Skocz do zawartości

j35

Forumowicze
  • Postów

    20
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez j35

  1. Kolego zlituj się :biggrin: gdzie Ty widszisz więcej jak jeden kluczyk w Gurima Fumce.Pewnie myślisz o zasówce w stacyjce,ale to nie kluczyk. :wink: .Sredn.lampbyła chyba ta sama tylko różniły się długością ze względu na licznik w nowszych typach.Ja mam w swojej klosz z tzw,uśmiechem, drugi link.
  2. Jak ma to chodzić jak Rusek to niech ma ruskie :biggrin: ,jak zachłepta wachy to pojedzie !,nie ma co kombinować.Ale nie neguję tych co mają i sobie chwalą,kwestia kasy :icon_biggrin:.Ruskie tyle lat jeżdzili !!gdyby było coś nie tak ,to dawno by zmienili :wink:
  3. Czytam i zgłupiałem od tego wszystkiego :banghead: .Ja mam fume gdzie ,kratka na zbiorniku jest mocowana za pomocą szpilki centralnej,ale podparta wężykami jak napisano wcześniej :bigrazz: .Kiera jest z uchwytami stałymi ,z tłoczonej blachy ,nie alu.Tłumik rybka,licznik w półce,kranik przesuwany,dżwignia biegów prosta.Pokrywa zapłonu z odwróconym oplem ,silnik z gaziorem G 20. Filtr między puchami.Taką nabyłem ,odnowiłem i dla mnie jest ok.Tylko współczesny aku nie pasuje.Ale z tego co widziałem to alu było póżniej na kierownicach.
  4. j35

    K750 M72 ze wschodu

    Ja bym wybrał drugą wersje ,i tak do remontu pójdzie wszystko.Nie licz że On zrobił super remont :biggrin: .Pali jedzie ,w/g niego jest super.Nie ma moto ze wschodu do jazdy bez wkładu finansowego.Weż do remontu, ale w miare kompletną ,jak sam rozbierzesz,wyremontujesz ,to wiesz co masz,i w droge :crossy:
  5. j35

    K750 M72 ze wschodu

    Można powiedzieć że ja też kupiłem TANIO !,ale co przeżyłem na Ukraińskiej granicy,i ile zostawiłem po drodze kasy to wiem tylko ja i Ci co ze mną byli. :banghead: Transport przez sprzedającego ,to może i dobry pomysł ,aby tylko nie zapomnieć o formalnościach na granicy bo będzie Zonk.Nie mam zamiaru już tam jechać ,życze powodzenia :wink: :notworthy:
  6. Granat,samo to że w jednym typie Moto numery były bite w różnych miejscach,świadczy o małym bałaganie,i poprzez pierdoły ciężko ustalić orginał.Ja się przyczepię do lampy z postojówką ,w wersji bez aku,/56r/ .To jaka kierown.była w/g Ciebie w tych latach ? bo zgłupiałem, ja mam w 59 właśnie taką, a w 63r z manetkami alu,przykręcanymi do kierownicy.
  7. :icon_mrgreen: Fajna Fumka ,ale jakoś mi to nie po drodze od orginału.Model bez akumulatora ,a wkład z żarówką postojową -czyli wspólczesne ! :icon_mrgreen: ,Nr.ramy na gówce wskazuje na wczesną prod.WSK produkowaną równocześnie z WFM/krótki okres/.Miałem kilka WFM, ale żadna nie miała bitego nr,na główce ramy,tylko na wys.cylindra-głowicy od strony kopniaka.Dla mnie to jest wczesna WSK przechwycona po WFM.A to że są jakieś napisy WFM, to może świadczyć o wykorzystaniu magazynowych zapasów podczas produkcji po WFM-ce.bo tak niestety było :wink: .
  8. Odległść z Przemyśla to żadna ,moto fajne.Widać że na Ukrainie już trudno dostać coś w cenie roweru jak mi się przytrafiło :biggrin: ale co sie działo na granicy to już to kiedyś na forach opisałem :banghead: Nie zastanawiaj się.I nie zapomnij wszystkiego zgłosić naszym celnikom.powodzenia
  9. Zabierak do chromu !!! zastanów się co piszesz.Przeciez to pracuje w obudowie i w smarze i nikt tego nie ogląda !!Więc po co chrom !!!!!!.
  10. j35

