Skocz do zawartości

siurniety krolik

Forumowicze
  • Postów

    71
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez siurniety krolik

  1. Panowie wystarczy w tym roku raptem dwa dni urlopu i mamy mega weekend w Brnie :clap: 15.08 to święto 16,17.08 urlop 18.08 kwalifikacje 19.08 wyścig !!!!!! Po wyścigu powrfót na kacu do domu. Nie ma to tamto. Na ta imprezę warto się wybrać - szczególnie polecam kemping przy torze :biggrin: Całonocne imprezy, urocze choc troszkę przy kości Niemki :) itp. atrakcje pozdr i do zobaczenia w Brnie :clap:
  2. Dobre, zgadzam się z szanownym przedmówcą :) Człowiek człowiekowi nie równy ( na całe szczęście ) to czy ogarniemy na początku mała pojemność czy dużą zależy od wielu czynników. Np. takich jak: - psychika danego osobnika, - sprawność umysłowa oraz fizyczna :) Natomiast na mniejszej można się więcej nauczyć i doprowadzić do tego że to my prowadzimy maszyne a nie na odwrót :flesje: Ja w sumie zaczynałem od 750 potem było 1000 a nastepnie 1100. W zeszłym sezonie polatałem troszkę na TW 125 kumpla ( normalnie wali na GSXR 750 a TW to jego drugie moto) i powiem wam panowie rewelacja :clap: Tak mi się spodobało że również nabyłem takie cudo i jak nim polatam top mam banana. Można tym latać czasie tzw. zimy a na dzidowanie większym moto czekać do wiosny. Myślę że w wieku 16-17 lat to jest super fajny sprzęt na początek. Oraz dla osób mniej sprawnych ruchowo - niestety sporo jest takich - unikanie lekcji wfu w młodości itp. A jak ktoś ma juz swoje lata :crossy: to warto mieć takową 125 dla frajdy oraz chociażby po to aby nuczyć troszke podstaw ( na trawie i piasku ) swoich najbliższych ;) pozdr, siurniety
  3. Dobre, zgadzam się z szanownym przedmówcą :) Człowiek człowiekowi nie równy ( na całe szczęście ) to czy ogarniemy na początku mała pojemność czy dużą zależy od wielu czynników. Np. takich jak: - psychika danego osobnika, - sprawność umysłowa oraz fizyczna :) Natomiast na mniejszej można się więcej nauczyć i doprowadzić do tego że to my prowadzimy maszyne a nie na odwrót :flesje: Ja w sumie zaczynałem od 750 potem było 1000 a nastepnie 1100. W zeszłym sezonie polatałem troszkę na TW 125 kumpla ( normalnie wali na GSXR 750 a TW to jego drugie moto) i powiem wam panowie rewelacja :clap: Tak mi się spodobało że również nabyłem takie cudo i jak nim polatam top mam banana. Można tym latać czasie tzw. zimy a na dzidowanie większym moto czekać do wiosny. Myślę że w wieku 16-17 lat to jest super fajny sprzęt na początek. Oraz dla osób mniej sprawnych ruchowo - niestety sporo jest takich - unikanie lekcji wfu w młodości itp. A jak ktoś ma juz swoje lata :crossy: to warto mieć takową 125 dla frajdy oraz chociażby po to aby nuczyć troszke podstaw ( na trawie i piasku ) swoich najbliższych ;) pozdr, siurniety
  4. Strzałka Ks-rider, Czy orientujesz się może jak sie ma sprawa z CBR 1100 XX ?? Gdzie w tej zacnej tabeli jest miejsce dla XX-sa ?? pozdr, siurniety
  5. A więc tak :bigrazz: Kawa ZXR 400 czyli taki mały ścigacz mogłaby być - moja koleżanka jeździ na takim sprzęcie. Moto małe, lekkie i ma coś około 65 KM tak więć żaden potwór. Aczkolwiek może byc bardzo ciężko znaleźć ten model w dobrym stanie technicznym :D Jeździłem tym kilka razy i czułem się jak na psie :D CBR F 4 w sumie jest też zwinnym małym bajkiem ale juz sporo droższym od ZXR 400. Oczywiście polecam również nieśmiertelna maszyne czyli GS 500. Może być również TW 125 do latania po miejskich korkach i na leśne dróżki :)
  6. A więc tak :bigrazz: Kawa ZXR 400 czyli taki mały ścigacz mogłaby być - moja koleżanka jeździ na takim sprzęcie. Moto małe, lekkie i ma coś około 65 KM tak więć żaden potwór. Aczkolwiek może byc bardzo ciężko znaleźć ten model w dobrym stanie technicznym :D Jeździłem tym kilka razy i czułem się jak na psie :D CBR F 4 w sumie jest też zwinnym małym bajkiem ale juz sporo droższym od ZXR 400. Oczywiście polecam również nieśmiertelna maszyne czyli GS 500. Może być również TW 125 do latania po miejskich korkach i na leśne dróżki :)
