Skocz do zawartości

TomaszB

E.K.G.
  • Postów

    107
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez TomaszB

  1. Świetna dyskusja, niestety dotyczy wyłącznie kolegów Adam M. i Luca. Prawie cała reszta jak zwykle bezsensowne komentarze. Szczególnie chciałbym pogratulować Adamowi M, moderator a potrafi normalnie argumentować, dyskutować, nie obraża forumowiczów. Wielki szacun Mistrzu :D W przeciwieństwie do innego moderatora "z doświadczeniem". W sprawie docierania Sam używam motocykla dotartego metodą "na ostro". Kolega ma identyczny egzemplarz, znam jeszcze kilka innych mających takie same maszyny. Wszystkie kupione z drugiej ręki a więc nie wiadomo jak docierane, ten mój kupiony jako nowy i docierany przez brata (on był nabywcą nowego egzemplarza, ja jestem kolejnym). No i ten mój jest o 5-10 km/h szybszy od pozostałych. Wnioski są oczywiste. :biggrin: Czy autor tego Jełopie też dostanie 10%.
  2. UWAGA. Bardzo proszę, aby wszyscy motocykliści którzy chcą uczestniczyć w uroczystości żałobnej zachowali odpowiednia powagę i nie traktowali tego pożegnania jako manifestacji (wszyscy wiedzą o co chodzi). Jeżeli ktoś jest w stanie przewieźć dodatkową osobę na motocyklu (z kościoła na cmentarz i ewentualnie z powrotem) to proszę o kontakt ze mną, są koledzy którzy przyjadą z daleka samochodem a chcieliby zgodnie z wolą rodziny pojechać na cmentarz na motocyklu.
  3. Zapraszam do lektury: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?s=...dpost&p=1294665 No to trzeba spróbować najazdu z "dużą prędkością" czyli teraz będzie zabawa pod tytułem: ZAPIERDALANIE PRZEZ SKRZYŻOWANIE
  4. Nie będę się wypowiadał na temat wymiana na xenony bo to świetnie skomentował Raio: Więc po cholerę kombinować, można kupić np Philips X-treme Power http://www.lighting.philips.com/pl_pl/cons...hting〈=pl które dają o 80% światłą więcej. Co do trwałości to żarówki posiadają gwarancję , a Philips także Assistans :bigrazz: http://www.lighting.philips.com/pl_pl/cons...hting〈=pl Oczywiście sam takie mam założone :notworthy:
  5. A ja to rozwiązałem "elegancko" i co najważniejsze skutecznie :( Opis TUTAJ
  6. Moja honda CBF600 jest na tej liście http://www.nikkoracing.com/gpack_tarifhonda.htm, czyli moge zakupić zestaw GD-01 ? Jak z podłączeniem, podobno kolory kabli przy zegarach są dla danej marki prawie takie same.
  7. Wystarczy przeczytać Instrukcję obsługi ;) http://img295.imageshack.us/img295/1471/48ro4.jpg
  8. Szanowny Wojtku !!! Zacznę od końcówki Twojej wypowiedzi. Napisałeś cyt: Na koniec już - nieprzypadkowo na początku posta zacytowałem wybrane, mało wybredne komentarze ilustrujące stosunek części z Kolegów do problemu, w tym także kwestii bezpieczeństwa i chyba również kultury osobistej. No cóż... wyraźnie widać, że w tych przypadkach obce są dobre maniery i odrobina rozsądku. … Czyżby określenie „głupoty piszesz” tak Cię rozdrażniło. To jest „mało wybredny komentarz” ?. Przypominam Ci, że to jest forum dyskusyjne gdzie wymieniamy się swoimi poglądami. Czasami mamy czas napisać coś więcej i to uzasadnić, czasami z braku czasu musimy w jednym zdaniu wyrazić naszą opinię. Czy gdybym postawił po „głupoty piszesz” siedemnaście uśmieszków to byłoby OK.? A czemu nie oburzyły Cię osobiste wycieczki niektórych forumowiczów. Czyżby ci którzy mają zdanie podobne do Twojego mogli więcej ?. No dobrze, teraz mam nieco więcej czasu więc przeanalizujmy Twoją wypowiedź i mój komentarz po którym poczułeś się taki „obrażony” [Tu wstawić