Skocz do zawartości

zzhop

Forumowicze
  • Postów

    106
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zzhop

  1. Hopie! miołech w gowie już co ci napisza ale szary wilczur prawie wszysko mi z myśli wyrwoł i to lepi zrobioł :) Jak żeś z Sosnowca to myśla że sie napewno spotkomy i razym we trzech (z Ptaku-iem) pośmigomy, może przerwie na tzw. cigaret pauza obalymy mity najgupszego serialu TV pt. Święta wojna, kery niystety nom ślonzokom hluby niy przynosi :( Tymczasem moje gratulacje i już nie mogę się doczekać tej konfrontacji maszyn bo z Ptaku-iem już jesteśmy umówieni. Może będzie to zalążek do pierwszego spotkania użytkowników Marauderów? zobaczymy w końcu kiedyś takie spotkanie mysi się odbyć skoro grono się powiękasza.
  2. Ja kupiłem za 16.00 zł. zapinkę do zakuwania z oringami o rozmiarze 530 które są również na alledrogo i po kłopocie po co kombinować? tak to wygląda http://pokazywarka.pl/82l2sz/
  3. Ptaku- jeżeli masz fabryczny taki jak ja to musze cię zmartwić ze mój nie puchnie, tak więc bezwzględnie wymienić! wydaje mi się że w stalowym oplocie będzie lepszy ale niech się wypowiedzą fachowcy. Przy okazji wczoraj zdejmowałem (obracałem) bak aby sprawdzić kostki przewodów pod nim, pomyślałem sobie aby pokazać fotki jak to wygląda, można zobaczyć http://pokazywarka.pl/y2hyi9/ myślę że jakby przyszła konieczność na drodze czy poza domem coś pogrzebać pod nim to bez strachu idzie tak zrobić nawet z pełnym paliwa ani kropelka nie uleci.
  4. Hartke Włóż rękę pomiędzy tylny błotnik i oponę z lewej strony a zauważysz, że wzmocnienie tego błotnika jest zbyt blisko opony i raczej będzie szurać wiem coś o tym bo wystarczy że tuleje na wahaczu są wybite i opona też będzie przycierać w tym miejscu.
  5. Panowie! co do linki gazu to pisałem zeszłej zimy ale nie sposób wracać do starych postów dlatego przypomnę że, u mnie linki chodziły dobrze a podczas zdejmowania gaźników po ich odpięciu okazało się ze linka powrotna jest przetarta prawie do połowy, myślę ze jak bym tego nie zauważył to żadna sprężynka czy coś tam coś tam by mi gazu nie zamknęło gdy by ta linka się zablokowała w pancerzu. Dlatego taki przypadek co opisuje edek_osw nie powinien być zbagatelizowany.
  6. Ptaku! dotarła wiadomość na PW?
  7. Ptaku co do zębatki to zawsze możesz wrócić do starej jak uznasz ze ci nie pasi w końcu taka wymiana to pikuś i zawsze jest to przyjemniejsze niż np. jakiekolwiek prace w domu :) natomiast co do gmoli to zapraszam do siebie bo moja maszyna stoi u mnie w pracy i możesz macać mierzyć szkicować co zechcesz, czyli owe gmole które cię interesują a być może pozwolę ci je nawet odkręcić :) Jeżeli jesteś dalej tym zainteresowany to daj znać a namiary podam na PW tylko trzeba się spieszyć bo niedługo zacznę przy nim też dłubać conieco a potem wypad do garażu.
  8. Możesz jeszcze spróbować tak: w miejsce tego bezpiecznika wkładasz (podłączasz) żarówkę 12V ok 50W co to daje? jest ok-żarówka nie świeci lub lekko żarzy, prąd do odbiornków płynie przez włókno żarówki, jest zwarcie-żarówka zaświeca się pełnym świetłem, prąd zamyka obwód poprzez to zawarcie nie musisz nic wyłanczać a masz możliwość odłanczania poszczególnych odbiorników w tym obwodzie jak trafisz na uszkodzenie to żarówka zgaśnie. Jedynym minusem tej metody to rozładowanie akumulatora. Powinieneś również zdjąc bak i wziąć pod uwagę cewki zapłonowe bo one również są zasilane z tego bezpiecznika poprzez stacyjkę i wyłącznik przy stopce oraz posprawdzać wszystkie kable ruszając nimi, bo jak pisałeś wcześniej zdarzyło się to już raz i ustało więc stawiam na zwarcie gdzieś w przewodach o okolicy ciepłego miejsca czyli silnik lub wydech. Powodzenia!
