Skocz do zawartości

andymotors

Forumowicze
  • Postów

    137
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez andymotors

  1. Pierwszy rozsądny 16-sto latek, który nie chce szpanować kręceniem moto i wie czego chce. :clap: Wybierz sobie jakieś soft enduro według zasobności portfela, zapotrzebowania mocy i wagi, która dasz radę ogarnąć ;)
  2. Koledze pisząc "CRF 450" może chodziło o wersję X z homologacją i klasowo identyczną z EXC 450, czyli hard enduro ;)
  3. Może być też, że oring pod głowica szlak trafił i nalało płynu chłodniczego do cylindra. Objawy takie same jak opisałeś. Sprawdź, czy nie ubyło płynu. Nawet jeśli nie dostrzeżesz różnicy, to weź jeszcze odkręć świecę i sprawdź, czy na niej nie widać śladów płynu chłodniczego.
  4. Zaraz, zaraz... Ale nie pomieszajcie przypadkiem. Z tamtych wypowiedzi wynika, że: MX Life :lalag: MX-Generation :lapad: Dlatego nie mówcie, że "Ci" z Gubina są źli, bo obie te firmy są z tej miejscowości, tylko jedna jest właśnie dobra i rzetelna, a druga już nie koniecznie ;)
  5. Na innym forum (nie wiem czy powinienem podawać nazwę) była mowa o firmie MX Life z Gubina. Wypowiadali się całkiem pozytywnie na ich temat ludzie, którzy mieli z nimi styczność. Ale za to całkowitym przeciwieństwem tej firmy jest firma MX Generation również z Gubina i ponoć każde ich moto to odpicowana padaka. Pisze o tym co wyczytałem z innych źródeł, więc nie bijcie mnie jeśli uważacie, że jest inaczej. Komarek17, jeśli chcesz więcej info o MX Life, to wal na PW, to Ci prześlę link do wątku z tamtego forum ;)
  6. Chociaż jestem wielkim miłośnikiem dwusuwów to dla Twoich potzreb lepiej się chyba sprawdzi 250 4T. Ale KTM EXC 200 też nie jest zły do tego, z tym, że jest ich mało...
  7. Czyli bez urazy, ale jeździłeś jak ciota :icon_razz: Byś pocisł porządnie to by to lajtowo przepaliła. Chcesz jeździć z czystym sumieniem to lej 1:35, ewentualnie do lasu może być 1:40 oleju full syntetycznego typu castrol power 1 racing, czy motul 800.
  8. U mnie się wszystko ładnie dopala i nie kipi z tłumika (no w końcu się jej ciśnie, a nie tylko pyr-pyr :D) Jeśli tam jest jeszcze "stare" sterowanie zaworem to może ma już luzy pomiędzy dźwigienką, a zaworem. Do takiego czegoś by pasowało również to, że jak pociśniesz od początku to cały czas idzie jak powinien (bo zawór jest cały czas otwarty), a jak przymulisz to dopiero się musi odpowiedzio ułożyć.
  9. schemat sprzęgła Regulacja jest za pomocą dopasowania ze sobą elementów 17 oraz 16 i zblokowaniem ich za pomocą pierścienia nr 18. Ustawiłem to tak jak należy, czyli tak jak już pisałem, że ten element (16) czyli to gdzie przychodzi linka sprzęgła wystaje z kappy o 11mm. Ale nadal nie wysprzęgla. Pomyślałem teraz tak, że może te szpilki wystające z elementu nr 6, klinuja się bądź haczą w koszu (element 7). Raczej samo wysprzęglanie działa tylko coś się kosz blokuje i tarcze nie dostają luzu.
