Skocz do zawartości

andrzej.las5

Forumowicze
  • Postów

    186
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez andrzej.las5

  1. Długo mnie nie było. A patrząc na te linki, to widac że chiny opanowują świat. I oby tak dalej. Nie będziemy samotni. Moja maszynka ma już 480 km i jadę na przegląd niebawem. Podobnie jak u Dimitrusa, łańcuch się rozciągnął tak, że szarpie przy ruszaniu. Poza tym to spalił mi około 2,8 litra na 100. Nieźle. I te kuferki, telepią się jak jasna cholera. A ssania jak nie było tak nie ma. Dam w serwisie do myślenia. Ps. zazdroszczę wam tej wyprawy. Taka ładna trasa. heh. Szkoda że to tak daleko, a dla niedotartego motoru, to byłoby za duzo. Poza tym musiałbym dojechać do was, to byłoby jakies 700 km. ps2. A mnie jak już tyłek po 50 km boli od siedzenia, to siadam na ten tylny.
  2. W instrukcji piszą- przód 1,75 a tył 2,25 Dzisiaj widziałem w salonie KINGWAYa motor JINLUN 150, tylko że z naklejką Kingway i na zbiorniku zamiast ROMET jak jest u mnie, jest JINLUN. http://www.kingway.pl/prod.php?idg=3,16&id...s=&type=&kword= No proszę.
  3. Tylko przy odbiorze pojazdu, pamiętaj że musi byc karta pojazdu do niego. Ja odebrałem faktury, a książka dotarła dopiero na drugi dzień. A bez książki nic nie zrobisz. Rejestracja u mnie zajęła 20 minut, a ubezpieczenie drugie tyle. Ja zapłaciłem 24 zł za OC :) za rok. A jaka jest różnica w cenie między zeszłorocznym a tegorocznym modelem? Może warto poczekać i kupić z tego roku. Luca dzięki za podpowiedź, zaraz się zajmę linkami.
  4. Wszystko zależy kto i jakie te dochody ma i kogo ma na utrzymaniu. Jeżeli masz 1500 na rekę i mieszkasz nie na wsi tylko w dużym mieście, to wybacz. Raczej ciężko odłożyć więcej niż na Chińczyka. No chyba że masz 4 razy tyle, i mieszkasz z mamusią to pewnie można. :notworthy: Ale jeżeli wszyscy jesteśmy braćmi, to niech każdy jeździ tym co ma i niech czerpie z tego satysfakcję. Wiadomo jest że markowe to markowe, na Mercedesa mnie nie stać i dlatego jeżdżę Astrą z 97 roku i też jest dobrze. Tak samo z motorami. Wybrałem Chińczyka i mam zamiar cieszyć sie nim jak najdłużej. A wracając do autora, nie ma go i się tym postem nawet nie interesuje. Nie rozumiem takiego zachowania. No ale....
  5. Do połowy podziałki tzn. strzałki i też mi się wydaje że się wysuwa do końca, bo aż te gumki się w gaźniku podnoszą. No ale ssania jako tako nie ma, ale jak juz ruszę to potem stopniowo z upływem kilometrów pomału spuszczam i można jechać. No i wydaje mi się że zawory mi klekoczą. Ciekawe czy przy przeglądzie po 500 km mi je ustawia.
  6. 2pac. Dzięki za fotki, ale u mnie jest troszke inny gaźnik, a własciwie to są dwa. Zasadę działania ssania znam, i wydaje mi się że nie działa prawidłowo. Dodam jeszcze że dzwigienka ssania daje sie opuścic tylko do połowy. Tez tak macie? A powiedzcie jeszcze jak macie zamontowaną szybę? tzn na jakiej wysokości są wsporniki
  7. Hejka koledzy. zaraz jade po swój motorek. Blachę mam więc śmigam. Napiszę wieczorem jak było. A tam ktoś chce kupić V-kę Voyagera 250 od Kingwaya. Nie sprowadzili ich w tym roku, bo sam szukałem i niestety nie ma. To zły znak.
  8. I miałem rację. Koleś zakłada temat, a potem nawet go nie czyta. Dziwne. No cóż, ale tak juz bywa.
  9. Ok. Może zbyt okólnikowo napisałem, większość z Was myśli normalnie. Oby tak było, bo przecież czy Japońskie, Chińskie, Czeskie- wszystko daje frajdę z jazdy. I powiedzmy sobie szczerze. Za 5-7 tyś. na pewno nie kupi niczego idealnego. ...i oby służył Ci jak najdłużej! ale bez obrazy, czy jesteś takim naiwniaczkiem, który nie rozpozna że z motocyklem coś jest nie tak? i weźmie rozpadającego się trupa z niemiec?. Bez obrazy, ale świadczyć to może trochę o Twojej nieudolności, skoro tak mocno na potęgę ufasz "salonowym" sprzętom. Jeżeli ktoś zna się na motocyklach to z pewnością nikt mu nie wciśnie przekręconej, rozlatującej się kupy złomu, ale z drugiej stronu jeżeli ktoś się nie zna to może taką nabyć prosto z salonu....... A co do sprawdzania mojej fachowości motocyklowej, to powiem Ci szczerze, 13 lat temu miałem JAWA 350. Jeździłem nią 2 sezony. Znałem ją na wylot. Rozbierałem ją przynajmniej 2 razy w roku. I powiem Ci że później nie miałem do czynienia z motorami. I ty po takiej przerwie na pewno nie byłbyś fachowcem w tej dziedzinie. Więc, tez zastanów się co mówisz. A z resztę, skończmy te głupie gadki. Ja chcę Chińczyka i będe go miał, nie znam się aż tak na motorach żeby zaryzykować kupno używanego. Ty masz Japońskie, ok A kolega co założył temat, na pewno już tutaj nie zajrzy no bo po co. Więc pozdrawiam wszystkich. I miłego jeżdżenia czymkolwiek