  7. Odnośnie rankingu na najbrzydszy motocykl to zdecydowanie numerem jeden jest :D Ducati 748 S niejakiego Janka :)
  8. A więc tak w celu utrzymania dobrej formy ( nie mylic z zalewaniem formy ;) ) W okresie tzw. zimowym stram się regularnie trenować :biggrin: - 2-3 razy w tygodniu kickboxing - kiedyś był to trening wyczynowy odkąd zacząłem jeździć i po kontuzji kolan to już raczej rekreacja - 1-2 razy w tygodniu siłownia - 1 w tygodniu bieganie ( 4,5 km ) i/lub basen ( 1,5 km ) - alkoholizowanie się połączone z rozmowami o wakacyjnych wojażach, planowanie tras, obstawianie wyników moto gp w brnie roku 2007 :P i tym podobne wizje wypadów na dwóch kołach :biggrin: lekkie raz w tygodniu i raz w tygodniu tak do zatonięcia ;) oby do wiosny :crossy:
  9. Witaj Tomku :D Jako ochotnik zgłaszm sie na królika ( doświadczalnego oczywićie ) do testowania na mnie programu Waszego kursu ( znam jeszcze dwóch krolików doświadczalnych: Michała i Pawła ) ;) Wydaje mi się że można uwzględnić podział na tych co jeżdzą tylko i wyłacznie po twardych drogach oraz tych co lataja po asfaltach i lekkim terenie :P Warto byłoby też w przypadku dobierania juz konkretnej grupy zebrać w tzw. kupie ;) ludzi o zblizonych umiejętnościach ( więć przed przydziałem do grupy króciutki tescik( taz ze 2 minuty) pod bacznym okiem instruktora. Wydaje mi się że dobrym pomysłem po wyjechaniu z placu ( boju oczywiście ) byłby krótki przelot poza miasto - chodzi o podstawowe zasady jazdy w grupie ( dzieki temu będzie można uniknąć wielu przykrych sytuacji podczas turystycznych wypadów w trakcie sezonu ) pozdrawiam i trzymam kciuki aby wypaliło Wasz najszybszy kursant :icon_rolleyes: siurniety
  10. TW 125 bardzo fajny i miły sprzet do lekkich wygłupów po leśnych dróżkach oraz suuuper zabawka do latania po warszawskich korkach - nawet jak wszystko stoi :icon_twisted: XX - sem też sie przez korki spokojnie przebijam ale na TW jest to zabawniejsze :flesje: Na dniach kupuje TW 125 jako drugi motocykl a przy okazji sprzęt na którym lubi jeździć mój ojciec i brat - sprzęt na którym nauczę ich podstaw :biggrin:
  11. Planowałem dzisiaj podjechać na przegląd techniczny do stacji kontroli pojazdów. Z Ursynowa do Piaseczna jest tylko 10 km ale ze względu na zajemocne podmuchy wiatru odpuszcam. P.S. Proszę natychmiast wyłaczyć wiatr !! :icon_twisted:
  12. Zacna maszyna :banghead: Poczytaj sobie o XX na: http://www.scigacz.pl/Uzywana,Honda,CBR,11...kbird,1624.html Może tak być iz jest wyprodukowany w końcówce 1999 lub na początku 2000 i stąd te 164 KM i brak katalizatora. Aczkolwiek to jest mało istotne nie zależnie od tego czy w CBR 1100 XX masz na pokładzie 164, 150 czy też 152 KM to zapiernicza to jak diabeł :smile: Poszukam jescze co i jak i postaramk sie udzielic dokładnej odpowiedzi wkrótce :lapad:
  13. Dzisiaj drugi dzień dżidowania :bigrazz: Odebrałem moto po zmainie opon i zamiast z serwisu do garażu przeturlać się 500 metrów to pojechałem do okoła i wyszło tak z 10 razy dłużej :icon_biggrin: Oby do wiosny :biggrin:
  14. Tak sezon 2007 uważam za rozpoczęty :crossy: Przeturlałem się dzisiaj z garażu do punktu wymiany opon. Zdjąć prawie nowe opony i wymienić je na nieco mniej nowe - do sprzedaży Thunder idzie :bigrazz: Raptem aż ;) 2 km :biggrin:
  15. Wszystkie Thunderacey maja to do siebie iż trzeba do nich regularnie dolewać olej. Jeżeli jeździsz sporo w trasy o minimalnej długości 200 km to może zdaryć sie tak że będziesz częsciej dolewał olej niż lał wachę :notworthy: Jeżeli jest to sprzęt z roku 1996 to wiedz że jest to najbardziej olejożerny rok produkcji tego sprzetu. Po zakupie w 11 letnim siliku Thundera czeka cię na dzień dobry w najlepszym razie wymiana pierścieni olejowych ( koszt samych materiałów około 1000 zł ) oraz wymiana uszczelniaczy zaworowych. Wiem co mówię ponieważ przejechałem Thunderemm z 1997 roku w poprzednim sezonie około 10000 km i pod koniec nie wytrzymałem, wku**wiłem się czego następstwem był zakup CBR 1100 XX. Teraz nie dolewam oleju. Dbam o regularny serwis i mam wszystko w nosie. Z dnia na dzień moge pojechać sobie w trasę 1000 lub więcej km i nie zabieram ze sobą bańki z olejem. Gdybyś jednak upierał sie przy Thunderace to mam takowy z roku 1997 i zamierzam w niedługim czasie wystawić go na sprzedaż. pozdr, siurniety
