Skocz do zawartości

mik84

Forumowicze
  • Postów

    23
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mik84

  1. Ja świece DENSO do swojej XJ kupowałem w sklepie Japanparts http://www.auto-hurt.pl/ w Poznaniu. Zapłaciłem mniej niż w necie (25zł/szt). Może irydówki też mają. Przy obecnym zalewie rynku tureckimi podróbkami NGK, Denso to dobry wybór :crossy:
  2. Witam Piszę z konta mojego syna (24), który zainteresował mnie Twoimi problemami. Zajmuję się rehabilitacją pourazową mięśni i nerwów za pomocą elektrostymulacji oraz stymulacją funkcjonalną ( rodzaj stymulacji prądami impulsowymi niskiej częstotliwości mającej na celu przywrócenie funkcji nerwów i wspomaganie przewodnictwa nerwowego). Ten rodzaj stymulacji bazuje na częstotliwościach wykorzystywanych naturalnie przez organizm do sterowania unerwieniem czuciowym, ruchowym czy naczynioruchowym ( np w zmianach skórnych spowodowanych zaburzeniami ukrwienia jak np gojenie ran). Stosowanie bardzo niskich natężeń stymulacji (3 - 5 mA dla 2 elektrod 50 x 50 mm czyli około 0,1 mA na cm 2, nie powoduje interferencji i niekorzystnych zmian nawet w okolicy implantów metalowych. Oczywiście elektrody mogą być aplikowane wyłącznie na skórze o nieprzerwanej ciągłości i w otoczeniu niezakażonej rany. Przy istniejących aktualnie śrubach nie ma możliwości stymulowania mięśni bo to wymaga większych natężeń prądu i mogłoby wywołać niekorzystne działania w okolicy implantów wskutek zwiększonej gęstości prądu ( oporność ciała ludzkiego wynosi 100 do nawet 1000 Ohm a oporność metalu o takich przekrojach jest znikoma). Stymulację trzeba jednak wdrożyć jak najszybciej po usunięciu śrub zewnętrznych. Nerwy obwodowe się co prawda regenerują, ale stymulowane regenerują się o wiele szybciej i w pełniejszym zakresie. Zapraszam na stronę www.boli.net.pl, jest tam wiele informacji o stymulacji mięsni i nerwów, chyba najwięcej w polskim internecie. Jeżeli temat Ciebie zainteresuje. zapraszam do kontaktu mailowego. Serdecznie pozdrawiam i życzę wytrwałości w rehabilitacji Jan Namysł
  3. Co do wypadku to nie sądze by skonczyło sie na potłuczeniach- nawet jesli dżokej nie przywalił centralnie, co trudno stwierdzic, to zobaczcie jakie przeciążenie-jedzie rozpedzony i nagle jebs-gosciowi mogła załatwić kark sama bezwładność. MYCIOR nie przejmuj sie takimi tekstami(bez obrazy Waldi). Nie daj sobie wmówić z tym pechem :bigrazz: Dla mnie jesteś w czepku urodzony koleś, że z takiego dzwona jaki Cie spotkał wychodzisz bez większego szwanku a na dodatek masz jeszcze pare by jechać gościa z taką finezja :icon_razz: Wiem, że to nie pierwszy wypadek ale dać wmówić sobie pech to chyba gorsze niż cokolwiek. Sorry za OT ale takie moje zdanie, że powinniśmy sie wzajemnie wspierać a nie dołować :icon_razz:
  4. Oczywiście wspomogłem Swoją drogą to na prawde warto odmówić sobie jakiejś imprezy by zaoszczędzoną kwotę przelać na taki cel :banghead: Sprawa niby oczywista ale warto zdac sobie sprawe, że to właśnie to nasze "kilka" złotych dało chłopakowi takiemu jak Bartek szansę :banghead: A imprez bedzie jeszcze wiele :biggrin: Ja też musiałem podać odkładny adres odbiorcy. Znalazłem adres fundacji na stronce http://www.pomozbartkowi.oz.pl/ DANE ADRESOWE Fundacja Pomocy Osobom z Autyzmem "MADA" 33-300 Nowy Sącz AL. Wolności 19 Tel.(018) 449 05 10 (w godz. 11.00 - 13.30) email: [email protected]
