Fabio

Ostatnio impreza siada i przykro pisać, między innymi za sprawą nas samych,klimat już nie czeski a odpustowo-polski się robi :banghead: Sam lubię ostro zakląć ale jak się już nie słyszy czeskiego tylko co sekundę k@@@a,ch@j itp. to tak jakoś smutno się robi. Ludzi dużo,tereny ładne,jadło ciekawe ale ostatnio potrafili ceny zmienić w trakcie imprezy co denerwowało. Bywało lepiej ale nie jest źle ogólnie.

Używam mydła z woda do umycia pasa,dobrze naciągnięty i ustawiony współosiowo pas nigdy nie wydał pisku czy to w hd czy w wildku.Spray do pasów przeważnie ma na celu konserwację pasa przed UV,konserwację gumy,ochrona przed wpływem warunków atmosferycznych, itp i nie umyje pasa,do tego celu nadaje się również samochodowe ustrojstwo w sprayu wszelakiej maści do pasów zębatych stosowanych w autach.Z mydłem jest myk że jest pewność iż nie wchodzi w reakcję z gumą,kewlarem itp i świetnie nadaje się do mycia :smile: a potem dobrze trysnąć sprayem w celu konserwacji. Generalnie piszczy pas przybrudzony,stwardniały,stary,źle wyregulowany,konserwowć wypada tak jak nawet wał napędowy który jest bezobsługowy a olej w dyferku raz na jakiś czas trzeba wymienić. Taki cichy kompromis między łańcuchem a wałem :wink:

Co by tu gadać,znając życie to i tak za rok pojadę bo fajny kawałek drogi na zakończenie lata :flesje: :flesje: a i tak fajnych ludzi do pogadanie się spotka na miejscu.

No my próbowaliśmy wydostać się z trójkąta Czeskiego ale nam się nie udało bo kazali pić piwo od rana :wink: i byliśmy skazani na miejscowy jadłospis.W sobote rano z piwem były cyrki cenowe i wieczorkiem a w niedzielę rano jak wszyscy udali się na śniadanie.Było śmiesznie. p.s. Dzięki za pozdrowienia :flesje: :flesje: :flesje:

taa heheh smazeniak v houstce,parek v rohliku czy bramborki dawały radę haha,rodaków dużo,nie było źle choć jedna rzecz mi na nerwe działała,ceny sobie wymyślali i jak coś było rano po 20 koron to jak zaczęło iść to było po 25 a potem po 30.Tak se ne robi pane Havranek.Nie chodzi o piniendze jeno o zasadę a jak widać zasad nima :wink:

Rodżeru :wink: będziesz grał na instrumentu czy vocalował :icon_biggrin: ?

Znów kombinujecie :wink: ,świece hd kosztują między 20-30 zł za sztukę i z palcem w tyłku wytrzymuja ze 30 tys. km,przejrzeć internet i znajdziecie, ja kupiłem u pewnego dilera w Warszawie bo czekać mi się nie chciało i o dziwo zapłaciłem 20 zł za sztukę do TC88.Wymieniłem raczej pro-forma niż z musu.Jest git jak było.

ehh forum,forum..."na zachodzie bez zmian"...idzie wiosna będą warzywa :wink: EOT

Śmieszna sprawa bo podobne tematy były w innych działach typu posiadacze Virago,Shadow itp łączmy się na wspólne wyjazdy i spotkania...jakoś nikt nie krzyczał że egoiśći itp, chyba ogólnie marka działa na ludzi alergicznie, zwłaszcza tych co znają ją tylko z opowieści...a Suzuki to stuki i puki,Kawasaki to padaki,Honda ch..o wygląda,Harleye to mają tylko geje :biggrin: :biggrin: :biggrin: :flesje: p.s. jakiś rym do Yamahy poproszę :wink:

To do dupy! Mój już padlina, zalałem go francuskimi olejami i włożyłem włoskie uszczelniacze w przednie zawieszenie. Jade na złom może go wezmąza dopłatą :wink: :biggrin: :biggrin:

No to jeśli Ci nie szkoda około 200 zł za bańkę 4L polecam Motula 7100 20W50 który spełnia normy HD i jest olejem syntetycznym.Pewnie są też lepsze i gorsze oleje w tej klasie ale ja akurat wybrałem ze względu na dość dobrą dostępność a i jako iż to olej syntetyczny a nie minarealny to jest szansa że podobne właściwości i lepkość utrzyma te 8-10 tys km,no jeśli nawet nie tyle to dłużej niż minerał.Nie jestem w stanie stwierdzić czy silnik ma niższą temp pracy czy co tam jeszcze ale silnik pracuje normalnie na oko i ucho :icon_biggrin: .Silnik wydaje odgłosy prawidłowe jak na TC88 :wink: i motur bryka.

No lepsze jest wrogiem dobrego,wiadomo ale najważniejsze to aby ten olej w ogóle wymieniać w terminie a co tam sobie kto naleje o odpowiednich parametrach to jego broszka.Ja wyznaje zasadę że jak silnik sprawny,szczelny to leje syntetyk bez względu czy ma 10 tysi czy 70 tysi i nigdy nic się nie działo w sensie negatywnym.

