Skocz do zawartości

dirne

Forumowicze
  • Postów

    94
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez dirne

  1. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    [ heh, tak sie zastanawiam dlaczego Czarnogora=enduraki ? : bo nie ma innej opcji :) moze to tak zabrzmialo, ze jedziemy na prawdziwe endurowanie do Czarnogory. nie, po prostu taki cel sobie obieramy, bo tak koles zaproponowal, a mi pasi, bo mam tam znajomego, ktorego chetnie odwiedze. no a ze nie mam szczegolnego wyboru, no to pojade na tym co mam :) a jakies traski na skorzystanie z tego, ze sie jedzie na enduro na pewno tez sie znajda.
  2. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    oooo, widze ze chlopaki mnie znalezli. bo w koncu publicznie zjechali mnie od gory do dolu, to teraz juz nie ma sie czego obawiac :) nie zywie urazy, po prostu nie mam teraz zbyt czasu na przepychanki. dzis sie obronilam, zaraz ide sie uwalic. tak wiec milo, ze tesknicie, ale moze innym razem. paka
  3. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    No to może Rumunia w połączeniu ze złotymi piaskami w Bułgari W Rumuni jest podobno OK [url=http://forum.motocyklistow.pl/Rumunia-kraj-dla-motocyklisty-t120925.html]http://forum.motocyklistow.pl Druga połowa lipca byłaby dobra, jak coś to się piszę. Trochę przerażają mnie szutry i gorsze drogi bo Wildek mówi wtedy zdecydowane nie i wali w dowolnie wybrane krzaki na poboczach - wypraktykowałem to z nim. dla mnie w porzo bylby predzej sierpien, bo zawsze na roboty mozna sie udac w lipcu. Rumunia i owszem, ale moze nie w nastepnym sezonie, bo chlopaki chcieliby troche pokatowac, a mi potrzeba jeszcze ciut praktyki. aale takie tam gadanie, w kwietniu pogadamy znow na powaznie, za rok to ja juz moge sie przeniesc na quada jak mnie poniesie fantazja :D
  4. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    Podziwiam za to że wytrzymałaś samotność. Odwaliłem w tym roku Nordkapp a własciwie to więcej bo prawie cały Finnmark, z planowanej grupy zrobiła sie samotna wyprawa, i przyznaję że pękłem po dwóch tygodniach samotnej walki i przejechaniu 4 500 km w siodle Wild Stara. Jak się zagotowałem to przejechałem w 24 godziny z Trofors (gdzieś pomiedzy Narvikiem a Trondhaim) 1500 km do Ystad, mając w doopie ograniczenia policję i całą Norge. No wiesz, nie bylam calkiem sama. Pewnie, jazda samotna, ale glowa pelna mysli, wiec samotna do konca sie nie czulam ;) A na pewno jezeli wybierac sie w pojedynke to przynajmniej do znajomych. I taki byl moj plan, wiec z 2 tyg wyprawy okolo 5 dni spedzilam w towarzystwie znajomego, nie bylo zle... Przypadkowi motocyklisci, zaciekawieni tubylcy. Jakos daje rade... W przyszłym roku planuję jakieś południowe regiony lub zachód europy. Hardcore czyli jazda w deszczu przy 5 stopniach zaliczone i teraz czas na jakieś lajtowe wypady. Trzeba jednak przyznać że Finnmark odpłacił mi się widokami i ciszą jakiej chyba nigdzie nie spotkałem. Jak się będziesz wybierać na północ to nie jedź sama, poważnie. A jak wybierzesz drugą storne to się piszę, wprawdzie WS ma 1600 ale to oznacza tylko że ma piękny basowy wygar i jak trzeba to pług trzy skibowy pociągnie, a jazda jest dla mnie przyjemnościa a nie pogonią. Lewa w górze no myslimy z chlopakiem tutaj tez z forum nad Czarnogora w przyszle lato. co prawda raczej do wyprawy pisac sie beda enduraki, ale na d-rce 350 szybko nie pociagne, a znajomy na lc4 tez nieszczegolnie, wiec zdecydowanie nie moglbys gonic :) pozdrawiam