    WSK 175

    Wyślij wał do Poznania i go zregenerują fachowo i dostaniesz nawet gwarancje.A tak na marginesie to 300 za wał to wcale nie drogo.Kupisz korbe z łożyskiem,i co ? sam to złożysz i wyważysz?.Za komplet naprawczy dasz prawie 1/3 nowego wału a gdzie reszta roboty +koszty przesyłek.Poważnie pomyśl.A ta metoda z AVO to kowalstwo nie regeneracja.
  11. Opłate skarbową /2 %/płacisz od wartości na umowie.Ale tak jak piszą koledzy do 1 tys.nie płacisz nic.Natomiast odsetki płacisz jak przekroczysz termin opłaty skarbowej/14 dni/ od daty zakupu na umowie.A to dwie różne sprawy.Jak uniknąc odsetek ?? Pomyśl bardzo proste.
  12. Rozumiem Cię doskonale,w M 72 oryginał,to oryginał,wiadomo koszty poniosłeś.Ale w innych przypadkach naprawde warto.Tym bardziej ze ingerencja w blok jest niewielka, i w każdej chwili można wrócić do oryginału na 6V,po małej przeróbce instalacji/żarówki,+reg, napięcia/.Pozdrawiam
  13. Rikardo,i ta wersja Koszalińska jest chyba najlepszym rozwiązaniem jeśli chodzi o jakośc ładowania-regler w środku i dobre światła.Ale koszta troszke wynoszą więcej jak prądnica od malucha.Sam osobiście zainwestowałem w ten system do mojej Kaśki.Jest człowiek co to przerabia/nie wykorzystuje starej prądnicy,tylko toczy nowe elementy/jak byś był zainteresowany to dam Ci namiar.Wygląda to dużo estetyczniej niż na zamieszczonych fotkach,i co ważne, to rok gwarancji.
  14. Siema Granat.Wyobraż sobie ze ja mam czarny Wójka Franka Motor.Przywiozłem ją czarną dwa lata temu spod Gniezna.I na czarno zrobiłem, i też przed remontem troszke szperałem jakie były kolory i jednak były.Postaram się wrzucić pare fotek.Odkopie fotki przed i po remoncie.Pozdr.
  15. Żadna awantura ! ,Gacu dobrze mówi.należy to o barek oprzeć.
  16. Rikardo !! właśnie tak było.Ja pojechałem po K 750.Ukrainiec znał sie na moto jak swinia na szyciu siodeł.Co powiedział dziadek/właściciel/ to przekazał dalej.Póżniej sie okazało że nie widział paszportu tylko uwierzył gościowi bo to jego sąsiad trzy chałupy dalej,i dopiero jak ja posprawdzałem to wyszły te szopki.Ale co miałem robić ,ważne że numery są w porządku i zaprzęg jest ok!!.Pozdr
  17. Granat ,ja też tak nie lubię,ale jechałem po K 750,jechałem na pewniaka bo zaprzęg załatwiał mi kolega przez znajomego ukraińca.I K 750 wyciągnąłem z szopy,w na prawde ładnym stanie jak od nich.Tylko przy sprawdzaniu okazało się że nr.się zgadzają ale marka nie java script:emoticon(':banghead:', 'smid_1') :banghead:co miałem robić albo brać co jest /za cene roweru z Biedronki/ tym bardziej że papiery są, albo potraktować jako wycieczke 2100 km.Wybrałem to pierwsze i zapewne wielu by tak postąpiło.Uważam że dobrze zrobiłem bo już tam KU...wa ! nie wróce chociaż jest tam jeszcze jeden w częściach z papierami ,ale nie było czasu go obejrzeć,a itak miałem przyczepke za małą.Myśle że ztego powodu inni miłośnicy Rusków nie bedą mi mieli za złe,bo to chyba nie to samo co Rusłan na glejtach Ify BK 350java script:emoticon(':bigrazz:', 'smid_3') :bigrazz:Pozdr. Dzięki HD za info ,też tak myśle i oby tak się zakończyło.
