Skocz do zawartości

jagroski

Forumowicze
  • Postów

    467
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jagroski

  1. Zakładanie żółwia na plecy to nie wiem zbytnio, czy jest to bardziej zoofilia, czy bardziej sadyzm. A może jedno i drugie ??? :biggrin: :biggrin: :biggrin:
  2. Mam pytania: Z kamerą jechala nauka jazdy, a ten z przodu to instruktor? A może to było docieranie silnika, bo coś za spokojnie. Od kiedy to jeden wyprzedza z prawej, a drugi z lewej, kierowca z puszki musi zgłupiec na taką głupote :banghead: Gdzie Wy jeździliście, bo to na Warszawę nie wygladało, najwyżej Praga, lub Ursynów :biggrin: Nuda, nuda nuda
  3. Jak twierdził świadek, kierowca hyundaya po wypchnięciu motocyklisty na przeciwległy pas próbował zbiec. Został jednak zatrzymany przez kierowcę taksówki który równiez widział wcześniejsze wyczyny na drodze łobuza z terenowego hyundaya. Wiadomość pochodzi z trzeciej ręki od osoby poważnej, więc prawdobodobieństwo opisu wysokie.
  4. To taka uproszczona ortografia na forach :banghead:
  5. Jak się poczyta kogoś mądrego to się można dowiedzieć różnych dziwnych rzeczy :biggrin: Odnośnie "nowych radarów' co mierzą prędkość od tyłu. Dla urządzenia pt radar jest kompletnie obojętne, czy mierzy prędkość obiektu zbliżającego się czy oddalającego się. Kto tego nie wie to widocznie spał na lekcjach fizyki - poziom podstawówka klasa 8, lub gimnazjum. Chowane rejestracje, lub ze zmieniającymi się cyframi, to nie jest tylko patent ze starych filmów typu: Świety, Fantomas, stare 007. Wystarczy wejść na strony brytyjskie (link do nich miałem, ale poszedł się ...), tam są gotowe rozwiązania plus cena. Obecnie nierozpoznanie kierującego za kierownicą skutkuje ukaraniem właściciela pojazdu bez punktów karnych. Miłej zabawy :notworthy:
  6. Kup Kymco Activ, cena ciut wyższa, a jakość o niebo lepsza :buttrock:
  7. Motocykl to prawdopodobnie nowy model fazera naked lub cb1000 jasnego koloru: srebrny lub biały - w dużym tłoku na moście z lewego pasa ciężko było zidentyfikować.
  8. Tomek, podziwiam Twoją cierpliwośc w tłumaczeniu tego co jest oczywiste :notworthy: Czy to taka moda na forach, że nie czyta się postów adwersaża bez zrozumienia tekstu pisanego i odpowiada tylko po to aby zaistnieć??? :banghead: Mnie się wydaje, że tłumaczenie tak oczywistej kwestii jak prawa pojazdu uprzywilejowanego powinno byc prowadzone dla osób robiących kartę rowerową, zaś posiadacze prawa jazdy POWINNI TO WIEDZIEĆ, a nie wypisywać brednie :banghead: o bezwzglednym pierwszeństwie w/w pojazdu. Faktem jest, że niektórym funkcjonariuszom BORu odbija i myślą , że są ponad prawem i tak czynią, ale wynika to z ich zmanierowania i niedostatecznego wyszkolenia. Równiez podobna sytuacja jest z policjantami goniącymi kierowcę w pojeździe samochodowym łamiącego prawo. Tylko, ze ci policjanci jadą nieoznakowanym radiowozem bez włączonej sygnalizacji, więc będąc zwykłym uczestnikiem ruchu na drodze często dopuszczają się większej ilości wykroczeń niż goniony i co? I nic się nie dzieje. Tylko gdzieś na wybrzeżu pewien obywatel zauważył ten paradoks i złozył zawiadomienie o przestępstwie. O dziwo policjant został ukarany, było zapewne odwołanie i później o sprawie zrobiło się cicho, bo dziennikarz stracił zainteresowanie, lub mu poradzono aby nie uświadamiał zbytnio narodu bezprawnych praktykach policji tak pięknie reklamowanych w programach tv. :banghead:
