Skocz do zawartości

subbar

Forumowicze
  • Postów

    44
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez subbar

  1. odszkodowanie sie nalezy jesli bylo to zaniedbanie zarzadcy drogi. Jesli np otrzymal takie zgloszenie dzien wczesniej czy pare godzin i nic z tym nie zrobil to odszkodowanie sie nalezy - jesli nie bylo zaniedbania ani winy to odszkodowanie raczej w erze ...
  2. czy wyrok sądu jest prawomocny i zakończony współwiną ? czy tez przyczynieniem ? czy odwołałeś się od wyroku ? jeśli chodzi o firmy pomagające to wiele spraw kończy się tak samo niezależnie od udziału firmy a firmy zarabiaja mimo iz nic ich dzialanie nie przynioslo. Porozmawiaj z likwidatorem szkody (poza udzialem firmy bo to chyba jest zakazane w umowie ?) niech ci wszystko wyjaśni. Przeczytaj jeszcze raz umowę z tą firmą którą podpisałeś czy faktycznie możesz ją wypowiedzieć bez konsekwencji.
  3. dziękuję za uwagę. Z autopsji i 10 lat doświadczenia mówię ci nie wiesz nie mów. http://www.midaslex.pl/?page=przedawnienie_roszczen Każda osoba poszkodowana w wypadku komunikacyjnym powinna zwrócić uwagę ma fakt, że jej roszczenia nie będzie można dochodzić w nieskończoność. Tego typu roszczenia z czasem ulegają przedawnieniu, co oznacza, że zakład ubezpieczeń będzie mógł skutecznie odmówić wypłaty odszkodowania. W grę wchodzą dwa terminy przedawnienia roszczeń. Pierwszy to 3 lata od chwili kiedy poszkodowany dowiedział się o fakcie wyrządzenia mu szkody i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Drugi termin to 20 lat od chwili wypadku drogowego, jeżeli spowodowanie wypadku stanowiło przestępstwo. W większości przypadków można dość jasno rozgraniczyć owe dwa terminy, jednakże zdarzają się sytuację, w których ciężko jest jednoznacznie określić obowiązujący w danym przypadku termin przedawnienia. Nie zwlekaj! Niezwłocznie wypełnij formularz wstępnego zgłoszenia szkody, a my bezpłatnie określimy właściwy termin przedawnienia Twojego roszczenia.
  4. mysle ze jesli nie wiesz to lepiej sie nie wypowiadaj. na zgloszenie szkody masz minimum 3 lata ale najlepiej zrobic to odrazu szkode sie zglasza u ubezpieczyciela sprawcy zarowno szkode osobowa jak i majatkowa zglaszamy z ubezpieczenia OC. dodatkowo szkody osobowe mozemy rowniez zglosic z wszelkich dobrowolnych ubezpieczen. za kaski/ubrania i wszystko co uleglo uszkodzeniu odszkodowanie nalezy sie z OC sprawcy - czasem trzeba zglosic to jako druga/trzecia szkode. szkode za uszkodzenia ciala zglaszamy zazwyczaj po zakonczeniu leczenia ale lepiej kontaktowac sie z ubezpieczycielem i nic nam sie nie stanie jak zglosimy to przed zakonczeniem leczenia - bedziemy mogli dochodzic zaliczek itp. za inne pojazdy ktore w wyniku zdarzenia ucierpialy i mialo to zwiazek przyczynowo skutkowy ze zdarzeniem nalezy sie odszkodowanie - pojazdy nie musza miec kontaktu - jest to szkoda bezkontaktowa. kazdy z poszkodowanych oddzielnie zglasza szkode i podaje okolicznosci w taki sposob w jaki je widzial - roznice sa zawsze ale to jest normalne - kazdy obserwuje i zapamietuje inne szczegoly.