  10. Prawda jest taka, że kolega kupi to na co mu Ojciec da pieniądze. Mam tylko jedno pytanie do tych co tak atakują Chińszczyznę. Czemu nie jeździcie Harleyami? Bo co? Bo złom? Każdy jeździ tym na co go stać. A tak w ogóle taki atak na użytkowników Chińszczyzny, przypomina mi zachowanie dzieci w przedszkolu. "Ty masz gorszą zabawkę, idź do innej piaskownicy." Dorośnijcie. Masz Hondę czy Suzuki- to dobrze. Ciesz się tym. Ja osobiście tez zamierzam kupić nowego Rometa 250. Tylko dlatego bo wolę nowe. A nawet jak mi się rozpadnie za 4 lata, to będzie to tylko i wyłącznie moja sprawa i moje zarobione pieniądze. Bo dać 7 tyś. za sprowadzony z Niemiec z przebiegiem nie do sprawdzenia, 15 letni i nie mieć pewności czy nie jest kradziony i czy się nie rozpadnie za rok, to dziękuję. Dobrze Ojciec założyciela tematu myśli, nowe to nowe. Maluchy też sie psuły, a ludzie jeździli i jeździli.
  11. Więc już wiem. Rometa mi sprowadzą. Gwarancja 1 rok lub 6000 km W poniedziałek mi powiedza ile czasu to potrwa, ale jak powiedzą że dwa tygodnie, to odpuszczę i dopiero w następny sezonie sobie kupię. Już mnie Kingway zwodził za nos i Dorota Urszula Paweł Adam. /-../ ..-/ .--./ .- / Powiedziałem sobie, że polskie (hmm) i będzie z Polski. Więc trzymajcie za mnie kciuki, obym mógł śmigać nad morze i po mazurach w ten sezon. Przedstawiciel od którego kupiłem swojego Jinluna jakiś rok temu sprzedawał też Lifany V-250 i powiedział, że nigdy więcej, bo same problemy z tymi sprzętami. Teraz handluje dalej Jinlunami i dodatkowo Challengerami. Nie chciał zdradzić szczegółów co było nie tak z tymi Lifanami, ale o czymś to świadczy. mnie też to zastanowiło, dlaczego w tym roku nie ściągneli Vek do kraju.
  12. Dimitrus. Pytam, bo zastanawia mnie co jest z tą prędkością maksymalną. Zdaję sobie sprawę że go jeszcze nie próbowałeś na maksa. JA tez chcę kupić tego Rometa ze względu na jego dwu letnią gwarancję i nie szprychowane koła. I chyba go zamówię. W ogóle to w naszym rejonie jest bardzo mało motorów i nie ma się za bardzo kogo przypytać i gdzie podpatrzyć. Mam jeszcze możliwość kupienia rocznej V250 Kingway Voyager/Lifan z przebiegiem 400 km za 6500zł. Ale zauważyłem też korozję na ramie. Farba odpadła przy mocowaniu silnika. Dziwne? Rok czasu i już takie cuda? Zastanawiające jest też dlaczego przestali je sprowadzać. Ale chyba wybiorę nowe, to tylko parę złotych więcej, a mam pewność że nikt go nie męczył przede mną. I jeszcze, mógłbyś zrobić kilka fotek, bo te na stronie Rometa nie są zbyt wyraźne. Dokładnie to interesuje mnie czy kufry są takie same jak w 150? Tzn. takie małe, i w ogóle jak wygląda silnik. Ok. I jeszcze jedno. W tym opisie napisano że ma tylko jeden cylinder??? http://moto.allegro.pl/item208588815_chopp...wskie_gory.html Prawda???
  13. Kolego Arkadas. Pisze to czego się dowiedziałem dzwoniąc do Kingway'a a Popowie. Powiedział mi że już nie będą ściągać V250, tylko 400 i mają jedną w Popowie na wystawce, i że od przyszłego roku będę już dostępne. Powiedział też że to udany model i że do złudzenia przypomina Virago 535. Możesz zadzwonić i się dopytać.
  14. A jeszcze jedno. Czy te drgania o których mówicie, można porównać do drgań jakie były odczuwalne podczas jazdy JAWA 350? Jeżeli to to samo, to mi się podobało. A kolega pisał o keeway'u 250 za powyżej 10.000. Kingway coś wypuścił o pojemności 400cm3 za podobną cenę. Warto sprawdzić.
  15. Panie LUCA. Widzę że jestes najbardziej obcykany z Chińczykami. Ja chcę kupic Voyagera 250 silnik V. Niestety forum Kingway jest systematycznie kasowane- wolnośc słowa. Powiedz. JAk dla mnie, dla czlowieka po 30, który ostatni raz jeździł motorkiem 13 lat temu, bedzie odpowiadał chińczyk? Pytam, bo chciałbym robić czasami trasy po 300 km i nie wiem czy gdzies się silnik nie rozkraczy. Takie mam obawy. Jakie są twoje doświadczenia. Nie stac mnie na Virago 535, bo 10 latki kosztuja fortunę, i nie wiadomo co było w nich robione, a nowe, to zawsze nowe. Co ty o tym sądisz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...