  9. Na Twoje pytanie odpowiem pytaniem :) czy w pojazdach samochodowych są montowane oddzielnie alternatory do akumulatorów kwasowych i żelowych? Odp. Nie. Jedynie, co mogę ci doradzić to dobrze jest ładować taki aku bardzo małym prądem. Ja swój bo taki też posiadam wpierw rozładowałem a potem ładowałem przez dwie doby prądem 0.5A. Do tego dobrze nadaje się prostownik z liniową regulacją napięcia, o który niestety trudno. Ja włączyłem w szereg w obwód aku-prost. żarówkę ale aby dopasować taki prąd użyłem amperomierza włączonego również w szereg i metodą prób zmiany żaróweczek uzyskałem 0.5A. W takiej konfiguracji ładowania żaróweczka z początku się świeciła a w końcowej fazie po dwóch dobach tylko lekko żarzyła. Na wiosnę jeszcze trochę podładuję go i ocenię czy pomogło, bo niestety mój aku ma już kilka lat i już trochę niedomagał tzn hulał dobrze cały sezon ale jak postał to były problemy.
  10. Trochę dziwnie wygląda Twój problem :( myślę że powinieneś najpierw zajrzeć do serwisówki aby zobaczyć na schemacie konkretnie który bezpiecznik wywala i ograniczyć się do tych odbiorników i przewodów od danego bezpiecznika, problem może również stwarzać któreś połączenie masy i tu bym również skupił wiele uwagi! Co do ładowania to najpierw zapytam, jakiej klasy miernika używasz? Wybacz, ale jestem czynnym elektronikiem i pomiar byle jakim przyrządem i marnymi kabelkami dla mnie nie jest wiążący a jedynie świadczy czy jest albo nie ma. Napięcie ładowania według serwisówki to 13.5 do 15.5 V przy 5000tyś obr i zależne jest od tego co w danej chwili pomiaru masz pozałanczane, czyli obciążenia a z tego co piszesz jest temu bliskie i z tąd pytanie wcześniej aby wykluczyć ewentualny błąd. Możesz również odpalić silnik bez regulatora wcześniej odłanczając go (obie kostki!) nie sądzę aby regulator był temu winien ale w przypadku palenia się bezpiecznika (którego w tej chwili nie wiem) po wyłączeniu silnika jest dziwne i warto to sprawdzić. Z Twojego postu wynika, że przed demontażem regulatora było źle a po złożeniu dobrze czyli można by sądzić że jak na kostkach nie było widać nadpaleń czy złych kontaktów to mogło nie być masy pomiędzy regulatorem a ramą, dlatego jeszcze raz wspomnę posprawdzaj wszystkie masy motocykla. Co do kabelków pod tylnym błotnikiem to potwierdzam też to miałem, ale wtedy silnik nie gaśnie. W edit dodam jeszcze ze większośc mierników cyfrowych nawet i te dobre mają to do siebie gdy w nich jest słaba bateria to zawyżają pomiar nawet o kilka Volt i wtedy mamy dylemat nie wiedząc o tym.
  11. Ja kiedyś też się z tym pociłem i chyba więcej strachu było niż roboty, jak pozdejmujesz wężyki to trochę wyleci ale prędzej to wyparuje niż zdążysz po wiadro polecieć :) Wydaje mi się ze wygodniej odpiąć wężyk przy pompie. Przekręcanie baku pokazał mi kolega jak ostatnio jesienią zabierałem się za kolejne zdejmowanie baku i powiem że udało mi się to zrobić nie zrywając wężyków, plusem tego jest z pewnością to że zaraz można odpalać silnik bez podłanczania osobnego zbiorniczka na czas regulacji, oczywiście trzeba jakieś futerka popodkładać aby bak nie zmienił wyglądu.
  12. Nie trzeba wężyków rozłanczać i baku całego zdejmować do takich robót jak świece i regulacje, można odkręcić poprzeczkę balaszaną pod uchwytem baku, odkręcić kranik od ramy unieść bak na ile kranik pozwoli i obrócić go o 180" kładąc go na części ramy nad która zwykle jest siedzenie wtedy przednia część baku fajnie wpasowuje się nad siedzeniem pasażera i stabilnie się trzyma.
  13. Bak trzeba pociągnąć w poziomo kierunku siedzenia i do góry przy czym trzeba uważać na kranik bo bardzo trudno przechodzi i zbyt mocne pociągnięcie może zerać wężyk i paliwo się poleje!