  10. Nie chcęsię czepiać, ale na takiej mieszance ten wasze motory za długo nie pożyją. Chyba, ze jeździcie tylko spokojniutko po lasach nie dając w palnik w ogóle. W moim przypadku w serwisówce do yamahy jest jasno napisane; normalnie lać 1:30, na docieraniu 1:15. Nie jest to dla mnie jakas boska regóła, ale na pewno bym nie lał do mojej YZ 250 1:50 :banghead: Leję z czystym sumieniem 1:35, bez wględu czy śmigam po lesie czy po torze. Do tematu; jeśli sięnie wkręca od samego dołu to możesz mieć źle wyregulowany zawór wydechowy. Nie pamiętam w jakich rocznikach ale honda stosowała zawór sterowany silniczkiem i linkami, może właśnie coś z nimi jest nie tak, albo masz zasyfiony zawór, że jest mu ciężko sie obracać. W moim przypadku YZ bez zająknięcia się wkręca na obroty, nawet gdy ją zamulę przez dłuższy czas. Sprawdź ten gaźnik jak koledzy wcześniej pisali i zawór wydechowy ;)
  11. Witam, Mam dziwny przypadek ze sprzęgłem w mojej ecei 250. Nie pamiętam czy tak było wcześniej, bo motor długo stał nieużywany (grubo ponad rok). Chciałem odremontować silnik, między innymi wymieniłem tarcze sprzęgłowe na nowe. Poskładałem wszystko, wydawało mi się, że dobrze... Naciskam klamkę sprzęgła, a ona ani drgnie... Rozebrałem ponownie sprzęgło. Zauważyłem, że z tymi nowymi tarczami docisk sprzęgła opiera sie prawie o kosz sprzęgłowy, było może z 1-1,5 mm luzu. Postanowiłem wsadzić spowrotem te stare tarcze. Prześwit między koszem, a dociskiem był już większy. Poskładałem i sprawdzam; klamka juz drgnęła, ale chodzi straaasznie ciężko. Na przawdę jest ciężko ją jedną ręką nacisnąć. Nawet jak ją już wciśnie to sprzęgło się i tak nie wysprzęgla, chociaż wyrażnie linka się poruszyła i raczej się nie rozciąga, bo powraca za każdym razem na taki sam naciąg. Macie jakies pomysły co to może być? Czy gdzies źle poskaładałem? Dodam, że ten element, o który zaczepia się linkę przy silniku wyregulowałem, tak jak jest to zalecane na 11mm wystające z kappy.
  12. Witam, Mam na sprzedaż crossa/enduro. Jest nim Yamaha DT z silnikiem z MZ ETZ 250. Moto ma wiele nowych części oraz przeszedł zimowy przegląd. Wszelkich informacji udzielę na gg: 11400116 lub e-mail: [email protected] Tutaj znajdują się fotki: http://bikepics.com/members/andy2208/88etz250en/ Pozdrawiam i zachęcam do zakupu ;)
  13. Moim zdaniem moto nie miało mocy przez, jak to stwierdziłeś zatarty tłok (mógł też przez to więcej se pociągnąć, ale nie aż tyle ile piszesz). Przy takim spalaniu jak wspomniałeś to musi gdzieś być nieszczelność. Ja bym obstawiał na zbyt duży poziom paliwa w komorze gaźnika, przez co nadmiar cały czas Ci się wylewa wężykiem przelewowym od spodu gaźnika.
  14. Jeśli wybrałbyś się z w kilka osób na ten wypad to moim zdaniem wystarczył by Wam jeden zestaw narzędzi i może również niektóre inne przedmioty by wystarczyły w jednym zestawie, przez co mielibyście więcej miejsca ogółem na inny ekwipunek...
