatego, że chcą być widoczni i żeby ich nie przejechano przypadkiem. Może masz rację ale w jakiś sposób zwiększa to widoczność motocykla - co jest sam przyznaj, ważne. Co do oślepiania - postaram się w najbliższym czasie wykonać eksperyment i wyjade w autku sobie na przeciwko GSki i zobacze jak to wygląda - bo mimo wszystko ważny jest też kąt padania światła - najwyżej się troszkę zmieni pozycję owiewki... Pzdr martyn

Jeszcze rok temu jeździłam w mini, bluzie i kasku. Następnie szpital bo nery chore. No to kupiłam pas nerkowy. W tym roku zdałam prawko i zaczęłam się przyglądać społeczności motocyklistów bliżej. W tym roku kupiłam SHOEI XR1000 i skórzanie kombi ARLENNESS. W przyszłym roku na wiosnę kupuję moto. Nie wyobrażam sobie wyjazdu na miasto bez ciuchów, nie po tym jak znajomy stracił praktycznie połowę ciała podczas ślizgu z powodu braku odpowiedniego stroju. Jak wracam do czasu sprzed roku - nie potrafię sobie wyobrazić jak musiałam być ... nieświadoma. Nie, nie głupia bynajmniej. Dlatego nie zawsze chodzi o głupotę ale zwykła świadomość tego co może się zdarzyć... Uważajcie na siebie i ubierajcie się porządnie - chrońcie swoje "urodzinowe ubranka" :icon_rolleyes: Pzdr martyn

Wygląda lepiej niż ze światełkiem od syrenki :D a tak serio - wygląda jak dla mnie supa, nie tak... hm... nie tak cipkowato :crossy: wrzucę fotkę jak uda mi się jakąś zrobić. Generalnie nie chcieli dać przeglądu z tymi światłami - brak homologacji oraz niemożność ustawienia ogniskowej czy coś takiego, no i musiał mężuś zapitalać z powrotem, zmieniać swiatło, przegląd i znowu zmiana :( jechałam i światła w nocy mocno dają. oczywiście co do ich wartosci merytoryczno-technicznej nie jestem przekonana, ale coż. Lampki są pewnie te bo na aukcji napisali że mają taką moc: 12V / 35 W. I bez przesady, z dosyć daleka można mieć wrażenie że jedzie samochód, bo są serio mocne... I nie przejmuję się tym, że bez homologacji, na pewno jest mega widoczniejszy, nawet drogowych nie będzie trzeba używać... heh :biggrin:

dzięki qurim, 1) nie mam zielonego pojęcia jak sprawdzić czy żarówki sa jedno czy dwuwłóknowe. Większe środkowe są trochę mocniejsze 2) jestes absolutnie pewien że są za słabe? wczoraj na parkingu po zmierzchu sprawdzaliśmy jak są mocne i muszę przyznać że nieźle dają po ślepkach i dobrze było widać drogę, byc moze to nie jest żaden wykładnik. Co do połączenia kabli to wykombinowałam że podłączymy swiatelko mijania z przełącznikiem na drogowe i bedzie pieknie. ->Kolejna sprawa: czy trzeba cos kombinowac z kątem nachylenia owiewki (zarówek?) ->no i jeszcze jedno pytanie: jak się ma założenie takiej owiewki w kwestii prawnej? czy to legalne? trzeba to zgłosić gdzieś? czy mozna teoretycznie dostac za to mandat? Pzdr martyn

Witam! Kupiłam mężusiowi owiewkę, taką: Owiewka Diablo 4 Niestety, sprzedawca przy pytaniu jak mamy ją podłączyć powiedział tylko: no tak jak chcecie. Sytuacja na chwilę obecną wygląda tak: Przy włączeniu świateł postojowych zapalają sie dwie skrajne lampki. Przy mijania 3cia od lewej + postojowe. Przy drogowych 2ga od lewej + postojowe. Przy migawce wszystkie cztery lampy. Czy to jest dobrze podłączone? Czy nie powinno być tak, że przy przełączeniu na drogowe świecą się wszystkie cztery? tak jak przy migawce? Szukałam i niestety nie znalazłam żadnych informacji jak to podłączyć, ani jak to powinno działać. Bardzo proszę o pomoc, Dzieki i pozdrawiam, martyn

Kochani, ja byłam sobie przymierzyć taki kombi Arlen Ness - po rabaciku za 2K Kurteczka spoko leżała (tzn. dało się jeszcze oddychać), ale że byłam tylko w sukience no to na gołe nogi (po balsamie) chciałam założyć spodenki i nie dałam za żadne skarby rady tego włożyć. Stopka ugrzęzła mi na wysokości ochraniacza na piszczel. Jadę w poniedziałek na drugą przymiarkę ale zasugerowano mi wziąć bieliznę termiczną, tyle że ja takiej nie posiadam - więc co mam zrobić żeby się wcisnąć? Bo jak na razie założenie skórzanych spodni jest dla mnie jak najbardziej impossible...

