Skocz do zawartości

kristobalo

Forumowicze
  • Postów

    69
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kristobalo

  1. Takie obrazki budzą też refleksję: jeździć/nie jeździć? I chyba jestem bliżej wniosku, żę smochodowe Moto to nie zabawka, szczególnie jak trzeba myśleć za innych, nie tylko za siebie. Fotki hardcorowe... z drugiej strony w niektórych "cywilizowanych" krajach na www pokazywane są fotki z wypadków (bez tylu szczegółów, a mimo to często równie ostre), jako przestroga. Mało tego, są strony gdzie z imienia i nazwiska wskazują motocyklistów (dziennie!) którzy zgineli w wypadkach Ja, po obejrzeniu jakiś czas temu takich fotek, zacząłem się poważnie zastanawiać czy powinienem jeździć z plecaczkiem, szczególnie swoim... Wali po psychice :biggrin:
  2. hehe - troche jak boty na gg :biggrin: "sprawdź - twoja sąsiadka nago" :biggrin:
  3. tego się obawiałem. Wygląd rzecz gustu, ale właściwości jezdne (szeroko rozumiane) sa bardziej obiektywne. Ja nią jeszcze nie jeździłem
  4. xv 1900 w mojej opinii piękna i bardzo (!) przemyślana stylistycznie ;)
  5. a ja :icon_razz: !@#%^%& w tym czasie testowałem ścieralnośc gaci na asfalcie :notworthy: i niestety nie dojechałem :biggrin: chętnie zobacze chociaż fotki...
  6. Pomożemy :flesje: - to raczej gesty w grupie, ale może się przyda http://njmc.org/etiquette/ bezpiecznej dalszej trasy :buttrock:
  7. kristobalo

