Skocz do zawartości

Naspin

Forumowicze
  • Postów

    132
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Naspin

  1. z ta zębatka jest wszystko raczej ok, ale chodzi mi o kopkę ile macie luzu po jej rozłożeniu i jak kopiecie to ile cm kopka idzie luzno, po ilu cm załapuje ze jest opór? u mnie jest to około 10 cm...
  2. Mam pytanko: ile macie luzu w kopce? (do momentu aż łapie) ja mam jakoś trochę ponad 10cm, to chyba trochę dużo? ta zębatka miedzy sprzęgłem a walkiem kopniaka sie trochę bujała ale jak podłożyłem podkładkę pod nią i dałem nowe zabezpieczeni to sie niby nie buja, odpalić sie da ale dopiero po tym jak już będzie odpalona(choć na 2sek.)a tak żeby z kopki po dłuższym staniu to nie za bardzo chce, bo właśnie mam duży luz i jak kopne to mało razy tłok sie ruszy.... ale ten wałek kopniaka jest dobry wiec chyba tak ma być? jak jest u Was? oczywiście mam DT LCII
  3. aha juz wiem o co chodzi...taki maly precik pod plywakiem, jak rozbieralem gaznik to on tak jakos mulowato chodzi, ze jak sie go nacisnelo to zeby wrocil do swojej dawnej pozycji trzeba bylo poczekac chwile a chyba pownien odskakiwac od razu? jak to naprawic?
  4. a w ktora strone dawac iglice? teraz z tego co pamietam jest na srodku lub jeden zabek ponizej srodka, w dol to chyba wiecej paliwa wiec dawac w gore?
  5. siema wszystkim jestem tutaj nowy, ale czytałem wszystkie strony tego forum ( 2tyg.;p) mam Yamahe Dt lc2 z 96 roku z cylindrem malossi 110ccm (odblokowana na CDI, końcówka przelot, dyfuzor wypruty- wszystko robiłam sam) w sumie to jeszcze nią tak bardzo nie jeździłem bo nie mailem kiedy (zrobiłem może z 30 km) ale mam mały problem: dzisiaj jak chciałem ja odpalić to przekręciłem kranik na res i paliwo przelatywało mi przez gaznik i wylewało sie na ziemie, zakręciłem kranik kopnelem pare razy i przestało ciec, odpaliłem motor i jest tak: na ssaniu mam około 1tys obrotow i muszę trochę gazować żeby nie zgasł a jak przełączę na normalne bez ssanie to mi powoli obroty wzrastają do 4 tys (iglica i przepustnica so dobrze wsadzone) i potem caly czas wzrastaja do jakis 5tys. co jakis czas maleja do 1.5tys, gaznik byl czyszczony, z tego co zauwazylem to iglica jest krzywa na dole o jakies 0.5 mm ale czy to ma az takie znaczenie (na ssaniu obroty same nie wzrastaja) ps: linka gazu jest nówka (wczoraj zakladana), moim zdaniem to cos z gaznikiem bo nie dosc ze przelewa go to jeszcze jak postoi dluzej(1 dzien ) to zeby go odpalic musze wylac paliwo z gaznika bo inaczej nie zagada, plywak sie chyba zawiesza ale nie jest dziurawy(mam plastikowy plywak) a wy jakie macie? pozdro i czekam na odp aha i jeszcze jedno od kiedy wam lapie kopka? bo moja na poczatku gdzies z 10 cm luzu ma
×
×
  • Dodaj nową pozycję...