  15. W tym roczniku dasz rade jeszcze wyciągnąć simmering bez rozpoławiania silnika. Zastosuj się do wskazówek kolegów powyżej i do roboty :biggrin:
  16. Obczaj se filmiki, tam jest wszystko jasno wytłumaczone :bigrazz:
  17. Polecam jeszcze zaopatrzyć sie w zapasowy filtr powietrza, gdybyś nie daj boże utopił moto. Oczywiście jeśli zalejesz tak sprzęta, że zrobi sie bigos w silniku to już Ci nic nie pomoże :biggrin:
  18. Witam po dłuuugiej nieobecności :D Sprawa naprawy zaginionego w akcji biegu w mojej ETZ była nieruszana przez grubo ponad rok, gdyż zakupiłem Yamahe YZ 250 :buttrock: Coś mnie ostatnio jednak tknęło i zabrałem sie za uruchomienie ETOzłoma :] Rozebrałem znów w drobny mak cały silnik i DOKŁADNIE przyjrzałem sie poszczególnym podzespołom. Znalazłem dwie możliwe przyczyny utraty biegu; 1)dwie podkładki po lewej stronie wałka zdawczego, pomiędzy którymi jest kółka były już zniekształcone (odgięte od prawidłowej pozycji na zewnątrz), wymieniłem je na nowe. 2)drugim podejrzanym okazał sie pierścień osadczy zewnętrzny na wałku zdawczym pomiędzy drugim i bodajże trzecim trybem, który się już wyrobił i rozszerzał się sam z siebie, gdy działały na niego jakiejś siły, jak przy przesuwaniu trybu przez wodzik po wałku. Wymieniłem go również na nowy. Poskładałem wszystko do kupy no i działa :clap: Jeszcze tylko muszę trochę popracować przy innych pierdołach i poskładać całe moto, które prawdopodobnie pójdzie na sprzedaż. Piszę ten post w celu zakończenia sprawy, aby inni nieszczęśnicy, którym również uciekł bieg, mieli już sposób rozwiązania problemu podany na tacy. Pozdrawiam, Andy :flesje:
  19. Co do tego składaka z silnikiem MZ, to mam akurat na opylenie. Jeśli byłby ktoś zainteresowany to PW :D
  20. Najlepiej jest również pomierzyc średnicówką cylinder, czy trzyma wymiar (luz między tłokiem a cylinder: 0.05 - 0.06mm). Na własnym przykładzie moge powiedzieć, że miałem identyczna sytuację, że przejeździłem cały sezon po zakupie moto i też nie wiedziałem kiedy był robiony ostatnio remont i dlatego dla pewności jednak wymieniłem tłok pod koniec sezonu... Ciśnienie też miałem w cylindrze po tym okresie podobne - 12 atm.
  21. Ja stoję nad tym samym wyborem, ale będę się raczej kierował w stronę KTM'a EXC, tylko którego? Mam już dość spore doświadczenie z 250 2T i po lesie moge ją wykręcać dowoli, maneta do oporu. Na torze już nie jestem taki kozak i może śmigam tylko góra na 3/4 gazu, zazwyczaj na pół gwizdka... Ale jednak wolę sobie "poendurzyć", niż zamęczać się na torze, dlatego wybór padł właśnie na hard enduro. Który EXC byłby dla mnie lepszy? 450 czy może 525? Roczniki 2004 do 2006. A może macie jakieś inne propozycje? Stanowczo wolę pokonywać rowy itp. na jednym kole, niż powoli przeprawiać się przez nie na jedynce... Dlatego zależy mi bardzo na tym, żeby mocy miał aż nadmiar i żeby jak natrafię na jakąś niespodziewaną dziurę, to można było z łatwością moto postawić na koło Z GAZU! Tak jak to jest przykładowo w crossowych 450 4T (miałem okazję trochę polatać na CRF 450R i taka moc by mi odpowiadał, ale rozumię, żę trudno o takową w enduro) czy choćby w mojej crossowej 250 2T. Allle skoro kolega loczyslaw1 pisze: to teraz wychodzi na to, że jeśli wersja "X" CRFa jest mocniejsza od EXC 450 to gdzie tam moc wersji "R" porównywać do tego EXC 450... Ta honda raczej odpada, choćby dlatego, że jest tak trudno z dostępem do części, jak to pisaliście, a poza tym to strasznie podoba mi się wygląd KTM'ów i odkąd pamiętam zawsze o takim marzyłem... Prostszym rozwiązaniem zapewne było by kupno full crossa 450 4T i śmiganie nim po lasach, ale nie stać mnie na utrzymywanie tych "skarbonek bez dna". Dlatego właśnie w grę wchodzi raczej tylko hard enduro. Czy taka 450, albo 525 EXC KTM'a sprosta moim oczekiwaniom? Może zamiast mocy, argumentem przemawiającym na korzyść, okaże się moment obrotowy?
  22. A ja miałbym jeszcze do Was takie pytanie; Czym się różni SX od EXC? Czy silniki są w miare takie same? Wiem, że w EXC jest inna skrzynia... Chodzi mi o moment i o moc wytwarzaną przez te jednostki. Dajmy na to w porównaniu SX 450 vs. EXC 450 z tych samych lat 2004-2006. Jestem skłonny kupić EXC 450 z tych lat do jazdy w 80% enduro-turystycznej i może tylko 20% na amatorskie wypady na tor, bez większych szaleństw...