  5. Niestety często jest tak, że zagrożenie ze strony osób starszych jest podwójne. Zgadzam się, że niestety cześć osób w starszym wieku, stanowią wredne staruchy-zacietrzewione i harde-typowe mohery. Rozumiem, że często chorują i coś ich boli czy uwiera.. ale z tego powodu noszą w sobie tyle jadu, że otoczenie ich odtrąca i kółko się zamyka-choć sprawa jest przykra. W razie dzwona taki babol zwykle sam jest sobie winien-choć wiadomo, że zwykle kierownik obrywa od wymiaru. Druga sprawa to problemy ze: wzrokiem, słuchem czy oceną odległości. Dlatego osoba starsza w pobliżu jezdni jest dla mnie takim samym sygnałem jak małe dziecko- nie wiadomo, co zaraz wymyśli i jaki nowy kierunek obierze. Przypomniała mi się pewna smutna historia. Pewien kierowca jechał przepisowo Głogowską-jedna z głównych ulic Poznania. Mały ruch, gość leciał ok 50kmh. Dojeżdżając do przejścia dla pieszych zobaczył starszego pana, który już patrzał na jego samochód. Niestety w ostatniej chwili wkroczył na pasy, bo prawdopodobnie źle ocenił odległość. Samochód z piskiem wyhamował tak, że dosłownie zatrzymał sie na wysokości pieszego lekko go trącając. Starszy pan przewrócił się a w wyniku dużego stresu dostał zawału i zmarł na pasach :banghead: Z zasłyszanych informacji wiem, że kierowca wije się jak piskorz by nie pójść do więzienia, mimo, że zachował szczególną ostrożność a powodem wypadku było zachowanie pieszego. To mogło się przydarzyć każdemu z Nas, dlatego uważajcie na dziadków by próbując Nam coś udowodnić nie zabrali swojej świętej racji prosto do grobu.
  6. Fr3di mnie też niestety wysłali na stacyjki jak sie okazało, że jeszcze jestem na antybiotykach :) Ale za tydzien ide na kontrole i może da radę wtedy! Admin- świetny pomysł z tym krew-bankiem. Myśle, że powinni być przychylni. Wiadome jest, że taki motobank podniesie ilość oddawanej przez Nas krwi, z której gros i tak będzie ratowało nie tylko motocyklistów!
  7. Poznalem simona kilka dni temu wiec pierwsza rzecz to telefon do Norberto czy to nie on. Niestety pozniej okazało sie, ze to kolega z grupy mojej znajomej:( Miał na imie Konrad - w czwartek zdal ostatni egzamin i dostal sie na IV rok...całe zycie..ehh :notworthy: Mówili, że jeżdzil jak wariat ale nie mi oceniać to co sie stało. Na drodze, którą widze z okien zginął dziś człowiek i to bardzo mnie smuci :icon_razz: Uważajcie nia siebie
  8. Unicorn pewnie zdawaliśmy na tym samym Tajfunku :banghead: Gratulacje ! :icon_razz: Ja miałem egzamin bardzo niedawno bo 13.07 i skrzynia była bardziej kapryśna niż w Tajfunie z jazd. Ogólnie to z ludzi zdających ze mną 3 osoby uczyły się na innych sprzętach i miały trochę problemów z biegami i gazem bo nie sądzili, że to taki słabiak ten Tajfun. Ale wszyscy zdaliśmy :icon_razz: Co do testów to przyznaje rację: nauczusz się -zdasz! Ale w razie wszelkich wątpliwości co do sugerowanych odpowiedzi warto pytać instruktora. Ja miałem 2 książeczki, 2 programy i wszędzie były błędy! A co najlepsze trzy takie niepewne pytania miałem na egzaminie :)
  9. Możesz dodatkowo sprawdzić regulacje gaźnika (może będzie wymagał przeczyszczenia) Jeśli nie wiesz jak go wyregulować/przeczyścić opis znajdziesz w książce "Jeżdzę motocyklem MZ'. Możesz ją ściągnąć z serwera forum www.mz-club.pl
  10. Hej Również polecam produkty Loctite bo dobrze dobrane swietnie trzymają nawet w ekstremalnych warunkach jak np. wnętrze silnika. Co do rodzajów to jest ich cała masa dlatego w profesjonalnych sklepach często wiszą tabele z nazwami produktu i ich zastosowaniem.
