Skocz do zawartości

inco

Forumowicze
  • Postów

    144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez inco

  1. Cytat oczywiście z wiki, artykuł o trollach internetowych. Jeżeli spotkałeś się z skrajnie różnymi wersjami netykiety mówiącymi o pisaniu polskich znaków to może warto uznać, że nie można w tej kwestii mieć skrajnego podejścia (wytykanie palcem takiej pisowni). Regulamin forum nic o polskich znakach nie mówi, więc czepianie się rozmówcy o śćółęą i innych ogonkach chyba jest zwykłym trollowaniem. Swoją drogą, broniąc polskiej pisowni sam powinieneś być przejrzyście czysty. Jednym słowem pisze się netykiety a nie "netetykiety". Administratorów proszę o wybaczenie mojego OT ;-) Pozdrawiam Piotrek
  2. Pisanie bez polskich fontów w internecie, a w szczególności na forum nie jest objawem złej polszczyzny, przez netykietę taki sposób jest dopuszczalny i akceptowalny. Oszukać kogoś można nie tylko poprzez odebranie motocykla na np jazdę próbną i zwianie bez płacenia, ale również poprzez wystawienie na sprzedaż pojazdu którego się niema, bądź po odebraniu kasy z konta zwianie bez sprzedaży. Jest setki ogłoszeń typu "Wpłać kaskę (zaliczkę) zanim w ogóle obejrzysz sprzęt" bardzo często są to zwykle oszustwa. Kasa do ręki jest dość bezpiecznym sposobem na sprzedaż/kupno takiego dobra jak motocykl/samochód kiedy się nie zna kupca/sprzedającego. Najlepiej by było gdy się sprzedaje motocykl: Kaskę wpłacasz na konto, przyjeżdżasz - sprawdzasz sprzęt a w razie czego, gdy nie kupisz kasę zwracam Ci na konto. Oczywiście a gdy kupujesz motocykl to najlepiej mieć umowę: Przyjeżdżam, sprawdzam motocykl, jak mi się podoba spisujemy umowę odjeżdżam i w ciągu np 7 dni wpłacam Ci kaskę na konto. Ale coś czuje, że jak każdy z nas zgodziłby się na jemu korzystny układ to w drugą stronę tylko 'naiwni' nie będą kategorycznie przeciw. Pozdrawiam Piotrek
  3. Jedynie kiedy dopuszczam przelew zamiast kasy do ręki, to albo kiedy się sprzedaje motocykl komus ze znajomych, bądź kiedy jest to przelew internetowy w banku w którym można sprawdzić od razu na drugim koncie czy kasa jest zaksięgowana.
  4. Niestety mylisz się, nie liczy się data egzaminu lecz data wpisania wszystkiego w system. Podobna dyskusja toczyła się na innym forum w którym biorę udział i w nim problem rozwiązał motocyklista policjant, żeby niczego nie przekręcić pozwolę sobie zacytować jego post: Argument ten też padł w tamtej dyskusji, niestety nie mogę znaleść "właściciela słów" więc przytoczę z pamięci: Jak już Twoja druga połówka odbierze prawko, niech porówna pole na PJ "data wydania uprawnień" z datą egzaminu, na bank będą to dwie różne daty. Pozdrawiam Piotrek
  5. wiatroszczelne są gazety, spróbuj włożyć kilka stron gazety (byle by nie FAKT, bo to się nadaje tylko do toalety - zastępstwo papieru toaletowego) pomiędzy jakiś sweter i kurtkę zwykłą. Na bank ubior musi być jaknajbardziej przylegający do ciała, żeby powietrze nie hulało pomiedzy garderobą a ciałem.
  6. Na razie (z powodu bardzo małej ilości wolnego czasu) przetestowałem, na sucho - bez motocykla, odbieranie telefonów przez bluetoothkit2 tzn, zaczne może od początku - montaż BasicKit2 do kasku: sprawa jest dość ciężka, trochę trwało zanim sie połapałem co i jak. Myślałem, że do montażu trzeba wyjąć główną skorupę kasku - naszczęście obyło się bez tego. Mimo wszystko trzeba wyjąć obie wyściółki i odkręcić (specjalnym śróbokrętem dołączonym do zestawu) i wyjąć tą listwę która jest na kasku z tyłu. Problematyczne było zamocowanie mikrofonu, jest specjalny na niego uchwyt i ciężko było mi go przykręcić (na bank z czasem nabiorę wprawy. Sam mikrofon mozna zdemontować zostawiając słuchawki i n-com używać do słuchania muzyki. Sam mikrofon "fizycznie" sprawiał mi trochę dyskomfortu bo przy zamykaniu kasku trzeba uważać żeby mikrofon znalazł się po wewnetrznej stronie oraz podczas zamkniętego kasku dotyka ust. (kask N103) Samo rozmawianie przez komórkę jest naprawdę dobrej jakości w weekend przetestuję wszystko już na motocyklu (jak nie będzie padało) i was poinformuje o odczuciach. W najbliższym czasie przetestuje też interkom :). Moje bardziej dalekosiężne plany przewidują podłączenie do systemu radiotelefonu i możliwość rozmawiania z innymi motocyklami jadącymi w grupie :) Sam Nolan udostępnia 2 kable oferujące możliwość podłączenia radiotelefonów więc nic nie będzie trzeba przerabiać (niestety obslugują te kable jedynie radiotelefony Alan/Midland). Będe o moich bitwach z n-com Was tutaj informował. Pozdrawiam Piotrek
  7. zooq, jesteś w błędzie dowodzi to fakt, że na innym komisariacie bez problemu przyjeli zgłoszenie i zajeli się sprawą. Zakładając, że miałbyś rację to jak jedziesz samochodem z podporządkowanej drogi wyjeżdża Ci rower to powinieneś w niego przyjebać, wtedy masz pewność że uzyskasz odszkodowanie za zniszczony samochód, broń boże nie próbuj uciekać np w rów gdzie Twoje auto może ulec jakimś uszkodzeniom za które nikt nie zapłaci.