  5. Dziękuję Angel za uwagi z pewnością twoje posty w tym topiku są bardziej pomocne ale nie mnie to oceniać. Czego mogę oczekiwać od fabrycznego dźwięku - tego czego doświadczyłem z fabrycznym tłumikiem w moim poprzednim moto. W tym niestety dzwiek jest zagłuszony przy wyższych obrotach też a tłumik strasznie się nagrzewa co przy tych gabarytach i odstawaniu od moto jest troszke niebezpieczne. Czy wiem o czym pisze pisząc dziadkowaty silnik - tak wydaje mi się że wiem o czym pisze, ale specjalne wyjaśnienie dla Ciebie: silnik pracuje bardzo równo, niczym nie zaskakuje, nie ma gwałtownych przyrostów mocy - jest w pełni obliczalny, dokładnie jak większość nowych jednostek napędowych bez dziur w dostarczaniu mocy itp. Jednak swoją mocą nie powala na kolana i nie wiem czego to jest wina ale w przeciwieństwie do mojego starego moto nie pracuje tak że zachęca kierowcę do utrzymywania go na obrotach powyżej 6000 obr. Dziękuję ci również za uwagę odnośnie testowania motocykli których przebieg to 5km jednak żebyś może zrozumiał o czym piszesz wyjaśnię Ci mój test masterze który po 30km wie wszystko o moto i warunkach drogowych stojąc w korku że jazda w Krakowie w godzinach szczytu zmusza kierowcę do obserwacji drogi w stopniu uniemożliwiającym obserwację zachowań motocykla zmuszając do obserwacji kierowców jeszcze nie przyzwyczajonych do jednośladów którzy chcą Cię rozjechać. Moje działanie wynika z tego iż zawodowo zajmuję się motoryzacją i doświadczenie mnie nauczyło że żeby poznać część wad wystarczy jazda po parkingu osobiście zaś obserwacja pojazdu jest dokładniejsza jeśli skupiamy się tylko na obserwacji. Dlatego część mojego opisu wynika z mojego doświadczenia z motocyklem zaś pozostała część z obserwacji zachowań motocykla gdy kierowca zawodowy wykonuje operacje o które proszę jak np otwarcie manetki do końca na 6 biegu przy kilku prędkościach obrotowych silnika czy też awaryjne hamowanie. Może w przyszłości sam coś staraj się opisać i podać jakiś konkret a nie przypieprzaj się proszę i jeśli Ci to co piszę nie pasuje (bo nie jest dla Ciebie konkretem że przechodząc obok motoru możesz sie oparzyć) to poszukaj opcji ignoruj użytkownika i będzie po problemie. Z dotychczasowych wypowiedzi na forum wydawałeś się bardziej rozumnym człowiekiem. Mimo wszystko pozdrawiam Cię i całą resztę forum mając nadzieję iż wypowiedzią z wujkowej przejażdżki nieco przyczyniłem się do powiększenia zakresu wiedzy osób czytających. Bartek
  6. jutro jestem umowiony na jazde testowa wiem ze stelaz pod kufer 460zł i podnozek centralny (sic!) 1000zł. jestem po jezdzie testowej moto mial 5km jak na niego wsiadalem wiec ze wzgledu na to oraz fakt ze i tak bede jezdzil glownie w 2 osoby poprosilem szefa salonu zeby to on mnie przewiozl a dzieki mojej wadze 110kg bede wiedzial czy moto sie nadaje dla mnie. wrazenia 1. biegi wskakuja ok przy redukcji do 3 jest idealnie przy 3 juz lekki trzask - natryskiwany jest olej na biegi 4,5,6 - moze dlatego pozostalych nie czuc ? choc to powinno jedynie zmniejszyc tarcie miedzyzebowe a nie wplywac na glosnosc - jesli juz to pracy a nie przelanczania. 2. silnik - w porownaniu z gsx750f idealnie pracuje jak jest zimny i piknie przechodzi pozniej na wolne obroty po zagrzaniu. 3. dynamika przyspieszanie - testowano jedynie do 8000obr wiec duzo powiedziec nie moge na temat tego co jest wyzej ale moment wydaje sie byc dosc dobry przy obciazeniu 200kg. motocykl ladnie zbieral sie juz od 2500 ob na 6 biegu. 