  5. Nie przesadzaj... jeszcze latwiej za darmo po ryju dostac, aniżeli za darmo Route 66 przemierzac ale sprobowac zawsze warto. a noz widelec w gronie chetnych znalazlby sie jakis przedstawiciel fundacji Wspieramy Mlodych albo cos w tym stylu :D
  6. W tych czasach za darmo to nawet po ryju ciezko dostac e tam, moze kiedys jednak :)
  7. fotki se znajdziecie w watku "Francja Pld. na 125". tez w podrozach. daleko nie macie, a mi sie specjalnie wrzucac nie chce :P
  8. A znasz li Ty mlode dziewcze obowiazki plecaka na takim wyjezdzie ? wiem, ze jezdze 125tka po Europie i nic nie jest mi straszne :D jak mnie wezmiecie, to wam bede nawet buty pastowac :D
  9. nie mam kasy, krucafiks. a jakbym byla plecakiem, to za darmo sie nawine? :D niech kazdy zrobi zrzute po tysiaku, to moge jechac :D
  10. Bylismy w tych samych okolicach ,w tym samym czasie.Szkoda ,ze nie daliscie jakiegos namiaru na siebie, mozna bylo sie spotkac przy szklaneczce podgorickoje bielo :wink: Pozdrawiam Piotr no niezly czad, jak Bozia dopomoze, moze mnie za rok to bedzie czekac, to na pewno zwroce sie o jakies szczegoliki pzdr!
  11. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    O ile środki pozwolą to i ja się przyłączone, skoro co 3 125 ccm to nie 2 :P :buttrock: no tak, o ile nie zmienie na wiekszy :) ale spoko, bede wyrozumiala jak cos hehe
  12. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    to ja się zgłaszam do tandemu :) Jeżeli uda mi sie załatwić parę formalności do nastepnych wakacji, a moto na chodzie bedzie to jak najbardziej bym chciała. Przygoda, przygoda każdej chwili :D Bedziesz miała co wspominać, nawet jeżeli to jakieś tam drobne usterki.. hehe.. Mnie sie marzy taki właśnie wypad, więc jak zoorganizujesz casting do tandemu to weź moją kandydaturę pod uwagę. Co dwie dziewczyny na 125 to ..........więcej fanu!! Pozdrawiam! hehe, spoko :)
  13. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    Miałem napisać komentarz,ale nic nie będę pisał :bigrazz: no bo to nie o to chodzi. pewnie, ze w grupie weselej, ale ja po prostu nie mam zbyt wielu znajomych motocyklistow, a zwlaszcza takich ktorzy chcieliby sie snuc ze 125tka. i pewnie, ze kiedys bede jezdzic co najmniej w tandemie, tak by bylo najprzyjemniej. ale jezeli ekipa sie nie znajdzie, tez chetnie wybiore sie sama.
  14. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    Natomiast samotna jazda nie jest fajna,nawet nie ma kto ci zdjęcia zrobić,a po powrocie nie ma z kim wspominać przygód.Reasumując w następną podróż weż kogoś do towarzystwa. ale co? w sensie: wez kogos do towarzystwa czy prosze, czy moglabys kogos wziac? :) dla Ciebie nie jest fajna, a mi nie przeszkadza. zwlaszcza, gdy mam do kogo jechac. a do wspominania przygod wystarczy mi ja sama :)
  15. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    Szkoda ze nie dalas znac wczesniej ze jedziesz, ja mieszkam niedaleko wiec pewnie bysmy sie zobaczyli, no i w dodatku tez jestes z Wrocka aaa wolalam nie zapeszac, no i im mniej osob wiedzialo, tym mniej pukalo sie w glowe :D
  16. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    Noo noo pogratulować. Mieliśmy Dirne razem wyskoczyc, no ale plany się pozmieniały i trudno... Gratulacje i wielki szacun, że wypuściłaś się w taką trasę, no i gratulacje tej odwagi ! Ale tak samej jechać... Znam ten ból... Pozdrawiam Łukasz1221 w sumie to juz przywyklam, no i sama sobie jestem panem. wspolne podroze przyjda z czasem.
