Witam, poczytałem wszystkie posty kolego i moja rada jest taka : - zostań w tym roku z żona i dzieckiem - przygotuj sie do wyprawy jak towarzysze a nie "na pałe", raz się taka okazja niespodziewanie trafiła jak mówisz, to i następna się trafi Moto zacna sprawa, ale rodzina i zdrowy rozsądek powinien być na pierwszym miejscu. Lepiej raz odpuścić przygotować się i potem śmigać...Afryka, Skandynawia, Rosja, Chlile....od groma tego jest :P niż raz się zerwać i jakimś zonkiem zakończyć. Wiem coś o tym i pisze jako praktyk. Na legalu śmigam już od 9 lat więc... Pozdro i podejmij rozważną decyzję :crossy: