Skocz do zawartości

Corben

Forumowicze
  • Postów

    55
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Corben

  1. dobry przykład. Tak właśnie zachowuje się tył podczas przyspieszania
  2. Pozwolę sobie raz jeszcze odnieść się do publikacji którą się podpieram w argumentacji tego o czym piszę. Polecam przeczytać co jest napisane na stronie 50 w lewej szpalcie (nie wklejam bo sporo tego a nie moge zrobic copy/paste") A jest tam napisane mniej więcej, że siła napędowa powoduje rozszerzenie (extend) tylnego zawieszenia oraz podniesienie tyłu motocykla (lifting the rear end of the motorcycle). Poza tym jest jeszcze napisane, że kiedy motocyklista zamyka gaz (close down the throtle) efekt odbicia tylego zawieszenia zanika a tył mocno "kuca" (the rear end tendts to squat a lot). Są tam też fajne rysunki i wzory dla tych co wolą dowody matematyczno / fizyczne.
  3. Nie popełniasz nigdzie błędu. Jak już zostało powiedziane podczas przyśpieszania zawieszenie idzie w górę ale występuje wtedy również zjawisko przeniesienia masy do tyłu - to chyba jasne. Jest to opisane w podanym powyżej przeze mnie przykładzie na stronach (40-41) "weight transfer". Podczas startu na ćwiartke który jest bardzo dynamiczny przeniesienie masy jest również nagłe i dynamiczne i powoduje, że zadupek na ułamek sekundy idzie w dół - tylko na chwilę. Nie wynika to z kompresji tyłu a z przeniesienia masy. Podczas jazdy w ruchu miejskim efekt ten jest marginalny gdyż siły nie są takie duże. Ale jedno nie przeczy drugiemu. Na motocykl działają różne siły na które można wpływać a dokładne zrozumienie każdej możliwej konfiguracji nie jest proste i wymaga wiele nauki i doświadczenia. Sam jestem na początku tej drogi. Geometrię zawieszenia można zmieniać na różne sposoby, nie tylko poprzez ingerencję w konstrukcję motocykla (np wydłużone wahacze które się stosuje na ćwiartkę) ale poprzez odpowiednie używanie "gazu" czy hamulca przedniego czy tylnego.
  4. Widzę, że mimo braku jakichkolwiek argumentów dalej upierasz się przy swoim. Czy przyśpieszasz jadąc po prostej, czy w zakręcie, czy próbujesz przyśpieszyć z zahamowanym przednim kołem - efekt o którym mowa powyżej występuje i tyle. W przytoczonym przeze mnie przykładzie (dodam, że jest to książka) jest takie zdanie "When accelerating a motorcycle on the road, then, because of the chain pull effect, the suspension will rebound..". I jeszcze na następnej stronie rysunek 6.10 wraz z opisem. Podobne informacje znajdziesz w każdej publikacji która traktuje o budowie i działaniu motocykla. Ale misjonarzem nie jestem więc na siłę nawracał Cie nie będę.
  5. Z ciekawości zapytam - a czym to "inne zdanie" jest poparte ? Fizyka jest jedna i czyjeś "widzi mi się" tego nie zmieni.
  6. To, że tył (zadupek) idzie w góre wynika z konstrukcji motocykla i praw fizyki. Zjawisko które to powoduje nazywa się "chain pull effect" polecam google (np http://books.google.pl/books?id=Ydk0bgq2_3...effect&f=false) Tak po prostu jest i tyle. A teraz jak łatwo samemu sie o tym przekonać. Paliłeś kiedyś gumę ? Pamiętasz co się dzieje z zadupkiem jak stoisz na hamulcu i dajesz ognia ? Kto nie wierzy niech spróbuje. Bardzo dobrze wtedy tyłkiem czuć co się dzieje z maszyną pod nami. Dobrze, że nie przyjmujesz niczego na wiarę. Ale to, że czegoś nie rozumiemy nie oznacza, że tak nie jest. Z dwojga złego lepiej podchodzić sceptycznie i chcieć się przekonać niż ślepo brać wszystko na wiarę i nie rozumieć jak to działa. Świadomość jest najważniejsza. dokładnie jak napisałeś jeszua efekt ten (chain pull effect) występuje nie tylko podczas jazdy na wprost ale ogólnie przy przyśpieszaniu. Maszyna nie wie czy jedzie prosto czy jest w zakręcie. Jak dajesz ognia to się podnosi, zadupek idzie w góre, skraca się odległość między osiami kół, sag sie zwiększa. Dzięki temu jadąc w zakręcie jak musimy dokręcić a już trzemy podnóżkiem, gdy dodamy gazu maszyna się podniesie i jeszcze trochę możemy ją złożyć.