4. wyswietlacz biegow - brakowalo mi tego i trzeba sie przyzwyczaic - wreszcie koniec wrzucania 7 biegu :biggrin: 5. zawieszenie - twarde siedzenie daje odczuc wszelkie dziury i nierownosci - moto fabrycznie ustawiony po jezdzie z przodu na lagach widac ze zostalo 2cm do dobicia - moim skromnym zdaniem twardo ale jak na scigacze to miekko 6. komfort - z przodu przy 172cm pozycja ok wszysyko idealnie pod reka, pozycja wyprostowana, ciezko sie sklada za owiewke, owiewka z przodu dobrze oslania do 130 z tylu do 110. Niewygodny uchwyt z tylu. 7. wrazenia z jazdy - brak ABSu daje znac o sobie - opony sie slizgaja bez ostrzegania - zero pisku itp a opona zablokowana. latwo mozna blkowac kolo hamulce bardzo dobre, sprzeglo hydrauliczne - i koniec problemow z bolaca reka w miescie. Dzwignie zmiany biegow mozna regulowac wiec w sportowych butach da sie dopasowac - plynna regulacja. Shimmy nie odnotowano mimo odchylenia sie do tylu. Dzwiek - porazka. 8. wyposazenie dodatkowe: stelaz pod centralny 600zl, podnozek centralny 1100zl, crash pady - brak, alarm z wiazka fabryczna 700zl. 9. kolorystyka - niebieski najbardziej popularny wydaje sie ze nie ma specjalnych uwag natomiast ciemne kolorystyki nie dosc ze wyjatkowo moto prezentuje sie brzydko to jeszcze strasznie sie rysuje - widac szczegolnie na baku. Czarno srebrny wydaje sie ze jest 2 warstwowy uni ale pod swiatlo widac drobiny perły/miki - co naprawde pieknie wyglada. Jednak ciemne kolory wyszczuplaja go przez co paskudna lampa przednia jeszcze bardziej wyciaga moto w gore robiac go wezszym i jakims takim dziwnym. podsumowując: moto brzydkie o w miare dobrych wlasciwosciach jezdnych z dziadkowatym silnikiem. Motocykl ciezki a jednak zwrotny z dosc nisko polozonym srodkiem ciezkosci - wychylanie na postoju z pasazerem na boki nie jest juz takim problemem jaki mialem przy gsx750f. Silnik motocykla jest przewidywalny - niczym nie zaskakuje i w chwili kiedy go krecimy idzie do przodu. Tlumik tyl do wywalenia z miejsca - nie dosc ze sie grzeje i parzy to jest wielki jak komin to jeszcze paskudnie go słychać jak połączenie kosiarki z piłą łańcuchową. Moto do lansowania się w 2 osoby z mozliwoscia wypadu na dluzej w milej i przyjemnej ciszy. Motocykl nie zacheca do szybkiej jazdy choc nie jest to wykluczone.
  7. dosc duzo zdjec i kilka informacji w cyfrach ... mysle ze ktos rozumiejacy inaczej w tym smiesznym jezyku da rade wyciagnac jakies info ... http://www.forum-auto.com/moto/section24/sujet377690-35.htm np: Le plein d'essence fait environ 275 kms + 60 km de réserve, la consommation à 130km/h est de l'ordre de 5.6l /100km.c'est un réservoir de 19 l.
  8. 25900 w salonie w krakowie - wszystkie dostepne kolory stoja 22500 u importerow jeszua tak to bandit w owiewkach ale od tego roku ma tez inny silnik i nieco inne zawieszenie - dlatego cenne sa uwagi zarowno o nowym bandicie jak i o nowym gsxfie
  9. Prosilbym o wszelkie uwagi odnosnie tego motocykla ze szczegolnym uwzględnieniem tego czego nie ma w publikacjach na chwilę obecną. Nie wiem dlaczego wszyscy do tej pory opisujący te motocykle wszystko przepisują z ulotki reklamowej. Szczegolnie interesuje mnie: 1. Zasięg na zbiorniku 2. Spalanie - min, max - trasa/miasto/2 osoby 3. Elastyczność przy jeździe w 2 osoby. 4. Ergonomia dla kierowcy i pasażera. 5. Czy waga utrudnia prowadzenie tego moto i coś o prowadzeniu jego przy obciążeniu 2 osobami. 6. Przyspieszanie/ faktyczny v-max/ max obroty na poszczegolnych biegach odpowiadają jakim prędkościom. 7. Predkości max - wygodne do jazdy i dopuszczalne przy obciążeniu 2 osób w których da się jeszcze utrzymać znośną kierowalność motocykla i umiarkowane porywy wiatru. 8. Podatność na shimmy 9. Skuteczność świateł / poręczność przycisków. 10. Praca skrzyni biegów. Za wszelkie uwagi dla tego motorku lub bandita z tym konkretnie silnikiem bardzo dziękuję - wcześniejsze silniki banditów i ich porównywanie mnie szczególnie nie interesuje. Bartek