siedemnaście uśmieszków]. Napisałeś: „Jak na moje doświadczenia przejazd rowerem, motocyklem lub autem przez to skrzyżowanie i podobne w innych miejscach i wokół miasta nie stanowi żadnego problemu” . No to szanowny Wojtku mamy zupełnie INNE doświadczenia. Ponieważ mieszkam w Dobrzycy więc skrzyżowanie na końcu Al. Niepodległości pokonuję co najmniej 2 razy dziennie, a zazwyczaj częściej. Przejeżdżam je wszelkimi dostępnymi mi pojazdami, samochodem, motocyklem, motorowerem (skuterem), rowerem, pieszo itd, w różnych porach dnia i nocy [uśmieszek * 2]. Możemy więc chyba obiektywnie stwierdzić, że moje doświadczenia są zapewne nieco większe niż Twoje. W związku z tym twierdzę, że jeżeli dla Ciebie przejazd przez to skrzyżowanie nie stanowi problemu to: - albo rzadko tamtędy przejeżdżasz, - albo masz niesamowite szczęście, - albo otacza Cię jakaś niebiańska aureola powodująca, że na Twój widok zapalają się wszystkie napotkane przez Ciebie zielone światła [siedem uśmieszków]. Przeanalizujmy dalszy ciąg Twojej wypowiedzi: „Nie widzę potrzeby angażowania się w przedsięwzięcia, które jedynie dla niewielkiej garstki osób stanowią kłopot”. No cóż, nie widzisz takiej potrzeby to trudno, natomiast stwierdzenie że jedynie dla niewielkiej „garstki” stanowi ono kłopot jest już nadużyciem. Dotyczy ona WSZYSTKICH użytkowników jednośladów (no może poza tymi co otacza ich „aureola” [trzy uśmieszki]. Poza tym sam sobie chyba zaprzeczasz, bo parę dni później piszesz: „oprócz oficjalnego pisma w tej sprawie pochodzącego od... KMTM 'Husaria' w Pile. Pilscy motocykliści z tego klubu dość wcześnie zwrócili uwagę na dyskryminację jednośladów przejeżdżających nowo powstałe skrzyżowania. W ślad za tym na ręce Starosty Pilskiego został złożony postulat …” [dowolna ilość uśmieszków wg uznania]. I dalsza część Twojego postu: „Tym bardziej tak drastycznych, jak ogranizacja blokad! Instytucje regulujące działanie sygnalizatorów drogowych cały czas zbierają informacje niezbędne dla zapewnienia płynności narastającego ruchu pojazdów. Należy im zostawić wypełnianie swoich obowiązków, a z pewnością do czasu, kiedy kierowcy (rowerzyści i piesi również) ewidentnie zwrócą uwagę na nieprawidłowości. Moim zdaniem nie należy brać przykładu z warchoła i troglodyty Leppera, lecz pomyśleć o szeroko rozumianym bezpieczeństwie.” Napiszę tak – jak to przeczytałem to roześmiałem się do łez [jeden uśmieszek]. Pomyślałem sobie: Wojtek startuje w jakiś wyborach i zaczyna mównic jak polityk. Ale zaraz przyszła refleksja, przecież teraz chyba nie ma żadnych wyborów. Może miałeś gorszy dzień, może czas pomyśleć o zmianie pracy [trzy uśmieszki]. Wojtku !!!, przecież to nowomowa jak z czasów Gomółki. [dowolna ilość uśmieszków]. To może jeszcze raz „Instytucje regulujące działanie sygnalizatorów drogowych cały czas zbierają informacje niezbędne dla zapewnienia płynności narastającego ruchu pojazdów. Należy im zostawić wypełnianie swoich obowiązków…” No to dalsza cześć Twojego postu: „Jako motocykliści nie jesteśmy jedyną i szczególnie uprzywilejowaną grupą uczestników ruchu drogowego stojacą poza prawem. Nie czuję się uprzywilejowany, a ten temat założyłem aby udowodnić że użytkownicy jednośladów są w stosunku do innych uczestników ruchu DYSKRYMINOWANI. „ To, że niektórzy z nas przypinają sobie łatki wszystkomogących i wszystkowiedzących nie znaczy wcale, że są środowiskiem opiniotwórczym.”