a.kowalski74

Też się zastanawiałem nad SV 650. Ale mi odradzili. Motocykl może i ma małą moc, ale ogromne pole pod wykresem krzywej momentu obrotowego. Ten motocykl może zaskoczyć nawet doświadczonych jeźdźców. Jeśli nie jesteś zbyt kumaty w technice jazdy, to nie jest to sprzęt dla Ciebie. Czemu nie rozejrzysz się, za jakąś 500-ką?

Hehe no, po to żeby mógł się cieszyć motocyklem i życiem :)

Ściągnąłem - obejrzałem :icon_mrgreen: "Panie .... Sierżancie" jest the best - tylko ta cena! No, ale jak to koledzy już powiedzieli sława kosztuje :lapad:

Cholercia taki ładny kuferek. Kurcze, to dosyć popularne zdarzenie, kiedy kuferek się "gubi". Ja wprawdzie nie mam kuferka, ale koleżanka, z którą kiedyś byłem na przejażdżce na mazury opowiadała następnego dnia, że jej kuferke też chciał się odłączyć :biggrin:

Drugi :crossy: Piękna sztuka :D Gratuluję i życzę miłego i udanego sezonu.

I to jeszcze jaki kozak :icon_mrgreen:

Bo o motonicie już (prawie) wszystko wiemy, teraz przyszedł czas na resztę i tego pana z badziewnym głosem :)

Jasne, niech się chłopaczyna przekona jakiego koloru ma kości - jego sprawa :biggrin:

Hmmm, ja mam sharka S800 i mam coś takiego. I powiem tak, szybka nie paruje to fakt. Ale okulary to jak cholera. Zwłaszcza teraz jak jest zimno. Próbował ktoś jakichś płynów typu antyfog na okulary?

No fotka niezła. Przynajmniej mogę sobie wyobrazić jak to wyglądało. Kiedyś jak siedziałem w warsztacie i czekałem, aż mi skończą przegląd to oglądałem to gówno i też było jak zatrzymali jakiegoś "dawcę" na wisłostradzie. Pan Knapik tak pieprzył, że nie mogłem tego oglądać. Nie lubię tego programu. Ale debiut niezły, tylko czemu to tyle kosztowało :)

Na wyspie jest nawet pomnik wyścigów. Zobaczcie zdjęcie TUTAJ.

Owszem, ja też. Do czasu tego trąbiącego bez sensu.

Nie, wywiercił dziurę z boku i się tą trąbą przyssał :bigrazz: :biggrin:

No może, ale ucho mnie bolało potem z 15 minut :icon_eek:

Witam, chciałem się podzielić z Wami czymś takim. Znając zdarzenie kolegi &REW'a, jak jadę w korkach to bardzo wnikliwie przyglądam się w lusterka wszelkich wielkich ciężarówek (wiadomo - frustraci). Jak facet dłubie w nosie, albo jak się się patrzy w dal, no to można przypuszczać, że raczej drzwi nie otworzy złośliwie. Parę dni temu, jechałem sobie w korku Dolinką Służewiecką w Warszawce. Przeciskałem się między lewym a środkowym pasem, aż w końcu dojechałem do trzech wywrotek (takie ciągniki siodłowe z naczepą wywrotką) jedna za drugą na środkowym pasie. Dwie wyprzedziłem, a pan w trzeciej jakoś tak dziwnie się przyglądał mi w lusterku. Więc się zatrzymałem i bardzo powoli koło niego przejechałem. I wiecie co zrobił? Jak go tylko wyprzedziłem, to trąbnął tą swoją pieprzoną syreną!!!! :icon_eek: Nie powiem, zabolało mnie pod garnkiem, ale pojechałem dalej bez reakcji. Mieliście coś takiego? Dla mnie to była nowość - teraz już wierzę w złe intencje niektórych tirowców - frustratów. Pozdrawiam,

Tam w tej książce jest fajny jego tekst, jak prowadził kursy i starał się przyzwyczaić kursantów do myśli, że wszystkiego nie da się przewidzieć - apropos winkla i zwierzyny leśnej ;) Wymyślał im jakieś historyjki typu jedziesz autostradą, a tu nagle z samochodu przed tobą spada przenośny kibel marki TOY-TOY, albo inny CLIP-CLOP ;) Zwątpił, jak opowiedział im zmyśloną historyjkę o słoniu przebiegającym ulicę, który się zerwał z ZOO. Zwątpił, bo na przerwie jeden z jego kursantów podszedł do niego i powiedział mu: - pewnie pan mi nie uwierzy, ale ja naprawdę kilka dni temu o mało co nie zderzyłem się ze słoniem... Morał z tego taki, że wszystkiego nie da się przewidzieć. Cóż, jak ktoś kocha motocykle... :biggrin:

O rany, to ja myślałem, że ten kardan dla początkujących to jakaś głębsza sprawa, a to o obsługę chodzi? E, no jak tak, to ja tam jakiejś większej różnicy nie widzę. Sam jestem początkujący, a mam sprzęta na łańcuch. Żaden problem. Ale co kto lubi. Ważne, żeby sprzęcior się podobał.

A dlaczego kardan ma być plusem dla początkujących?

Hej, jeśli chodzi o moc i cbf 500 to zależy to oczywiście od osobistych odczuć. Mi na początku się zdawało, że przy przekraczaniu 7000 rpm maszyna chce mi uciec spod tyłka, ale sądzę, że to było takie wrażenie początkującego. Teraz po przejechaniu prawie 5 000 km mogę powiedzieć, że powyżej 7 000 rpm z motocykl się możno ożywia ale czy jest to już zryw hmmm nie wiem. Nie powiem, że to nie jest fajne :biggrin: Jeśli chodzi o ER 5 to nie wypowiadam się, bo znam ten motocykl tylko z widzenia.

Oj, coś mi się wydaje, że to jednak było robione na pokaz. Gdzieś coś słyszałem, że policja chyba nie ma prawa gonić motocyklistów, bo jak będzie spieprzał to na bank przekroczy 200 km/h, co widać na załączonym filmiku. To jak? Mogą czy nie mogą? Bo jeżeli faktycznie nie mogą, to może to było na zasadzie bójcie się, bo i tak was wszystkich dorwiemy? Co o tym myślicie?

Przepraszam, ale trochę się uśmiałem. Najbardziej mnie bawi podawanie przez niektórych z Was "prawidłowego" naciągu łańcucha? Przecież dla każdego motocykla jest trochę inaczej. Jak z tego wybrnąć? Jak się zapyta zakres, to wystarczy powiedzieć, że prawidłowy zakres jest w instrukcji obsługi :notworthy: Sprawdziłem i to działa. A potem jak się pochyliłem nad łańcuchem, to było napisane na wachaczu :icon_eek:

A czym na to sobie zasłużyliśmy? Tym, że jakiś palant niemotocyklista przed nimi uciekał?

No to chyba masz złe wrażenie. Mnie wprawdzie policja na motocyklu jeszcze nie kontrolowała, ale jak jadę w korku między samochodami, to miło i uprzejmie robią mi miejsce. I tak było wczoraj i przedwczoraj. Więc nie sądzę, żeby to przykre zdarzenie z tym niemotocyklistą, który narobił tyle złego całemu środowisku coś zmienił.

No to chyba się zgadza. Niestety znowu ktoś z naszego forum :) http://forum.motocyklistow.pl/Wczoraj-przy...on--t57999.html

Gratulacje :buttrock: :D Nie trzy tygodnie, tylko tak ze 2,5 jeśli Cię to choć trochę pocieszy :)