Skocz do zawartości

pleja

Forumowicze
  • Postów

    54
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pleja

  1. Cześć, ja błotnik skracałem, ale opony nie zmieniałem - wyszło coś takiego: sorki za słabą jakość, ale tylko takie zdjęcie miałem pod ręką ciąłem sam "własnemi rencami", za pomocą zaawansowanej technologii przedtem obowiązkowa setka "dla kurażu", ale nie omsknęło się i wyszło ok;)
  2. w kraju to nie wiem, ale można za granicą kupić takie akcesorium zerknij na http://www.newr3.com/html/sidemount_license_plate.html ja od nich brałem kierę i wszystko było OK
  3. Nie ma sprawy, możesz podjechać i oblukać. W tygodniu w grę wchodzą godziny po 17.00 ale w weekend to dowolnie - do uzgodnienia. Wydech dorabiałem u Kalińskiego - kalinski.pl
  4. Kontynuując temat wydechów - w końcu zebrałem się w sobie i zamówiłem dorobienie pojedynczej rury w miejsce trzech fabrycznych (puszka kat. też wywalona). Dźwięk zyskał na głębi i teraz nie brzmi już jak wartburg, tylko jak kamaz :icon_mrgreen: dla potomności nagrałem krótki materiał dokumentalny: Na nowym wydechu zrobiłem na razie jakieś 40-50 km i wygląda że - wydaje się to niemożliwe - ale dostał jeszcze większego pałera, zwłaszcza pomiędzy 3000-4000 obrotów. Nie robiłem na razie żadnego przeprogramowania ECU, nawet nie wiem jak się za to zabrać... Nie wiem czy na 100% potrzeba? Pewnie trzeba by do ASO podjechać, ale tegoroczny budżet "sprzętowy" właśnie mi się wyczerpał... Poza tym niektóre ludki "w internecie" piszą, że można jeździć ze zmienionym wydechem, do tego bez puszki kat. - i nie ma potrzeby programowania czegokolwiek. Na razie wygląda na to, że mają rację. pzdr ps. W związku z powyższym, posiadam na sprzedaż cały oryginalny wydech Rocketa 3 (rok 2005) - katalizator, tłumiki z uchwytami mocującymi i dwie osłonki. Kontakt PW albo gg 1210704
  5. Witam, od 3 miesięcy mam rocketa i jedyną rzeczą, która mnie rozczarowuje, jest dźwięk silnika. W związku z tym mam pytanie o szczegóły takiej przeróbki - ile orientacyjnie kosztuje, czy można gdzieś posłuchać efektów (może ten poprzedni klient z Nowego Targu mógłby nagrać paręnaście sekund na luzie i przegazowania)? Jak organizacyjnie musiałoby to wyglądać? I czy przeróbka byłaby ew. odwracalna, tj. czy będzie można wrócić do fabrycznych wydechów w razie czego?
  6. Allo, noszę się z zamiarem nabycia kurtki na letnie dni i jedną z opcji jest kurtka Held'a - Tropic (http://www.held-biker-fashion.de/index.php...acken&lg=e&lg=e) Czy ktoś z Was posiada(ł) taką kurtę i jeżeli tak - to może o niej coś napisać. Przede wszystkim - czy w upały rzeczywiście jest przewiewna i czy można wytrzymać w niej dłużej niż 5 min miejskiej jazdy? A z drugiej strony - jak pokropi nieco - to czy przemaka od razu, czy zapewnia jakąś minimalną chociaż ochronę przed wodą (nie chodzi mi tu o mocniejszą ulewę lub oberwanie chmury, tylko o zwykły, letni, ciepły deszczyk)? dzięki i pozdro
  7. spoko, zapraszam:) najlepiej gg 1210704 albo pleja[małpa]interia.eu Wbrew - pozorom - da się, chociaż hornetem było łatwiej :biggrin: . Zależy jeszcze, jakie ktoś ma "ciśnienie" - jeżeli zawsze i wszędzie musi się przepchać na "pul pozyszion" to polecam skuter.. :buttrock: Ja jak widzę, że gdzieś się nie wcisnę, albo nawet jak mam wątpliwości co do tego - odpuszczam i nie kombinuję na siłę. pozdr :flesje:
  8. Ja też się mogę dorzucić w temacie - codziennie jeżdzę maxem do i z pracy i w sporych korkach (Pń) naprawdę daje radę, chociaż nic w nim nie usztywniałem i nie wzmacniałem. Jak tylko sprzęt się lekko rozgrzewa to pstrykam pstryczek dla samych tylko doznań na niektórych mniej zatłoczonych odcinkach, bo do "normalnej" jazdy po mieście tboost nie jest potrzebny.
