Skocz do zawartości

danmacz

Forumowicze
  • Postów

    84
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez danmacz

  1. Tak,motocykle też tam są zadbane bo mają świetne drogi a poza tym północne włochy są bardzo bogate i nikt tam się kowalstwem nie trudni.poza tym z wlochami lepiej się rozmawia niż z niemcami.Pamiętam że jak sam szuka łem sam motocykla w niemczech ,to trktowali mnie jak intruza (nie dażą nas jednak sympatią).Tutaj jest zupełnie inaczej.Jak chcesz podaj swój adres email, a ja prześlę Ci listę z zdjęciami i cenami.Zresztą oferta u niego ciągle się zmienia i naprawdę można trafić na fajny sprzęt.Ja w tym momencie jestem w trakcie zakupu u niego hondy vf 1000 - choć dla mnie to zakup raczej sentymentalny :)
  2. Jeżeli jesteś zainteresowany zakupem nowego moto na 100 %, mogę się skontaktować z moim znajomym włochem .Ma bardzo duży komis motocyklowy i spory wybór.Można też nieźle utargować a czasami daje transport gratis.Przewaga nad moto kupionym w Polsce jest taka że on się nie bawi w picowanie sprzętów ,jak to nagminnie robione jest u nas .Jak oglądałem u nas nowsze motocykle to spora ich częśc była w mniejszym lub większym stopniu poprawiana i czasami można się nadziać. U niego podoba mi się to że wszystkie sprzęty ma w oryginalnym malowaniu i dokładnie opisuje usterki i co trzeba wymienić, jeżeli byłbyś zainteresowany mogę Ci wysłać listę motocykli i ceny.Facet jest pewny.
  3. No to niestety musisz iść na kompromis.Motocykle poniżej 750 nie będą ci pasować nigdy - zresztą sam masz gpx 750 a przecież nie jest to mały moto.W grę wchodzą tylko większe sztuki pow 900.Nie radziłbym Ci w tej cenie co piszesz kupować moto pow 2000 roku bo kupisz minę.Osobiście uważam że fj to dla Ciebie ideał.Jest naprawdę duży, wygodny i niesamowicie zwrotny jak na tą poj.Napewno będziesz zadowolony. I jak słyszę ze 125 KM to mało to już sam nie wiem gdzie są granice rozsądku.Zawsze można znalżć mocniejszy sprzęt ,ale po co?Przecież jazda to mabyć przyjemność, a jak widzę tych nieszczęsników na cbr i innych r zgiętych w pół z wytrzęsonymi od naszych drod tyłkami to aż przykro patrzeć.No ale każdy lubi co innego, ja nie widzę rzadnej przyjemności w pomykani 200 km/h przez polskie klepisko.Zresztą fj ma taki wypierd że mroczki przed oczami też się pojawią - dla mnie to pomomo wieku bardzo uniwersalna maszyna.Tylko kup model z ABS koniecznie.
  4. zdecydowanie xj lub fj 1200.W vfr nogi bęziesz miał podkurczone , africa jest ok ale po cztero cylindrowym sprzęcie nie wiem czy jej dynamika Cię zadowoli. Sam mam 186 cm i na xj jest super.Poza tym do xj i fj jest spory wybór szyb akcesoryjnych.Z klasą 600 daj sobie spokój to nie dla Ciebie, poza tym większy silnik jest bardziej elastyczny i nie kręcisz go tak jak malego i w sumie spalanie jest jednakowe, porównując oczywiście np 750 do 900 . Fj też nie jest smokiem a sidzisz jak na tronie.Xj ma kardan i bardzo spokojny silnik .ja mam starszą xj ale myśle ze w diversion jest podobnie, starsze xj są bardzo wysokie - ja jak siedze to nie dotykam całą podeszfą ziemi - chyba ze się uprę.Spalanie ok 7 litrów.
  5. Daj sobie spokój z klasą 600.Proponował bym Ci xj 900 diversion - duży ale spokojny silnik, a moto naprawdę proste w prowadzeniu i bezobsługowe.klasa 600 to dla mnie najniebezpieczniejsza pojemnośc, bo niby średniak i respekt trochę mniejszy - gleba gotowa.Poza tym większa pojemność to rzadsze wizyty w warsztacie a koszty eksploataci te same.Zauważ że mniejsze pojemności musisz kręcić na obroty, więc mniejsze zużycie paliwa to czysta iluzja.Jeżeli jednak mimo to boisz się klasy 900 - 1200, to najlepszym wyborem bezdyskusyjnie będzie vfr
  6. Za te piniądze w większej pojemności możesz znależć tylko starsze modele.Może xj lub gsx - jest ich sporo, albo vf - ale tego modelu nie radzę kupować jeżdżonego w Polsce bo cierpiące na złą reputacje były odsprzedawane za grosze a ludzie którzy je kupowali nie dbali należycie o te sprzęty(przerost sportowych ambicji) i dlatego na naszym rynku vf to synonim złom.Modele te wymagają większej opieki , ale mają bardzo dynamiczny i pięknie pracujący silnik - nie mówię tutaj o większości złomów jeżdżących po naszym kraju, gdzie żeczywiście słychać tylko klekot z gowicy. Aha, jeżeli byłbyś zainteresowany mógłbym Ci zaproponować moją xj 900, ale nie jestem do końca przekonany czy chcę ją sprzedać.Motocykl z 1985 roku ale silnik jest po prostu top(53 tys km), ja mam go 2 lata i zrobiłem w Polsce ok 1000 km(deficyt czasu). Moto ma oryginalne malowanie w swietnym stanie, nowe opony ,klocki.Do kupienia są zegary i szyba, bo na koniec sezonu mialem spotkanie z sąsiadką niestety , ale na szczęście moto nie jest porysowane(bok) - choć nie wiem jakim cudem.W sumie jak zdjąłem owiewkę to nie widać nic co by świadzylo o ślizgu - naprawdę.Owiewkę już będę miał zrobioną wg oryginału, będzie też oryginalny pług pod silnik,którego nie było.Gdyby nie te drobne braki na pewno bym się go w tej cenie nie pozbywał, choć i teraz musiałbym się zastanowić.Silnik jest w nim po prostu bezobsługowy a takiego sprzęa z tego rocznika naprawdę nie kupisz- mogę zagwarantować ze nie jest to mina.Mam fotki .
  7. Witam PRZYPADKOWO WPADŁEM NA TO PYTANIE MIMO ŻE SPRZED 2 MIESIĘCY, ALE MOŻE CI TO W CZYMŚ SIĘ PRZYDA. Z TEGO CO GDZIEŚ WYCZYTALEM NA ZAGRANICZNYM NECIE (BO SAM KIEDYŚ CHCIAŁEM KUPIĆ TEN MODEL), TO NIE JEST PROBLEM Z PRZEGRZEWANIEM ,A ZE ZBYT NADWRAŻLIWYM CZUJNIKIEM , KTÓRY NOTORYCZNIE ZAWYŻA WARTOŚĆ TMPERATURY I IRYTUJE WŁAŚCICIELA.PONOĆ WCZEŚNIEJSZE MODELE TAK MAJĄ.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...