  14. Właściwie to późną jesienią zakładałem nowy napęd ale jeszcze nie smarowałem go, na starym było mi jedno i nie powiem że było źle chyba na wiesnę trzeba będzie jakiś nowy smar zastosować. Jedno wiem ze nie dam się nakusić na coś innego niż moje klocki i pędzel. Siema13 co do rowków to teraz już nie pamiętam, gaźniki miałem robione zeszłej zimy i ponownie wiosną bo był problem z mocą, ja w obydwóch czynnościach zajmowałem się demontażem i montażem ich z motocykla a resztą zajmował się mój zaufany kolega mechanik ale jestem na 100% pewien że były i są na tych samych rowkach, po zatem przed drugim demontażem wszystkiego doświadczyłem jazdy gdzie silnik a raczej jeden cylinder nie chodził jak drugi i nie życzę tego nikomu bo były chwile że nie chciało mi się wyciągać moto z garażu dlatego mnie ten temat zainteresował i dobrze by było to wyjaśnić bo ile roboty z tym każdy wie.
  15. Dobrze cię rozumiem kolego, widzisz jakie odmienne mamy zdania :) życzę powodzenia no i myślę ze opiszesz swój sposób. Moim sposobem jest smar grafitowy pędzelek zwykły do malowania i dwa klocki drewniane ok 18cm (pisałem już o tym) i tak, co ileś tam km podstawiam te klocki pod ramę kolejno jeden i przechylam moto na nim i wkładam drugi tak co mam tylne koło w lufcie. Nawet już robiłem tak, że zapalałem silnik dwójka i pędzel do smaru i heja! co do koła to masz rację po smarze jest tak samo czyste po obu stronach jeno zostaje kórz. i jeszcze edit bo wspomniało mi się masz tylne gmole sam robiłeś czu kupne?
  16. Odnoszę się do oliwiarki łańcucha i powiem tak, że nie czułbym się pewnie na motocyklu z takim urządzeniem (nawet markowym np. Scottoleir za 585zet + dodatkowo olej też ponad stówę) wiedząc ze mi coś koło opony sobie kapie. Nie dość, że to nie ekonomiczne, bo za tą cenę mam łańcuch i zębatki z górnej półki, którego w ogóle nie musiałbym smarować to jeszcze, po co mi taka wygoda, bo przecież decydując się na motocykl decyduję się na spędzenie się przy nim trochę czasu i trochę wysiłku. Myśląc o tym rodzą mi się w głowie pytania, co ja bym zyskał decydując się na skonstruowanie coś podobnego? Ile km więcej przejadę z takim czymś skoro dzisiejszej konstrukcji łańcuch wytrzyma ok. 30Kkm ? Czy mogę wziąć pełną odpowiedzialność za to, co sam wymyślałem? I jeszcze jedno czy producenci motocykli montują to seryjnie lub opcjonalnie i czy również biorą za to odpowiedzialność? Kiedyś widziałem film na Discowery jak facet po kłótni z żoną poszedł pucować motor tak mu fajnie szło, że nawet opony nabłyszczył środkiem do opon a potem się przejechał… niestety ostatni raz. Dochodzenie wykazało, że winna była zbyt mocno nabłyszczona tylna opona która po złożeniu się w zakręt uśliznęła a gościu się tego nawet nie spodziewał. Kiedyś też tak robiłem, bo fajnie to wyglądało, ale odtąd już nie, tak to czasami jest jedna kropelka a może przelać.
  17. Witam wszystkich w Nowym Roku 2010! no i oczywiście życzę aby ten rok był dla wszystkich jak najbardziej udanym rokiem nie tylko w świecie motocykli ale i również w życiu prywatnym i zawodowym. Kol. Fizyk69 serwice manual jest do ściągnięcia http://www.file-upload.net/download-148975...Manual.pdf.html ale niestety w języku angielskim co wcale nie jest przeszkodą żeby z niej korzystać, powiem więcej ja angielski znam tylko z filmów a ta serwisówka wiele mnie już nauczyła bo jak dotąd nic nie popsułem a zeszłej zimy prawie cały motocykl był porozbierany. Czytałem tu coś wcześniej o cylindrze wiodącym i różnym ustawieniem wysokości iglic, nie wiem ile w tym prawdy, bo sam widziałem ze iglice u mnie były i są na tych samych wysokościach a w rozmowie na ten temat z kolegą mechanikiem zostałem wyśmiany, po zatem nie rozumiem, dlaczego miałoby tak być skoro różnorodność mieszanki paliwa skutkuje z pewnością na moc i temperaturę. Nie wiem, ale można by do tego tematu powrócić i go rozwinąć abym przynajmniej ja nie miał wątpliwości.
