Witam. Jakiś miesiąc temu kupiłem rieju RR w niemczech (rocznik 2004). Motor chodzil super, nie mialem z nim zadnych problemów aż do dziś. Wracałem do domu po krótkiej podróży i gdy wjeżdzałem na podwórko motor mi zgasł. Bardzo mnie to zdziwiło bo nigdy takich akcji nie miałem. Odpalam go - niby chodzi przy lekkiej przygazówce, ale jak puszczasz manetke to od razu gaśnie. Nie znam się kompletnie na motorach jeżeli chodzi o mechanikę, ale pomógł mi mój tata. Sprawdził świece i wg. niego w porządku. Sprawdziliśmy filtr powietrza i też ok. Przedmuchaliśmy ten przewód który idzie od baku do gaźnika i dalej to samo. Motor gaśnie na niskich obrotach, ale jak nim ruszysz to normalnie jezdzi, nie dlawi sie, smiga dobrze. Warto chyba wspomnieć o tym, że słabo kopci :/. Oraz w tłumiku jest nieprzepalona benzyna tzn. jest tam po prostu mokro. Ludzie pomocy ! O co tu chodzi?