Ja Bol

To jeszce pytanko do tych co byli: Jak wygląda sprawa przepisów drogowych i ich egzekwowania? Słyszałem, że restrykcje za przekraczanie prędkości są ogromne (łącznie z aresztem). Jakie są wasze obserwacje? Mieliście jakieś doświadczenia z miejscową Policją? Pozdrawiam. >>Ja Bol<<

Właśnie dokładnie tak samo rozumowałem... Zwłaszcza, że olej Larssona kojarzy mi się bardziej z olejem TESCO (mogę się mylić, ale zaufania do tego typu produktów nie mam). Czyli robię tak: Doleję z 2-3 setki oleju i sprawdzę. Jak to nic nie da to sprawdzę przewód od pływaka czujnika. Jak to nic nie da to zmienię olej. Jak to nic nie da to sprawdzę czujnik. Wyniki sprawdzeń podam ok. środy. Dzięki wszystkim za rady. Pozdrawiam. >>Ja Bol<<

Mam urlop od 13 sierpnia do końca września i prawdopodobnie też uderzam w tym kierunku (chyba, że jednak pojadę na zach. skraj Europy), więc jakby były jakieś szczegóły odnośnie wyprawy to proszę o info... Pozdrawiam. >>Ja Bol<<

No właśnie o Nordcap myślałem mówiąc o pólnocnym skraju Europy. Jednak waham się bo jak sobie poczytałem o niesamowitych restrykcjach w ruchu drogowym (potężne kary za przekraczanie prędkości z aresztem włącznie) to trochę mój entuzjazm trochę osłabł... Jednak widoki po drodze na pewno przemawiają za Nordcap.

Ja jednak nadal bym się upierał z tą prędkością. Jadę ok.170 i nic. Prędkość stabilna, obroty również. Po ok. minucie zapala się kontrolka mimo, że obroty w zasadzie się nie zmieniły. Poza tym niewielkie zmniejszenie prędkości (do ok.150) i redukcja powodują, że kontrolka gaśnie a dzięki redukcji obroty w zasadzie nie spadają. Jeżeli jednak masz rację to co proponujesz? Zignorować kontrolkę wiedząc, że poziom oleju jest bliski full czy też dolać oleju przekraczając oznaczenie full w okienku? W poniedziałek na wszelki wypadek zgodnie z radą Piotrka sprawdzę przewód od czujnika poziomu.

Właśnie chodzi o to, że pali się ta kontrolka... Z tym, że o ile mi wiadomo w przypadku fazerki nie wskazuje ona zbyt niskiego ciśnienia tylko zbyt niski poziom oleju...

Hejka! Urlop już w krótce a ja ciągle mam dylemat... Gdzie wyskoczyć? W grę wchodzą pólnocny i zachodni skraj Europy. Termin: ok. 20.08 do ok. 10.09. Pomóżcie podjąć decyzję! Piszcie zady i walety obu lokacji, wrażenia z tras na tych kierunkach, fajne miejsca po drodze, pewne miejsca z których można zrobić bazę wypadową, porady itp. Za pomoc z góry dzięki. Pozdrawiam. >> Ja Bol<<

Hejka! Potrzebuję podpowiedzi w pewnej sprawie... Jakieś 2 miesiące temu kupiłem Yamahę 1000 Fazer '01. Sprzęt sprawuje mi się rewelacyjnie poza małą a upierdliwą "usterką". Gdy jadę ok minutę z prędkościami rzędu 170-180 km/h zapala mi się kontrolka zbyt niskiego poziomu oleju. Poziom oleju faktycznie jest bliski full. Wystarczy zejść poniżej 150 km/h i kontrolka gaśnie. Wcześniej przez ok.3000 km nie było z tym żadnych problemów. Dopiero po paru dniach stawiania pod chmurką (oczywiście sprzęt zapokrowcowany) zauważyłem taki objaw. Czym to może być spowodowane? Awaria elektryki? Faktycznie jakiś problem z układem smarowania? Za odpowiedź z góry dzięki. Pozdrawiam. >>Ja Bol<< P.S. Sprzęt ma ok. 22 tys km., brak śladów jakiejkolwiek ingerencji w silnik (tzn napraw powypadkowych), stosowany olej to full syntetyk Larssona.