  18. Azmadan Czy zamontowałeś już fanfarę, jeżeli tak to czy spisała się na mikołajach no i czy jesteś z niej zadowolony? Moja dostała popalić i znów wytrzymała na kolejnej imprezie tym razem mikołajowej. http://pokazywarka.pl/gz9xmr/ Odwiedziliśmy siedem domów dziecka a juz po drugim padł aku i dalsza jazda odbywała się na światłach pozycyjnych tylko po to abym mógł jej dalej używać ale tylko do zmierzchu, wieczorem niestety zamilkła bo po ciemku nijak nie da się jechać a sama impreza trwała do wieczora no i pod koniec w deszczu. Jeszcze motocykla po niej nie oglądałem ale trzeba by jutro do niego zajrzeć być może jeszcze w tym roku pośmigam na nim :) chyba.
  19. Faktycznie mało Maruderów jeździ z takimi osłonami o które pytasz ja moje nabyłem wraz z motocyklem i dopiero później sobie uświadomiłem ze większość ich nie ma. Widziałem takie w zeszłym roku na motobazarze w Katowicach za trzy stówy tylko teraz nie wiem czy komplet czy jedna a miał je gościu http://katalog.pf.pl/Opalenica/Idea-Motor-...G0B556-m19.html miał również stronę ale coś nie chodzi http://www.motomy.duh.pl/ Kiedyś u niego brałem conieco do poprzedniego moto i mogę go polecić oraz wiem że jest znany wśród motocyklistów.
  20. Podwójna na za wysoki ton taki głośny a piskliwy jak chcesz mieć lokomotywę lub tira to lepszej na pompke 12V nie znajdziesz potem tylko na powietrze sprężone i elektrozawór może tą pobić. No chyba ze podwójna taka o której piszę:) A kompresor do normalnego używania jak klakson to w piórniku może byc.
  21. Fanfarę mam już drugą taką samą co ta http://www.allegro.pl/item816857173_fanfar...sne_filmik.html można ją również nabyć w sieci sklepów NorAuto trochę taniej niż na alledrogo. Samą trąbkę widać na fotkach z linku w poście wyżej. Kompresor pierwotnie był w schowku po siedzeniem, ale nie polecam go zamykać tam ani w piórniku, bo się spali ( szczotki wtopią się w plastikowy ich korpus) w trakcie nadmiernego używania podczas parady, obstawy weselnej lub zlotów, dlatego drugi kompresor zamontowałem z prawej strony na boku osłony chłodnicy obok pedału hamulca za bardzo go nie widać, bo z przodu jest zasłonięty owymi osłonami skórzanymi co mam na gmolach. No i jeszcze na koniec dodam że najwięcej radochy daje przejazd z nią przez tynel np. w Katowicach bo tam pierwsza się spaliła po czym jakoś dziwnie mi się zrobiło i szybciutko leciałem kupić drugą bez niej nie czułem się pewnie na drodze :)
  22. Kol. Robertso444 W moim kasku oraz z sakwami i zgrabnymi nogami pasażerki dobrze nasmarowanego łańcucha raczej nie słyszałem, chociaż wiedziałem ze jest rozciągnięty, ale dopiero jak coś zaczęło stukać to szukałem, co się dzieje i w trakcie jazdy z tym byłem święcie przekonany ze to wydech. Dla mnie to nie był problem rozebrać go, bo mój kolega miał jakieś rozwarstwienie czy pęknięcie jednej z dwóch rur spawanych jedna w drugą (taka jest ich konstrukcja na odcinku od cylindrów do połączeń z końcówkami), co podobno dawało takie stuki, że nie szło obojętnie z tym jeździć. Kol. Szary wilczur o tych moich skórach na gmolach już wcześniej pisałem, bo nie Ty pierwszy o to pytasz, jest o tym chyba w tym temacie lub jest osobny temat, ja tymczasem dam kilka wycinków z fotek gdzie je dobrze widać. http://pokazywarka.pl/w3dk6s/
  23. No i po kłopocie:) okazało się ze trzeba było świece przeczyścić i zapalił od razu, ale ze mnie taki leń, bo motor jechał na przyczepie do warsztatu, aby to zrobić. Widać paliwo nie zaszkodziło mu, ale podczas demontażu świec okazało się, że gumowe uszczelki na zakończeniu fajek, przez które nasadza się świece są od wewnętrznej strony zwęglone, co w połączeniu z wilgocią mogło zadziałać jak przewodnik o jakieś tam oporności, która dla wysokiego napięcia jak wiemy jest zwarciem. Świece nawet było czyste na oko a sugestia mojego kolegi, co do tych uszczelek była taka "wyj**ać" i poleciały za płot w krzaki, bo na śmietnik nie zasłużyły skoro tyle nerwów mi popsuły. Przez weekend zrobiłem ok. 300km bez żadnego zająknięcia silnik pracował jak dawniej, co mnie cieszy. Kol. Fizyk69 z pewnością dobrze zdiagnozowałeś swój problem, ale podobne stuki latem też miałem jadąc na dłuższej trasie zaczęło postukiwać a z czasem coraz mocniej w trakcie zamykania gazu. Wtedy też wydech zdejmowałem, bo wydawało się ze to z wydechu a okazało się, że łańcuch wali w osłonę, gdy silnik przyjmuje rolę hamowania robi się od góry luźny. Niestety mojego łańcucha nie dało się wyregulować bo był rozciągnięty na pewnym odcinku. Można to sprawdzić przesuwając motocykl powoli i obserwować czy zwis się nie zmienia u mnie się tak zmieniało ze musiałem go wymienić bo dalsze napinanie mogło by zaszkodzić łożysku na wałku zębatki przedniej.