! ! ! ! ! ! Ja juz sprowadzilam z USA 2 kurtki, sprowadzam właśnie 3cią. I za każdym razem innaczej. 1) Icon Merc za $150 - zapłaciłam w Polsce 465 zł - przez sklep www.livefast.pl 2) Joe Rocket Gold Digger za ok. $230 - w Polsce zapłaciłam 630 zł - u kolesia wyczajonego na allegro 3) Alpinestars Stella Sigma Drystar - na amerykanskim ibeju za $230 - przez www.kupujzusa.com wycenili transakcję na 670 zł +55 zł przesyłka. Chodzi o to że w przypadku 3) uniknę płacenia na ibeju za unia europejska (dod. koszt) i płacenia cła. Koleś z ibeja powiedział ze wyśle do Polski za $59, i że napisze wartosc wysylki czyli zaplacilabym clo czyli wyszloby w najlepszym wypadku jakies 850 zł (gdzie w Polsce po przecenie ta kurtka kosztuje 951 zł). Była opcja również taka: kupuje przez ibeja za $230, wysylka na terenie USA for free, wysylam z moim numerem klienta pod adres polamer w Chicago (taka firma wysylkowa, od marca swiadcza usluge taka o ktorej pisze), dzwonie do polamer i prosze o przepakowanie kurtki i wyrwanie metek i wywalenie rachunkow i papierkow(za to sie dod. placi), pisza na paczce: GIFT, NO COMMERCIAL VALUE i idzie do Polski bez płacenia cła. Czyli płacę tylko za kurtke na ibeju i za wysylke w polamer - nie mam pojecia ile to wynosi, zalezy od wagi i wielkosci paczki - cennik jest na ich stronie. Wybrałam kupzusa.com jak na razie bo mi sie nie chce czekac i miętosić z ibejem i polamerem. w kazdym razie jesli ktos potrzebuje porady w tym temacie to jestem do dyspozycji. tylko bez farmazonów... pzdr

czytam czytam... jak mam czas miedzy egzaminami to tu wpadam.... jest super tylko ze.... sportowy... nie pasuje mi owiewka. zdecydowanie. ale moto polecam, sluchalam siedzialam, nie jechalam jeszcze bo czekam az kolega podjedzie. tylko jesli chce sie zalozyc crashpady to trzeba dziury wiercic :/

nie:) tylko w kurtkach tej firmy... no w ret bike'u raczej na moto gp nie jezdza :)