. Szczerze mówiąc mimo wielokrotnego przeczytania tego fragmentu nie wiem o co Ci chodziło. I dalej: „Uważam, że Husaria stanowiąca w mieście liczebną i zorganizowana większość środowiska motocyklistów …”. No cóż, nigdy nie wypowiadałem się ani nie jestem „wrogiem” Husarii, ale twierdzenie ze stanowi ona liczebną większość to chyba spore nadużycie. „TomaszB zadał pytanie, jak należy przejeżdżać takie skrzyżowania. Ja mam odpowiedź, że należy robić to bezpiecznie i tak powinniśmy jeździć i uczyć nasze dzieci. Żeby nasi bliscy i my sami nie drżeli oczekując czyjegoś powrotu z drogi...” Wojtku !!! Twoje odpowiedź „bezpiecznie” jest w tym miejscu po prostu śmieszna. [bez uśmieszków]. No dobrze, a teraz przejdźmy do meritum Twojej ostatniej wypowiedzi. Przypominam, że temat ma tytuł: Jak przejechać skrzyżowanie ze sterowaną pętlą indukcyjna sygnalizacją. i dlatego Twoje wyjaśnienia jakie mamy w mieście i okolicach sygnalizacje aczkolwiek cenne, nie wnoszą nic (lub niewiele) do tematu. Twoja informacja: „Jak dotychczas ani GDDKiA, ani Starostwo Powiatowe, ani ZDM czy Policja nie odnotowały żadnej informacji pochodzącej od użytkowników dróg w naszym regionie” jest nieprawdziwa, i osoby które udzieliły Ci takich informacji KŁAMAŁY. Od czasu, kiedy na skrzyżowaniu 10 i 11 (koniec Al. Niepodległości) zostały zainstalowane światła, kilkakrotnie zwracałem się do GDDKiA, wielokrotnie dzwoniłem na Policję do wydz. ruchu drogowego, zgłaszałem sprawę napotkanym patrolom policji. Zarząd Dróg został powiadomiony między innymi w czasie budowy świateł obok Grapilu. Z poważaniem Tomasz
  9. Jestem w tej chwili użytkownikiem motocykla, który w opisany sposób był docierany. Oczywiście tak jak pisze Adam_M Ogien od poczatku, ale bez przegrzewania silnika, i ciagle roznicowanie obrotow na niskich biegach - gora dol. Osiągi motocykla (predkośc max) to ok 10km/h więcej niż inne tego typu. Czyli wg mnie sens jest, ale oczywiście trzeba to robić z głową. No i oczywiście wymiana oleju po ~ 50km, potem po 200.
  10. Współczuję głupoty autorowi tej wypowiedzi. Ty, jako MOTOCYKLISTA chyba masz dosyć pusto w głowie. No i gratuluje bogatego doświadczenia życiowego, a także życzę ci cierpliwości i więcej serdeczności wobec kolegów i koleżanek Pozdrawiam :icon_question:
  11. Ostatnio jechaliśmy do Austrii i z Austrii niemieckimi autostradami. CBF600SA z akcesoryjną wyższą szybą z dodatkowym deflektorem, objuczona 3-ma kuframi, 2 osoby na pokładzie (niezbyt ciężkie :wink: ). Po niemieckich autostradach przejechaliśmy na "raz" zatrzymując się tylko na tankowanie ok 800 km, ruch niezbyt duży, prędkość cały czas licznikowo 160-170km/h (wg GPS-a cały czas ponad 150 - mam taką funkcje że powyżej 150 zmienia się obraz na ekranie i wiem że jade powyżej lub poniżej 150km/h) W drodze do Austrii prędkości licznikowe raczej ok 160, w drodze powrotnej raczej ok 170 (bo wiadomo, do domu to szybciej :flesje: ) Zużycie paliwa przy tych prędkościach to ok 8-8,5 l/100 km. Prędkość maksymalna przy takim obciążeniu a przede wszystkim tych bocznych kufrach jest o ok 15 km/h mniejsza niż solo bez kufrów, i to jest główna przyczyna tak dużego zużycia paliwa, czyli po prostu bardzo duży opór powietrza. Jako ciekawostkę podam, że z nami jechał mój brat na Kawasaki Z1000, która przy "normalnej" jeździe po polskich drogach pali o 1-1,5 lita więcej niż CBF-ka, na autostradzie przy tej prędkości jego kawa paliła o około 1 litr mniej (co prawda on nie miał bocznych kufrów). Wniosek stąd taki, że do szybkiej turystyki "autostradowej" zdecydowanie za słaby silnik.