  7. Hmm .. Yaco nie odpisał, może nie ma nic do powiedzenia w temacie "wierutnych bzdur". Co do tego co napisałeś Tomek to: ad 1 "puste rury" - wiem na czym to ma polegać, choć osobiście nie miałem okazji wykorzystać w praktyce. Jak sprawdzę dam znać czy to ma sens czy nie. A co do stwierdzenia, że "mnie nie znika" - no cóż jest w IT taki żart, że jak dzwoni user i mówi, że nie działa mu np. internet to admin odpowiada "dziwne, u mnie działa". Nijak to nie świadczy o profesjonalizmie admina. ad 2 zawody - wielu z Marka uczniów startuje w rookie cup, gsxr cup, pucharze horneta czy w supermoto więc coś tu nie pasuje. ad 3 jeżeli chodzi o 2 palce. Jestem aktywnie związany z Pro-Motorem od początku szkoleń Marka. Jeszcze wtedy pracowałeś z Piotrkiem. Nie przypominam sobie nigdy aby Marek koniecznie i bez wyjątków kazał używać wyłącznie 2 palców, tym bardziej kobietom. Wręcz na przeciwko, zawsze była mowa o tym, że kto nie ma siły dwoma wysprzęgla jak mu pasuje. Ważne aby wiedział co robi. Reasumując rozumiem, że macie inne zdanie na temat niektórych aspektów szkolenia motocyklowego. Ale w/w przykłady są jakby "od czapy" i IMO nie stanowią w żaden sposób o wartości szkolenia. Każdy ma prawo wybrać sobie szkołę i trenera i bardzo dobrze, że jest w czym wybierać. A co do jakości szkolenia niech każdy ocenia sam.
  8. Ja też byłem na wykładzie. Z ciekawości zapytam, które wypowiedzi masz na myśli pisząc o "bzdurach wierutnych" ?
  9. masz rację UFI, chciałem napisać coś głupiego i Cie nabrac ;) ... teraz jest mi wstyd ... jak się spotkamy osobiście Cie przeproszę koniec :offtopic:
  10. No z tym czystym azotem to niezly bajer jest. Znaczy być może pompowany jest czysty azot (nie wiem nie sprawdzałem) ale przeciez w pompowanej oponie próżni nie ma wieć zakładam, że jest tzw. ciśnenie normalne więc około 1 atmosfery czyli prawie 1 bar. Dopompowujemy azotem do 2,5 bar i co mamy ? Jeżli dobrze policzyłem to około 91% azotu w takiej oponie. Zwykłym powietrzem to około 80%... Czy te 11% coś daje ? Odpowiedzcie sobie sami :)
  11. UFI zapytaj mnie !!! proszę :)
  12. szczegóły http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1041323
  13. Trenuję już drugi sezon i dzięki temu wiem .... jak dużo pracy mnie jeszcze czeka. Tak właśnie, to ciągła nauka i ćwiczenia, ćwiczenia, ćwiczenia ... itd. To prawda, że olewam przeszkody w zakręcie, bo jak można to je ominę a jak nie to przelecę przez nie jadąc swoje, to prawda, że piasek mi nie straszny czy mokra nawierzchnia. Ale nie ma co spoczywać na laurach, bo ciągle się zdarza, że pozycja nie tak, że spięty jakiś jestem, albo gapię się gdzie nie trzeba (długie nogi na 9tej :biggrin: ) Ale najważniejsze co wyniosłem z treningów i co teraz procentuje to to, że wiem co robię, nawet jak coś zrobię źle to wiem co i wiem jak to poprawić. Dzięki temu next time jest lepiej i tak w kółko i ... oby jak najdłużej ;) Wiec kto ma jakąś szkołe jazdy w okolicy niech się nie zastanawia długo tylko szybko się zapisuje bo naprawdę warto.