  23. Nie, normalnie zwarte zaciski miernika miały rezystancję 0,2 Ohma... Ale jednak coraz bardzeij mi sie wydaje, że wina nie leży po stronie iskry, tylko jakiegoś małego badziewia, którego nie dostrzegam...
  24. Świecę wkręcałem juz inną, a na tej śmigam od remontu, czyli od czerwca, jak wspomniałem... Takie oczywiste rzeczy ja świecę, przyciska gaszenia, filtr, czy gaźnik to jako pierwsze od razu sprawdziłem. Wielkie dzięki za podanie rezystancji poszczególnych elementów, za chwilę posprawdzam :wink: To tak, posprawdzałem te rezystancje i wyszło mi tak: - rezystancja cewki (bez fajki) ja ma; wtórne - 4 kOhm, a pierwotne - 13 Ohm - rezystancja fajki - 6 kOhm, - cewka impulsowa magneta - 143 Ohm, - cewki zasilające - 565 Ohm i 47 Ohm... Nie wiem z jakiej serwisówki podawałeś te dane bo nie za bardzo mi się zgadzają (mam YZ z 90' roku). Serwisówkę już kiedyś ściągnołem i jest w niej taka wzmianka: Electrical YZ 250 1990 A więc wszystko OK, no po za tym uzwojeniem pierwotnym bo zamiast znikomego 0,26 - 0,36 ja mam aż 13 Ohm... :icon_eek: Ale może to być błąd spowodowany słabą baterią w mierniku... Czyli wychodziło by na to, żę od strony iskry wszystko powinno być w porządku... Niby trochę pocieszające bo uszkodzona elektronika to duży wydatek, ale jednak nadal se nie pośmigam :banghead:
  25. Witam ponownie w niezbyt zadawalających warunkach :icon_rolleyes: Otóż moja YZ 250 odmówiła posłuszeństwa i nie chce odpalić… Po ostatnim śmiganiu w niedzielę (kiedy to dostała tak nieźle w d***), dojechałem do samego domu i normalnie zgasiłem moto. W czasie jazdy moto sprawowało się świetnie i nic nie wskazywało na to by miało się zepsuć. Jedyne, co zauważyłem to to, że po postojach, kiedy chciałem odpalać to nie chwytała tak jak zwykle na pierwszego, góra drugiego kopa, tylko na trzeciego lub czwartego. Myślałem, że jest to spowodowane tym, że kładłem ją na ziemi zamiast opierać o drzewo etc. i paliwo się z gaźnika wtedy wylewało i po prostu musi wtedy swoje zassać na nowo… Z góry mówię, że nie ma szans na jakieś zużycie tłoka czy któryś z tych elementów eksploatacyjnych, bo dopiero co były wymieniane w czerwcu. Dzisiaj, kiedy chciałem odpalić maszynę to ani choćby jednego pierdnięcia nie usłyszałem, ani na pych nie chciała załapać. Posprawdzałem już trochę i tak; paliwo normalnie dochodzi, kompresja jest, iskra niby też jest ale jakby słabsza :icon_rolleyes: :/ ale nie wiem na pewno bo nigdy wcześniej w tej YZ nie sprawdzałem, bo nie miałem powodu, tylko mówię w porównaniu do innych motorów. Co tam dalej; świeca OK, zapłon też, myślałem też nad tym, czy znowu może mi się płyn chłodniczy nie dostał do cylindra, ale też nie. Wydawało by się, że wszystko jest OK., a jednak nie chce odpalić… I miałbym takie pytanie; obstawiając na to, że iskra jest jednak za słaba, żeby silnik przemówił, to co w crossach wzmacnia iskrę? Moduł zapłonowy, czy cewka? Które z tych elementów mogłoby być zepsute (tylko to mi już zostało do wyeliminowania pod względem elektronicznym, bo wszystkie zestyki już sprawdziłem i wyczyściłem, a nawet wyczyściłem magneto od środka). Proszę Was o szybką pomoc, bo planowałem na niedzielę wyskok na tor, ale jak tak dalej pójdzie to chyba nici z tego będą…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...