  12. Podpinam się pod ten temat, bo właśnie stąd dowiedziałem się o pensjonacie Piotra (użytkownik forum o nicku siejest). Pojechaliśmy w dniach 6-9 sierpnia w trzy osoby na Grossglocknerstrasse .W Bruck mieszkaliśmy w pensjonacie http://www.austria-holidays.eu/Pension/startowa_lato.htm . Skromne, ale bardzo fajne warunki, życzliwi właściciele w tym Piotr który jest z pochodzenia polakiem i chętnie pomaga rodakom z polski. Piotrze, dziękujemy za gościnę, świetne jedzenie, Twoje rady i pomoc jaką nam okazaliście. Jeżeli ktoś będzie się wybierał do Austrii to polecam ten pensjonat, jest to też świetny przystanek przy wyjeździe np do Włoch tak jak to zrobili założyciele tematu.
  13. Wojtku !!!! Moja szybka odpowiedź: Głupoty piszesz. Pozdrawiam
  14. Komentarz jest bardzo dowcipny :) , ale to niejest dział HUMOR
  15. Witam Do tej pory jeździliśmy Yamahą XJ600, dla mnie i mojej małzonki był to motocykl BAAAAARDZO wygodny, wręcz komfortowy, a drgania które generuje silnik nigdy małżonce nie przeszkadzały. Nawet przy jednorazowym przelocie ponad 600 km nie narzekała na komfort (a potrafi narzekać na wszystko :banghead: ). No i teraz mamy CBF600SA, prawie nówka (ok 6tys km) odkupiona od brata, niewypadkowa itd żeby uprzedzić ew uwagi dotyczące przeszłości motocykla. Pomijam narzekania na to że się siedzi wysoko (w stosunku do XJ-ty :banghead: ) oraz że uchwyty dla pasażera są od tyłu "otwarte" i się moze reka wyślizgnąć :) . Ale jest bardzo poważny problem, bo po krótkiej jeździe żona stwierdziłą że podnóżki pasażera wpadają w takie drgania, że czyła się jakby jej nogi miały odpaść. Gdzies w jakimś teście była uwaga, że CBF-a przy jakiejś tamn prędkości nieco drga podnóżnkami, ale nie było to wymieniane jako wielka wada. No i teraz pytanie co z tym zrobić. Kolega z forum też ma CBF, oglądałem te podnóżki i jest tak samo, nic u mnie nie brakuje itd. Przy samych podnóżkach są zamocowane takie ciężarki, które domyślam się mają właśnie tłumic drgania. One są zamocowane "luźno" i u mnie, i u kolegi, i rozumiem że tak ma być. Czy może zwiększyć ich ciężar (to w końcu jest kawał blachy) , czy zamocowac na sztywno. Pomocy, bo w piątek mamy jechać na zlot a ona "masz coś zrobic i już". A wiecie jak to jest z kobietami :D
  16. TomaszB

    L-ki w Pile~!

    Dokładnie, właśnie qr-ica, cholera, spazmy bol dupi i glowy itd. Codzinnie rano na rondzie koło satrego szpitala klnę niemiłosiernie, a potem jeszcze jak jakaś ofiara próbuje zaparkować na 10 razy. A co do akcji W Pile L-ki tylko z Pily to proponuję naklejki trudno zrywalne i na takie niepilskie L-ki naklejać Czyli lelki spoaz Piły - WON
  17. Szanowny ar2. Wasza wojna husaria - niehusaria mnie nie interesuje a nawet mierzi, i proszę mnie do tego nie mieszać.