  17. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    Z tym to tam nie maja problemu, trzy lata temu trwalo im za dlugo placenie karta wiec po prostu otworzyli szlaban i kazali jechac. tu bylo gorzej, bo karty tez nie mialam :) tez liczylam ze mnie puszcza, ale kazali mi pojsc do biura i wystawli papier, zgodnie z ktorym mialam zaplacic w ciagu 3 dni. i dobrze, bo w biurze spotkalam zyczliwego, ktory pozyczyl mi 30 euro na benzyne, zeby dotrzec do znajomego. W innym temacie bylas bardziej postepowa, tam jedno rozkraczenie w ta czy wewta wez mi k* nic nie mow o innym watku, hehe poludnie od Mt Blanc jest naprawde faaaajna, jak zreszta cala okolica pol roku spedzilam na poludniu, teraz ciagnie mnie na polnoc :) no ale zobaczymy, poki co znajomy Sloweniec ciagnie mnie za rok na trip po Balkanach Dirne, pogratulowac zaciecia na 125 - ce, no dziek za slowa otuchy :)
  18. dirne

    Francja Płd. na 125 ccm

    Ambitny wypad,gratulacje!A z tym "Tirem"na końcu to świetne posunięcie,ci ludzie/tirowcy/wbrew obiegowej opini są przyjażni i pomocni,wiem bo sam jestem jednym z nich. Zjeżdziłem całą Francję tylko trochę innymi drogami niż Ty,więcej autostradami niż nacjonalkami :flesje: ehhh, te ronda co 500 m, oznakowania i Francuzi, ktorzy ni w zab po angielsku czy niemiecku. 2 dni mi zajelo, zanim pojelam jak poruszac sie sprawnie bo ich landowkach, ale generalnie, mimo ze ich slamazarny styl prowadzenia aut mnie wpienial, niebezpiecznych sytuacji mialam moze z dwie, wiec luz. ale tak, niezly kraj. najbardziej pasuje mi kulinarnie. poludnie ciut za gorace, teraz kraza mi mysli po glowie o zrobieniu takiej trasy, tym razem polnoca- Niemcy, Dania, Holandia, Francji i powrot przez Paryz. troche ochlody dla odmiany Ambitny wypad,gratulacje!A z tym "Tirem"na końcu to świetne posunięcie,ci ludzie/tirowcy/wbrew obiegowej opini są przyjażni i pomocni,wiem bo sam jestem jednym z nich. to prawda, choc jechalam z dwoma i akurat w przypadku jednego bylo sredniawo, bo generalnie koles byl dosc natarczywy, a kiedy zrugalam go za swinskie teksty, powiedzial: gdybym nic nie powiedzial, to bys pomyslala ze jakis pedal jestem ;) ale drugi- klasa. ale generalizacje na pewno sa za daleko posuniete. jak w kazdej grupie zawsze mozna trafic na pacana
  19. Co tu duzo gadac. Przezylam wszystko co bylo mozliwe do przezycia: utrate dokumentow (czy kto mnie okradl, czy posialam, czy jaka cholera- nie wiem); utrate kart, a co za tym poszlo kombinacje z przelewami walutowymi i pozyczka na paliwo od pracownika biura przy platnej autostradzie (na bramce zorientowalam sie, ze nie mam dokumentow ani kasy, a wiec nie moge tez zaplacic tej malej gownianej kwoty 4,50); wystawienie przez jednego znajomego, dla ktorego w upale i z trudem zrobilam 600 km nad ocean, a on mial problemy z telefonem; fuksem