-
Postów
581 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Odpowiedzi opublikowane przez Cerb
-
-
Dziś odebrałem nowiutkiego Shoeia XR-1000, w zestawie pinlock i od razu pytanie czy zakładać czy nie ? Wyjąłem go z opakowania żeby popatrzeć jak jest wykonany a tam na obwódce pinlocka ładna gumowa uszczelka. Już zamontowany i nawet nie drgnie, w Nolanie N62 był to tylko zwykły kawałek plastiku który nawet po dociśnięciu tymi mocowaniami po bokach latał sobie jak chciał.
-
Polecam SV650 - co najmniej przez sezon będziesz śmigał z wielka plamą na gaciach z przodu a jak się postarasz to i z tyłu :biggrin: .
-
Kształt pinlocka dobrany idealnie, nie przeszkadza a widoczność bardzo dobra. Sam na początku miałem obawy czy nie zmniejszy on pola widzenia, ale okazało się że nie ma się o co martwić. Tylko ta porysowana szybka. Jakbyś kupił to polecam raz a dobrze dopasować pinlocka i już go nie ruszać, jak będzie dobrze przylegał to nie dostanie się pod niego brud i nie trzeba będzie go czyścić.
EDIT :
@aftys6
Nie doczytałem że tobie chodzi o antifoga :biggrin: . No nic he he.
-
Mam N62 i pinlocka w nim, na poczatku genialna sprawa. Ale z czasem zczal mi rysowac szybke, prawdopodobnie od wibracji i wstrzasow kasku. No jezdze na nakedzie i kask wylapuje wszystko. Ale sam pinlock spisuje sie rewelacyjnie.
-
Tylko nie zapomnij tego co Brys napisał.Znaleść powód spalenia ścieżek, czyli zwarcie.
Bo nowy spotka ten sam los.
To już załatwione, w jednym miejscu zsunęła się izolacja pod ciężarem lampy. nowe kabelki założone.
-
Popalone ścieżki w skrzynce z przekaźnikami, założony był za duży bezpiecznik na światła, powinien być 10A a siedział 30A. Jutro motobazar to może dostane taki a jak nie to regeneracja, bo tylko ścieżki poszły.
-
Wielkie dzięki za bardzo obszerną odpowiedź, w sobotę się za to wezmę.
-
Mam mały problem, dziś montowałem nowe kostki do lamp i przewody, chciałem to zrobić solidnie więc wszystko nówka. Wcześniejsze były kombinowane po xenonie. Wszystko ładnie zrobiłem i myślę że dobrze bo w końcu co to za filozofia połączyć dwa kabelki na wsuwki, podłączyłem lampę celem sprawdzenia czy świeci i odpaliłem Zeta (światła odpalają się automatycznie). Światła się odpaliły ale za moment zgasły i już tak zostało. Co najgorsze nie świeci mi się nawet kontrolka od długich (długie też nie działają). Bezpieczniki sprawdziłem te pod siedzeniem, wszystkie są ok. Czyżby przekaźnik poszedł ? Macie jakieś pomysły ? Najbardziej nie daje mi spokoju brak tej kontrolki od długich. Świeci tylko światło postojowe.
Możliwe że zrobiłem jakieś zwarcie ale nie wiem gdzie, zawsze robię wszystko dokładnie, wszystko było dobrze zaizolowane. Jak w ogóle jest po angielsku przekaźnik ? Żarówki na pewno świecą bo sprawdzałem.
Poniżej link do serwisówki (10 MB) może ktoś coś wypatrzy, za co się złapać bo nie mam pojęcia.
http://www.mm.pl/~yamahabike/Witryna/Z1000...z1000_03-06.pdf
-
Ale kto kupuje z do przepisowych prędkości , mi z1000 zawsze koło 10 palił
Tylko ze jezeli mowimy o spalaniu to powinno brac sie pod uwage przepisowe predkosci (tak jak jest w testach), przy palowaniu wiadomo jak bedzie. Ale cos za cos, jak chce sie troche tej adrenalinki poczuc to oszczedzac nie ma co i trzeba odkrecac.
