Skocz do zawartości

Gienek

Forumowicze
  • Postów

    142
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gienek

  1. Przejrzałem link. Moim zdaniem jakość bardzo kiepska. Zwłaszcza jeżeli chodzi kolory. Rozdzielczość wykastrowana pod utube to wiadomo... również słaby kontrast. Dźwięk to porażka, ale z tradycyjnymi kamerami podobnie będzie... Słowem za 200 zł można by się zastanawiać, ale za 350 /bo za tyle widziałem na allegro nigdy. Wolałbym małą minidv. Jednak lepszą masz tam optykę - większa średnica obiektywu. Filmik będzie ładniejszy. Poniżej daję link jak prosto wykonać profesjonalny uchwyt na zbiornik http://www.fireblade.pl/tankcam_uchwyt_kamery.php
  2. To samo miałem w starej endurce. kopnik odpadł z kawałkiem ośki z wieloklinem w miejscu gdzie przychodzi simmering pokrywy silnika. Poszedłem do serwisu - cena nowej oski 650 zł /parę lat temu/ Ciężko było naprawić bo średnica mała i duże siły działają, ale udało się, oto jak: Tokarz - ślusarz nie miał odpowiedniego sprzętu, ale jego pracownik wziął to do do fabryki, gdzie mają super profesjonalny sprzęt. końcówkę, z wieloklinem, która odpadła dorobił z super twardego materiału, który pozyskał ze starego ostrza do tokarki. Ośkę i dorobiony element zagwintował i całość skręcił na kleju. Koszt 100 zł. Było nie do zajechania
  3. to samo miałem w hornecie jag założyłem tuningowe kierunki mocowane do podnóżków pasażera /bez gumowych amortyzatorów/, żarówki leciały od wibracji
  4. założyć gmole i po sprawie ps znam takiego co beemkę stawia na gumę
  5. tez mi się tak zrobiło i to na oryg. wydechu moim zdaniem fajnie wygląda
  6. A może jakaś propozycja marki klucza dynamometrycznego? albo konkretny model? /najlepiej link z allegro :biggrin: mam jeden klucz dynamometryczny, ale taki duży topex, za 150 zł, którym dokręcam tylne koło... Na allegro widywałem klucze z tych krótszych - w cenie ok. 130 zł sztuka. Różne zakresy więc pomyślałem, że trzeba by mieć 2. Ale pytanie, czy z takim czymś można się zabierać do prucia silnika? Czy trzeba kupić od razu porządny klucz za powiedzmy 400 zł lub więcej ? Interesuje mnie tani, dokładny i w miarę trwały klucz /biorąc pod uwagę że nie prowadzę serwisu to nie będę nim codziennie pracował, a coraz bardziej podoba mi się dłubanie przy moto we własnym zakresie. W serwisówce podane są siły dociągnięcia każdej jednej śruby, więc warto byłoby to robić dokładnie. Ale tak jak mówię pod kontem ewentualnego dobierania się do głowicy.../
  7. teraz widze że jest niżej o cbr 600... :smile: ale próbowałem w swojej 1000 rr przyciskać te 2 przyciski i jedyne co osiągnąłem to że nawet po wyjęciu kluczyka miga mi hiss nadmieniam że mam licznik w km. także mile widziane byłyby recepty na przestawianie km/mile i odwrotnie dla nowych japońskich litrów. Zwłaszcza gsxr k7
  8. Jak jest moto ze stanów - mam tu na myśli nowe przecinaki z usa - cbr, gsxr, r1, itp i licznik jest w milach to co trzeba robić żeby wyświetlało kilometry Interesują mnie ewentualne rozwiązania w poszczególnych markach motocykli. Trzeba licznik zmieniać, czy może jakiś inny element? Oto jest pytanie.
  9. Ja to robie taśmą zaciskową do mocowania ładunków. Zacisku używam jako windy. Moto stoi na podnóżce. górny hak do kolucha w suficie garażu dolny za prawe ramię wahacza 4 cm do góry wystarczy że by koło zmienić. Nie buja się bo cały czas stoi lewą stroną na podnóżce. Przód - to samo tylko za górną półkę.
