Skocz do zawartości

devnull

Forumowicze
  • Postów

    76
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez devnull

  1. cala sprawa sie rozbiaj o ta linje , mozna powiedziec ze sam sie do winy przynales, tak jak ktos wczesniej napisal ze wystarczylo ze jechales z lewej strony linji (mozna jeszcze dysktuwac czy obrys motocykla nie wystawal na prawy pas i dziadek byl na swoim pasie jak cie walnol) co do tego ze to bylo specjlanie to watpie , dziadek raczej nie widzial i oni dbaja o auta wiec to odpada :) a co do do nauczek na przyszlosc to jak juz srodkiem wyprzedzasz auta w ruchu to niech chociaz jada rowno to ci (raczej) zaden takiego numeru nie wytnie w korku jak sie robi dziura to zraz ktos chce w nia sie wpakowac najlpeiej znienacka zeby ten stylu nie przyspieszyl :) czasami sie inaczej nie da poprostu :) szybkie powrotu do zdrowia zycze
  2. hhehe no to ja zdawalem na prawko jak zadnego kursu nie bylo :buttrock: zapytali sie mnie na egzaminei czy chce zdac jeszcze na A , ja sie zgodzilem , podszedlem do moto (jakas 250 albo 125) , pierwszy raz siedzialem na czyms takim (wczesniej jedzielm tylko na romatech 50cm) kazali przyspieszyc i gwaltownie zachowac i zrobci 8 :crossy: jakos sie udalo i zdalem :smile: a jezdzic to sie nauczylem/ucze jak sobie moto kupilem :buttrock: czyli po jakis 15 latach :biggrin: pozdr devnull
  3. ja mam w moto hamulec ktory ma wieciej niz dwa stany czyli wlaczony i wylczony :icon_razz: pozatym jak sie hamulec przedni blokuej to trzeba go lekko odpuscic czy tez hamowac nie wszystkim palcami (slabiej) albo ustawic go tak zeby kola nie blkowal (oczywiscie mowimy tu o dobrych warunkach drogowych) ja z obeserwacji widze ze wiekszosc powaznych wypadkow szczegolnie tych co zaczynaja jezdzic jest spowodowane przez nawet chwilowe zablkowanie tylnego kola panice, jak ktos umie dobrze jezdzic to pewnei ze warto uzywac umijetnie tylu, ale to juz jest wyzsza szkla jazdy, zreszta ja nigdzie pisialem ze nie uzywam tylu tylko ze robie to SWIADOMIE , a odruchowo tylko przod cisne :biggrin: , jak sie kiedys naucze leprzej/sktuczeniejszej dla mnie techniki to bede ja stosowal ale chyba zgodzisz sie z tym ze znacznie latwiej zablkowac tyl niz przod ? pozdr
  4. po to wlasnie sie czwiczy technike jazdy zeby w sytuacji kryzysowej uzyc jej bez myslenia, odruchowo uwiez mi to dziala, tak nauczylem sie stosowac przeciwskret (czwiczac go poglebiajac zakret nawet jak nie musze podczas normlanej jazdy po miescie) jak i nie uzywania odruchowo tylnego hamulca (swiadomie czasami uzywam) juz Pare razy sobie dupe uratlowalem :buttrock: jeden dzwon spowodowany brakiem umiejetnosci mi straczy :crossy: dalej sie ucze bo uwazam ze duzo mi jeszcze barkuje zeby powiedziec ze umiem jezdzic motocyklem :crossy: pozdr devnull
  5. ja ostanio czyscilem na trawie (lenistwo) blokujac przednie kolo tyle gazu zeby zerwac przyczepnosc. nie polecam , zciganelo mnie do rowu :lalag: ktory byl odok , a probojac z niego wyjchac totalnie sie wypieprzylem prawie mnie moto nakrylo , teraz bede czyscil szmatka :) nagralem to ale wstyd pokazywac ;) a aporpo sliskich opon to ogladalem fajna reknstrukcje , koles sie na armaturze polozyl na lagodnym zakrecie , wpadl prosto pod kola auta z przeciwka, potem sie okazalo ze wyczyscil opone jakims shitem do nablyszczania opon samochodowych ;)
