elemeledudek

Zapodaj linki....o ile motocykle są czarne lub srebrne. Inne kolory odpadaja ;), co dodatkowo zmiejsza ilośc ofert. A, no i jeśli cena znacznie przekracza 25 tysiaków to tez dziekuje. Żona mnie z domu wygoni.

A women. A xvs 1300 z europy to ciągle rarytas widze. Wygrzebać cos sensownego to będzie nielada wyczyn. Ja na szczęście cierpliwy jestem hyhy.

Brodacz, ale co zrobił pyra konkretnie? Kurczaczek, jeszcze śmy się nie spotkali a juz jakies niesnaski? Jeszcze okaże się że wrócimy ze spotkania z poobijanymi pyskami ;)

Popilnuje i ja. Jeszcze znaleźć czwartego i trzaśniemy w między czasie w kanaste :)

Aaaa, MRU, cudowne wsponmnienia. Przeszedłem całość a od zaliczania schodów w każdym możliwym panzwerku kuzynowi kolana wysiadły i musielismy go wynosić. Cudo, szczególne ta zalana część....o ile nadal jest zalana.

Jestem za pizzą na mieście i wspomnianymi prze kogoś wcześniej fortyfikacjami. Licheń mi nie ciekawy.

Mam nadzieję że start sobotniej trasy zaplanujecie na trochę późniejsze godziny tak coby ci co w ten dzień dotrą (czyli na przykład ja) też mogli dołączyć.

Staszku, teoretyczne sie z toba zgodzę, w praktyce jednak ja już doszedłem do punktu gdzie naprawde mi więcej nie trzeba. NIe wykorzystuje mocy drzemiącej ze Viadrze bo mi to do szczęścia nie potrzebne. Dlatego też spokojnie mogę sie przesiąść na coś słabszego jeśli na przykład pociagnie to za soba mniejsze spalanie. Teść ma NC 700X i widzę w tym sprzecie wiele plusów. Spalanie jak w skuterze, lekki jak zabaweczka, całkiem sie fajnie kula.....tylko że jakos taki nieładny. Hun, ja tam sypkiego piachu nie ogarniam i za każdym razem ląduje na płasko. Ubaw po pachy......mają ci co to ogladają z boku :)

Hun996, coś sie tak przyczepił do tej wagi na sucho? Jeździsz w ten sposób? Raczej nie więc dla mnie te dane są cokolwiek bezwartościowe. Gdy przychodzi mi Viadro podnosić to tez wachy nie spuszczam i akumutatora nie wyjmuję ;) A na piachu latam jak szmata hyhy Prędkośc maksymalna jest dla mnie raczej nie ważna bo nie latam wiecej niz 140 najczęściej. Raczej mi sie rozchodzi o przyspieszanie a co za tym idzie komfort na przykład wyprzedzania. Kolega na DLu mówił podczas powrotu z Bieszczad, że zapakowany trochę za nami nie wydala a podczas wyprzedzania tira przydało by się jeszcze troszkę mocy aby poszło to sprawniej.

No jakkolwiek by nie było to strasznie przykra wiadomość. Mam tylko nadzieje, że nie skusił sie na przejażdżke motocyklową przy tej pogodzie i nie zabiła go jego (nasza) pasja.

???!!!!!!! Jak, co się stało? Kurde, przeciez to młody człowiek.

Nie wiem skad takie dane na stronie o której wspominasz, ale według mojej wiedzy Varadero to waga około 280 kilogramów. O DL650 wiem z pierwszej ręki że mocy brakuje, więc odpada. Poza tym wizualnie też mi nie do konca leży za to spalanie ma wręcz bajeczne.

Mamy. Bałtyk sie nazywa ;) Ja tez sie dorzucę w temacie spalania. Moje jak bym nie jechał oscyluje w granicy 5.5 litra. Wracając z konkretnym deszczu w prędkosciami 80-90 na godzine zszedłem poniżej 5 litrów. Dla mnie pozytywne zaskoczenie jak na takiego giganta bo gdy kupowałem nastawiałem sie psychicznie na wiecej. Przy okazji pytanie. Co myslicie o przesiadce z Viadra na Transalpa po 2008 roku? Kusi mnie ta waga o 60 kilo niższa. Te roczniki wizualnie nie odstraszają a motocykl mógłby być poręczniejszy jak mi sie wydaje. Będę próbował sie w przyszłym sezonie przejechac tym i sprawdzić czy nie bedzie przesadnego spadku mocy który by mi przeszkadzał. No i ciekawi mnie spalanie.

Tak sobie czytam o tej akcji serwisowej, i przypomina mi się jak pare miesięcy temu podjechałem do handlarza MS-a ogladac. Był niebieski i w licznikiem w milach więc od razu go skreśliłem, ale gadka szmatka i go odpalilismy. Niby długo stał nie ruszany itd, ale odpalił bez problemu. Po chwili jednak właśnie spod baku zaczęlo walić paliwem. Sprzedawca troche zdziwiony zaklinał sie że ze sprzetem wszystko ok i sam jest zaskoczony. Oczywiście wtedy poprostu stwierdziłem że pociska sprzeta z defektem, a teraz widze że to mogło byc właśnie to o czym piszecie. Jak maszynka troche pochodziła i się nagrzała wyciek ustał. A ja biednego sprzedawce chciałem zjechac, że na mine klientów chce wsadzić hyhy.

