Skocz do zawartości

pitbull200

Forumowicze
  • Postów

    175
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez pitbull200

  1. Hmm, może mnie poniosło, miło by było gdyby zmądrzał, ale jak koleś ma taki motocykl i jeszcze nie dotarło, że po Warszawie nie da rady tak jeździć to już nic nie poradzę. Ja mam 19 lat, i wiem, że taka gówniana,dziurawa, ociekająca olejem ulica to jednak nie tor i nie wymądrzam się bo riderem najlepszym też pewnie nie jestem ale lubię ostro przycisnąć, szczególnie na winklach.

     

    PS. Łuk Szeligowskiej z Lazurową, przy zjeździe z Połczyńskiej. Ścisk zaczynał się dopiero przy Górczewskiej.

  2. Wyobraźcie sobie, jadę kolejową przed Łomiankami w stronę Wawy, trochę popadało, wiec ulica była miejscami mokra. Na skrzyżowaniu widzę wielką plamę, na cały prawy pas(którym jechałem), pobocze i trochę lewego pasa. Dalej stoi stary ciężarowy śmieć. Myślę sobię- w sumie padało, może to woda- ale nie będę tego sprawdzał.

     

    Dojechałem do pierwszego postoju- Yamaha cała w oleju :flesje:

    Ucieszyłem się, że nie jestem taki ciekawski.

  3. Motocyklista nie chce się zabić...

     

    Pozdrawiam Pajaca który śmigał dziś na Lazurowej bordową R6/R1 koło godz. 15-16.

    Żebyś roz**bał ten pusty łeb samotnie na drzewie!!! Z całego serca Ci tego życzę.

    Dwa pasy ruchu, łuk, moja prędkość około 100km/h, samochody z naprzeciwka niewiele mniej.

    Puszką jechałem akurat, Megane Cabrio.

     

    Koleś jedzie na łuku obok drugiego auta moim pasem :icon_rolleyes: :icon_mrgreen: :flesje:

    Nigdy nie liczyłem, że ktoś mi zjedzie kiedy jadę motocyklem, ale gdybym nie zrobił uniku to bym już wiele nie napisał. Zamurowało mnie po prostu, w mieście, na dziurach, łuku, przy takiej prędkościach.

    Po prostu skończony Pajac.

     

    Pozdrówcie go jak go znacie.

  4. Hmm...

    Weźcie też pod uwagę motocyklistów z przymusu skuterowców :P

    Zeszły sezon śmigałem na CBX-e 750, bez prawka rzecz jasna, zmądrzałem trochę i kupiłem Majesty 125 (zar. na 50), teorie mam 9 czerwca i czekam na prawko zanim zakupie tym razem chyba bandita 600N :banghead:

     

    Różne są koleje losu, jasne mogłem kupić TZR, ale potrzebowałem transport na "wczoraj" :)

     

    Uważam się za ogarniętego skuterowca :biggrin:

     

    Zabawne jest tylko to że położyłem go już dwa razy, przez zas*any "deptak" stopki centralnej, często zahaczam ale już dwa razy nie udało sie ogarnąć niestety:) Nie będę go szlifował bo co powiem przyszłemu nabywcy... Na szczęście była to asfaltowa droga w lesie i jazda dla zabawy.

     

    I oczywiście jestem za zaostrzeniem tych przepisów dla b. młodych ludzi, tylko żeby to nie wyglądało tak jak teraz wygląda, że na teorie czekam miesiąc, na praktykę pewnie niecały i dwa tygodnie na papier. To sporo, szczególnie kiedy noga sie powinie na praktyce.

    Życzę wszystkim przyszłym i obecnym motocyklistom, żeby WORD na Was nie oszczędzał :lapad:

  5. Witam,

     

    Mam taki nieciekawy problem, a mianowicie olej wali mi przez odm w pompie wodnej do filtra.

    Wydaję mi się, ze ma to coś związane z biciem motocykla w przedziale prędkości 60-100. Szczególnie, że poniżej prędkości 60, kiedy nie ma bicia, nie ma problemu z olejem.

    Oleju raczej nie ma za dużo, olej lałem i sprawdzałem na stopce centralnej. W układzie chłodzenia jest odpowiednia ilość płynu, w silniku jest kompresja, moc jest idealna.

     

    Bicie to nasila się w przedziale w podanym przedziale prędkości, 60-100.

     

    Co do ilości oleju, przez 15 km ostrej jazdy, uciekło mi ponad litr, połowa po drodze, połowa wyciekła na chodnik przed domem. Co do ostrej jazdy, wcześniej nie miałem problemu w przedziale tych prędkości.

    Aktualnie silnik mam na stole i patrze sie na niego jak w piz$# szpak.

     

    Co może być przyczyną?

  6. Oo, to jestem w dupie... Kobiecina powiedziała Maj, a teraz z ciekawości jeszcze raz sprawdziłem kartkę, mam 9 czerwiec.

    To chyba jednak nie jadę, jakby mnie ominęło dowodem jest kartka, a daty raczej nie pomyliła, źle mi pewnie powiedziała, jakby nie patrzeć, niech ja szlag. 4 godziny dzisiaj tłukłem te pytania psia mać:/

    Takie nerwy jeszcze na dobranoc...