Jeszcze co do Z750 to tak jak wczesniej opisalem moj Z1000 i ta 750 spalily w okolicach 5.5 litra, z tym ze kumpla moto mialo juz zmienione zebatki (z przodu mniejsza o 1 ząb z tylu wieksza o 2 lub 3 - nie pamietam juz). Wtedy motocykl kreci sie wyzej o jakie 1000 obrotow, dlatego tez spalanie bylo rowne mojemu Z1000. Wedlug kumpla na standardowych zebatkach wychodzilo ponizej 5 litrow.
-
Kawal czau jezdzilem w szczekowcu, pozniej jet, jeszcze pozniej integral - wszystko oczywiscie z okularami na nosie. Zadna z tych opcji nie zdala egzaminu i najlepszym wyjsciem sa po prostu soczewki. Nosze 3 miesieczne czyli musze je co kilka godzin plukac w plynie i nieraz jak jade na caly dzien to zabieram okulary zeby w drodze powrotnej jechac juz w nich. Ale na kilkugodzinny wypad soczewki sa jak najbardziej ok. Na sezon letni skusze sie na soczewki jednomiesieczne w ktorych mozna chodzic 30 dni i nocy non stop co powinno rozwiazac powyzszy problem.
-
Calkiem ciekawie wygladaja te dlugie wyloty, a dzwiek bedzie na pewno lepszy niz na standardowych kominach. Zreszta uwazam ze duszenie fałki standardowym wydechem powinno byc karane.
-
Porownywalem z kumplem spalanie Z750 i Z1000, przy predkosciach 100-130 km/h motocykle spalily w granicach 5.5 litra. Ale jak kiedys swoim Zetem lecialem z Olsztna za kumplem na R1 to wynik byl na poziomie 11 litrow, a paliwa ubywalo w zastraszajacym tempie i na stacje paliw wjechalem doslownie na oparach ;) . Ale ogolnie spalanie Zetow zaskakuje na plus, w ostatnim SM jest test Z750 gdzie jedna z wad jest duze spalanie - wedlug mnie nie ma w tym nawet grama prawdy. Przy przepisowych predkosciach spalanie jest naprawde niskie bo co to jest 5.5 litra przy motocyklu o takich osiagach ?
-
No i trzy przewody z trojnikiem dosc ciezko sie zaklada, przewody sa sztywne a miejsca na manewry przy trojniku malo. Odpowietrzenie poszlo mi latwiej przy Hondzie CB750 SF z trojnikiem niz przy Kawie Z1000 gdzie mam dwa przewody.
-
Zrobilem strone o Z1000 i Z750, link chwilowo nieciekawy ale czekam na alias zeby strone ladnie przekierowac :
http://www.mm.pl/~yamahabike/Witryna/Index.html
Zapraszam tez na forum bo bedziemy sie na pewno dosc czesto spotykac (kilka spotkan juz mialo miejsce) i wymieniac opinie o Zetach.
-
Ja kupilem na pierwsze moto sv650... ale zdlawione do 36KM. Teraz przed koncem sezonu odlawilem i teraz bede latal na pelnej mocy. V2 rulez!
Rowniez polecam, SV'ka ma jeszcze to do siebie ze ma waskie siedzenie w miejscu styku z zbiornikiem, ja ze swoimi 173 cm wzrostu mialem jeszcze ugiete nogi w kolanach a stopami stalem na ziemi. I jak latwo bylo tym wywijac po placu czy parkingach. Zblokowana do 34 KM bedzie naprawde wdziecznym motocyklem, a pod koniec sezonu zdejmujesz blokade i latasz na zupelnie innym motocyklu. Bez wydawania pieniedzy i zmiany sprzetu.
-
Ja mam zrobione tak :
http://www.bikepics.com/pictures/1216964/
Reklama forum, przydaje sie jak spotkam kogos na Zecie, rzut okiem i latwiej zapamietac niz jakies www kropka z1000 kropka itd.
-
Osobiscie przewodow do Sevenki bym nie montowal, mialem orginalny zestaw frimy HEL. Przejezdzilem z nimi okolo 3 tys km i rewelacji nie bylo. Cebula to ciezki sprzet ma calkiem niezle hamulce (chyba od CBR F2) ale one sa dobre w CBR nie w duzym nakedzie. Co do ich dzialania to poprawilo sie tylko wyczucie klamki ale samo hamowanie wygladalo identycznie. Druga sprawa jest taka ze wlasciwie nie masz wyboru co do kupna przewodow bo zaloze sie ze orginalne kosztuja drozej niz stalowe HEL'a.
ps. przewody firmy HEL tez mozna obrocic w czasie montazu.