  10. Wypowiedzi Dominika Szymańskiego, a także Piotra Dudka obrazują nam jak problemy poruszane w wątku widziane są z perspektywy warsztatowców, którym zależy na dobrym wizerunku, którzy poważnie traktują swoją pracę i /jak zdążyłem się zorientować/ wymiernym efektem ich podejścia do w/w kwestii jest szacunek, jakim są darzeni w środowisku motocyklowym. Poruszono temat małych serwisów - plusów i minusów prowadzenia "smallbiznesowych" warsztatów. Wspomniano o lepszym wglądzie klientów ze środowisk motocyklowych w jakość wykonywanych usług w porównaniu z "samochodziarzami". Pojawiły się także stwierdzenia, z których wynikało, że mechanik posiadający najbardziej porządane cechy tzw. "pasjonata" nie nastawia się /czy też nie powinien nastawiać się/ na olbrzymie zyski ze świadczenia usług. Wyrażając swój pogląd na ten temat posłużę się przykładem otwartego przed kilkoma laty niewielkiego serwiso - salonu motocyklowego w mojej okolicy. Początkowo, gdy właściciel "sprowadził" porządnego mechanika okoliczni klienci napływali "drzwiami i oknami" aż się wierzyć nie chciało że tak się ten interes rozkręcił. Na prawdę byłem w szoku. Chciwość właściciela spowodowała jednak że ów mechanik odszedł, a jego miejsce zajęły osoby chociaż pojętne to jednak mniej kompetentne. Wkrótce klientela odeszła raz na zawsze. Nie pomogły zmiany kadrowe i podniesienie kwalifikacji pracowników serwisu. Po prostu opinia się popsuła i ludzie przestali się interesować tym miejscem. Powyższy przyklad ilustruje nam nie tylko jak ważna jest opinia w naszym środowisku, ale moim zdaniem także zarobienia dużych pieniędzy przez małe nieautorzowane, rozsądnie prowadzone warsztaty. Moim zdaniem największe szanse mają te, które prowadzą doświadczeni "bossowie" - mechanicy, doglądający każdego szczegółu przyjętych zleceń. Problemem wydaje się być fakt, że w ręce takich właśnie małych serwisów trafiają zazwyczaj maszyny stosunkowo stare. Nówki sztuki, by nie stracić gwarancji trafiają do ASO, gdzie defacto mają przeprowadzane czynności serwisowe nie wmagające fachowej wiedzy /dlatego właściciele autoryzowanych salonów, nastawionych na zyski ze sprzedaży nowych maszyn często nie rospieszczają wysokością płac mechaników zatrudnionych w przysalonowych serwisach i nie zależy im na wykwalifikowanej załodze/. Oczywiście inaczej rzecz sie ma w przypadku marek bardziej awaryjnych - np "włoszczyzna", tam fachowa wiedza jest bardziej potrzebna niż w przypadku Japonii. Ale być może małe warsztaty mają jakieś sposoby, żeby być na "topie" z myślą techniczną ? Dodam, że do mojego mechanika klienci przywżą motory nawet z innych województw i nawet nowe - na gwarancji, mimo ze to nie ASO, ale to oczywiście kwestia dobrej renomy. Ciekaw jestem jak sami mechanicy z "nie ASO" podchodzą do kwestii typu przyjeżdża koleś R1 z 2007r. do małego warsztatu /ma moto np. z USA i gwarancji nie ma/ i prosi o zdiagnozowanie tajemniczej usterki wskazującej na nieprawidłowości w elektronice Motoru??
  11. liniowo wyprzedzany zapłon?- ale chyba nie w ścigaczach nowej generacji? :biggrin:
  12. tuning - daje to +10 km !!! Do tego koniecznie puszka Red Bulla /wypić przed jazdą/ i masz razem +15 km :D
  13. Sprytne. Kod błędu wyświetlany na obrotomierzu - nie wiedziałem. W aucie wiedziałem - kontrolka check po spięciu określonych pinów gniazda serwisowego "wystukiwała" kod błędu. A czy ktoś wie czy HONDA też ma taki motyw z obrotomierzem i kodami błędów?
  14. Miałem kiedyś Husqvarnę 610 TE paloną z kopa. Dekompresator na kierownicy. W pierwszy dzień nie bardzo wiedziałem jak go używać. Odpalałem w "trampkach". Później byłem na prześwietleniu nogi, ale nic mi nie pękło. Znajomy nie miałtyle szczęścia - jak KTM'a odpalał - noga w gips! Dla bezpieczeństwa najlepiej odpalać w mocnych butach na ednuro.
  15. No to chyba powinni zwrócić pieniążki zainkasowane za niewyregulowane zawory. Ja bym zwrócił uwagę właścicielowi serwisu. Może się pomylili i nie chcieli oszukać, skoro tacy zabiegani ...