A mnie dwa razy w zyciu zlapali - jechalam puszką. I uniknelam mandatu w pieknym stylu! Za pierwszym razem na belwederskiej skrecilam w nocy w lewo w miejscu gdzie to bylo zakazane no i na rogu przy ambasadzie stal policjant no i lizakiem macha. no to grzecznie zjezdzam, dobry wieczor! cos sie stalo? no i zapytal czy znaku nie widzialam, na co powiedzialam ze w nocy nie jezdzilam po warszaiwe i pomylilam zjazdy i ze jade do klubu - poprawilam wlosy, dekoldzik powiekszony;) no i jak przyszedl drugi misiek to pierwszy go odprawil ze "sobie sam poradzi" - zapytal gdzie idziemy na ta impreze bo on za godzine zmiane konczy! ZONK! sciemnilam gdzie ide no i pojechalam drugi raz w nocy wracalam z promenady na ursynow - zawitałam na grochowską. no i sie zdenerwowalam i zaczelam dzwonic po znajomych jak mam wrocic do domu, no i kolezanka krzyczy: tam masz zjazd! no to ja z komorka w lapie z piskiem skrecilam w lewo(gdzie byl zakaz skretu w lewo), potem przejechalam po rondzie wiatraczna jakos na skos, po liniach ciaglych, w prawo z lewym kierunkowskazem i jeszcze pewnie kilka innych przepisow zlamalam, no i juz jade w kierunku mostu. zrownuje sie ze mna radiowoz z wlaczonym kogutem, wyrzucilam komorke, koles mial otwarte okno i macha lizakiem - ja sie na niego patrze, patrze na pobocze - nigdzie nie ma miejsca - no to jade dalej. koles znowu sie ze mna zrownuje i wku**wiony macha lizakiem - no i zatoczka dla autobusow, stanelam. misiek podchodzi: CZY NIE WIE PANI ZE JAK TRZEBA SIE ZATRZYMAC TO SIE TO ROBI NATYCHMIAST?!? - na co ja sie patrze maslanymi oczkami: ale szukalam miejsca do zaparkowania, prosze pana. misiek: nie ma szukania miejsca do parkowania, trzeba sie od razu zatrzymac!, no to ja mu mowie ze nigdy nie bylam zatrzymywana i nie wiem co sie wtedy robi, ale nastepnym razem obiecuje ze zatrzymam sie natychmiast. slysze wyrok: no to mamy 17 punktow i 1300 zl mandacik. ladnie sobie pani poleciala. dokumenciki poprosze. no ja sobie siedze cicho i probuje ogarnac sytuacje. czy sie targowac? sciemniac? klocic? no to postanawiam zastosowac taktyke szczerosc do bolu. powiadam; wracalam z zakupow, zgubilam sie, jest ciemno jak w d. u murzyna, kolezanka nie ma prawa jazdy i powiedziala zebym skrecila a nie zauwazylam znaku, pozniej sie zdenerwowalam bo nigdy nie bylam na pradze poludnie, rzadko jezdze autem... a tak w ogole to JA CHCIALAM TYLKO SOBIE KUPIC BUCIKI! kazal pojsc do radiowozu. patrzy na mnie, ja nic. patrze na niego. on jakos wygladal jakby sie lamal czy cos. no i drugi siedzial i dzwonil do centrali zeby moje dokumenty sprawdzili. w pewnym momencie dal znak zeby przestac dzwonic, no i kazal mi jechac ostroznie. no to mowie ze na pewno bede ostrozna! podziekowalam mu i ze do zobaczenia, no to mnie skrzyczal ze do ZADNEGO zobaczenia i zebym po prostu uwazala i potraktowala to jako ostrzezenie. sie zgrywal na nie wiadomo jakiego twardziela. MAŚLANE OCZY - mowie wam, nic tak nie dziala... podejrzewam ze nie chcialo im sie pod koniec sluzby robic raportu z takiej ilosci wykroczen. ale to tylko przypuszczenie. w kazdym razie bylo uroczo:)

http://allegro.pl/item368448570_damska_kur..._xs_roz_36.html Przepraszam Szanownych Moderatorów za klopot, zapomnialam o dziale giełda i z rozpedu zalozylam tu temat! Prosilabym o przeniesienie! dziekuje i pozdrawiam!

Witajcie! mam do sprzedania cudna kurteczkę Joe Rocket przywiezioną z USA, model Gold Digger white/black, w tych kurtkach smigaja na moto gp. Polecam ją dla wszystkich pań, które nie czują satysfakcji robiąc zakupy w Polsce, kurtka jest maksymalnie gadżetowa. Szczególnie aukcję adresuję dla dziewczyn mających prawdziwy problem z dobraniem rozmiaru - jest idealna kurteczka dla osoby niskiej, o waskich barkach, szerszych bioderkach i wcięciem w talii. jeśli jestes zainteresowana/ny prosze o kontakt pozdrawiam! martyn

Teraz mam dylemat - M600 czy M620? pojemnosc praktycznie ta sama, tylko do ktorego lepiej z czesciami, albo ktory jest ze tak powiem bardziej dopieszczony? wiem w jakich latach produkowano je, wiec 620 bedzie zawsze nowsza... ale czy w sumie roznia sie czyms szczegolnym?

hmmm no 156 - ale... wiesz jak zawieje mocniej wiatr.... jak studzienka wyrosnie kolo stopki... to lepiej zawsze mocniej stac na podlozu... ale jak juz mowilam - wszystko rozmiarowo w porzadku - tylko jak sie da obnizyc to nie mam nic przeciwko. dwie sprawy: 1)jak sobie znalezc porzadnego Potworka? sprowadzic? popytac wsrod spolecznosci Ducati? 2) ponawiam pytanie: czy w Warszawie jest warsztat albo mechanik specjalizujacy sie w Ducati? nie mowie o serwisie Ducati bo ze jest to wiem.

no wiem, no wiem, juz mi Panowie z watku Ducati doradzaja:)

duke75 - jesli sie da to by bylo cudownie - bo jak dla mnie im nizej tym lepiej:) rozmiarowo jest w porzadku wszysciutko, ale jesli mozna to czemu nie? A jakże! Najpiękniejszy i najcudowniejszy sprzęt jaki widziałam, macałam i słyszałam! I niech sie wypchają wszyscy co mówią, że badziew (w tym moj chlopak) - czyli wszyscy ktorzy na tym nie jezdzili a przejmuja czyjes bajeczne opowiesci. Oczywiscie slyszalam takie opinie wielu "autorytetow" z branzy, ale co bede sluchala kolesia na jakims przecinaku? Generalnie teraz poszukuje w Warszawie mechanika, który sie zna na Ducati i moglby przeprowadzic jakies ekspertyzy jak mu juz zawioze jakiegos Potworka. Bo najpierw chce znalezc warsztat, pozniej rekonesans ile kasy mam przeznaczyc a w ostatecznosci poszukiwanie TEGO JEDYNEGO. Sensownie, tak myślę.