  10. uwazaj na wszelkiego rodzaju kancelarie ktore od razu podpisza z toba umowe. Mozesz stracic do 60% odszkodowania a firma moze w zaden sposob ci nie pomoc - to coraz częstsze praktyki tych firm. Najpierw proponuje udac sie do fundacji ktora bezplatnie pomoze i udzieli informacji. Jesli koniecznie chcesz by Twoich interesow bronila kancelaria - popros o udostepnienie umowy i porozmawiaj z kims kto to zrozumie - wiele firm nie udostepni ci umowy a jedynie każe podpisać. Wielu z tych umów nie jesteś w stanie wycofać ani po zawarciu nie możesz na ich temat rozmawiać i ich udostępniać - pamiętaj że piszą je prawnicy. Przypuszczam że skoro jesteś w szpitalu to ktoś się sam z tobą skontaktuje w końcu płacą za te dane tym co się dają przekupić ... ale podchodź do składanych przez nich obietnic z wielkim dystansem.
  11. jak z płatnościami ? płacimy całość z góry czy też w inny sposob ? Co z ewentualna pogoda ? jesli bedzie lało jak z cebra to nie ukrywam że raczej nie mam zamiaru jeździć w takich warunkach bo zamiast koncentrowac sie na technice jazdy bede myslal nad tym ze mi sie woda do butow wlewa. Bartek
  12. nie masz racji są trzy zasady odpowiedzialnosci z czego w przypadku 99,99% szkod mowimy o 2 przypadkach na zasadzie winy i na zasadzie ryzyka. Cyklotron dosc dobrze to wyjasnil ale z drobna niescisloscia Ty natomiast nie masz kompletnie racji. OC nie chroni pojazdu !!! edit poczytaj o przesłankach egzoneracyjnych przy zasadzie winy. edit 2 - uproszcze dpowiedzialność na zasadzie winy jest główną a jednocześnie najłagodniejszą podstawą odpowiedzialności. Główną, ponieważ pozostałe dwie zasady mają zastosowanie w przypadkach wyjątkowych, podanych w kodeksie, a najłagodniejszą gdyż poszkodowany dochodzący roszczenia musi udowodnić, że winę za wyrządzoną szkodę ponosi osoba od której domaga się odszkodowania (art. 6 k.c.). Wina w znaczeniu prawa cywilnego polegać może albo na działaniu umyślnym, albo na niedbalstwie. To ostatnie może występować jako niedbalstwo lekkie (lekkomyślność - culpa levis ) graniczące z przypadkiem, albo jako niedbalstwo rażące, stojące na pograniczu z działaniem umyślnym ( culpa lata ). Odpowiedzialność na zasadzie winy ustawa przewiduje w stosunku do tego kto: -wyrządził szkodę czynem własnym (art. 415, 416, 422, 425 - 441 k.c.). -odpowiada za szkody wyrządzone czynem innej osoby, nad którą ma obowiązek nadzoru lub się nią wyręcza (art. 427, 429, 430 k.c.). -odpowiada za szkody wyrządzone przez zwierzęta które chowa lub się nimi posługuje (art. 431 k.c.). Wymaga podkreślenia, że art. 427, 431 k.c. przyjmują domniemanie winy, co w konsekwencji ułatwia sytuację poszkodowanego, gdyż dowód nie zawinienia dla uwolnienia się od odpowiedzialności musi przeprowadzić sprawca zgodnie z art. 6 k.c. Przy odpowiedzialności na zasadzie winy za czyny innych osób istotne znaczenie mają przepisy art. 429 i 430 k.c., z którymi w praktyce szkodowej często można się spotkać. Przyjmuje się w doktrynie prawa cywilnego, że analizując winę sprawcy, rozważa się jej dwa elementy: obiektywny, identyfikowany, jako bezprawność działania (czyli sprzeczność z obowiązującym prawem i normami współżycia społecznego), oraz subiektywny, pozwalający