  8. Ale tu sytuacja jest jasna Był wypadek - kierowca miał kat A, Jezeli niema nigdzie napisanego, że AC działa tylko na niego to kasa jest do odzyskania, nie ważne czy się odzyska 40%, 50% 70% zawsze to jakiś pieniądz. Zawsze mniej będzie musiał oddać szef by pokryć całkowitą szkodę.
  9. Jak nie warto brać kasy z AC? Po to jest to cholerne ubezpieczenie i za nie się płaci niemałe pieniądze żeby właśnie w takich sytuacjach wykorzystywać. Co jak co się zrobi, to i tak trzeba tą kasę z ubezpieczenia zebrać.
  10. Czy zanim nie skieruje się sprawy do sądu nie powinno się ustalić kto kierował pojazdem?
  11. Mizc - jest coś takiego jak Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, Jak ktoś miał wypadek z czyjejś winy, nie zna sprawcy (ani numerów ani nic) za to ma świadków to oni wypłacają ubezpieczenie. Zreszta zgłosić warto, może na danym skrzyzowaniu są kamery i całe zajście jest nagrane? Najważniejsze to się nie poddawać i nie olewać sprawy bo naprawa motocykla tania nigdy nie jest.
  12. Przeczytaj dokładnie umowę AC. AC nie jest tak jednoznacznie jak OC, z OC zawsze możesz się domagać wyrównania szkód, a odnośnie AC jest tak jak jest napisane w umowie.
  13. Nikt z Was nie używa N-com'a? Przy BluetoothKit jest dołączony Interkom wiec dodatkowego Interkomu nie trzeba. Ale reszta kwestii pozostaje mi nie znana. Za jakiś tydzien - dwa tygodnie bede wsio instalował w kaskach, mam nadzieje ze jakieś rady usłyszę jeszcze przed montażem Pozdrawiam Piotrek
  14. Hej, Kupiłem dziś sobie n-com'a do dwóch moich Nolanów. Właściwie to dwa razy "Basic Kit2" oraz raz "Bluetooth Kit2" Zamysłem było połączenie mnie i plecaczka (w późniejszym terminie poprzez dokupienie drugiego "Bluetooth Kit2" mnie i drugiego moto (podobno taki zestaw działa na odległości do około 70-80 metrów). Mam dwa pytania: Stosuje ktoś z Was taki zestaw jaki mam (2 razy Basic i raz Bluetooth)? Wydawało mi się, że zapewni mi to komunikację między mną i plecaczkiem + opcjonalnie tel komórkowy. Niestety jak popatrzyłem na rozrysowane działanie: http://www.nolan.pl/images/NCOM/TOOTH.JPG To wnioskuje z tego, że komunikacja może działać przy takim zestawie tylko w jedną stronę? Będę mógł mówić do plecaczka a plecaczek do mnie już nie? Drugie pytanie mam do osób które korzystały z łączności między dwoma motocyklami przy dwóch BluetoothKid'ach - zasięg jaki napisałem 70-80 metrów jest realny? Jeszcze chciałbym się zapytać o wodoszczelność zestawu, rozumiem, że mogę jechać z zamontowanym Basic Kit'em oraz Bluetooth Kitem w dowolną pogodę, i przy słońcu i przy ulewie? Mam nadzieje, że mój wątek trochę bardziej otworzy dyskusje odnośnie n-com'u, chyba jest to dość popularny system, a bardzo mało wiadomości jest o nim na forum. Pozdrawiam Piotrek
  15. AC chroni motocykl/samochód/inne Twoje mienie które jest tym ubezpieczone. NNW chroni od Następstw Nieszczęśliwych Wypadków Ciebie i Twoich pasażerów.