  9. Stary, skoro jeździłeś vmaxem i żyjesz, a przy tym nie zniechęciłeś się do niej (bo rozważasz jej zakup) i co więcej - wiesz już, że "coś w sobie ma" - powtórzę Tobie hasło, które w zeszłym roku sprzedał mi kol. Moc: v-boost your life... To fakt - vmax jest wymagającą kochanką, ale za to okiełznana - jest niesamowita w łóżku. Ale wcale nie jest tak, że ona "nie skręca", "nie hamuje" itp. Trzeba sprzęta wyczuć po prostu, nawet do tej wiotkiej "pływającej" ramy można się przyzwyczaić (a i tak trzeba wjechać w paskudną koleinę, żeby dało się odczuć tą gumowatość). Ja na vmaxa przesiadałem się z horneta 900tki i jeżeli miałbym jeszcze raz wybierać - wybrałbym tak samo (ew. maxa '08;) A tak w ogóle to sorry za offtop - bo top przecież dotyczy oglądania konkretnych sprzętów. pozdrawiam i powodzenia w zakupach pleja
  10. Dla mnie tylko yamaha v-max, oczywiście nowy (2008-9) model - więcej nic mi nie będzie potrzeba (oczywiście do premiery kolejnej wersji;)
  11. tak więc jak się mogę już podzielić wrażeniami instalacja - banalna, na poziomie trudności instalacji dvdromu w pc-cie wrażenia z jazdy - oł jeaaaa, wyraźnie czuć kopa już przy tych 3k rpm wrażenia z tankowania - jeszcze nie wiem, nie chcę o tym myśleć pzd
  12. Witam, czy ktoś z posiadaczy V-max ma może doświadczenia z modułem t-boost, załączającym naszego kochanego v-boost'a nie przy fabrycznych 6000rpm'ach a już przy 3000rpm? Już zostało zamówione i zapłacone (nie jest drogie, poniżej 40 funciaków z przesyłką z UK) tak więc i tak zainstaluję to ustrojstwo jak tylko dojdzie, ale chciałbym w tzw. międzyczasie poznać opinie innych użytkowników. pozd pleja
  13. Ja w zeszłym sezonie latałem hornetem 900 - baaardzo przyjemny sprzet, prowadzi sie cud miód a i mocy ma pod dostatkiem. Przesiadłem się co prawda na vmaxa, ale nie dlatego, żebym mógł coś zarzucić szerszeniowi (kto jeździ vmaxem ten wie dlaczego;). Horneta wspominam bardzo dobrze. Polecam w 100%
  14. Dzisiaj ja zaliczyłem pierwszą w życiu glebę na moto. Na Wojska Polskiego, jadąc do pracy rano. Pier*****y puszkarz jechal przede mną, lewym pasem, zjechał na prawy - no to ja jadę dalej prawym, przyspieszam a ten dureń nagle odbija z powrotem na lewy. Ja po heblach i uciekam w lewo na maksa - ale niestety był krawężnik. Pedał wcisnął mnie na krawężnik, przednim kołem zahaczyłem o krawędź i sprzęt leży na lewym boku... a ja z nim. Na szczęscie jechałem już dość wolno i większych uszkodzeń nie ma. Ale jednak: wygięty gmol (do wyprostowania), wygięta wajha biegów (też do wyprostowania albo kupię nową), obrypany przedni błotnik (tu dupa, to specjalna wersja carbon, nie wiem czy dostanę gdzieś; ostatecznie utnę trochę z przodu), przytarty wydech (tuningowany Cobra, ale bardzo lekko, nie widać prawie), porysowany lewy wloto powierza na atrapie baku - do wymiany (ale już wcześniej był tam odrapany, więc i tak miałem wymieniać). Mi się nic nie stało - pancerne buty Icon'a uratowały kostkę bo moto przygniotło mi noge, a protektory w spodniach osłoniły kolano. Spodnie obtarte, ale lekko. Generalnie - mogło być dużo gorzej, szczęście w nieszczęściu że nic mi się nie stało i straty w sumie niewielkie. Tanim (?) kosztem pierwszą glebe na moto mam już za sobą. Oby nigdy więcej...
