Marek73

Dziękuję kochani za odpowiedzi. Pytanie może faktycznie było laickie, ale w moich dotychczasowych motocyklach cała operacja wykręcenia świec ograniczała się do zdjęcia fajek :-) Ale skoro trzeba zdjąć bak, a motocykl odpala i jeździ jak należy to chyba przeprowadzę to dopiero jesienią, późną jesienią :-). No chyba, że zacznie być kapryśny...

Jeżeli mogę się już nazywać "kolegą Wild Starowcem" :biggrin: to napiszę, że mnie w Częstochowie nie będzie. Spędzam ten weekend w Kletnie z przyjaciółmi z www.virago.com.pl i w niedzielę to mi się autopilot na domowy rosół załączy :biggrin: A przy okazji mam pytanie. Czytam ten wątek od początku i jestem "już" na 60 stronie, ale odpowiedzi jeszcze nie znalazłem. Nie mam oryginalnego zestawu kluczy więc nie wiem czy macie jakieś specjalne klucze do świec? Są tak poupychane, że żadnym moim nie mogę ich odkręcić, a nie chcę baku ściągać.

Wiem :biggrin: Zrobiłem nim wprawdzie dopiero jakieś 500km, ale wrażenia jak najbardziej pozytywne. No i to stwierdzenie mojego czteroletniego syna: "on żyje" - bezcenne :buttrock: Ostatnie trzy lata jeździłem na Virago 750 i póki co mam ogromny szacunek do masy Waldka. Ale jak tylko ruszę wszystkie obawy mijają. Nie mam parcia na manetkę i w dalszym ciągu jeżdżę 80 - 100 km/h a ten motocykl takie prędkości uwielbia.

A ja jestem grzeczny i chcę się przywitać ;) Od tygodnia w garażu mam czarnego Waldka 1600 i dobrze mi z tym :buttrock:

Przepraszam, że się podepnę pod temat, ale szkoda klonować pokrewne tematy. Trzy sezony przejeździłem na Virago 750 i w przyszłym roku planuję się przesiąść na zdecydowanie wygodniejszy motocykl. Zacząłem się podkochiwać w R1150rt i w związku z tym mam pytanie dotyczące różnic w jeździe pomiędzy 1150 rt a 1150 rs. Czy poza różnicami w "oplastikowaniu" istnieją jeszcze jakieś inne różnice między tymi modelami? Chodzi mi głównie o wrażenia z jazdy, osłonę przed wiatrem i deszczem itp.

Faktycznie trochę do VN900 podobny, ale podoba mi się. Smukły, z odrobiną ducha choperowatości. Jako alternatywa dla DS650 to strzał w 10.

Mi rozum chyba odebrało, bo kupowałem przy barze w kieliszkach. Ale cena cały czas była niezmienna - 3 zł/szt. Przynajmniej tak długo jak pamiętam. Ale tam były młode czarnulki - chyba właśnie dlatego rozkładałem sobie przyjemność na kielonki :)

A poza tym jak się "dorobisz" dziecka, to zapomnij, że z żoną pojeździsz. Potem się okaże, że nie ma z kim berbecia zostawić i przyjdzie Ci samemu się bujać. Wiem co mówię - znam to z autopsji :icon_biggrin:

Tzn. Ty i Kozak? :icon_biggrin:

To jest nawet bardziej kwestia "głowy" niż pojemności.

Trochę się Wam wtrącę - gratuluję pomysłu i zazdroszczę z całego serca. Niestety moja Pani jeszcze nastolatką jest, więc nie dane mi być obecnym. A szkoda. Po sąsiedzku, w Sobieszowie do szkół uczęszczałem i z czystym sumieniem mogę Wam te okolice polecić. Widoki piękne, drogi ciekawe i klimat wspaniały. Może kiedyś Buber pozwoli .... :smile: Powodzenia i trzymam kciuki za Wasze spotkanie :wink:

Skoro padają pierwsze deklaracje, to ja też przezornie poproszę o dwa miejsca w Śnieżniku.

No jak nie jak tak. Tylko coś na plecy ślubnej muszę sprawić.

Se ściskam kciuki :icon_mrgreen:

I przy okazji Jaskinię Niedźwiedzią.

Mój jest z 2003 roku i mam go od nowości. Przejechałem tylko 51 tysięcy, ale i tak nic nie zdążyło się spieprzyć. Rudy lekko się pojawił przy lusterkach. Reszta to w większości plusy. Silnik 1 600 jest cichy, ekonomiczny (średnio 6-7 litrów), ale z włączoną klimą słabawy. Nic nie stuka, nie puka i nie denerwuje. Osobiście mogę ten model polecić.

Przykro mi bardzo ale muszę się z tym zgodzić.

Dużo zdrówka i szacun za samokrytykę.

sugestywne :rolleyes:

Byłem pierwszy raz i wrażenia pozostaną niezatarte. No może trochę jednak się pozacierały :icon_rolleyes: . Wielkie dzięki za wspaniałe towarzystwo.

Nie po to tyle czekałem, żeby teraz chmurek się przestraszyć.

Każdy Dom Dziecka spełnia zadania kwalifikujące go do stwierdzenia, że "jest instytucją pożytku publicznego", więc fakt wpisania na listę takich instytucji nie jest w tym przypadku wyznacznikiem.

Przelew poszedł Obiecuję, że następnym razem już ich nie będzie :)

Zawsze się może znleść jakiś snob, który sobie mebel kupi. Bo pojeździć to na tym za wiele nie pojeździ.

1100 jest OK. Mam 750 i gdybym drugi raz kupował na 100% kupił bym 1100. Nie ma się do czego przyczepić, możesz spać spokojnie. Jaroga, z tym odpalaniem to jest jak z teorią wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocnymi. Każdy ma swoją teorię. Ale ja nie palę.