-
Zabrali za takie cos http://tnij.org/crbl - z tym ze on tablice mial zamontowana czytelenie czyli nie bokiem tylko jak w kazdym motocyklu. Przyczepili sie ze jest za nisko i ze jest niewidoczna. Mysle ze po prostu spodziewali sie tablicy tam gdzie zawsze a ze jej nie widzieli to jechali za nim az na jakas stacje paliw gdzie zatrzymal sie na tankowanie.
-
Zrobic sie da ale zeby to jakos wygladalo to nie moze byc z byle czego. Od razu mowie ze za takie mocowanie gdzie tablica rejestracyjna jest z boku kola (prawie wewnatrz tylnej felgi) kolesiowi zabrali u nas dowod rejestracyjny.
Szukam dalej po necie mozna znajde cos innego.
-
Od pewnego czasu szukam takiego mocowania tablicy rejestracyjnej, jednak nie wiem jak takie mocowanie sie nazywa.
http://img144.imageshack.us/img144/2357/20...s654429frt4.jpg
Kilka razy widzialem podobne na allegro, cena w granicach rozsadku, gdyby ktos mial takie cos na handel dajcie znac.
-
Tak jak w temacie, do sprzedania mam serwisowke do Hondy CBR600RR. Wiecej info na aukcji :
http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=509757785
Ogloszenie nieaktualne, serwisowka sprzedana.
-
Dziwne ze tu nie spamowalem, zapraszam na forum o Zetach tych duzych i tych malych :
-
Ja wiem ze to fałeczka i wiem do czego taka Aprilka moze byc zdolna, mialem wczesniej SV650 i lekko sie zdziwilem jak mi na lekkim piasku moto z pod dupy wyjechalo przy ruszaniu. Do V2 podchodze od tamej pory z wielka doza ostroznosci.
-
Ja mam 176 cm i dwie Aprilie - Tuono R i Factory. :)
Daj jedna :cool: .
Czyli nie jest tak zle jak piszecie, na pewno w najblizszym czasie poszukam kogos kto da dupnac na swojej maszynce.
Czołówka z sarną/jeleniem
w Szkoła jazdy, stunt, wypadki
Opublikowano · Edytowane przez Cerb
Wklejam posty które zamieściłem na innych forach, wy macie to wszystko w jednym. Plus foty z miejsca zdarzenia i ubrania po szlifie. AC nie mam, droga była oznakowana ze trzeba uważać na zwierzęta. Tak że moje wypieszczone cacko które dwa dni temu dostało nówki opony, klocki, olej w lagach i w silniku nadaje się chyba tylko do kasacji bo dziś byłem oglądać i stoi rozkraczone.
Zwierzaka nie znalezlismy (na drodze bylo pelno flakow, na odcinku 100 metrow, wiec pewnie zwierzak gdzies sobie zdechl), tak samo siedzenia pasazera motocykla.
Dziś wracając z Torunia, tuż przed Mławą miałem czołowe zderzenie z sarną. Jechaliśmy droga mi dobrze znana na której latało się i 250 km/h. Asfalt nówka, szeroko no cud malina, zacząłem wyprzedzać dwa samochody i dobiłem do 140 km/h ale mówię pusto to pociągnąłem do 190 km/h. Widoczność na kilometr albo i lepiej, niestety nie przewidziałem że z lasu (z rowu konkretnie wyskoczy mi sarna, bardzo duża, może nawet jakiś młody jeleń). Jak spojrzałem na zegar to miałem 186 km/h i zacząłem hamować, nie wiem przy ilu walnąłem ale Adam który za mną jechał mówił że miał 170 km/h i nie mógł mnie dojść czyli liczę że też miałem w tych okolicach. W sarnę walnąłem centralnie w jej bok. Po strzale trzymałem się fajery i zaczęło mnie rzucać po drodze, nagle moto zrobiło fikoła a ja zacząłem przed nim szlifować po asfalcie, Adam mówił że w pewnym momencie motocykl nade mną przeleciał i wykonał jeszcze 50 metrowy ślizg. Ja turlałem się jakieś 100 metrów. Cały czas byłem świadomy co się ze mną dzieje i tylko powtarzałem - o Jezu żebym tylko się nie zabił, żebym się nie połamał, żeby Adam na mnie nie najechał itd. Na szczęście nic mi się nie stało i jedyna odniesiona rana to starte bardzo powierzchownie kolano. I trochę pięta odbita. Ciuchy wytrzymały próbę, jutro wrzucę ich zdjęcia.