odnalezione pieniadze, ktore zostawilam na stacji benzynowej, w koncu awarie (nie pytajcie co sie stalo, bo sama jeszcze nie wiem, ale chodzi) i cudem zeslanego mi przez opatrznosc boska tirowca z Polski, ktorego spotkalam na jakims zadupiu kolo Bordeaux, kiedy juz bylam w drodze powrotnej. zaproponowal mi, zebym wrzucila motor na pake (125 to przeciez taki rower, male to, lekkie)i wracala z nim do Polski. dlugo sie nie zastanawiajac, przyjelam propozycje, bo kij ze to tirowiec i pewnie bedzie sugerowal to i tamto, ale czego sie nie zrobi, zeby doturlac moto do domu bezpiecznie i bez ryzyka rozkraczenia sie gdzies po drodze. pozniej jeszcze przesiadka do innego tira, ktory bezposrednio do Polski pomykal i juz w domu. oczywiscie bylo tez duzo wypasow, bo kolega z Poludnia w miare dobrze zaznajomil mnie z okolica. byczenie sie na plazy, snucie sie po urokliwych zakatkach, krotkie motowypady nadmorskimi trasami. przypadkowi ludzie, ktorzy bardzo chetnie pomagali i wzbudzali zaufanie. caly wypad to bylo jedno wielkie pasmo przeplatajacych sie niepowodzen i szczesliwych zrzadzen losu. teraz mam niezly sajgon z wyrabianiem nowych dokumentow itp., scisk dupy, bo malo czasu, praca, przeniesiona sesja wrzesniowa, obrona licencjatu, no i czekanie na diagnoze, co tam w hondzie padlo (znajomy ja robi, dzeki mu za to!!!), ale wiecie co... przypadkowo spotkani motocykliscie albo pukali sie w glowe albo mowili, ze jestem chora, ze z Polski na 125, ale powiem wam, ze jestem przewdzieczna za to doswiadczenie. za jednym 2 tyg ciosem przekreslilam wszystkie podroze samochodowe, bo teraz juz wiem, jaka forma podrozowania mnie uszczesliwia. dosc czesto prosilam o pomoc, pytalam o droge, bo wez sie zorientuj we francuskich oznakowaniach, kolowalam, kombinowalam, szukalam roznych dzikich miejsc na nocleg, ale jak do tej pory, to najbardziej roznorodna, przepelniona przygodami podroz. i juz marze o kolejnej trasie, moze na ciut wiekszej pojemnosci, bo po jednym sezonie honda spelnila swoja misje... gdyby tylko ktos jeszcze chcial podrozowac w tandemie ze 125 ;) ale samemu tez jest niezle, byle tylko miec kogo odwiedzic po drodze dla ciekawych, zdjecia tu: http://picasaweb.google.pl/die.dirne/FotyOla#
  20. \ przejrzałem pobieżnie allegro i za cene dr350 można mieć xr 600 ja bym nawet sie nie wahał xr wygrywała baja i jest napewno tysiąc razy bardziej hard od dr 350.... ale your money your choice...... nie chce 600, nie chce hard, moze w pozniejszym sezonie. ale dzieki za rady wszystkim, jest git? \ przejrzałem pobieżnie allegro i za cene dr350 można mieć xr 600 ja bym nawet sie nie wahał xr wygrywała baja i jest napewno tysiąc razy bardziej hard od dr 350.... ale your money your choice...... nie chce 600, nie chce hard, moze w pozniejszym sezonie. ale dzieki za rady wszystkim, jest git?