  18. Wiatam.Granat teraz to sie mogą dopatrywać.Tam tyle jest skundlonych zaprzęgów ze sami nie wiedzą na czym aktualnie jeżdżą.Wazne ze moja Kacha jest kompletna,a przez reszte jakoś przebrne.Na wydre nie jechałem przez granice.Miałem papiery zgodne z numerami.Rama sie zgadza, silnik też, ale był zmieniany / jest wpis o zmianie nr.silnika w paszporcie/.W Dorohusku na granicy też sprawdzali i wszystko ok,u mnie w szczecinku jak pisałem tez posprawdzali,nawet zdjęcia robili ,aby ich w szczecinie nie posądzili ze oclili złom.Mogłem dziadka przycisnać aby szukał jakiegos kwita z tego urzędu,tylko on twierdził że jest to załatwione kupe lat temu.Kwity wszystkie są. przecież umowa jest,zgłoszenie na granicy też,przekazówka jest ,dokumenty o ocleniu są,przegląd też będzie myśle że i urząd przebrne ,a jak nie,to w inny sposób jak pisałeś wyżej.Teraz rozpocząłem remont silnika, jest już w mak rozebrany ,tłoki zamówione Almotu ,wał pojedzie do regenaracji.Na pewno po takiej przygodzie nie odstawie kaśki.Teraz WFM-ka przygląda sie jak przywracam do życia jej wschodnią siostre.Pozdr.
  19. Wtam kolegów.Właśnie pod koniec pażdziernika stałem sie właścicielem K 750 którą zakupiłem na UA.Co przeżyłem na granicy to tylko ja wiem i moi kompani.Byłem tam raz i więcej napewno nie pojade/chyba że turystycznie lub na wóde jak pisano wcześniej/.Moto miałem załatwione przez znajomego,faktycznie od dziadka z szopy.Ostatnio jeżdżona w 96r.Ma nawet jeszcze ruski paszport .Dziadek miał ich kilka i troche pogmatwał w papierach.Mam K 750 a papiren z M 72 58 rok.Zaraz po kupnie drapli mnie Gajowcy i mowa krótka :nie ma pieczęci notariusza to w/g nich KONTRABANDA i mamrotają że za to grozi deportacja.Oczywiście łapówka i jedziemy dalej.Na drugi dzień notariusz 160 grywien.Na granicy szopki ,kolejka 11 godz.,i zaczyna się łapownictwo.Że to zabytek ,moto nie może opuścić kraju,że paszport ruski nie wymieniony na UA-ski w czasie rozpadu ZSRR.Moto jedzie na przyczepie a oni maje piane w pysku że ich dobro narodowe wyjeżdża do polski.Z dwóch celników jeden sie odważył powiedzieć że za kase jade dalej.Poszło tylko 60 baksów.Jak zobaczył trzeci to też chciał ale nie dostał i powiedział że jak jeszcze raz przyjade z motorem do Dorohuska to mi zrobi deportacje/2-raz/.Na polskiej granicy zrobiłem przekazówke,zostawiłem w spedycji i U.celnym 165zł.W miejscowym urzedzie /Szczecinek-zach-pom/dokonałem końcowej odprawy i dopłaciłem jeszcze 173 zł ,nawet porobili zdjęcia Kaśki,zdjęcia nr.ramy ,silnika,tabliczki.Jak wyliczyłem to faktycznie jak dobrze poszukasz to i u nas bym kupił moto w tej cenie ,bo trase przebyłem 2100 km w dwie stromy i zszargane nerwy.Łącznie łapówek 190USD gajowcy,60 celnicy ukr.Bez pomocy miejscowego mundurowego to bym chyba z moto nie wrócił.Tylko mam jeszcze taki mały problem, a mianowiicie:man umowe kupna sprzedazy podbita przez notariusza.paszport,odprawe celną,ale nie moge znależć żadnego wpisu o wyrejestrowaniu,a dziadek twierdził że oddał tablice i coś tam w księgach w urzędzie notowali,ale to było dawno temu i nie pamięta czy coś dostał.Na umowie mam wpisany stary ostatni nr,rej /tak zażyczył sobie notariusz jak sprawdzał zgodność danych z paszportem.Nie wiem czy przez to nie będą mi robić problemów przy rejestracji ,bo bym sie chyba zagotował.Moto po przyjeżdzie odpaliłem, ale już silnik rozebrałem do kapitalki,serce musi być zdrowe,blachy zdrowe i kompletne nie pogniecione baza wyjściowa super.Pozdr.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...