  7. Witam,

    Już około 3 tygodnie ujeżdżam Yamahe Majesty 125, już problemów miałem z nią sporo, ale ten jest dobijający.

     

    Mianowicie od 2-3 dni czuje regularne "bicie", wibracje skutera. W przedziale 60-95km/h(więcej nie idzie, nie ma na to rady:)) Z tym, że po odpuszczeniu gazu znikają około 70km/h. Od 60 do maxa ich intensywność wzrasta o około 30%.

     

    Przyczyną może być za długi pasek?

     

    Miałem ostatnio taki problem, że benzyna waliła mi do dolotu( za bogata mieszanka i nie spalał wszystkiego), a następnie przez dziurawy karter do napędu. Cały ten brud szlam przyprawił mnie prawie o wymianę sprzęgła ale ogarnąłem to, tylko że wcześniej nie przypuszczałem, ale ten "prawie smar" walił też na talerze wariatora i sprzęgła, prawdopodobnie pasek na okrągło się ślizgał( właściwie nie wierze że miał na tym przyczepność) przez ostatnie 400km. Możliwe, że pod wpływem temperatury rozciągnął sie?

     

    Przy zdjętej pokrywie, na wolnych obrotach, na stopce( tylne koło wolne) widać wyraźnie bicie tego paska, "szarpanie" nim, motocykl wyraźnie przez to wibruje.

     

    Nie chce mi sie tego rozbierać po raz N-t. To może być przyczyną?

     

    Czy może coś mniej ciekawego?

  8. Zapisywałem się w Wawie jakieś 2 tygodnie temu i termin teorii to 27 maja. Na praktykę nie chcieli zapisywać od razu tylko dopiero po wynikach z teoretycznego :)

    Trzeba będzie cierpliwość wykazać...

     

    To jakoś wyjątkowo nieciekawie Cie potraktowali, ja zapisałem sie koło 29 kwietnia i teorie mam jutro o 6 rano-odlewnicza.

  9. Nie szukam normalnych osób na forum motocyklistów :crossy:

     

    Motocykl stoi już w garażu, w idealnym stanie, jest masa nowych oryginalnych części, stał sobie ostatnie kilkanaście lat w ogrzewanym suchym garażu, w silniku wymienione niektóre uszczelki, zalany był jakimś olejem czy czymś, po spuszczeniu i rozruszaniu tłoków odpalił za drugim razem( bak z tworzywa sztucznego to błogosławieństwo :notworthy: ). Mam przy okazji sporo części, także nowych oryginalnych zafoliowanych. nowe uszczelki głowicy itp.

    Elektryka działa jak trzeba, rama nie wygląda na spawaną.

    Jest po prostu pięknie zachowany.

    Właściwie na 100% pojawi się na allegro na początku przyszłego tygodnia.

     

    Jutro wrzucę trochę fotek.

  10. Tak podejrzewałem, że jest przerobiona, bo kierownica jest młodsza i właśnie widziałem te z poczwórnym wydechem( a raczej miały chyba nawet po 3 na stronę).

     

    W PL swego czasu widziałem na allegro po 4 tyś się panoszyły podobne motocykle, tylko , że seryjne.

     

    One miały stacyjkę i elektryczny rozrusznik(12V instalacja) w serii?

  11. Witam,

    Możliwe, iż będę miał możliwość wejścia w stan posiadania takiej Hondy z 1970:

     

    ZDJĘCIE HONDY

     

    Z tym, że moja ma chromowane tłumiki, sportową kierownice magury(1980), inny filtr powietrza( z lakierowana obudową),szybki oraz tylny chromowany błotnik z dużą lampą środkową i wystającymi kierunkowskazami. Bak z tworzywa sztucznego, zadupek i reszta jak na tym zdjęciu.

     

    Chciałbym zaczerpnąć trochę informacji na temat tego motocykla, niedługo wkleję swoje zdjęcie.

     

    Interesuje mnie przede wszystkim wartość takiego motocykla, ceny części silnika itp.

    Serwisówki...

    W Necie czarna dziura na temat tego modelu, znalazłem jedynie to zdjęcie.

    Możliwe, ze za jakiś czas będę miał na sprzedaż części do tego motocykla, a może i cały.

    Pozdrawiam

    Tomek

  12. Masz jakieś rozdwojenie jaźni czy co...? Nie jestem forumowym moralizatorem, ale czegoś tu nie rozumiem.

    Może ja zapytam: Czy jak wsiadasz na motor to myślisz, że możesz już nie wrócić do domu?

     

    pozdr

    Jak się przerzuca z roweru na coś takiego jak R1 to nie pozostaję nic innego :D

    Chociaż każdy NIBY wie co robi, ludzie są dorośli i odpowiadają za swoje czyny.

    Ja z 50ccm przerzuciłem się na CBX-a 750, trochę szaleństwo ale oczy mam nawet w dupie i nie zaprzątam sobie głowy o myśleniem nad śmiercią- podczas jazdy.

     

    Rożnie to bywa, czas na refleksje przychodzi zwykle, i dobrze jest gdy ma do czego przyjść.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...