Skocz do zawartości

veronx

Forumowicze
  • Postów

    349
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi opublikowane przez veronx

  1. śpiesze już odpowiedziami bo dzisiaj trase 22 km do Kobiety którą zawsze robie motocyklem , dziś zrobiłem rowerem składakiem (ale naszczęscie tez jednoślad)

     

    do rzeczy :

     

    iskry są i to ladne , świece napewno dobre bo kiedyś na nich jeździł , nowe kupione identyczne i sprawa dzieje się zarówno na nowych jak i na starych , bez filtra nie odpalałem jutro spróbuje , luzów zaworowych nie sprawdzwałem ,szczerze mówiąc nawet nie wiem jak sie za to zabrać

     

    pozdrawiam dziekuje za odpowiedzi

    zawsze można na Was liczyć

  2. Nie mam już nerwów Panowie

     

    po ostatnich przygodach z odpalaniem i mułem na niskim zakresie obrotów który konczył sie zgaśnięciem silnika , udałem sie do znajomego mechanika, czyszczenie gaźników , wymiana filtra paliwa (wszędzie był syf) , czyszczenie baku , wymiana filtra powietrza , wymiana świec

     

    pojezdzilem szczęśliwy przez tydzien

     

    któregoś dnia jade , powtórka z rozrywki czyli w zakresie obrotów od 2,5 tys do 4 tys na 4-5 biegu dostaje mula i nie reaguje na gaz po chwili gaśnie , kręcenie , kręcenie jade dalej załamany :P

     

    wczoraj z trudem odpaliłem , kręcilem tak dlugo az padl aku , podładowalem po długim kreceniu odpaliła

    wyjechalem z domu , po 1 km , zaczela mulic na drugim biegu , aż zgasła , krecilem , krecilem nic aż wkoncu patrze paliwo spod gaźników leci - zalała sie , to zapchałem do domu

     

    dzisiaj ide wymieniłem świece (tamte byly już cale czarne) , syfu w filtrze nie ma , kręce kręce kręce...

    odpaliła nie reaguje na ssanie , jakies dziwne odgłosy z tłumików , stukanie , pukanie , wystrzały

     

    po chwili gaśnie

    trzeba krecic i krecic aby zapaliła ponownie ale i tak gaśnie ...

    co robić ? bo ja już nerwów nie mam...

     

    prosze o rady jak dla laika (pierwsza japonia...)

     

    pozdrawiam ! :) :)

  3. ja mam gsx 550 i problem dławienia występuje takze u mnie... przy spokojnej jezdze np przy 3-4 tys rpm silnik zaczyna sie dlawic i jak nie odkrece to po prostu stanie tak jakby paliwa nie dostawal , nie wspomne o tragicznym uruchamianiu silnika , nie raz krece tak dlugo rozrusznikiem az siada aku , pozniej pod prostownik krece dalej i predzej przy pozniej wkoncu odpali :/ , dodam ze jak tam krece to swiece sa suche wiec ewidentnie paliwo nie dochodzi ... co robic ?

  4. u Nas w Polsce jest bardzo dziwne zjawisko o którym wspomniano powyżej a mianowicie chodzi o prawo dżungli silniejszy (tudzież wiekszy) może wiecej...

    jeszcze za czasów Jawki 50 Mustang(to byl potwór) miałem przypadki że samochody ciężarowe(dostawcze i raz nawet osobówka) odrywali mi lewe lusterko! tzn jadąc w miescie(mialem zawsze 55km/h i nie tylko dlatego że nie można bylo wiecej :P ) pchali sie do tego stopnia że w przypadku wiekszych pojazdow naczepami odrywali mi lub zbijali lusterko! raz gość osobówką zepchnol mnie do tego stopnia że wjechalem na krawężnik i ledwo udalo mi się wyjść bez kolizji z tego!,teraz gdy jezdze motocyklem mam jakis taki nawyk że gdy patrze w lusterko i widze szybko jadące auto (duże czy male) oblatuje mnie jakos strach i zjedzam ile sie da oczywiscie nikt nawet nie podziekuje tylko sie pchają... chocby 100 m przed ostrym zakrętem ale byleby wyprzedzic.... ehh ręce opadają...

    pozdrawiam i uważajcie!

  5. ja bym polecał jak ktoś wspomniał powyżej gsx 400 albo yamahe xs 400 , stare ale jare :biggrin: , ja zaczynałem od mz'etek i jawy ts , jeśli lubisz sie bawić i masz pieniądze na to kup mz lub jawe , jeśli masz pieniądze i chcesz jezdzic a nie grzebać to szukaj jakiejs starej japoni np wlasnie gsx 400 lub wspomnianą yamahe , myślę , że wybierzesz to co trzeba !

     

    pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...