A tutaj to co zostało z motocykla :icon_twisted:
http://img246.imageshack.us/gal.php?g=s6301058.jpg
Dostałem drugie życie w podarunku, chyba na te imieniny które dziś obchodzę Wink.
Tak pozwolę sobie wkleic info Adama (jest tez tu na forum) ktory wtedy ze mna jechal :
"Panowie, to na 100% nie była sarna tylko jakiś Jeleń ! To było wielkie jak koń więc sarna odpada Exclamation Nigdy nie widziałem czegoś takiego na youtube, to było szokujące przeżycie. Widziałem to bydle jak wdrapuje się z usypanego nasypu na asfalt i widziałem koło 180 na zegarze. Myślałem, ze ja zaliczę, a Marek przeleci ale to dziadostwo było tak szybkie, że szok. Zauważyłem jak Marek zaczyna hamować ale to była chwila, bałem się, ze wpadnę na niego i ja go zabiję przy tej prędkości , a dwa auta za nami walną we mnie. Panowie UWAŻAJCIE. dmuchnął to bydlę i widziałem tylko wielki dym i bałem się, że oni leżą a ja wjechałem w ten smród gumy i dopiero wtedy wiedziałem, że uda mi się wyhamować. Widziałem Marka nogi w powietrzu, później opadł na moto i tak na boku leżąc chyba nieświadomie motało go bardzo, ja miałem wtedy jakieś 80km/h i całe życie przed oczami. Jeszcze próbowałem omijać kawałki plastików i po jakimś czasie Marek runął na glebę i się ślizgał, za nim moto koziołkowało, a ja za nimi jakieś 5 metrów! W myślach później miałem jedno jak widziałem Marka jak koziołkuje, że już po nim. Szok. Jak wyhamowywał szlifując tylkiem to moto podbiło się do góry przeskoczyło nad nim i przed jego głową runął wywalając w asfalcie dwie dziury na jakieś 3 cm !! wtedy bylem pewien, że po nim. Jak się zatrzymałem i zobaczyłem w lustrach, ze auta za nami stoją to podleciałem, a nasz Papa wstaje ! To jest nie do opisania, co widziałem, do końca życia będę miał to w głowie i ten smród benzyny i bebechów tego bydlaka, który nie wiadomo jak uciekł jak flaki zostawił wszędzie. Wielki ukłon dla Ciebie Marek z każdej okazji. Imienin i urodzin, bo wydaje mi się, że dzisiaj masz urodziny. Z tego nie można było wyjść cało ! Jesteś mistrzem świata. Chyba napisze książkę :-D Mój powrót do domu to 80 kilosów ze smrodem w gaciach. 70 - 90 km/h i NIGDY WIECEJ nie będę gnal wieczorem i w nocy, a w dzień nawet przez las jadę grzecznie. Panowie te zdjęcia nie odzwierciedlają tego. Marek trzeba było zrobić zdjęcia tych 300 metrów asfaltu. tam wszystko dopiero było widać. jutro do Ciebie wpadamy. Zapomniałem dodać, ze jak wstawiłem moto do garażu, to na kolanach mialem sierść bydlaka i na lampie krew, nie wiem czy z niego czy z jakiegoś robaka ale chyba z niego."
No i foty ciuchów :
http://img5.imageshack.us/gal.php?g=s6301062g.jpg
Kurtka - Dainese G-Zen
Buty - Alpinestarts SMX-2
Spodnie - Mottowear Combat Red
Rekawice - Spyke T-Torsion
Kask - Shoei Artifact TC-1
Dzis juz mi sie przypomina ze jak sie turlalem i szlifowalem to rekoma odruchowo zaslonilem glowe dlatego kask ma tylko jedna strone przeszlifowana jak je*lem o asfalt. A tak ogole to kurtka jest genialna, zero bolu w gornych partiach ciala, zero stluczen, no nic doslownie. W ogole wszystko dało radę,