  6. no wiem wiem ze dalem ciala , koles jechal wlasciwie przez caly ten zakret na wcisnietym lekko hamulcu (caly czas sie stop pali) ja trzymalem sie blizko bo chcialm go myknac za tym zakretem (znam ta droge na pamiec) kontrolowalem mniej wieciej odleglosc , ale jak nacisnol mocniej to zanim mozg zarejstrowal ze auto sie zbliza gwaltowniej niz powinno to juz kurde nie bylo czasu na reakcje przemyslana ;), pewnei jak bym sie nie przymierzal do tego wyprzedzina to bym mu w dupe wjechal, i oczywiscie bym go za to przeprosil :icon_twisted: a nauczylem sie kolejnej rzeczy ze jak ktos jedzie na wcisnietym hamulcu caly czas to lepiej sie trzymac zdala :biggrin: pozdr devnull
  7. pewnie zaraz dostane zjebke bo jechalem pucha ale uwazjacie na takie manewry jedynym usprawiedliwieniem jest to ze wlasciwie odrucho skrecilem na lewy pas jak koles depnol po hamulcach bo nic z przeciwka nie jechalo (abs zadzialal wiec depnolem mocno ale i tak by bylo za slabo jak by pies nie zwial) , moglo sie skonczyc nieciekawie a na moto to nawet tragicznie wiec uwzajacie , teoretycznie to mogla tam przebiegac mala dziewczynka :icon_twisted: pozdrr devnull
  8. szkoda goscia , tam jest ostro , autem to spoko ale na moto jak ktos nie zna techniki jazdy to moze byc kiepsko, i niestety bylo ..
  9. tz ze byles nacpany pseudoefedryna , srodek zbliozny do amfetaminy ale nie tak mocny, efekty zblizone, w razie wypadku i duzym pechu to mogl bys nawet w wiezieniu wyladowac wiec odradzam. na imprezie to jeszcze do przyjecia ale pojazem jakimkolwiek to bym sie bal po tym jechac pozatym pseudoefedryna moze pikawe uszkodzic w dawce jaka przyjoles, serce ci pewnie nawalalo jak szalone pozdr
  10. zawsze jak tam jade to widze pare motocykli , drogowke tez widzialem pare razy jak sie czila a zjazd z wiaduktu to niezly winkiel :notworthy: choc nie wiem czy do nauki sie nadaje :clap:
  11. moze i wyjde na pieniacza ale nie byal to standardowa miejska sytacja czyli zjazd ze skrzyzowania juz na czerwonym swietle, zjad to ja rozumiem, np; cos takiego http://video.google.pl/videoplay?docid=108...015478341&hl=pl nawet juz nie trabie w takich sytuacjach ale wjazd na czaerownym na skrzyzowanie mimo ze juz przeciwny kierunek rusza to po prostu kretynizm jest to nietypowe skrzyzowanie i z tad moze rozne poglady na sytuacje, ale radze zwrocic uwaga na powieszony syganlizator nad ulica
  12. ja aukurat kupilem sprzet ktorego juz nie produkuja wiec raczej nie kupisz muszisz szukac w google "rejestrator av" pierwszy link z brzegu http://www.allegro.pl/item372275375_mini_r...d_4h_akum_.html mam cos podobnego ogolnei sprzet o rozdzilczosci 320x200 nie powinien kosztowac wieciej niz 400 pln do tego trzeba kupic kamere za okolo 100 PLN do monitoringu , koniecznie CCD moze byc 1/4 cala przetfornik, lepsza to okolo 200 obiektyw w okolicach 4 mmi im mniej tym bardziej szerokokatny zasilanie do kamery to albo aku zelowe , kosztyczek na 8 akumulatorow AA lub jak ktos ma w moto 12v wyprowadzone jako czarna skrzynka wystraczy , oczywicie nie ma gornej granicy bo sa rejtsratory samochodowe co zapisuja z 4 kamer sygnal na hdd, obecnie testuje "pinnacle video transfer" jak dojde juz do jakis wnioskow to skrobne cos na grupe , moze komus sie przyda mozna tez oczywiscie kamere DV zamontowac na kieronicy , kamerki to sa po okolo 500 pln , ale na kask to sie to nie nadaja za ciezkie, slabe baterie, nie wiem jak wstrzasy wytrzymuja, kamery na karty SD sa po okolo 700 pln , niby lepiej bo kabelki sie nie majtaja ale jednak nie widac tego na co patrzysz wiec w kasku kamera to chyba najleprze wyjscie
  13. jakosc taka sobie , prosta kamer do monitoringu ccd 1/4 a nagrywam na resjtratorze AV 320x200 , ale testuje teoretyczni lepszy zestaw kamerka cylindryczna z przetwornikiem ccd 1/3 sony+ rejestrator 640x480 do tych co mysla ze rejestrueje wszystko dla szpanu , zeby sie pochawlic (nie wiem zreszta czym) dla mnie to jest wylacznie "czarna skrzynka" moze przestaniecie sie smiac jak jakis kierowca bedzie wam wmawial lacznie ze swiadkami ze byla wasza wina w razie kolizji, nie mowiac juz o powaznym wypadku (czego oczywiscie nikomu nie zycze. teoretycznie to wszystko wiemy , wszystko juz widzielismy tylko dlaczego tylu z nas ginie wlasnie nie potrafiac przewidziec sytuacji. moze taki film komus zycie uratuje bo nie bedzie dociskal na maxa nawet jak ma pierszenstwo i zieloen swiatlo
  14. ja po prostu sobie smigam po miesicie i jak cos ciekwaszego zobacze to zrzucam moze komus kto zaczyna jezdzic i jeszcze nie spotkal sie podobna sytuacja cos to da do myslenia mam tez argument na dyskusje w temacie "dawcy nerek" nie chcesz ogldac to nikt cie do tego nie zmusza nigdzie tez nie pisalem ze chce kogos wystrzelac, nie tylko puszkarze nie potrafia jezdzic wczoraj jedne nasz "kolega" na mot zrobil mi taki sam numer jak na nagraniu http://video.google.pl/videoplay?docid=372...19887&ei=&hl=pl tylko ze ja nie mialem gdzie zjechac tylko musialem dac po heblach ostro oobiecuje jak nagram motocykliste to opatrze nagranie odpowiednim tytulem szczegolnie to co w korkach czasmi robia niektorzy to psuje opnije tym co staraja sie jezdzic z poszanowanie innych uczestnikow ruchu tz mowisz o tych nagraniach co sa pod moim kontem w video.google ? to uwazasz ze w filmie ktory rozpoczol ten watek jade wieciej niz 50 km na/h ? dosc odwazna teza nie wrzucam rzeczy w ktorych lamie ewidentnie przepisy bo jeszcze mam troche rozumu oraz takich gdy reczywiscie bylem "niewidoczny" pozdr
  15. 1 jak widac nie ruszlaem szybko bo wiedzialem ze mi slepa menda wyjedzie 2 dziad mial czerwony sygnal na sygnalizatorze i go zignorowal 3 nie byl to zjazd ze skrzyzowania !!! , czesto puszczam szczegolnie w wawie ludzi ktorzy nie zdazyli zjechac bo czasmi sie nie da . zreszta wtedy to by byla moja wina jak by doszlo do kolizji 4 widzac podobna sytuacje staram sie wlasnie (w granicach bezpiecznstwa) jak najbardziej przestraszyc takiego kierowce bo moze drugi raz tego nie zrobi albo chociaz spojrzy a gdybym tak jechal busem (zaslaniajac widocznosc) a ty pasem po prawej a ten koles wyjechal by na twoj pas to ciekawe cos bys powiedzial, tez bys byl taki wyrozumialy ?
  16. http://video.google.pl/videoplay?docid=-5140362084086600003 :rolleyes: kolejeny slepy dziadek z wczoraj , i jeszcze mial pretensje :bigrazz:
  17. :banghead: jesli sie nie zna zakretu tz. ze mozna nim byc piasek, olej, zepsuty tir, wycieczka piesza harcerek, stado dzikow, lub innego rodzaju przeszkody naturlane albo robione przez nudzacych sie homo sapiens zazwyczaj pod wplywem alkocholu :banghead: ja jesli znam zakret to poglebiam go przeciwskretem z dodoawaniem gazu w takim zakrecie mam problem bo jest to bardzo nienaturlane w takiej sytacji :banghead: ale zawsze jak wchodze w zkaret i nie widze calego i go nie znam to zakladam ze nagle moze sie zaciesnic
  18. heeh chlopaki dajcie na luz :banghead: ja w stringach pare razy jezdzilem i jest git :P , przynajmniej sie szef na dupie nie odciskuje :) a na serio jak by nie ochraniacze na kolna i piszczele to bym mi trzasnely kosci a tak to mialem duzo fioletowego koloru na podudziu z przodu (tylko) ja tam wole sie ubierac niz chodzic o kulach albo zrywac sobie strupy z ran przy zmianie opatrunku mi zeby sie nuczyc ubierac wystraczyl szlif rometem w krotkich spodenkach :) http://home1.gte.net/res0ak9f/1accident146.jpg
  19. witam tak czytam ostatnio watek o wypadkach i wpisy ludzi na innych forach typu "kolejnego wariata mniej" albo "beda nowe organy do przeszczepow dla potrzebujacych" i juz nie mam nawet sily polemizowac z takimi baranami i mysle nad akacja ktora by pokazywala wszystkim co sie dzieje potem ze sprawcami takich wypadkow ktory zabili/okaleczyli czlowieka jaki maja stan psychiczny , jak dostaja wyroki , jak traca prace w ktorej jest wymagana niekaralnosc itp oglnie jak sie ludzim rozpier.... zycie po czyms takim ofiary wiadomo, cierpi rodzina, ludzie zostaja kalekami albo ida do piachu ale wydaje mi sie ze kierowcy nie zdaja sobie sprawy z konsekfencji swojego zachowania na drodze mysle ze taka akcja uswiadamiajaca ze nawet jadac przepisow 50km/h mozna zabic innego uczestnika ruchu ktory nie jest osloniety blacha moze by dala chociaz tyle zeby kierowcy bardziej uwazali na jednoslady i pieszych szkoda ze "dziennikarze" nie robia materialow pokazujacych konsekfencje wypadkow :icon_razz:, w takim "wypadek przypadek" to przynajmniej powinni podawac jekie wyroki dostali sprawcy najgorszych wypadkow a o tym cisza :banghead: na youtube widzialem fajne kampanie (nie polska) w ktorych wlasnie nacisk byl polozony na konsekfencje wypadku , a nie na epatowanie krwia i pourywanymi konczynami, bo to nic nie daje na dluzsza mete pozdr
  20. ja juz nie wyobrazam sobie jazdy bez kamery szczegolnie po miescie troche tylko zasilania moze nie straczyc jak sie dlugo lata paru kretynow mam nagranych ale na policje jeszcze zadnego materialu nie wysylalem bo az tak ostrono nie bylo (ale jak bym mial nagrana akcje z butelka to bym nie odpuscil) a gdy mialem najgorsza sytuacje z dziadkiem na przejsciu to sie akurat karta skonczyla i sie nie nagralo :icon_razz: w samochodzie czasami to sie poprzepycham ale na moto to zawsze ustepuje idioce bo jeszcze chce pozyc tak samo odradzam akcje w stylu urywanie lusterek, ceglowka w przednai szybe itp. zawsze mozna trafic na bandyte albo psychicznego ktory juz nie odpusci nawet za cene pobytu w senatrorium pozdr
  21. wspolczuje nie przejmuj sie kazdemu sie moze zdazyc i wracaj szybko do zdrowia ja 1,5 roku temu mialem cos podobnego choc skonczylo sie czolowka z autem :icon_eek: mnie wyrzucilo na luku bo przyblkowalem tylny hamulec bo zakret ktory zobaczylem, wydawal mi sie potfornie ciasny i spanikowalem , a potem to juz z gorki bylo :flesje: nauczylem sie wtedy zeby nie uzywac tylnego i nie szarżować w miejschach ktorych nie znam i duzo trenuje przeciwskret :) pozdr
  22. ja ostanio zawsze jade tak jak by ktos mial mi wyjechac chociaz moze top nic nie dac bo juz mialem akacje ze koles z za autobusu wyjechal (nie widzial nic, zaryzykowal) , polscy kierwocy bardzo lubia hazard ale niech graja swoim zyciem a nie moim http://video.google.pl/videoplay?docid=2514399170559942988 jak widac koles wyjechal z pasa wylaczonego z ruchu teraz zaluje ze nei pojechalm za nim ale bylem w lekkim szoku taki numer to podpada pod zabranie prawka pozdr devnull