Jak na razie nie zauważyłem, co mnie dziwi. W jajku jedynkę wbijało się z głośnym klapnięciem, to samo dwójka. W Fazerce jak na razie cisza.

Hejka! Po dwóch sezonach, 25000 km, jednym małym dzwonku i mnóstwem za***ych trasek i zlotów sprzedałem swoje Jajko :icon_biggrin: tzn. Suzuki GSX600F żeby nie było wątpliwości (swoich jajek jeszcze nie sprzedałem :icon_rolleyes: ). Na miejsce Gsx-f do garażu trafiła Fazerka 1000 z 2001r. Na razie zrobiłem nią ok 800 km. w dwa dni i jestem oczarowany :smile: Mnóstwo kucyków dostępnych w każdym zakresie obrotów a przy tym bardzo przewidywalnych. Spalanie przy prędkościach 120-140 bez gwałtownych przyspieszeń - ok.5l, 140-180km/h z częstymi wyprzedzaniami a więc i odkręcaniem - ok.5,8 l czyli w sumie mniej niż jajko. Jedyne czego brak w Fazerce w porównaniu do jajka to turystyczna szybka... Powyżej 140 chce zerwać kask a powyżej 160 chce zerwać z moto :wink: Na Suzi nie miało to miejsca nawet powyżej 200. Ale komfort jazdy, niesamowity silnik, zaczepiste hamulce i rewelka zawieszenie powodują, że już od dwóch dni pyta nie chce mi opaść :icon_question: Zdjęć na razie nie będzie :) Pozdrawiam. >> Ja Bol << :icon_mrgreen: :bigrazz: :biggrin:

A ja jak zwykle: Koszalin -> Gdynia :) Pozdro dla gościa na Fazerce FZ6 którego zatrzymały Smerfy w Gdynii :bigrazz: Czasem dobrze mieć słabszego sprzynta i jechać z tyłu :icon_mrgreen: Pozdrawiam. >>Ja Bol<< P.S. To jeszcze końcówka sezonu 2006 czy początek 2007?

No dobra... znów się pochwale :crossy: 30.12 - Traska Koszalin->Gdynia - 190km a dzisiaj znów do Koszalina :( Sezon trwa :buttrock: Pozdrawiam .

Sezon trwa :icon_rolleyes: Wczoraj Koszalin->Gdynia a 26.12 będzie traska w przeciwnym kierunku. Jak dobrze pójdzie to na Sylwka do Gdyni tyż na moto polece... Pozdr. dla Jarka na Yamaszce z którym śmigałem od Lęborka :icon_mrgreen: P.S. Ja myślałem, że tylko ja śmigam a tu na skwerku w Gdyni niezła ekipa na opłatku się zebrała... Super!

Ja tyż dzisiaj pomykałem :icon_mrgreen: Jak taka pogoda się utrzyma to w ogóle nie zzimuje sprzęta... Może go chociaż umyje? :bigrazz:

Ja też jeszcze o zakończeniu sezonu nie myślę. Jutro (01.XI) czeka mnie traska Gdynia-Koszalin, i jeszcze kilka razy w tym sezonie mam zamiar tą traskę powtórzyć. A jak się nawinie jakaś inna traska to też płakać nie będę :notworthy: Pozdrawiam. >>Ja Bol<<

Odświeżę troche temat... Mam kamerkę cyfrową, tyle że standardowych rozmiarów i poszukuję pomysłów na jakieś umocowanie jej do kasku baku lub innych elementów motocykla. Jak macie jakieś patenty lub pomysły to dawajcie, bo mi inwencja twórcza skończyła się na dużych ilościach taśmy klejącej :mrgreen:

Dominik: Lampa owszem cała ale i tak ch**! Ułamały się takie plastikowe trzymania od spodu lampy, pokleić się raczej tego nie da (jeszcze jutro popatrzę) i chyba i tak trza będzie lampę kupować ;)

Dominik: masz rację. Prędkość była raczej nieduża (napewno<60) i w zasadzie nie byłoby źle gdyby nie ta tarcza hamulcowa... Zahaczyłem nią o samochód. Przez nią koszt naprawy znacznie wzrośnie (nowa w Larssonie ok. 550 PLN). Nie wiem też czy w hamulcach coś jeszcze nie poszło. Resztę plastików się dokupi po w sumie niewielkich kosztach. O dziwo lusterka, kierunki tylnie, lampa przednia i tylna całe! A oto zdjątka 2. Robione tuż po glebie więc szczegółów nie za dużo: http://www.bikepics.com/pictures/324590/ http://www.bikepics.com/pictures/324591/ Wersja streetfighter nieco później :twisted:

Master: Jasne, że wiem, że to moja wina ;) Co do tego nie mam wątpliwości. Trochę się zagapiłem, trochę nie pomyślałem i ch**! Ale zawsze trzeba widzieć dobre strony: po zdjęciu owiewek stwierdziliśmy, że moje moto to niezły materiał na streeta ;) Już nawet przymierzaliśmy lampę od dużego fiaciora i kierunki od motorynki :twisted: . Wiejski tunink rulez!

Hejka! W zasadzie to nie wiem czy ten temat powinien być tu czy w szkole jazdy ale dam tutaj bo walorów edukacyjnych raczej nie ma. A więc do rzeczy: Jak już kiedyś pisałem kupiłem sobie w Walentynki sprzęta (Suzuki GSX 600 F) i od tego czasu śmigam nim sobie. Wszystko ładnie pięknie aż do dziś. Zrobiłem sobie wraz z Jelem (z forum) i Siarą (z poza forum) wypad do Połańca. W jedną stronę - luzik. 355 km jak z bata strzelił. Tam gril, nocleg itp. Dzisiaj powrót. Do samej Wawy cód miód malina. No i właśnie ok 10km od celu (Wawa Bemowo) stało się. Jako, że ruch był niezły trochę żeśmy się przeciskali wykorzystując każde wolne miejsce. Przed jednymi światłami zostałem trochę w tyle, siedziałem więc puszce przede mną na dupie aby jak tylko będzie miejsce to ją pyknąć. Dojeżdżamy do skrzyżowania, światło żółte, puszka przede mną przyspiesza, ja za nią, a tu nagle przednią jeszcze jedna puszka rezygnuje i ciśnie po heblach. Jadąca przede mną Corsa też piska oponami. Ja tylko zdążyłem za hebel chwycić, próbowałem jeszcze zwiać na skrajny lewy pas, lecz zahaczyłem o róg Corsy i zapoznałem się bliżej z asfaltem ;). Turlałem się ładniej niż piłkarze na meczach ;) Moto na szczęście poszlifowało bez zbędnych ewolucji. Dobre ciuchy uratowały mi kości. Straty: połamane plastiki, zgięty stelaż reflektora, urwany podnóżek lewy, zwichrowana conajmniej jedna tarcza z przodu, przeszorowany dekiel lewy. Mam nadzieję, że nic nowego się nie znajdzie... Pare zdjęć zapodam trochę później. Pozdrawiam. >>Ja Bol<<

No i wszystko jasne w temacie jeśli chodzi o datę otwarcia! A teraz takie pytanko... Wiem, że jeszcze wcześnie aby planować, ale... czy w tym roku zamierza się brać forumowa spotkać gdześ przed otwarciem? Jakiś Plac Zamkowy cy cuś? Fajnie byłoby zobaczyć wasze paskudne gęby na żywca :D Paweł, organizujesz w tym roku grilla jak rok temu? W zeszłym roku nie miałem na czym się dotoczyć, ale w tym roku chętnie bym sę wkręcił :D A dla tych co jeszcze nie mogą się zdecydować czy pojawić się na otwarciu czy nie wrażenia forumowiczów z ubiegłorocznego otwarcia: http://www.forum.motocyklistow.pl/viewtopi...otwarcie+sezonu . Większość pozytywnych :D Pozdrawiam. >>Ja Bol <<