  18. Owszem, co mogłem to podziałałem, dowiedziałem się tego i owego. Ale ponieważ temat nikogo więcej nie zainteresował (Oprócz Przemka który wyraził poparcie :) ), więc uznałem, że szanowne grono uznaje temat za mało ważny a nawet nieważny. ar2r, a Ty cos zrobiłeś ? Podobno w Waszej „gromadzie” jest jakąś Bardzo Ważna Persona z władz miasta, to chyba On ma większa siłę przebicia.
  19. Koledzy. Mamy tu do czynienia z dwoma sytuacjami: 1/ Istniejące już światłą (obwodnica), które są we władaniu dyrekcji dróg i autostrad i faktycznie one już są i niewiele się da z tym zrobić, bo po pierwsze nie ma z kim gadać, a po drugie faktycznie koszty były wysokie. Ale podobno można je podregulować tak, że są bardziej czułe i nawet skutery wykrywają (nie wiem ile w trym prawdy, dowiedziałem się tego od faceta który takie instalacje buduje). 2/ Sytuacja w mieście (na nowej wewnętrznej obwodnicy koło grapilu i być może jeszcze jakieś inne) gdzie nowe sterowanie buduje MIASTO i MIASTO za nie odpowiada. Czy nie można tego zrobić inaczej, na pozostałej części wewnętrznej obwodnicy jest kilka rond i całkiem dobrze się to sprawdza, lub jeżeli już musi być sygnalizacja to sterowani kamerami jak na Poznańskiej. Czyli generalnie chodzi mi o to, żeby nasze lokalne władze nie wydawały bezsensownie pieniędzy. Ciekawe, czy znajdzie się jakiś urzędnik który przyzna że to on wymyślił to wg mnie głupie rozwiązanie? A może będzie potrafił udowodnić że ono jest najlepsze? Ale chyba za dużo wymagam. Władza nie jest od tego żeby się tłumaczyć, władza jest od tego aby rządzić. Jak potrafisz znaleźć inną drogę z Dobrzycy do Piły :banghead: Nie chcę być złośliwy, ale może "krążowniki" kolegów z Husarii są na tyle ciężkie że ich ten problem nie dotyczy, i temat istotny dla wielu mieszkańców Piły (rowerzystów, motorowerzystów, kierowców "lżejszych" motocykli) nie jest dla nich istotny. Pewnie potrzebna jest jakaś tragedia, jak sfrustrowany staniem na czerwonym nastolatek wjedzie i zostanie przejechany aby ktoś się tą sprawą zajął.
  20. No i właśnie dowiedziałem się, że na nowo budowanej obwodnicy też będą tak sterowane światła. Czyli w moim wypadku mam kolejne na Alei Niepodległości przy Grapilu. Co do świateł na obwodnicy to zarządcą jest generalna dyrekcja dróg i austostrad (czyli nikt, no bo z kim rozmawiać), natomiast światłą w mieście podlegają władzą miejskim czyli za ten głupi patent odpowiada miasto (władze miasta). Chetnie uczestniczyłbym w jakimś proteście (blokadzie) w tej sprawie. Są chętni ?
  21. Mamy takich w Pile kilka, mnie osobiście dotyczy ta na przedłużeniu Alei Niepodległości, skrzyżowanie w kierunku na Szczecin i Koszalin. Niestety, ale zdarza się że szczególnie z kierunku Piły na przedłużeniu Alei Niepodległości żadna puszka nie jedzie nawet przez kilka minut. Ja tam sobie radzę (wiadomo jak :rolleyes: ), ale od tego sezonu na skuterze jeździ także mój 15 letni syn. I co ja mam mu powiedzieć ? Stój synu jak kretyn i czekaj aż nadjedzie puszka, czy może nie patrz na światła i jedź dalej? Póki jest młody i niedoświadczony ma jeździć przepisowo i nie ”naciągać przepisów”. Czyli generalnie co z tą cholerną sygnalizacją ?