  9. Zanim coś tak autorytatywnie napiszesz, to najpierw spytaj się starszych jak było, bo na zakończenie żeś bzdurę walnął nie mając zielonego pojęcia o ówczesnych realiach. Czechosłowackch mopedów nie było, tylko motorowery, a to różnica. Faktem jest,że Jawa 20 i 23p - Mustang była o klasę lepsza od Komara. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że ten motorower był włoską konstrukcją sprzedaną pepikom, zaś Komar wersją zubożoną ze względu na oszczędności materiałowe motoroweru Ryś. Natomiast to co było w PRLu dostępne z sowieckich motorowerów, czyli Vierhowina, to była porażka. Niby większa moc, a wcale to nie jechało, awaryjność była większa, a że miał chromowane błotniki to jedyna wyższość nad Komarem. Nie twierdzę, że produkty ZZR ROMET z Bydgoszczy były cacy, psuły się za często, natomiast ich dostępność była dużo łatwiejsza niż wspomnianych jawek i były o 55% tańsze. Nie wspominam o łapówkach, aby je kupić. W latach siedemdziesiątych oczywiście Simsonów na naszym rynku nie było. Zgadzam się, że ikoną polskich weteranów będzie Sokół z silnikiem 998ccm, jednak dla mnie ciekawsze są mniejsze motocykle Podkowa, Niemen, SHL itp. Powojenna produkcja to wszyscy zakrzykną, że Junak - produkt SFM i niech im będzie, co by tylko nie zapomnieli o powojennym Sokole 125, SHLkach, Ryś z Wrocławia, WSKach i całej gamie późniejszych rometów, nie koniecznie komarów. To wszystko stało się już weteranami.
  10. Ma dwie propozycje alternatywne dla siebie. Pierwsza: Skoro pełnoletni ma prawo jeździć motorowerem po drogach publicznych bez uprawnień i wystarcza dowód osobisty to proponuję zgodnie z tą logiką takiego postępowania ustawodawcy zlikwidować wszelkie prawa jazdy jako zbędne i będzie spokój z punktami. Drugie: Zakazać jazdy motocyklami, zaś tylko w szczególnych przypadkach wydawać prawko A po ukończeniu 35 lat - bo dojrzały i zabierać po ukończeniu 45 lat - bo za stary. Motorowery tylko w wersji mofa, czyli v max do 25 km/h. Można tak iść po bandzie dalej i biorąc pod uwagę nibyprofesjonalizm wybrańców ludu pracującego miast i wsi zwanych posłami i senatorami istnieje możliwość, że coś równie idiotycznego jak napisałem mogą wymyślić. A jak na razie proponuję obejrzeć kilka relacji z igrzysk dla gawiedzi zwanych komisjami śledczymi i wszelkie wątpliwości na czym tak naprawdę zależy naszym parlamentażystom powinno stać się jasne.
  11. A tak się pięknie od marzeń zaczęło, co prawda mając 20 lat to dawno powinno się je realizować, a nie dopiero zaczynać. Klasy typu pretendent są dla ciebie, wyższe moga doprowadzić do ruiny finansowej i psychicznej, za często mogą dublować. Chyba, że będziesz jak swego czasu Konrad Dubelski, który w wieku ok. 40 lat przyszedł do wyścigów superbike (jeszcze 750 ccm) i na końcu sezonu był v-ce mistrzem polski. Miłej zabawy. :biggrin:
  12. W Świecie Motocykli jest przygotowywane wspomnienie o Griszy i są koniecznie potrzebne zdjęcia z pogrzebu - kilka sztuk. Jeżeli ktoś takie ma jest wielka prośba o przeslanie do red. nacze4lnego na adres: [email protected]
  13. Grisza nie miał dzieci, więc córki równiez nie. Motocykl jest zamknięty w garażu i wątpię, aby rodzina dała jechać nim komuś kogo nie zna.
  14. Straciłem przyjaciela, pustka wokół znów nastała [*]
  15. Ten lexus to jak czarna wołga, którą dzieci porywano w latach sześćdziesiątych. Różnica tkwi jednak w tym, że ów lexus jest realny. W ubiegłym tygodniu chyba ten sam palant zrobił podobny manewr jeszcze po stronie praskiej innemy motocykliście (dobry, doświadczony i nie za młody ten że motocyklista). Niestety on równiez nie zapamiętał numerów, jedynie litery (chyba) WD.