Dzięki za info!!! Jeśli jesteś zainteresowany kuframi Givi to być może mam tańsze źródło (tyle, że jeszcze nie sprawdzone). Cytuję fragment emaila: ogolnie chce sprzedawac Givi na allegro ale czekam na aktywacje konta, wiec proponuje jesli dojdziemy do porozumienia co do ceny ze zalatwimy to fi rma kurierska, platne przy odbiorze, a cena kompletu to za E460N kolo 427zł a E360N kolo 396zł....kuferki sprowadzam z niemiec. Dla porównania ceny kufrów w motosprzęcie to E460 - 685zł (wersja N jest trochę tańsza bo jest czarna nielakierowana), E360 - 665zł (też za tą droższą, cen tych tańszych wersji N nie znalazłem). Jeśli jesteś zainteresowany to podaję emaila do tego sprzedawcy: [email protected]. Jak coś kupisz to proszę o opinię :(

Witam! Czy ma ktoś jakiś namiar na sprzedawcę stelaży pod Givi? Chodzi mi o konkretne modele (niestety nie wiem jak się teraz zdjęcia załącza :( ). Jest to stelaż typu Wingrack o oznaczeniu N140 z kitem mocującym (do GSX600F z '99) Y518. Cena importera (MOTOPOL -> Boldor) to łącznie ok 900 zybla... trochę dużo... Szukam jakiegoś tańszego źródła... Za wszelkie info z góry dzięki! P.S. Znalazłem zdjecie moto właśnie z tym stelażem (i właśnie takie moto :( ) http://www.bikepics.com/pictures/036495/

Wg mnie na Bemowo warto jechać. Tyle moto w jednym miejscu... Do wszystkiego (prawie) można sie przysiąść, posłuchać... Jako, że wówczas szukałem przyszłego moto to było to czego tygrysek pragnął najbardziej :D A co do kolejek przed bramą to załatwiliśmy to tak, że pojechaliśmy z kumplami w piątek po południu (mam bardzo blisko) kiedy jeszcze rozkładali cały ten bajzel i kupiliśmy bilety, dostaliśmy znaczki i koszulki (nawet rozmiary do wyboru do koloru). Następnego dnia rano przeszliśmy koło całej tej kolejki i było git! W tym roku pewnie powtórzę ten manewr (tylko tym razem na moto). Co do organizacji to faktycznie niezły bajzel... W paradę nawet nie będę się wpychał... Wolę gdzieś polatać albo się konserwować napojami alkoholowymi :D Pozdrawiam. >> Ja Bol <<

A ja w zeszłym roku wszedłem wraz z kumplem na legitkę innej uczelni. Nawet nie ściemniałem tylko ładnie się uśmiechnąłem :D A co do cen na samej imprezie to powiem tylko jedno - moim zdaniem KPINA! Może i zniżają aby nie wracać do firmy z towarem ale wcześniej zaj**iście podbijają ceny. Przykład? Proszę bardzo: W zeszłym roku na motobajzlu w Łodzi kupiłem fajną kurtasię za 490PLN. 2 miechy później na AWF-ie spotykam tego samego sprzedawcę, ta sama kurtasia, tylko cena inna: 720 PLN! Niech po targowaniu spuści do 600 (wątpie) to i tak o 100 przepłacam. Jakoś nie wierzę w jakieś wielkie promocje w Wawie. Ale to tylko moje zdanie. Niech też inni się wypowiedzą, może komuś udało się wyrwać coś po okazji... Mimo wszystko przejadę się aby sobie sprzęty pooglądać. Sądząc po pogodzie to raczej nie uda się pojechać na moto. Uff.. to się napisałem :D Pozdrawiam! >> Ja Bol <<