  22. Tu masz opis. Oczywiście mozesz zastosowac gotowe diody LED (prawdopodobnie W5W - kupuj jakieś silne np szukaj na allegro SUPER FLUX) na 12V i wtedy rezystor jest niepotrzebny KLIK
  23. Dawno, dawno temu na innym forum był spór o to wygrzewanie świec. Od razu uprzedzam, że ja nie oceniam czy świece NGK "wygrzewane" zachowują się inaczej (lepiej) niż nie wygrzewane, chodziło o wymóg wygrzewania tych świec. Zacytuję fragmenty tamtej dyskusji: Z nieukrywaną satysfakcją powracam do tematu wygrzanie świec zapłonowych przy pierwszym odpaleniu. Trochę to trwało, ale zdobycie wiarygodnych informacji wymaga czasu. Dla tych, którzy nie znają tematu proszę o wcześniejsze dokładne przeczytanie całego wątku oraz tego, który stał się powodem założenia wątku, aby uniknąć nieporozumień. Przechodząc do meritum. W swojej wypowiedzi z Pon Lis 27, 2006 zapowiedziałem, ze spróbuje uzyskać informację bezpośrednio u źródła, to znaczy u producenta świec zapłonowych. Zwróciłem się więc do polskiego oddziału przedstawicielstwa firmy NGK (możemy chyba uznać, że jest to wiarygodne i kompetentne źródło), z pytaniem w powyższej sprawie. Wielokrotne rozmowy telefoniczne, konsultacje przedstawicieli NGK z inżynierami i oto jest. Wczoraj dostałem odpowiedź na piśmie. Moje pytanie brzmiało: … Problem, o którym wspominałem. Osoby twierdzące, że nowe świece należy wygrzewać ("wygrzanie świec przy pierwszym odpaleniu") powołują się na: Katalogu larsson w dziale świece zapłonowe, NGK i DENSO strona 34 w katalogu na 2006 rok "W związku z przypadkami występowania awarii świec zapłonowych informujemy, że po wkręceniu nowej świecy do silnika należy uruchomić silnik i pozostawić go uruchomionego do momentu uzyskania przez niego temperatury eksploatacyjnej. Powoduje to tzw. wygrzanie świecy. Jest to szczególnie ważne podczas pierwszego uruchomienia. Pod żadnym pozorem prosimy nie wyłączać silnika po krótkotrwałej pracy. Ponowne uruchomienie silnika często pokazuje ze świeca nie działa. Dzieje się tak, ponieważ silnik pracujący na ssaniu ma bardzo bogatą mieszankę, podczas spalania której powstaje sadza, która osadzając się na świecy tworzy powłokę bogata w węgiel, który przewodzi iskrę. Stosowanie się do powyższych zasad zaowocuje długim czasem eksploatacji, a co za tym idzie zadowoleniem z jakości świec DENSO i NKG...." A oto odpowiedź: Witam Pana, Nie ma żadnych wymogów postępowania w opisany (zapytany) przez Pana sposób, natomiast każdy użytkownik silnika spalinowego ZI, a w szczególności w motocyklu (ssanie, gaźnik), powinien postępować zgodnie z jego przeznaczeniem tzn.. jechać po uruchomieniu. Wtedy to silnik i przede wszystkim świeca zapłonowa osiąga swoją temperaturę roboczą niezbędną do uniknięcia wystąpienia nagaru. Ów nagar właśnie odłoży się na świecy, gdy wyłączymy silnik po krótkotrwałej pracy. Zasada ta obowiązuje przy każdorazowym uruchamianiu silnika. Każda świeca, jeszcze w fazie produkcji, jest poddawana testom termicznym w piecu i dlatego też informacja o konieczności wygrzewania świecy jest nieprawdziwa i nie jest to wymóg do właściwego funkcjonowania świecy zapłonowej. Pozdrawiam, Jacek Gryboś. NGK SPARK PLUG EUROPE GMBH Przedstawicielstwo w Polsce Z nieoficjalnych wyjaśnień telefonicznych dowidziałem się także skąd ten zapis w katalogu Larsona. Larson wprowadził sobie taki zapis aby można było w prosty sposób reklamacje świec zapłonowych odrzucać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...