    powercruisery

    o kurcze - ja dziś siadłem na night roda. Pierwsze wrażenie - lekki!!! Siedziałem na paru dużych sprzetach i spodziewałem się masy, a tu niespodzianka. Kolejna sprawa - biegi i pozycja. W pierwszej chwili niewygodna, trudno zmieniac biegi ale ruszam i nawijam 200 m.... O kurcze!!! Wścieklizna !!! Rewelacja!!! Mam dylemat - w sumie moto mało "klasyczne" a osiągai...i futurystyczny wygląd... jeden ze sprzętów które albo się uwielbia albo nie cierpi... mi bliżej do pierwszego :( Prowadzi się super! Intuicyjnie wręcz. Pozycja staje się szybko wygodna (cofnięte nogi). Za to pasażer ma cienko - szczególnie bez oparcia... no i lata - tył przód :P Mały bak i spore spalanie. Już nawet nie chodzi o $$, ale na baku może ze 200 km sie polata, więc na stacje zagląda się często. Generalnie - dla mnie - świetna maszyna. Czuc silnik porsche!!! :D AGRHH - REWELACJA!!! :buttrock: :D :flesje:
  8. Subkultura nasza - motocyklowa często nie jest rozumiana przez "zwykłych" ludzi. Dla mnie pożegnanie motocyklisty przez kolegów zawsze było naturalne. Może porównanie nie jest najlepsze, ale to trochę tak jak pożegnanie żołnierza - z honorami, przez współtowarzyszy, w galowych mundurach. Ale jest też spojrzenie z drugiej strony. Mój znajomy, który nie jeździ, mijał ostatnio samochodem pogrzeb motocyklisty. Wie, że ja jeżdżę i przyszedł opowiedzieć o tym, co widział. Motocyklista był żegnany przez kolegów jadących na swoich maszynach. Wrażenie mojego znajomego było takie, to nie stosowne, nie na miejscu. Że to nie jest akt szacunku, tylko wielki nietakt. Otóż z jego perspektywy to trochę tak, że dziś jesteśmy na zlocie nad jeziorem, a jutro mamy wyjazd na pogrzeb - kolejna okazja do pojeżdżenia i spotkania się. Koleś wie, że przekoloryzował i że chyba nie tędy droga, ale chciał pokazać co wzbudziło w nim negatywne odczucia. Dyskutowaliśmy długo i przyznał, że nie jeździ i nie zna wielu motocyklistów. Dlatego przyszedł spytać o co chodzi i mimo, że nadal wewnętrznie czuje dyskomfort, rozumie odmienność patrzenia. Skoro jest taki jeden - pewnie jest takich osób więcej. Moim zdaniem ważne, żeby nie utrudnić jeszcze bardziej rodzinie i bliskim tego dnia. Ktoś ze znajomych powinien się upewnić, czy na pewno bliscy nie mają nic przeciwko takiemu gestowi współbraci. [']
  9. No wiem :( czepiałbym się bardziej - gdyby nie to, że ja zamiast muzeum wybrałem <wc> w lokalnej restauracji, która przypadkiem sprzedawała... :clap: kawę :) Serio było super, mimo że nie mogłem być na całym zlocie! I jeszcze jedno - mój bohater zlotu - "OLO little rider" szacunek dla gościa :clap: O to właśnie chodzi :P
  10. Nie był bym sobą, gdybm się nie przyczepił. Zabrakło mi trochę jednej rzeczy - kilku Toi Toi w rynku :)
  11. Jak dla mnie super - a musiałem wrócic dziś jeszcze. Brawo za organizację - w mojej ocenie zlot rewelacja. Za rok też będę :cool: :) :crossy: :banghead:
  12. Od tego sezonu mam 650 i to moje pierwsze moto, więc mój komentarz jest obarczony niewielkim jeszcze doświadczeniem. Niemniej - inaczej jeździ się w pojedynkę inaczej z pasażerką. W pojedynkę okolice 100-120 km/h powinno być ok. Z pasażerką i bagażami 650 jest trochę słabsza na trasie. Ja komfortowo czuje się przy prędkościach 80-100km/h (obojętnie czy sam czy z plecaczkiem). Co do wzrostu - ja mam 180 i dla mnie jest ok. Zanim wybrałem moto siedziałem na różnych sprzętach - w tym na 650. 100% zgadzam się z Mirosławem - pojedź do Yamahy i siądź - a jeśli ważne jak wyglądasz z boku ;) poproś kogoś żeby strzelił ci fotkę jak siądziesz - sam ocenisz. Jeszcze jedna rzecz, o której warto pamiętać - czymś innym jest usiąść, przymierzyć się, itd. - czymś zupełnie innym jechać kilkadziesiąt/kilkaset km :icon_mrgreen: :D
  13. Juz wiem, że niestety nie wyjde z roboty o ludzkiej porze :icon_mrgreen: Prawdopodobnie będę jechał jutro z rana. Bezpiecznej drogi i do zobaczenia. Pozdr KB
  14. A może planujesz przejeżdżać przez Wrocław? :) Wstępnie mam wyjazd w grafiku ;) pozdr KB
  15. Ja kupowałem ciuchy w Modece (na przeciwko Telewizji). Kaski na Żegiestowskiej. Podbno jest też jakiś sklep na Ruskiej Pozdr
  16. Podobny wątek był tutaj: http://forum.motocyklistow.pl/index.php?sh...c=21039&st=1020 może warto też rzucic hasło? tak przy okazji - kto się żeni? :D
  17. Witam, Jeśli nie spadnie śnieg i nie wydelegują mnie na Ukrainę - melduję obecność. Łącząc się w ubolewaniu :D pozdr KB
  18. Goldas: http://mywebpages.comcast.net/indywinger/W...ie/wheelie.html ;) Elektrownia: http://www.metacafe.com/watch/188088/harley_wheelie/ :icon_twisted: pozdrawiam
  19. cóż... jako nowy śledzę codziennie sporo tematów. Ta dyskusja stała się tak wielowatkowa, że wyjątkowo trudno odnieśc się w miarę obiektywnie. Przeczytałem wszystkie posty, każdego po koleji i budzą się we mnie dwa skrajne przemyślenia 1. mimo krótkiego stażu na kołach odczuwam wielki solidaryzm z innymi motomaniakami. Szczerze - było w miarę w porządku dopóki nie kupiłem swojej dziecinki. Teraz mam problem ze skupieniem się na dłużej na czymś innym. Z tej perspektywy życzę jak najlepiej. I wydaje mi się, że to trochę jak w domu - jak mi brachol nawywijał najpierw mu pomogłem, a jak już było ok dostał po tyłku - brudy pierzemy wspólnie... 2. może to kwestia niedoświadczenia, może odrobinę innego podejścia. Zacząłem jeździc chwilę przed otrzymaniem A, posiadajac tylko B (zdany egzamin, bez wymienionego dokumentu). osobówką robie mase km. Staram się ostrożnie - "motocykliści są wszędzie". Ale - za kółkiem i na 2 kółkach - wiem, że pies może mnie zabic (tak samo jak wiele innych rzeczy z resztą), wiem też że trzylatek nie ma ze mną szans... Czytam różne tematy, sporo jest na styku my-oni (samochody, policja, ktokolwiek). Czytam też ten wątek i przykro mi, ale mam poważny problem, żeby pomóc AdamWo bo nie wiem co się stało. Nie znam stanu faktycznego. Trudno radzic - weź adwokata, nie bierz, dostaniesz 10 punktów/8puntków. Nie mówię, żeby nie dzielic się swoimi przemyśleniami i radami - po to czytamy, po to ja czytam. Mogę odpowiedziec - tak - utrata prawka jest możliwa; tak - policja może gonic motocyklistę. Co do reszty to cóz... od czerwca trochę minęło i może coś wiadomo. Mimo wszystko solidaryzm każe mi wierzyc, że kara nie będzie bardzo uciążliwa a nauczkę wyciągniesz sam. Rozwagi, szczęścia i bezpiecznej drogi ;)
  20. a 01.09? jakieś plany? kolejny tydzień - świdnica? http://www.redrider.pl/imprezy.htm
  21. chyba niestety w następnym sezonie ;( podzeilcie się fotkami po powrocie i udanego wyjazdu, pozdr
  22. zaznaczam - z mojego punktu widzenia - to jeszcze nie koniec, tylko cwiercmetek, chociaż wydaje się, że nieźle i polerka działa; jeśli ktoś jeszcze zapragnie cwiercmetka - podeślę mail bez uzewnętrzniania sie tutaj. pozdrawiam motoświruwsów :)
  23. Witam, miałem ten sam problem chociaż to nie ja zacząłem temat - dzięki za info i pomoc. Wczoraj polerowałem dokładnie jak mówicie. 1. najpierw papier 1600 na mokro-łapami nie wiertarką. 2. pasta polerska (w moim przypadku Xerapol - kupiłem na allegro http://www.allegro.pl/show_item.php?item=119096402 ). Miałem sporo bardzo głębokich rys więc większośc pracy papierem. Trochę mi mina zbladła jak zobaczyłem mocno zmatowione pół szyby. Ale pasta polerska dała rade i jest dużo lepiej niż było. Nie 100% dobrze, bo akcję chcę powtórzyc (żeby usunąc resztki najgłębszych rys). Jak skończe - dla zainteresowanych mogę podesłac fotkę - przed, teraz i na koniec polerowania. W każdym razie sposób działa i u mnie się sprawdził. Dzięki :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...