  16. Jeżeli ma się prawo jazdy któcej niż rok, (co jednoznacznie wynika z zdania "już na swoim koncie 19 pkt [...] i 4 pkt karne za co mu zabiorą prawo jazdy") to niema możliwości przejść tego szkolenia.
  17. Nikt nie chce robić od nowa kursu... trudno się z tym nie zgodzić, ale jestem prawie pewien że nie będziesz robił żadnego kursu po stracie prawa jazdy. Po prostu idziesz na egzamin teoretyczny, później na praktyczny - zdajesz bez problemu. W ciągu miesiąca od ostatniego mandatu masz PJ z powrotem (albo nawet krócej). Największy problem jest, że trzeba każdą kategorie robić na nowo, Mając samo "kat A" to niema problemu, ale jakby ktoś miał 3, 4 bądź więcej kategorii to już jest spory problem. Taka opcja powinna chyba Ciebie mniej kosztować niż "kursy doszkalające" które dają -6 punktów, bądź walka w sądzie grodzkim. (Najlepiej jakby ktoś kto lepiej przepisy zna niż ja potwierdził to i napisał że nie piszę bzdur :) ) P.S. Na 95% jestem pewien tego co wyżej napisałem, ale nie jestem aż tak bardzo pewien czy sytuacja tyczy się Ciebie (osoby która jest w okresie 1 roku od zrobienia PJ)
  18. Nie taniej by Ci wyszło "oddanie" PJ i od razu zrobienie go na nowo z czystą pulą punktową?
  19. Aker, tutaj się zgodzę, nie licząc prędkości którą trudno zmierzyć nie jadąc za pojazdem to powinni przestrzegać przepisów dopóki nie jadą na kogucie. Koguta powinni też włączać od razu po zauważeniu wykroczenia, a nie czekać aż się pirat złapie na multum wykroczeń. Odnośnie przypadku który tu omawiamy, czyli tych 138 punktów nie wskazuje nic by jechali za nim bez sygnału.
  20. W Łodzi była ulica (teraz jest chyba normalniej trochę), że jak Policja przyjeżdżała na wezwanie do np kłótni domowej, to zawsze w dwa patrole, jeden do interwencji a drugi właśnie do pilnowania radiowozu tego pierwszego patrolu. Żeby nie robić OT. Policja jest przede wszystkim do dbania o porządek publiczny i bezpieczeństwo i przestrzeganie przepisów. Jeżeli muszą "złamać przepis" żeby pilnować przestrzegania go przez innych to OK. napisałem 'złamać przepis' w cudzysłowiu, bo oczywiście go nie łamią jadąc nieoznakowanym/oznakowanym radiowozem na sygnale, w końcu po to mają te koguty. Jestem zdania że policja powinna gonić każdego kto ucieka, bo w normalnym kraju ucieczka daje przypuszczenie, że osoba uciekająca ma coś na sumieniu: jazda pod wpływem, jazda bez prawa jazdy, jazda kradzionym pojazdem itp. Nie chciałbym być w sytuacji w której ktoś kradnie mi motocykl, łamie na nim przepisy, co powoduje zwrócenie uwagi policji na niego i sytuacji że niebiescy do mnie dzwonią, że mój motocykl się znalazł, jechał tą i tą trasą niestety policja żeby nie powodować zagrożenia pościgiem przestała go ścigać. Pozdrawiam Piotrek
  21. Nie rozumiem, nie stać Ciebie na kurs, a stać na motocykl?
  22. Wazup, czemu uważasz że kite odpada? Jak na moje oko, to mocowanie do latawca jest bardzo podobne z profesjonalnymi pasami, jedyna różnica, ze tutaj wygląda raczej tak trochę słabiej niż to mocowanie na popularnych pasach. Jeżeli się jednak okaże że faktycznie to nie kite, to obstawiam jakąś uprząż do sportów wodnych (np wodne narciarstwo) - ale tutaj to juz tylko przypuszczenia których nawet z czasem potwierdzić nie będę mógl.
  23. Moim zdaniem to szelki (z jakimś usztywnieniem na plecach) do kite'a (kajta) ;-) Kite (Kajt) to taki latawiec do zabaw dla dużych dzieci ;) Sam jakiś znawcą nie jestem, ale mam znajomego który tym się zajmuje - niestety z powodu jego wyjazdu nie jestem w stanie go poprosić o ocenę i potwierdzenie moich przypuszczeń. Leszek Karlik - możesz napisac za ile zostało kupione? może być na Priv
  24. Jak uderzyć lusterko, czy raczej je urwać a nie uderzyć żeby najłatwiej się urwało? :]
  25. Engels, jak zauważyłem to w miastach jest w sumie pełno kamer, niema szans, by z nich Policja skorzystała?, niema żadnych kamer na trasie którą jechaliście? godzine dokładną znasz, więc jeżeli jest prawnie możliwe zgłoszenie policji by przejrzała taśmy to problem rozwiązany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...