Co sądziecie o takim rozwiazaniu sprawy? http://www.youtube.com/watch?v=-7O1LAyFCFU&feature=related Czy takie rozwiercenie nie pociaga za soba problemów z silnikiem i spalaniem? To jeszcze w temacie "zlotu". Nie wiem czy juz wtedy bedę miał MS-a, bo jakoś tak postanowiłem że jeszcze przyszły sezon oblatam Viaderkiem, ale jak sie nawinie klient co da mi kase jaka bedę chciał to opchne, tak więc zobaczymy. W każdym razie chetnie bym sie przykulał pogadać i pomacać o ile nie obrzucicie mnie kamieniami jak sie bedę próbował zbliżyć innym sprzętem ;)

Co to znaczy że do pełna nie należy tankować. Ja zawsze wciskałem do każdego sprzetu ile sie dało. Dlatego tez tankuje siedząc na sprzecie i jeszcze na koniec nim bujam wypełniając każdy możliwy zalamarek. NIgdy nie wiadomo kiedy cie rezerwa zastanie.

No to ile w końcu pala te sprzety? W necie czytałem że da sie spalać w okolicy 5L/100km. Moja ulubiona szybkośc przelotowa to 120 km/h bez gwałtownych zrywów. Jakie spalanie mozna przewidywać?

g.zielin, myślę że szybciej uzyskasz odpowiedź w dziale technicznym. Ja sie nieznam, ale na moje oko jeśli kupisz wydech dedykowany do danego modelu to nie trzeba bedzie grzebać, każde inne rozwiązanie będzie sie pewnie wiązało z wizytą u mechanika. kostass, fakt, Viadro jest wysokie i ciężkie, myślę że w sam raz dla ludzi od 180cm wzrostu w górę. Ja sobie podchodze do sprawy na spokojnie i będe polował na wersje europejska Midnighta. Mam jakis taki fetysz że mi mile koszmarnie przeszkadzają.

Masz wersję europejską czy w milach? Jaki masz rocznik no i ile będzeisz za niego chciał? Swoja drogą, nie chcesz sie zamienić na Varadero?

Mi tam prędkośc do szczęścia nie potrzebna. Ważne żeby w sytuacjach ogólnie mówiąc nieciekawych zostawić towarzystwo daleko w tyle. Przeciadłem sie na Varadero bo miały być podróże itp, ale urodziła sie córka i tyle z planów, a do weekendowych wycieczek armatura mi styka. Z resztą i sercem mi bliżej do chromu, choć nigdy do pucowania serca nie miałem i moja Magna zawsze trochę marasu woziła :)

Tak to właśnie wyglada. Czyli to normalne, uffff. Dzięki za szybką odpowiedź. Byś może w takim razie będę go brał :)

Ok Panowie. Dziś sie tym konkretnie przeleciałem i wiem że to jest to o co mi biega. Fajnie sie zbiera, przy 120 na godzine pozostaje jeszcze kupa mocy drzemiącej w silniku. Wyprzedzanie bez problemu, maszyna idzie jak po sznurku w winklach. W sztuce która dosiadłem widać niestety takie oto mankamienty. Na wydechu w miejscach łączeń części tylnej, środkowej i przedniej (jak zaznaczyłem na zdjęciu) są spawy. Na obwodzie powiedzmy po cztery. 5 cm spawu, przerwa, znów około 5cm spawu itd. Jak sie domyslam tak to nie powinno wygladać. O czym ewentualnie może to świadczyć? Coś było grzebane w wydechu? Motocykl jechał bez zastrzeżeń. Odpuścić sztuke czy sie nie przejmować? Licze na szybka poradę.

Ceny na stonie polskiej Yamahy są dla mnie zaporowe, dlatego przegladam ogłoszenia, ale wszystko sprawdzone z ameryki. Czyzby była aż taka przebitka, czy tez są to tak fajne sprzety, że nikt kto sobie kupił w salonie niechce puki co sprzedawac?.....takie pytanie w zasadzie retoryczne. Ja w każdym razie mam taki swego rodzaju fetysz i liczniki w milach puki co mi przeszkadzają. W takim salonie Yamahy wymienili by mi licznik i wszstko co potrzeba czy tez raczej kręciliby nosem? Wiem, mogę zadzwonic i sie dowiedzieć, ale spytałem i tyle, nie bijcie.

Kicha. Powiadasz 140 mil. To jakieś 225 kilometrów. Coś niewiele zakładając zbiornik 18 litrów a spalanie jakieś 5.5 litra na setkę. Takie mniej więcej dane znalezłem na necie.

Kolego g.zielin. Masz go w Jaworznie? Chętnie bym pomacał a mam niedaleko. Za pieć minut jestem u Ciebie ;)