  16. Pomyliłeś sie co do osób z którymi akurat tego pieknego dnia udałem sie na przejażdzkę :icon_question: Natomiast mocniejsze odkręcanie faktycznie miało miejsce nieopodal Puław :biggrin:
  17. Trudno powiedzieć co sie stało że się leżało :P Najrozsądniej byłoby zapytać poszkodowanego. Wszystkie domysły co i jak nic nam nie dadzą. Przyczyn mogło byc kilka. A co do jazdy w ciuchach - jest to tylko i wyłacznie wybór kierowcy. Pamiętajmy że każdy dorosły człowiek decyduje sam za siebie. Jest to jego wybór. I nie wolno nikomu nic narzucać tak jak to maja w zwyczjau czynić socjaliści wszelkiej maści np. tacy jak Hitler, Kwaśniewski, Mitterand czy Zapatero :P Nie dajmy się zwariować :)
  18. Tak Tomku :eek: To nie jest zły pomysł :biggrin: Lady Shadow napisz proszę małe co nieco to będzie nam od razu weselej :biggrin:
  19. Tak sąsiedzie. Twój GS wygląda całkiem uroczo :biggrin: Dla każdego coś innego. Co kto lubi. P.S. Foks - chyba trzymamy sprzęty na tym samym parkingu tyle że ja dwa poziomy wyżej :biggrin: pozdr. siurniety
  20. To bardzo dobrze planujesz na wiosnę :biggrin: XX to duży, wygodny sprzęt. Nie będzie dla Ciebie za mały. A i jescze odnosnie poręczności w mieście - to nigdy nie widziałem aby ktokolwiek objechał pomiedzy autami mojego kumpla Aylena który to tą maszyną doginał dwa sezony :biggrin: Gorzej byłoby gdybyś miał 163 wzrostu i ważył 65 kilo - to mógbys sie martwić czy bedzie pasował czy nie. P.S. Skąd wiesz że pod Puławami ??? Znasz Kondzika ? pozdr. siurniety
  21. Robher czyżbyś miał w swoim XX heble z klamki tylko na przenie koło ?? Widzę na zdjęciu że lekko palisz kapcia :buttrock: Pytam się ponieważ mam tak samo. Tzn. z klamki łapie mi tylko przednie, natomiast nożny łapie mi zarówno tył i przód. Zastanawiam się czy w nie podłubac troszkę w garażu i nie zrobic tak jak powinno być w tym modelu ( tzn. dual ) Do tej pory od momentu kupna nowego sprzęta ( koniec września ) nakręciłem około 3000 km i ani razu nie odczułem dyskomfortu z powodu takiego a nie innego ustawienia hebli w moto. Zxastanawiam się czy awrto zrobic tak jak jest fabrycznie. Wydaje mi się że pierwszy właściciel tego pojazdu specjalnie wyłączył dual. Mojemu kumplowi który był drugim właścicielem sprzeta nie przeszkadzało to. A cholera ja nie wiem co z tym zrobić ?? :buttrock:
  22. 280 km/h na jakimś odcinku marnej drogi :biggrin: pomiędzy Warszawą a Kazimierzem. Taka niedzielna październikowa przejażdzka :cool: Jechałem z kumplami więc się nawzajem trochę podpusczaliśmy :icon_razz: A co kupy. To jeżeli o mnie chodzi to zazwyczaj ma ona ( szczególnie ta poranna ) kolor brazowy :flesje:
  23. Witaj Tomku :icon_mrgreen: Nie złość się tak na pedała egzaminatora bo złość piękności szkodzi ;) Gamonie są wszędzie i jakby człowiek miał sie przejmować każdym z nich to dawno byłby siwy :banghead: P.S. Dzięki za maila z informacją odnosnie zblizającej sie wyprawy na wschód :biggrin: Pozdrawiam, Wasz najszybszy :icon_mrgreen: kursant :biggrin:
  24. Jet to bardzo wygodny i solidny kombinezon. Co do rzepów na kolanach to faktycznie jest to męczące do momentu dopuki ich porzadnie nie zepniesz. Zrobiłem to we wrześniu i od tego czasu mam z tym spokój. Co do latania w nim jak juz jest zimno :icon_razz: np. ostatnia sobota :rolleyes: to faktycznie pod spód ciepłe kalesonki i dwie bluzy ale i tak przez tekstylne wstawki napiernicz zimno. Jest to szególnie uciązliwe podczas mojej ulubionej jazdy na baku :icon_razz: P.S. Emil2 chyba latalismy we wrześniu po torze w Lublinie. Śmigałem wtedy na Thunderze (olejak :biggrin:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...