witam jestem nowy na tym forum, ale kontakt z motocyklami mam od ponad 12 lat, wiec laikiem nie jestem. Mam delikatny problem z moim nowo zakupionym firebladem, a mianowicie :: Silnik na luzie chodzi idelanie , cichutko i równo, wzorowo wkreca sie na obroty i wogole bajerka. Problem pojawia sie podczas jazdy (nie ma tu znaczenie czy jest zimny czy tez rozgrzany ), w momencie odkrecenia manetki zaczyna w nim cos stukac, stukot ten jest słyszalny praktycznie w pełnym zakresie obrotów - ale tylko podczas przyspieszania - gdy silnik jest obciażony - im mniej odkrecam tym jest ciszej jak wyrównam predkosc ustaje kompletnie.. Myslalem ze to panewki, ale z tego co wiem to były by słyszalne na wolnych obrotach a u mnie jest cisza. Zrobiłem mały test, zapiąłem jedynke , tylny hebel i próbowałem ruszyc, silnik wkrecony do około 5000 obr, zwalniam sprzegło moto chce wyrwac do przodu ale hamulec trzyma i w tym przypadku wszystko wydaje sie być ok - brak klepania. A wiec według mnie bankowo mozna wykluczyc panewki - bo jesli nawet nie słychać ich na luzie to pod obciazeniem powinny zagrac jesli jakac jest padnieta lub jest na wykonczeniu Jak dla mnie pozostaja 3 opcje :: 1. rozrząd i/lub 2. sprzegło - ale w tych przypadkach czemu była cisza podczas mojego pseudo "testu" No i 3. naped ( zebatka + łancuch ) - to wydaje sie byc prawdopodobne dla podanych objawów, hałas przy jezdzie cisza na postoju , tylko jedno ale, był wymieniany jakies 4000 km temu i jest w db stanie - przynajmniej tak mi sie wydaje, łańcuch dobrze przesmarowany , naciąg i zebatki tez OK Zwracam sie z goraca prosba o pomoc bardziej doswiadczonych uzytkowików w zdiagnozowaniu usterki, moze ktoś z was miał juz podobny przypadek, a moze ten typ tak po prostu ma !!!! dodam iz stukanie to nie jest jakos super głośne , ale ciche tez nie , powyzej 8000 zostaje zagłuszone przez wydch - przelotowy . PS. Moze któs zna jakiegoś zaufanego mechanika z Łodzi lub okolic, lub sam troszke wiecej odemnie czai w tej kwestii - bede bardzo wdzieczny za pomoc.