  24. Dawno nie pisałem bo uznałem, że sezon skończony i sądząc, że Maruda ma się dobrze zajmowałem się innymi formami spędzania wolnego czasu aby do wiosny nie zgłupieć. Moje dobre samopoczucie postanowiła zmienić wiosenna aura tej jesieni, kiedy chciałem przewietrzyć się trochę i pobiegałem sobie z akumulatorem pomiędzy domem a garażem kilka razy a jedyny moment obrotowy generował tylko rozrusznik mojego ukochanego motocykla i tak jest do dziś a mnie szlak bierze! Jutro motor idzie na przyczepę i będzie reanimowany, o czym napiszę. Ale tak sobie teraz myślę ze ostatnio też był problem z jazdą, o czym pisałem w poście nr.996 str50 i chyba będzie to wina paliwa za sprawą którego coś się musiało zatkać, jeżeli to się jutro potwierdzi będę już przekonany aby przynajmniej jesienią czy zimą po skończonej jeździe zakręcić kranik i wypalić do sucha to co zostało w gaźnikach. W poprzednich latach nawet nie zakręcałem kranika a motor odpalał, ale wtedy wlewałem do benzyny dodatek ( taka mała buteleczka była na 4 tankowania i kupowałem ją na Shellu) o którym w tym roku zapomniałem. Pamiętam, że na ten dodatek zdecydowałem się wtedy, gdy temperatura spadała jesienią to motor musiał się porządnie rozgrzać, aby dać mu kopa, bo inaczej przerywał i to pomagało w tym roku uznając, że gaźniki były robione nie powinno być problemów z odpalaniem i jazdą po dłuższej przerwie nie stosowałem tego, no cóż jutro się okaże, jedno jest pewne śniegu nie będzie i można trochę pośmigać! Przyczepności wszystkim!
  25. W serwisówkach wyraźnie widać jak to jest rozwiązane, rozrusznik nie ma żadnego elektromagnesu i bendiksa jest tam zastosowane podobnie jak w innych motocyklach sprzęgło kierunkowe oryg. starter clutch i można z tego domniemywać że w momencie kiedy rozrusznik ma kręcić swoją siłą sprzęgło to zabiera silnik do momentu rozpoczęcia pracy- momentu obrotowego silnika, po tym następuje rozłączenie prawie niesłyszalne można nawet zakręcać rozrusznikiem podczas jazdy lub pracy silnika i nic się nie stanie jedynie przysłuchując sie słychać kręcący rozrusznik, może dlatego układ elektryczny rozrusznika nie posiada zabezpieczenia jak to jest w samochodach. Według mnie siła obrotu rozrusznika podczas rozruchu jest zbyt mała lub malejąca i w momencie gdy sprzęgło ma zabierać po prostu puszcza i to byc może w momencie sprężania się ciśnienia w cylindrze w którym to powstaje największy opór na wale i z stąd być może jest to owo j*b. Taka jest moja teoria jak pisałem wczoraj samemu mi to się działo bo aku mam stary wystarczyło podpiąć się kablami do samochodu i było OK teraz w 100% wiem ze musze kupić nowy aku ale to już na wiosnę bo chyba pogoda nas uziemiła a jazda w tych warunkach nie sprawia tej przyjemności co powinna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...