Na motorynce to przynajmniej raz na dwa tygodnie byla gleba ale to tylko dlatego ze katowana byla po lasach i polach Pozniej przyszedl czas na wsk mailem 15 lat i cala zime ja robilem na cross odciazylem na maksa rura podniesiona zawieszenie od mz 150 (tata mi pomogl je zalozyc). Wypadkow bym nie zliczyl najgrozniejsze skonczyly sie dziurami w kolanach lamaniem palcy sinakami az wkoncu pewnego razu skasowalem moto nic nie dalo sie zrobic Ale to jeszcze nie wszytsko w lipcy spadlem z 10 metrowej prawie pionowej skarpy quadem a w miedzy czasie jak lecialem to mialem z nim bliskie spodkanie. Efekt to zlamane palce az dziw ze tylko tyle