Arecki

Widzę, że nie chcecie się wypowiadać...... ;)

Mój znajomy ma prostownik, który automatycznie podładowuje akumulator. Wymontował go z systemu regulacyjnego silnika okrętowego i przerobił z 24 na 12V. Akumulator na zimę znosi do piwnicy, podłącza do niego mały odbiornik (żaróweczkę) i ten prostownik. W momęcie kiedy napięcie spada zostaje on automatycznie podładowany. To jest chyba najlepsze rozwiązanie bo akumulator cały czas pracyje. Teraz w sklepach można kupić tego typu prostowniki nie trzeba łazić po statkach ;)

Dominik ja to przerabiałem rok temu, co prawda mój akumulator miał 2 zimy, ale wcześniej nie miałem z nim problemów. Gdy postał 3 miesiące w nieogrzewanym garażu padł do tego stopnia, że jak go naładowałem w poniedziałek to do środy jeżdziłem a potem joging z motorem... w ogóle nie trzymał nawet po dłuższej jeździe nie był w stanie się naładować, alternator ok, sprawdzałem, akumulator Yuasa (montowany oryginalnie w Hondach). O ile się nie mylę to twoja Duka to 900 więc jest co sprężać... Ale życzę mu jak najlepiej... (akumulatorowi oczywiście), w przyszłości pomyśl nad bezobsługowym ;)

myślałem o wygrawerowaniu czegoś fajnego, już sobie parę takich motywów walnołem np: ozdobny zbiorniczek oleju smarującego łańcuch zrobiłem z chromoniklówki, wypolerowałem i wygrawerowałem na nim trybala. Fajnie się prezentuje pod bakiem

...aaa i jeszcze jedno, u mnie po włączeniu zapłonu włączają się również światła (amerykańska wersja) więc motocykl pracujący na niskich obrotach wręcz rozładowuje akumulator a nie ładuje

Jeżeli zostawiałeś akumulator do tej pory w nieogrzewanym garażu i nie ładowałeś go to dam ci dobrą radę - wyrzuć go. Tylko się w przyszłości wstydu najesz gdzieś na mieście jak bedziesz moto pchał żeby zapalić. Alternator w motocyklach nie ma takiej mocy jak samochodowy i nawet godzinna jazda nie jest w stanie podładować walniętego aku tak aby odpalał bez problemu. W zeszłym sezonie też to ćwiczyłem, przez noc ładowałem żeby rano zapalić. Parę razy prosiłem kogoś, żeby mi pomógł pchać klamota :oops: , aż w końcu się wku*** i kupiłem nowy.

Ostatnio coraz częściej zastanawiam się nad zrobieniem sobie tarczy hamulcowej z chromoniklówki (stal nierdzewna), mam dojścia do maszyn, materiałów, nawet do grawerki numerycznej. Można by ją fajnie wypolerować a potem walnąć jakiegoś trybala...fajnie by to wyglądało w mojej Shadowce. Co do wytrzymałości i ścieralności to raczej nie mam żadnych obaw chromonikiel jest wytrzymały i dosyć twardy, zastanawia mnie tylko przewodność cieplna (szydkość odprowadzania ciepła). Będę musiał pogrzebać w poradnikach i porównać oba materiały pod względem ich właściwości. Co o tym myślicie???

Ja posuwam Shadowką VT 750 C2 już od dwóch sezonów i jestem zaje***cie zadowolony, Ostatnoa w wakacje byłem w Grecji, zrobiłem 9100 km i nawet grama oleju nie wzieła, pozatym sprzęt niezawodny i wart zaufania...

A moze ktoś wcześniej ją ukręcił i przegwintowując musiał wwiercić się do misy

tym bardziej, ze ceny sa zachecajace. Musimy nakrecic Marlewa zeby go kupil. Jak dojedzie na nim do Turcji to sprawa sie wyjasni :banghead:

Jak rozmawiałem z tym Grekiem co mi łańcuch wymieniał to bardzo je zachwalał. Mówił, że są świetne tylko nie mają o-ringu (może poprostu nie miał wtedy tego rozmiaru z o-ringiem - ciężko mi się z nim gadało, ledwo co mówił po angielsku). Facet chyba wiedział co mówi, podobno był najlepszym specem w Katerini.

ja mam belgijski ale słyszałem o tych czeskich, że są z dobrej stali zrobione tylko nie mają o-ringów

A ja dostałem od Mikołaja świetny przewodnik po Turcji Wiedzy i Życia, do tego dobrą mapę i mam już komplet.Mogę jechać, zapowiada się niezła wyprawa. Aaaa... Marlew, region południowo-zachodni (nad Morzem Egejskim) też warto zobaczyć. Może więc przedłużyć urlop o 2 dni???

A TRÓJMIASTO ..... Zna ktoś takiego Henia w Trójmieście???

Jeżeli będziesz kiedyś w okolicach trójmiasta to daj znać i weź ze sobą alternator, przewinę ci za friko

Damian a gdzie zaopatrujesz się w naklejki??? Szukam takich do VT 750 CD2 ( amerykańska wersja więc ma łezki na baku)

Marlew jak długo czekałeś na przesyłkę??? Ja złożyłem zamówienie na stronie http://autka.qs.pl tydzień temu i jak dotąd się nikt nie odezwał :D

No to mnie zmartwiłeś. Właśnie zamierzam pomalować shadowkę dwukolorowo, najpierw baza (srebrny metalik i kość słoniowa), później konturówka (naklejka) a na koniec klar. Hmmmmm... tylko jak mam położyć dwa kolory i okleić je konturówką w 15 minut???? Oczywiście pomagać mi w tym będzie lakiernik samochodowy, ale ja przygotowuję powierzchnie.

Jak jest w enduro - nie wiem, możliwe, że jest taka możliwość, ale na ślizgaczu??? Jak sama nazwa wskazuje służy po to aby łańcuch się po nim ślizgał a nie zaczepiał zapinką. Poza tym zapinka powinna być na tyle ciasno osadzona, że nie ma prawa się zsunąć. Ślizgacze w przekroju mają kształt jakby odwruconej litery T (no z takim dużym daszkiem) i współpracuje z nim tylko wewnętrzna część łańcucha, a autor pomysłu kręcenia do tyłu miał na myśli chyba obracanie kołem w przeciwnym kierunku a nie jazdę z przestawionym zapłonem do tyłu na 5-tym biegu z prędkością 200km/h

Po ostatniej wyprawie do Grecji i zrobieniu 9000km na mojej Rudej zostało parę pamiątek które mnie trochę wkurzają (ślady po sakwach, piórniku, pęknięcia lakieru, itp). Na nowy lakier zdecydowałem się ostatecznie po pokonaniu Rumuni... Rozmawiałem już z paroma lakiernikami i nikt nie chciał się tego podjąc albo ceny były astronomiczne. Dodam tylko, że jest to Shadowka dwukolorowa. Znajomy lakiernik samochodowy obiecał, że mi go pryśnie jak sobię odpowiednio go przygotuję (okleję, porobię szparunki itp). Mam pytanię: Możę ma ktoś pomysł jak wykonać pasek oddzielający dwa kolory. W oryginale jest to naklejka (ku***sko droga). Próbowałem już z różnymi samoprzylepnymi paskami, ale nie są na tyle elastyczne aby wykonać łuki. Na renowację starego lakieru jest już za późno, przejechałem wszystko papierem ściernym.

Czy ktoś ma może doświadczenie z suchymi smarami? Ja kiedyś kupiłem sobie taką małą puszeczkę i byłem zadowolony. Co prawda nie starczyła mi na długo i nie mogę się wypowiedzieć na temat żywotności łańcucha ale myslę, że to dobre rozwiązanie. Tego typu smar (proszek raczej) ma również właściwości penetracyjne podczas napylania więc dostaje się pod oring a jego podstawową zaletą jest to, że nie łapie syfu i nie spada na koło co doprowadza do obłędu posiadaczy łańcuchowych cruiser'ów. Myślę, że jest to pewnego rodzaju kompromis między niedosmarowanym ale czystym (bez pasty ściernej) łańcuchem. Chciałbym poznać opinię ludzi, którzy tego używali, przez co najmniej jeden sezon.... a i może ktoś wie gdzie można taki smar kupić. Ja po moją małą puszeczkę jechałem do Berlina.

hmmmm... może i największy tylko czy dasz radę utrzymać go na łuku przy mokrej nawierzchni :) ja na wyjazd do Turcji poleciłbym coś takiego http://senna.bikepics.com/mpeg/KillBoy-Poc...lGap-114sec.mpg

...... dorzuciłem jeszcze parę zdjęć do Albumu żeby wszyscy wiedzieli o co chodziło z tą ośmiornicą :)

Hey !!!!!! Mrkepassa !!! Chcesz mi poderwać pannę na swoje nowe enduro :) A tak poważnie to też się zastanawiam nad sprzedażą RUDEJ (shadowy). Nie wiem czy da radę z tak krótkim skokiem tylnego zawieszenia. 9100 km po Grecji przebrneła ale nie było lekko...