  23. no wlasnie ale tu jest pole do interpretacji , bo przeciez nie wiem dlaczego jest to zatrzymanie np: koles sie zepsul na srodku skrzyrzowania tir ktory stoi jako piwerwszy nijak go ominie chyba ze latarnie wytnie wiec stoi , to jak ma to intepretowac ? moge ominac tego tira i zawalidroge przez podwoja czy nie ? z mojego punktu widzenia to wyglada to jak korek , wiec co nie moge przez podwoja, skrzyrzyzowanie itd ? czy raczej mam to traktowac jak zablkowana droge i omijam po prostu jak roboty drogowe albo wypadek no i dalej jak by stalo 5 tirow :bigrazz: , i tak dalej, dobry przyklad to kolejki jak granice byly zapchane pozdr /devnull
  24. ja uwazam ze OMIJAĆ to mozna zawsze i wszedzie , nawet ma przejscu dla pieszych , na skrzyzowaniu, przez podwojne ,pojedyncze :icon_biggrin: pasy wylaczone z ruchu, chodnik, trawnik, podjazdy dla inwalidow itp :bigrazz: heheeh zaraz mnie zjecie :) ale pod jednym warunkiem ze inne pojazdy stoja , czyli spelniam warunke OMIJANIA jak tylko ruszaja to grzecznie sie ustawiam na pasie i jade jak Pan st sierzant Piaseczny przykazal przeciez jak sie jakis zlom zepsueje przed przejsciem dla pieszych to znaczy ze mam stac tam godzine az holownik przyjedzie , bo przeciez nie mozna mi podobno OMINĄĆ go na przejsciu, przejechac ciaglej czy jechac po chodniku obok dla mnie sytacja ze auta stoja w korku , niczym sie nie rozni od sytuacji ze wszystkim sie nagle benzyna skonczyla i po prostu tarasuja mi droge , wiec ich OMIJAM i tak sie bede sadzie grodzkim w razie czetgo tlumaczyl pozdr devnull ps: w jadacym korku rzadko smigam pomiedzy jadacymi autami (swiadomie lamiac przepisy) , robie to jak mnie widza, sa to male osobowki . i jada mniej wieciej obok siebie wyprzedznie w innych warunkach to proszenei sie o guza lub smierc, co widze nagminnie na ulicach wawy tak samo jak slalomy na duzje predkosci pomiedzy autami jadacymi w korku w wiekszych odstepach robienie takich slallomow w poblizu tira czy autobusu to po prostu max glupota, minimalny blad moj lub innego kierowcy i jestem rozsmarowany na asfalcie :(
  25. teraz to juz tylko placz nad rozlanym mlekiem i uwazam ze nie ma szans juz tego zglaszac bez swiadkow i dowodu w postaci sladow bierznika na bucie :biggrin: mialem bardziej ewidentna sytuacje , jechalem rowerem po sciezce rowerowej i koles po prostu we mnei wjechal bo sie patrzyl na gwona droge czy nic nie jedzie .. udezyl mnie dokladnie w pedal ktory pekl jak bym mial noge w w poloezniu dolnym to by wjechal w piszczel zdezakiem . koles wyszedl zobaczyl ze nic sie mi nei stalo i jak uslyszal ze spoko i porozmawiamy o szkodach to do samochodu na wsteka (bo do przedu juz mu nie pozwolilem jechac) i ucieka zadzonilme na 112 powiedzielm fragment numeru kolor marke i o sproawie zapomnialem po jakism miesiacu albo dwoch zaporsili mnie na komisariat w sprawie zlozenia zeznan i opisu uszkodzen po nastenymch tygodniach/miesiachach sad grodzki i to co sie tam dzialo to juz po prostu rece mi opadly wyszedlem tam na goscia ktory wyludza odszkodaowanie do biednych kierowcow samochdow, wedlug sedziny to chyba jestem kaskaderem i specjlanei wjechalem pod to auto o tym ze gosc uciekl z miejsca zdazenia to nawet slowa nie bylo to byla moja pierwsza wizyta w sadzie , bylem mlody, piekny :evil: i zdenerwowowany ale po specyficzym przesluchaniu przez sedzine dalem sobie wogule spokj z ta sprawa (piszac to sie zastanawiam czy nie dokopac sie do wyroku) , nawet nie wiem jak sie skonczyla wiec w sadach bywa roznie i czasmi nie warto robi z tego afery bo wieciej nerwow sie straci i czasu ja tam wierze w karme i ze nastepnym razem koles nie zauwazy tira albo trawaju a nie motocyklisty i sie sytuacja w przyrodzie wyrowna a przepychanki na ulicy sie zle moga dla nas skonczyc, nigdy nie wiesz na kogo trafisz, w tamtym roku gosc na GS500 zginol w wawie pozdr devnnull
×
×
  • Dodaj nową pozycję...