Zresztą co to za oszczędność jak tam wchodzi ledwo niecałe trzy litry oleju i kosztuje on powiedzmy z 50 zł za litr taki Motul 7100 za litr a w salonie HD minerał/półsyntetyk 37 zł czy ile tam ,to te 30-40 złoty więcej na tej wymianie co 8-10 tys km to śmiech na sali.Myślę że nie jest tajemnicą, Pomka polecił mi motula i załatwił (reklama) w dobrej cenie.Jestem zadowolniony a motur panie aż mruczy z rozkoszy. Ave Pompka :icon_biggrin: :icon_biggrin: :wink:

Dokładnie ja użwam w TC88 dość popularnego Motula 7100 20W50 ma nawet notkę iż spełnia normy HD a raczej wciąga je nosem :icon_biggrin: i jest cacy,jakieś podwyżki były ostatnio to bańka 4 litry kosztuje między 180 a 200 zł.

Witam. Mój kumpel ma takie w XV1100,"puszka" nie zostaje,zostają same rury kolektorów gdyż rury wydechowe plus puszka to cały jeden element/tłumik który wywalasz.Hartmanowskie przykręcasz do tego co zostało.Pasowanie na ścisk bez uszczelek,kolega nie miał specjalnych problemów z przekładką.Mozna pokusić się o lepsze uszczelnienie pastą do wydechów przy składaniu profilaktycznie.Dźwięk głośny,chyba ma wersję otwartą bo wali po uszach,jedyne co są szpiczaste i walą wysokimi,grają w sumie całkiem ładnie jednak wg mnie mogły by niżej gadać.Generalnie w tej cenie produkt niezły wg mnie.

Nie no,kiszka jak na Triumpha ,bardziej przypomina wyrośnięte Kawasaki EN500 :lapad: ,choć kawa całkiem ładnie sie prezentowała w swojej klasie mimo braku V.

No to się dogadaliśmy,jednak to ta :icon_biggrin: ,temat zamknięty.

Powiem szczerze że zaczyna mi bic serce mocniej że to może ona,ze zdjęć wszystko wygląda jak by to ona. Byłem jej pierwszym właścicielem w Polsce jeśli to ta.Znajdę w domu umowę sprzedaży i wysle ci numer vin na priv,jesli to ona to chętni opowiem co było przed ale ja ja miałem jakoś do 2005 roku.Kupił ją znajomy mieszkający w Warszawie o imieniu Paweł ale tu tylko studiował. p.s. Sorry za odgrzewanie ale dopiero teraz wpadło mi w oko.Pewnie już nieaktualne.

Pompka ,jestes wielki :bigrazz: No nie mogę się doczekać czarnego trunku w ilościach obrzydliwie wielkich :biggrin:

A co tu pisać :-) ,trzeba pojechać i popróbować żółtego tudziesz czarnego jak zwykle.Łosiówka pita byc musi!To wszystko w temacie :)

Polecam http://www.motoakcesoria.riders.pl, ceny normalne jak na tego typu usluge ale wykonanie i dzialanie wzorowe a przynajmniej w wersji do VL1500,jedna para rozwalona gmoli :-) ale motocykl bez strat i noga cala.Klasyczny slizg na plamie ropy.Oczywiscie do wywalenia byly ale przejely energie upadku i masy motocykla.Nowe juz sa i jest cacy.

Ja zauwazylem jeszcze jedna ciekawa przypadlosc iz sa tez bardzo wrazliwe na stan sprawnosci akumulatora pewnie ze wzgledu na te odprezniki uruchamiane elektromagnetycznie ktore zra prad na maksa,wystarczy ze aku ma jakies problemy wieku starszego i zaczynaja sie akcje jak przy niewyregulowanych linkach czyli nie ma sily przekrecic.Średnio zaczynaja sie wlasnie jakies co dwa lata te zagadki.Po wlozeniu nowego aku spokoj :-),w innych motocyklach ten akumulator wystarcza jescze na dlugo choć pewnie jego parametry spadly nieznacznie ale juz dla intruza to nie wystarczy.Zaobserwowane na przestrzeni kilku lat w trzech VL brykających razem :-) posiadających w 100% sprawne instalacje elektryczne.Ja kontrole linek odpreznikow robie co 12 tysi przy wymianie swiec ale raz tylko przy 36 tys wymagala regulacji linka od tylnego gara a tak nic sie nie dzieje i nie dzialo.

Ja wybralem krajowy produkt z Kuźni Motocyklowej gdzie nie potrzebowalem takich zabiegow.W sumie to nie praca jeno przyjemnosc podlubac przy motocyklu wiec Twoje pod tym wzgledem lepiej wychodza :biggrin: p.s. nie to nie reklama hehe ale gdyby co polecam,produkt dobry i sprawdzony gdyż zeszlifowalem juz jedna pare :icon_question:

dobry pomysl :P Zapraszamy :icon_mrgreen: Przypominam iz to nie jest zlot jeno spotkanie i zabawa w dobrym towarzystwie. Znaczki beda,piwo und jadlo w karczmie lub we wlasnym zakresie,teren pod namiot. Impreza typu "impreza dla wszystkich" w pelni niezorganizowana z niemoznaoscia unikniecia nieuniknionego. http://www.gryf.riders.pl/zapowiedzi.htm

Tak jak wyzej.Na szczescie nie nastawialem sie na rewelacje po tym jak Papa uprzedzil wiec wszytko spoko. Wyszlo kameralnie i nawet możliwie jak na te warunki.Miejsce jednak jak dla mnie tragedia.Ostroda i okolice sa piekne a tu w murowane kazamaty nas wcisneli.No niby koszary ale lepiej juz by bylo jak na jesien i wiosne w Pilawkach bo widoku na jeziorko brak.No teren kupa,jedynie duzy plac na konkursy i palenie gumy.Ogolnie milo ale bez rewelacji.