  16. ups, Franco Morini też robi 2T do aprili, pomyłka z mojej strony :banghead:
  17. Na początek, w Chinach produkują Peugeota, Piaggio, Yamahę, Hondę itd, chyba wystarczy? Co do streeta, to źródlo napedu wywodzi się z historycznego modelu Hondy Cub, później Monkey, Dax pochodnych na obecnie produkowanej hondzie Innova kończąc. Jest to najbardziej ekonomiczna pięcdziesiątka jaka produkowano masowo i nadal się sprawdza. Jakość całego motoroweru jest srednia 9kiuche elementy plastikowe), jednak tego silnika nawet największi partacze nie bardzo potrafią spaprać. Faktem jest, że w wersji 50ccm ma przyspieszenia delikatnie mówiąc majestatyczne. Po odblokowaniu jest dużo lepiej, zaś po amerykańskim tuningu (powiekszenie pojemności skokowej na 86ccm, 107ccm wyniki są rewelacyjne. Pięćdziesiatka potrafi spalić poniżej litra, jednak przy jeździe mocno powolnej ok 35km/h, normalnie 1,8l/100km. Co do trwałości to również zależy od urzytkownika i dbałości o wymiany i kontrolę stanu oleju oraz regulacji zaworów. W Polsce znam przypadki dociągnięcia przebiegiem do ponad 80 tys. km. i nadal jeżdżą, więc coś za coś. Trzeba jednak pamiętać czego oczekujesz, tonie jest wymiatacz do zapier... tylko niesłychanie ekonomiczny środek transportu.
  18. Nie morini, ale minarelli :banghead: , mają je pięćdziesiatki yamahy, malaguti, j/w, itd. Morini robi czterosuwy - np. ma je Yamaha Majesty 125/150/180 oraz majesty 250 i obecne 400. Skutery chińskie nie mają silników ani morini (nie robią dwusuwowych pięćdziesiątek) ani minarelli jedynie ich takie sobie kopie.
  19. Kosztuje ok. 390 zł, kup lepiej Kymco Activ (cena podobna a jakość nieporónywalnie lepsza) lub Kymco Nexon, trochę droższy ale nie będzxiesz narzekał. :biggrin:
  20. Podawaj bardziej sprawdzone info, bo tylko miejsce się zgadza!!!!!! 1. Nie pomarańczowy intruder, ale jasno-brązowa Honda Shadow 750 - daltonista to widział. 2. To tir wymusił, a nie motocyklista zrobił ewidentny błąd - błędem było, że w ogóle wyjechał na ulicę, bo w kapciach przed telewizorem bezpieczniej. 3. Z wnętrzościami również chora pomyłka. 4. Nieboszczyków karetki nie odwożą, był w stanie ciężkim.
  21. Po południu Warszawa przy pomniku Lotnika na Wawelskiej rostrzaskana chyba Aprilia RS i fokus. Co z motocyklista nie wiem, musiałem jechać, była policja i karetka.
  22. Oooooooo!!! Warzywniak się wywalił, a był taki ładny niebieściutki :banghead:
  23. :biggrin: Ale Ty pieprzysz brednie!!!! ;) Oczywiscie, gdyby nie kupił sobie motocykla - bo to motory są niebezpieczne :biggrin: - to by był cały. Taka widać Twoja logika :biggrin: , że bezpiecznie to wolno :banghead: . Kup sobie motocykl, miej jaja :biggrin: i zastanów się, że piszesz jak stetryczały samochodziarz :banghead: .
  24. A jak Wam się podobają debilki i debile palący papierosa, najpierw strząsający popiół przez otwarte okno, a potem walący tym petem na jezdnię lub w innego uczestnika ruchu. Kilka razy zabrałem z rączki palaczk/palacza peta jeszcze palącego się i wrzuciłem do środka. Tam ma palić. Jak miałem więcej cierpliwości (czyt. nie oberwałem popiołem lub petem) to grzecznie stwierdziłem, że takie piękne autko (uśmiech katamaraniarza), a na popielniczkę kredytu nie starczyło (wkurwienie wspomnianego). Sytuacji podobneych jest teraz co nie miara i staje się to nagminne i zaczyna wkurzać. Ile razy można wydłubywać pety z ubrania na szybko, aby się nie zapalić, ile można popioły strzepywać. Tu również policjanty i niby policjanty czyli strażnicy nie są lepsi. Podejrzewam, że konkluzja będzie taka: to nasza polska specyfika, że nic się nie da zrobić bo wszyscy mają wszystko w dupie. :icon_rolleyes: Smutne. PS Sam jestem jeszcze palaczem, ale popielniczki używam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...