  21. tt i xr to idealne motorki do endurowania gdy ktos nie ma kasy na nowsze ktmy i wrki czy dr-z i dlatego nikt się tego nie chce pozbywac a gdy chce to znajdzie kupca bez allegro itd, o czyms to swiadczy nie sądzisz? ale to tez swiadczy o tym, ze ciezko to dostac. xr-y sa za drogie. tt-ki sa do objecia, ale 600, a nie chce ze 125 przeskakiwac na 600. zreszta, moze popelniam blad, glupia ja, ale ten blad mnie przynajmniej czegos nauczy. i na tym zakoncze, bo to naprawde nie ma sensu. ja nikogo nie pytam o zdanie, pytalam wlochatego i korsarza, ale wlasnie o dr-e. pozdrawiam
  22. heh, to po co pytasz skoro sama wiesz lepiej? ale hola, gdzie ja pytalam ? wroc do tematu postu. chcialam sie podzielic swoimi doswiadczeniami po ponad polrocznej przygodzie z motorem. własnie na dr mozna się ładnie 'nadziać' bo jak zapewne ci wiadomo smarowanie wałka rozrządu jest tam mocno niefortunne, a regeneracja głowicy i wałka to trochę rzesbienie w guanie .Przy rozsądnej eksploatacji nie powinno byc problemów ale skąd wiesz co kupujesz? wiem, bo mam znajomych motocyklistow- mechanikow, ktorzy dr-y mieli i mi polecaja jako kolejny motocykl. i nie tylko oni, ci ktorzy dobrze trafili, sa zadowoleni. a jaka jest szansa ze trafie na xr-e w rozsadnej cenie i dobrym stanie? tt 350 nie ma w ogole. myslalam, ze wyrazilam sie jasno, co mna kieruje. wiem, bo mam znajomych motocyklistow- mechanikow, ktorzy dr-y mieli i mi polecaja jako kolejny motocykl. i nie tylko oni, ci ktorzy dobrze trafili, sa zadowoleni. a jaka jest szansa ze trafie na xr-e w rozsadnej cenie i dobrym stanie? tt 350 nie ma w ogole. myslalam, ze wyrazilam sie jasno, co mna kieruje. ps. nie mysl, ze jestem na tyle glupia, zeby isc w zaparte wtedy kiedy nie mam racji. na pewno nie bede sama ogladac motocykla i jeszcze raz wszystko skonfrontuje przed ostateczna decyzja. stale obserwuje co jest dostepne na rynku. po prostu nie uwazam, ze to, ze zdecydowalam sie na dr-e tworzy automatycznie pole do dyskusji. sa tu chlopaki z dr-ami. czy ktos podwazal ich decyzje? czy dzieje sie to tylko dlatego, ze zakladacie, ze jestem glupia kobieta, co tylko chce zrobic na odwrot? ghollum w zeszlym roku koniecznie chcial mi wyperswadowac kupno 125, bo to niby bez sensu. a ja sie zdecydowalam i jestem zadowolona. no i na koniec. mam swoj rozum, sa tez doswiadczenia innych, ale uwazam, ze motocyklizm jest na tyle nauka doswiadczalna, ze powinnam taka dr-e objac i po prostu wiedziec. a motor zawsze mozna sprzedac...
  23. dirne

    1165 km i Honda Varadero 125

    siema, ja sie lacze w pozdrowieniu, bo ostatnio zrobilam na hondzie 125 kawalek ze Slowenii do Boleslawca i wiem, ze jak sie chce, to mozna. ba, jak sie nie ma wyjscia, to tez mozna. gdyby nie deszcz, ktory zatrzymal nas 150 km od granicy, pewnie i zrobilabym ten odcinek za jednym zamachem i cholera, zalowalam, ze ten cholerny deszcz... ale wiem jak moze to napawac duma, zwlaszcza, ze teraz wszyscy przyzwyczajeni do bardziej komfortowych i wiekszych pojemnosciowo motorkow. pewnie, ze lezka w oku sie krecila, gdy mnie wszyscy brali na autostradzie, ale z kolei w gorach na pograniczu, na mokrym asfalcie inni juz wymiekali :) male motorki maja wielkie serca! ps. juz mialam wybierac sie do Francji na poczatku sierpnia, ale niestety znajomi mieszkajacy we Francji zmienili plany. to dopiero sie nasluchalam, jak niektorzy uslyszali ze chce zrobic 2400 km do Pln Hiszpanii (Leon);) pozdrawiam i trzymam kciuki daj znac jakbys mial w planach kolejna wyprawe na 125 ;)
  24. Kupując DRkę trudniej wpaść na minę :icon_mrgreen: , to jest dobre, naprawdę niezły kawał :icon_mrgreen: , ty nie szukasz porady w wyborze moto tylko potwierdzenia swojego wyboru a w takim przypadku nic tu po mnie no na pewno latwiej jest w ogole na nie wpasc :P bo spojrz na allegro: polecanych przez ciebie tt350 jest az hmmm O, xr no no 4, ale z tego 3 w okolicach 10 tys. xt nie licze, bo jak juz powiedzialam, biore ja pod uwage. ale masz racje. nic tu po tobie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...