I to jest właśnie ten fun dla którego zostały stworzone motocykle. Jedni go odczuwają gdy wsiądą w skórze na simsona i sobie polatają, a drudzy w inny sposób. Ciebie to śmieszy, a wg. mnie to jest zajebista sprawa, że wśród motocyklistów/motorowerzystów są właśnie tacy. Tacy, którzy uważają motorower za motocykl a nie za zabawke, którą kupił tata na komunie :D pozdr.