  15. Ja mam horneta i mierzę równo 190 cm. W moim profilu na bikepics jest pikczer mnie na tym sprzęcie. Możesz ocenić, czy będziesz wyglądał "jak na psie", bo wzrost mamy podobny. Moim zdaniem nie ma powodu do stresu. Pozdrawiam.
  16. Allo, allo uważam, że wcale to nie jest "koszmarnie zły pomysł" - ja tak zrobiłem - najpierw kupiłem sprzęta, stał w garażu, lśnił i mruczał do mnie, motywując mnie jak cholera do przyłożenia się do robienia PJ. Dzięki temu zdałem od razu;) A jazdy miałem styczeń-luty więc trochę hardcore, zwłaszcza, że na początku nie miałem nawet kasku swojego. Co do wyboru moto - ja jak wybierałem, to stwierdziłem "och, tylko hornet i już cię nie opuszczę aż do..." no właśnie - aż do momentu jak natrafiłem na v-maxa - to był strzał od 1. tego... no, wejrzenia. <reklama mode on> I teraz sprzedaję horneta, to naprawdę dobre moto - dużo (jak na 900) wybacza, prowadzi się jak rower i mocy ma pod dostatkiem.... Może się skusisz :D ? <reklama mode off> [nie strzelać do pianisty :) ] pozdro i życzę powodzenia
  17. To ja w tym topiku, bo też dzisiaj i też na Strzeszyńskiej - tylko parę godzin wcześniej - na wysokości DomDaty (czyli praktycznie przed moją bramą) bliżej nieokreślony plastik wpakował się w skręcającego do tejże DomDaty katamarana. Moto skasowane, motocyklista odwieziony do szpitala. Babce w puszce nic się nie stało, skręcała prawidłowo - moto prawdopodobnie wyprzedzało z lewej kolumnę pojazdów i przydzwonił. Tyle szczegółów znam, bo relację zdała mi koleżanka małżonka.
  18. Witam, chciałbym prosić o opinie o skórzanych spodniach firmy Retbike model Retstell. Z tego, co wyczytałem na forum, tekstylne spodnie Retbike zbierają "różne" recenzje. Jak jest ze skórzanymi? Czy ktoś posiada i może podzielić się wrażeniami? pozd pleja
  19. Oto prawdziwe uczucie, co nawet śmierć przezwycięża... Dobrze że kolo ma Plugawe Rękawice Mrocznego Siepacza, dają + 115 pkt do ochrony - aura ochronna obejmuje także niewiastę i rumaka.
  20. Ale przy niedajbóg glebie to na tych pięknych nogach zrobiłaby się ałka, aż szkoda myśleć o tym... brr... Lepiej niech w naszej świadomości pozostanie niezniszczalną półboginią u boku swego półboga stuntu:) pzd
  21. Ja w miescie jeżdżę w Probikerach V - wygodne, mocno trzymają kostkę, nie wiem jak z przemakalnością. No i mają "look", +20 pkt. do lansu;) Na trasy mam Daytony Bandit XCR - baaardzo wygodne, szczelne i oddychające zarazem - rewelacja.
  22. yamaha v-max '02 poszła 225 km/h (+/- 5km/h na błąd odczytu z licznika -strasznie maciupeńka i nieczytelna jest skala w km/h w wersji US - jasnozielone cyfry na białym tle - blah...)
  23. super ekstra kuuul zdjęcia, dzięki! ps. zdjęcia są chyba z czwartku, a nie z soboty?
  24. niestety, nie mam krewnych w żadnej rafinerii ;) to może przerobię maxa na gaz ? :icon_twisted:
  25. Dzięki wszystkim, czuję się jak ojciec nowo narodzonego dziecka:) Na razie nie chcę nic tuningować wizualnie, zachwyca mnie tak jak jest. Może za jakiś czas... Ramę będę usztywniał na pewno, muszę ino złapać trochę oddechu finansowo. pozdro
×
×
  • Dodaj nową pozycję...