  14. Odpowiadając na Twoje pytanie powiem .... nie robić nic! A dokładniej nie robić nic gwałtownego. Najgorsze w takim przypadku gdy nagle widzisz piasek jak już na niego wjeżdżasz to kliknąć w hebel czy zdjąć gaz ... każda z tych czynności może skończyć się uślizgiem koła daleko poważniejszym w skutkach niż ewentualny (zaznaczam ewentualny) uślizg mogący wystąpić tylko w związku z tym, że najechałeś na piasek. Jeżeli jedziesz zakręt, masz odpowiednią trajektorię (czyli margines miejsca do wewnątrz i na zewnątrz), trzymasz gaz (nie ciągniesz flaka a tylne zawieszenie mocno trzyma gumę przy nawierzchni)i nagle widzisz przed sobą piasek to nie rób nic. Zamroź swoje reakcje i jedź swoje, to najlepsze co możesz zrobić. Nawet jak koło lekko się ślizgnie to nie panikuj, za chwilę złapie przyczepność i pojedziesz dalej. Aby nie być gołosłownym powiem, że dziś rano przydarzyło mi się coś podobnego właśnie. Mieszkam pod Warszawą w miejscowości gdzie aktualnie buduje się kilka domów. W związku z tym codziennie pojawiają się na asfalcie ślady z błota i piasku po ciężarówkach, koparkach itp, które pracują w okolicy. Dziś właśnie wjechałem na taki piaskowy ślad i ... tył ślizgnął się pięknie kilkanaście cm, koło złapało przyczepność i pojechałem dalej i tyle. Nigdy nie wciskaj sprzęgła jak wjeżdżasz na piasek. Kiedy to robisz motocykl "siada" a tylny amortyzator przestaje dociskać koło do podłoża. Zaczynasz wtedy ciągnąć flaka z tyłu. Więc teraz pomyśl sam, co się może stać gdy wjeżdżasz na piasek i przestajesz dociskać tył do gleby ? Puszczając wodze fantazji ... wjeżdżasz na piasek, wciskasz sprzęgło, moto siada, tylne zawieszenie wpada jak w masło, łapiesz uślizg tyłu, tylne zawieszenie dalej jest sflaczałe, tył łapie przyczepność i nagle dostajesz kopa od zawieszenia i lecisz w kosmos ... a Twoje moto dokładnie za tobą.
  15. Parking to taki placyk z kostki przed sklepem, dokładnie wewnętrzna zakrętu. Jadąc lewy, wjazd i wyjazd z tego "prakingu" są zarówno na wejściu jak i wyjściu z zakrętu. Co do pagórkowatości to masz rację, jest tam taki odcinek po mojemu gdzieś w połowie zakrętu z jekko "zwichrowaną" :icon_rolleyes: nawierzchnią ... gdybyś chciał tam polatac w towarzystwie to daj cyne :rolleyes:
  16. codziennie rano jadę tym wiaduktem do pracy ... jadąc lewy zakręt uwarzajcie na bruzdę w asfalcie przy wewnętrznej, kótra ciągnie się przez całą jego długość ... to od mojego podnóżka :crossy: :cool: :crossy:
  17. Czy naprawdę uważasz, że namawianie do nauki używania sprzęgła jest równoznaczne z popieraniem niepodnoszenia kwalifikacji ? Jestem daleki od tego i gdybyś poczytał moje posty na tym forum być może odniósł byś inne wrażenie niż to któremu dałeś wyraz powyżej ... swoją droga wyczuwam tam nutkę megalomanii. Poza tym Tomku nic nie wiesz na temat mojej znajomości jak to nazwałeś sztuki jeździeckiej ... choć znamy się. Tak się składa, że podnoszę swoje kwalifikacje regularnie od 2wóch sezonów w pewnej szkole motocyklowej w Warszawie ... wiesz której. Więc śmiem twierdzić, jak to nazwałeś sztuką jeździecką władam naprawdę dobrze, choć ciągle się uczę i pewnie tak będzie jeszcze długo ... i bardzo dobrze. To co pisze to Tomek na tym forum to naprawdę kawał solidnego materiału na temat ogólnie powiem - sztuki motocyklowej. Fajnie, że mu się chce. Zachęcam jednak do poszerzania swojej wiedzy ponad to co czytasz na tym forum ... być może dowiesz się do czego jeszcze może służyć sprzęgło podczas jazdy motocyklem i nauczysz się jak to wykorzystywać.