ocenić winę jako wadliwość działania. Ponadto ustalając stopień winy, trzeba mieć na uwadze jej podział na umyślną i nieumyślną. Wina umyślna polega na tym, że sprawca od początku ma zamiar popełnienia czynu przestępczego bądź czynu wywołującego ujemne skutki i godzi się na jego popełnienie (dolus directus – zamiar bezpośredni) albo sprawca ma zamiar popełnienia zdarzenia wywołującego szkodę, ale bezpodstawnie ocenia, że uniknie zaistnienia takiego zdarzenia (dolus ewentualis – zamiar ewentualny). Natomiast wina nieumyślna polega na tym, że sprawca uważa, że w jego ocenie nie dojdzie do popełnienia jakiegokolwiek zdarzenia wywołującego szkodę (lekkomyślność) bądź sprawca nie przypuszcza, nie wyobraża sobie, że dojdzie do szkody, choć powinien i mógł to przewidzieć (niedbalstwo). Zdarzają się sytuacje, w których przypisuje się odpowiedzialność odszkodowawczą z uwagi na rażące niedbalstwo sprawcy, kiedy on mógł i powinien przewidzieć, że dojdzie do szkody, ale nie uczynił tego, bo nie miał dostatecznego rozeznania, że do tego czynu może dojść. Chodzi tutaj o niezachowanie staranności, jakiej można wymagać od osób najmniej nawet rozgarniętych.
  13. nie do konca masz racje. Jesli zaslabl a czul sie zle i mimo to jechal samochodem to jest to wina, jesli nie zażył lekarstw itp to rowniez odszkodowanie dostanie, jesli dostal zawalu bo mu dziecko km wczesniej wspoczylo na droge i wywolalo zawal rowniez odszkodowanie moze dostac. Wszystko zalezy od umiejetnosci prowadzenia sprawy oraz wiedzy osob do ktorych poszkodowany sie zwroci - sam pewnie dostanie odmowe.
  14. http://www.tvn24.pl/28377,1534294,0,1,fakty_wiadomosc.html
  15. bardzo cieszymy sie ze odkopales topik po 2 latach i znasz skutki ktore byly opisane na poczatku postu ...
  16. w przewazajacej czesci zgadzam sie z tym co mowisz nie tylko na tym forum na rozne tematy, ale tu bardzo dobrze widac iz motocykliste traktujesz tendencyjnie i uwazasz ze tylko Ty jezdzisz ostroznie i uwaznie zeby delektowanie jazda bylo priorytetem a cala reszta motocyklistow to tylko dzida, kolo i kolejny gowniarz ktory mial dzwona... byc moze faktycznie masz czas reakcji na poziomie -2sekundy i umiesz przewidziec butelke na drodze, lezacy kawal szpeja czy tez jezdzisz 5km/h z bocznymi wozkami przejezdzajac przez las zeby nie dostac od przebiegajacego dzika po nogach i nie zostac kaleka, byc moze faktycznie potrafisz przewidziec stojac w korku ze tir stojacy obok i nie widzacy Ciebie zechce skrecic, byc moze masz z tylu latarnie ktora nie pozwala na wjechanie w Ciebie jak stoisz na skrzyzowaniu, byc moze nie wyprzedzasz samochodow i nie przejezdzasz obok nich jak im strzela opona - ale nie wszyscy drogi jeszua są takimi przewidujacymi motocyklistami i mimo tego iz wydaje sie ze sa ostrozni czasem przytrafia im sie wypadek losowy z winy kogos innego. ja z roku na rok pokonuje coraz mniej km na moto wlasnie z racji tego iz widzac codziennie z racji zawodu kilkadziesiat efektow wypadkow dostrzegam iz jedynie moje manewry na drodze byly szczesliwym zbiegiem okolicznosci a nie umiejetnoscimi i ostrozna jazda... jesli chodzi o plecaczka i czasem rozmawiam z motocyklista ktory stracil zone czy brata ktory siedzial z tylu i dostal sie pod tira nie z powodu motocyklisty ale osoby trzeciej - to w zasadzie przestalem zabierac zone na moto i jak chce z nia jechac to jade autem ... ja ryzyko podejmuje ze wzgledu na nasze krakowskie korki a przyjemnosc z jazdy juz nie jest taka jak kiedys ...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...