Witajcie, (mój pierwszy post na tym forum:)) Gladiator to tak na moje oko GS500 z silnikiem SV650. Oczywiście są różnice. To co napisałem to uogólnienie. Nie dziwię się, że zrobili taki krok. Zarówno GSa jak i SV nie trzeba nikomu przedatawiać. Żeby był sukces, musi tylko kosztować mniej od japońskich pierwowzorów. Piszecie coś o 18000 za wersję 250, tymczasem ja słyszałem o takiej samej cenie, ale za 600. Drobiazg... Co do "polskości". Mi też nie podoba się to, że Junak służy nazwą koreańskim produktom. Ponieważ raczej nic na to nie poradzę, postanowiłem "dać im szansę" :) i poczekać na zapowiadane sprzęciory z polskim rodowodem. Trochę nie chce mi ię wierzyć, że nagle zobaczymy power-cruisera z endżinem 1800 V6 walczącego z Warriorem Yamahy. Z drugiej strony gdyby mieli startować zupełnie od zera, to na polskie motocykle (jeśli w ogóle) poczekalibyśmy chyba z 50 lat. Popatrzcie na WSK... Coś robią czy nierobą na licencji zza wschodniej granicy. Jeśli nawet będą szły motorki za 4000PLN, to ile potrwa dochodzenie do wielkich zysków? Kiedy będzie fabryka... to brzmi trochę jak bajka. Dlatego jeśli Junak posłuży się Koreą do zrobienia czegoś Naszego... nie będę miał im za złe. Jest taka opcja jaką wybrał "producent" nowego Junaka, lub druga, która polega na rozkoszowaniu się spuścizną M10 i pozostawieniu odłogiem reaktywacji marki dlatego, że "nie ma pieniędzy". To trochę jak niechodzenie na wybory, bo "i tak wygra tamten". Jeśli przedsięwzięcie się powiedzie... będzie pięknie. Jeśli jednak spali na panewce... nie będę miał pretensji. Ludzie podjęli ryzyko żeby coś w tym kraju robić. "Daj jej szansę" :) Pozdrawiam