  18. Jeżeli ..... jednak sprzęgło po coś jest, więc lepiej się nauczyć zmieniać biegi ze sprzęgłem.
  19. zgadza się ale aby było dokładnie to ... strzał dostajemy z tylnego zawieszenia, które idzie w górę po odzyskaniu przyczepności tylnego koła ... odwracając kota ogonem, jednym z objawów mówiących o tym, że za chwilę uślizgnie nam się tył jest właśnie miękkie tylne zawieszenie, trwa to bardzo krótko ale da się wyczuć.
  20. Po pierwsze primo - sprzęgło jest po to aby go używać. Oczywiście można zmieniać biegi bez sprzęgła ale po co ? Poza tym zmieniając biegi bez sprzęgła możemy łatwo uszkodzić skrzynię. Po drugie primo - naciskasz klamkę sprzęgła a nie sprzęgło. Bardzo rzadko jest tak, że pełne wciśnięcie klamki powoduje odpowiednie wysprzęglenie do zmiany biegu. Jest to kwestia odpowiedniego ustawienia naciągu linki i klamki sprzęgła. Ja w swoim motocyklu mam tak ustawioną klamkę, że wciśnięcie jej w jednej trzeciej a nawet mniej, powoduje odpowiednie wysprzęglenie i bieg wchodzi jak w masło. Cały manewr trwa ułamki sekund. Poza tym jeżeli np. masz krótkie palce, zmień klamkę sprzęgła na taką z regulacją (jak w hamulcowa) i wyreguluj sobie odległość od kiery. Reasumując: - zmieniajcie biegi ze sprzęgłem bo po to ono jest - wyregulujcie dobrze linkę tak aby nie trzeba było cisnąć klamy na maksa - jeżeli trzeba wymieńcie klamkę na regulowaną to tyle ode mnie.
  21. szczegóły http://otomoto.pl/yamaha-fz6-fazer-M890013.html
  22. Mieszkam tuż obok więc dorzucę swoje trzy grosze. Generalnie trasa dość ruchliwa w godzinach popołudniowych. Dużo samochodów jadących do Legionowa wybiera tą drogę zamiast obwodnicą Jabłonny. Zakręt jest profilowany więc trzeba uważać. Poza tym ostatnio często na zewnętrznej stoi Policja. Uważać trzeba też na pojazdy skręcające od Legionowa w kościelną (w lewo), często w oczekiwaniu na możliwość skrętu aby przepuścić puszki z tyłu przekraczają środek ulicy. Jadąc od strony Legionowa nieprzyjemną niespodziankę może nam zrobić puszka wytaczająca sie z parkingu pod sklepem który jest wewnątrz zakrętu. Wyjazd jest tuż za zakrętem. Przed tym zakrętem jest przystanek autobusowy i kilka razy musiałem ostro hamować (poprzedni zakręt jest dość łagodny więc można pałować) szczególnie gdy za autobusem stoją samochody. Poza tym na wyjściu na asfalcie jest namalowany zygzak oznaczający przystanek jakąś ciemną farbą (albo czymś tam podobnym) i słabo go widać, koła trochę się ślizgają ale bez przesady, takie faje uczucie :eek: Ostatni zakręt na tej trasie jest fajny ale trzeba uważać szczególnie jadąc od strony Legionowa (lewy zakręt) aby nie przepałować, na poboczu jest piach a kawałek dalej ściana drzew. Poza tym wieczorem lub w nocy na leśnych zakrętach jest naprawdę ciemno. Ale ogólnie traska bardzo fajna, kiedyś za jednym podejściem wyjeździłem tam cały bak a na zakręcie przy kościelnej miałem wiernych kibiców wśród miejscowych pijących piwko pod sklepem ;)
  23. jeżeli w ogóle to na oponach jest napisane max cienienie. A dedykowane ciśnienie dla każdego moto jest w manualu. Dla FZ6 (tez na takim latam) to 2,25 bar przód i 2,5 tyl, przy jeździe solo. Z pasażerem odpowiednio 2,5 i 2,9. btw manuale znajdziecie tu: http://ursa.irk.ru/manual/
  24. a mnie jeszcze na moto nie zatrzymali ... ale tak sobie myślę, że pewnie Policja regularnie czyta to forum (osobiście jakbym był w drogówce czytałbym na pewno). Dlatego Panowie Policjanci pozdrawiam Was serdecznie i życzę (szczerze) dobrych wyników w poprawie bezpieczeństwa na naszych drogach.
  25. Ja też blisko mieszkam (dokładnie w Stanisławowie Drugim) dlatego tez często tam bywam :cool:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...