  16. Motul 300v polecam. Na tym tylko śmigam. Innych w Hi Tec ' ach nie używałem.
  17. dotychczas zastosowałem: K&N, Power Commander III, Arrow Titanum full exhaust system, O2 Eliminator kit + mapa dedykowana pod ten zestaw no i crash pady rozważam doprężenie silnika poprzez zastosowanie specjalnej uszczelki
  18. Dzięki za link Mocy zaczyna brakować, dlatego tuninguję, poza tym tuning to przyjemna zabawa. Zmienić moto? Chętnie . Tylko powiedz na jaki, bo moim zdaniem na rynku nie ma motocykla o lepszych możliwościach. Po prostu nie ma nic mocniejszego. Suza i Kawa robi sprzęty z gorszych materiałów i ciut bardziej wyzyłowane. Stuningowana Honda nie tylko jest mocniejsza ale i trwalsza od seryjnej konkurencji. Stuningowana seryjna konkurencja długo nie pożyje. Tam po tuningu to by trzeba regulować zawory co najmniej co 6 tys km. Więcej by to stało u mechanika niż jeździło. Współczesna technologia zastosowana w seryjnie produkowanych litrach nie oferuje nic lepszego. Zabiegi marketingowe typu +parę HP w okolicach prędkości maksymalnej to mżonka. Jak zmieniać to tylko na nowego fireblade 2008 co właśnie wyszedł, ale w pierwszym sezonie cena np. powercommandera to będzie kosmos. czy słyszałeś coś takiego /co poniżej zacytuję/ na temat Suzy albo Kawy?
  19. Było coś na forum, że nie paliło komuś moto bo mu się odpowietrzenie zbiornika zatkało... ... Ale skoro sprawdzałeś że paliwo pompuje, poza tym cos by chwycił. Niemniej jednak możnaby zrobić jeszcze próbę odpalenia moto przy otwartym wlewie Paliwa. Kolejne kroki jakie ja bym podjął to rozpinanie newralgicznych połączeń elektryki i profilaktyczne czyszczenie styków, zaczynając od "komputera", tj modułu sterującego, styki bezpieczników - wszystko. Oglądnąć przewody - zwłaszcza jak moto było już przez kogoś rozbierane. Może gdzieś zdarło, albo przytopiło izolacje i jest przebicie. Elektronika trzyma moim zdaniem.
  20. nigdy wcześniej tego nie robiłem, choć nie ukrywam, że pociąga mnie ta koncepcja /ze względów hobbystycznych a nie ekonomicznych/ ale nie wiem czy bym się odważył. Nigdy wcześniej tego nie robiłem i nie mam serwisówki do mojego moto.
  21. A może to HISS ? Proponował bym na niego baczną uwagę zwrócić. Spróbować innego kluczyka, sprawdzić połączenia tego elementu.
  22. Tak jak wyżej wspomniałem nie jest to kwestia kasy. Swojemu konikowi nigdy jej nie żałowałem. Natomiast jest to kwestia czasu i fatygi mechanika oraz mojej. /A nie każdemu daję grzebać przy motorze./ Zadałem pytanie od strony czysto technicznej, nie od strony racjonalno budżetowej. Koszt regulacji zaworów to jest kropla w morzu budżetu, który poświęcam rocznie na swoje hobby.
  23. co do łańcuszka rozrządu: HRC zaleca jego wymnianę co 10 tys. hm. w tym modelu /przy jeździe wyczynowej/. Wymieniłem po 12 tys łańcuszek profilaktycznie. Po wyciągnięciu stary /który mam w garażu do dnia dzisiejszego/ był w stanie bdb, nie nosił znamion zużycia. Przed pruciem motoru kupiłem już nowy więc został on założony. Roczny wówczas motocykl, który kupiłem miał 9,5 tys. km. Nie był jeżdżnony zawodniczo. Ale, że ja nim zamierzałem ostro jeździć zrobiłem full serwis, żeby nie było niespodzianek. Z regulacją zaworów o kasę nie chodzi /chociaż u nas kosztuje to co najmniej 350 zł, a nie jak to ktoś wyżej pisał.../ Teraz moi warsztatowcy zawaleni są robotą, kolejki długie. Wolałbym, żeby zajął się tym mój zaufany mechanik, a nie jedynie nadzorował kogoś. Na taką robotę muszę umówić się dużo wcześniej i zostawić mu motor, żeby dłubnął w spokoju jak będzie miał czas. Myślałem żeby zrobić jeszcze 5 tys. km i przy okazji wymiany oleju i innych czynności serwisowych to zrobić. Zastanawiałem się też nad sportową uszczelką pod głowicę. Nie wiem jednak czy te dodatkowe 5 tys. km. po planowanej w książce serwisowej regulacji nie zaszkodzi motorkowi. Z drugiej strony po 12 tys. km była kontrola. ? No nie wiem.
  24. Czy można odwlec regulację zaworów po przebiegu 25000 km? Po 12 tysiącach wymieniano łańcuch rozrządu - raczej profilaktycznie, wówczas mechanik sprawdzał luzy i mówił, że było w porządku. Teraz moto ma 25 tys. km i zastanawiam się czy robić regulację. Mechanik mi mówił "ja bym popatrzył" A jak nie zrobię to co się może stać? Ewentualnie na ile tys. km. sobie można "bezpiecznie" z tym dać spokój. Pamiętajmy że to Honda :flesje:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...