lepsza psiarnia, niz zgarniecie lopatą od przechodnia.... na wakacje simsona mialem w kozuchowie u babci (30km odemnie) smigalismy po miescie codzieenie, po 12moto, i bylo ok, ale jak kiedys jechalismy tylko we 2, ja swoim i kolega obok... zlapal go jakis gosc w miescie i dostal bombe, pare dni potem o malo ja niedostalem, ale jakos ucieklem, znowu 2 innych kolegow tez zalpali i niebylo ciekawie.... PS: chcesz kontakt do panow ktorzy przewiercaja kolana itp.??