dziekuje za wszystkie sugestie. ale wlasciwie mi chodzilo na poczatku dyskusji o to czy roznica miedzy stylem jazdy na sportowych a nakedach jest latwa do przebrniecia. bo uwielbiam nakedy, ale specyfikacyjnie najbardziej pasowala mi kawa ninja 250r. neistety nawet maly, ale nadal scigacz. co dla mnie ma istotna roznice. ostatnio duzo sie naczytalam o Ducati. jak mialam zapisy na egzamin praktyczny na prawko, pewien sympatyczny kolega dal mi sie przymeirzyc na Monster 600. i jak do tej pory na zadnym moto nie czulam sie tak dobrze jak na nim. takze koniec koncow, zaden bandit, zadna SV, zadne zefirki, virago czy inne. jak i tak mam docelowo kiedys kupis sobie monstera 695-moje marzenie, to czemu nie zaczac od 600? moto uzywane, troche bardziej kosztowne w eksploatacji, ale przytocze najmadrzejsze zdanie jakie wyczytalam na tm forum: "jak dbasz, tak masz"

Witam! Czy ktoś kiedykolwiek słyszał o możliwości obniżenia Ducati Monster 600? albo 695? Pozdrawiam!

Wczesniej pisalam o samochodzie - poza tym wiem jak sie jezdzi w Łodzi bo czesto tam jestem - zadnego porownania nie ma. Ludzie jezdza tam ospale, wolno, malo dynamicznie. Co nie znaczy ze zle, bo na pewno bezpieczniej. W totalnym przeciwienstwie do warszawy. Zupelnie dwa rozne style jazdy. I jako motocyklista nie masz czasem czasu podziekowac bo juz kolejny samochod cie nie pusci a nawet zajedzie. Bez kitu, jazda w korku a juz w szczegolnosci po CENTRUM to jakies totalne NIEPOROZUMIENIE. Jesli cos napisalam albo zle zrozumialam to poprosze o poprawienie Klinton'ie. :biggrin:

Jak to mile zaskoczona? tzn. czym? Ludzi nie obchodzi to czy jedziesz z dziewczyna na tyle, a juz na pewno nie kiedy jedziesz z gigantyczna eLką na kamizelce. Jak wyjechalam pierwszy raz na miasto sama za instruktorem (w trakcie kursu) to bylam zaskoczona, tylko ze bezmyslnoscia kierowcow aut. Na chama pakowali sie miedzy mnie a samochod gdzie miejsca pomiedzy nami bylo tyle ze ledwo co sie wyrabiali i w efekcie podjezdzali mi pod samo kolo co zaowocowalo szybka nauka hamowania awaryjnego. Bo warszawiak nie bylby soba gdyby sie wlokl za elka. A i tak instruktor przede mna zwalnial tym bardziej bo musial na mnie poczekac, wiec i tak delikwent musial sie z powrotem pakowac na drugi pas. I tak kilka razy pod rzad. Najlepsi sa jeszcze tacy co w korku mimochodem podjezdzaja do srodka pasow i jeszcze gapia sie bezczelnie w druga strone ze niby nie widza moto. Kiedys nawet zapukalam grzecznie w szybke. Ni cholera, radio chyba mnie zagluszalo. Jak cie spychaja na kraweznik - tez jest milo... Jak przy wale wislanym na drodze wykopuja doly i wsypuja piasek zebys sie wyjebal... Pomyslowosc ludzi nie zna granic :clap:

CB500 i Kawa ER5 - sa za duze i za wysokie, tez mi sie bardziej podobaja, ale za mala jestem, za mala! A GS - no fakt, moj chlopak ma, i albo kupie drugie, albo bedzie musial sobie szybciej kupic CBR 900 Fireblade :wink: wybieram opcje nr..... DWA! i jeszcze jedno - nei kwestia dogodzenia! kwestia checi przezycia - raz juz mialam rower gorski meski najwiekszy rozmiar bo sie w katalogu nie doczytalam co to za sprzet i musialam na takim zasuwac, i ciagle zaliczalam gleby bo zebym stanela na stopkach musialam trzymac rame roweru pod katem. nienawidzilam go.