  11. CiasnyBaniak- Qpa ma rację Mój istruktor zawsze ustawia kursantom ostatnie jazdy tak by wypadały w dzień egzaminu. Sam zauważyłem, że nawet pod koniec kursu zaraz po wejściu na motor ósemki wychodziły mi mniej pewnie niż wtedy gdy się kilka minut "wjeździłem" :biggrin: Powodzeia ! :biggrin:
  12. Hej! Na swoim bardzo niedawnym (bo czwartkowym) egzaminie też miałem gościa, który jeździł samochodem od blisko 20 lat a stres miał jak przed maturą. Ja pomyślałem sobie jedno: - na jazdach wszystko mi wychodziło?- no wychodziło! - tu też jest motocykl i kamizelka?- są! - a czego chce instruktor? - no jak? tego samego co na jazdach ! - to po jaką cholerę się stresować ?! - tej.. w sumie po żadną :biggrin: I ilekroć dopadał mnie stresik starałem się przywołać odczucie, które toarzyszyło mi w czasie normalnych jazd - skupienie, rozwaga ale przede wszystkim luzik :biggrin: Wiem co robić a koleś w elce za mną po prostu to sobie sprawdza (a nie udowadnia że jest inaczej). Zauważyłem, że w oczekiwaniu na "praktyczny", stojąc w grupce, ludzie często mówili o łapówach, jakie to potrafią być gnoje z tych egzaminatorów itd. itp. Starałem się ucinać tego typu dyskusję bo po co karmić strach, zamiast wiarę w powodzenie?! Z naszej "grupki" wszyscy zdali :clap: I Ty znajdziesz swój sposób na pozytywne przejście egzaminu wiec pozostaje mi życzyć Ci krótkiej kolejki po odbiór prawka :icon_evil:
  13. Hej Trochę późno się odzywam ale wolałem napisać o swojej szkole (Red Car) po fakcie- czyli po zdanym egzaminie :biggrin: Część teoretyczna podobnie jak w przypadku Kaszpira- niewiele o kat.A ale wykładowca spoko. Jazdy Tajfunkiem (motocykl egzaminacyjny) i to naprawdę przydało się na egzaminie! Skrzynia potrafi mieć swoje humory- generalnie zdarza się, że trzeba sporo popuścić sprzęgło żeby zaczęła w ogóle reagować. Niby drobiazg ale dwóch egzaminowych towarzyszy nie miejących doczynienia z ową chińszczyzną miało pewne problemy. Musieli też sumiennie operować gazem bo pod cięższym zawodnikiem to to słabiutkie 150 niechętnie współpracuje na placyku bez "dopingu". Instruktor (Rychu) bardzo spoko. Miły, uczynny i na prawdę wie jak odpowiednio przygotować do egzaminu. X-Man moja dziewczyna ceniła sobie Rycha za spokojne i nie stresujące podejście. Wracając do kat. A - moim zdaniem mogło być więcej jazd po mieście (było ok.5h ) ale do samego egzaminu tyle wystarczy. Widać, że zależy mu na dobrym przygotowaniu kursanta ale jak piszę - jest to raczej przygotowanie do egzaminu niż do efektywnej jazdy motocyklem w ruchu miejskim (na ile to możliwe w 20h). Reasumując: zdobyte w szkole doświadczenie pozwoliło mi możliwie bezstresowo zdać egzamin- za pierwszym razem :biggrin: He he dzieki - dawno nie zaglądałem na forum ale jeśli do tego czasu będę jeszczę miał Etkę to postaram się ją tam zabrać :clap:
  14. Hej! Jak chodzi o luz to generalnie ten typ tak ma :) Możesz spróbować poprawić wyczuwalność luzu naciągając trochę sprężynkę przy kulce która chodzi po wałku zmiany biegów (jak nie wiesz gdzie to do daj znać) Jak chodzi o chrobotanie/ terkotanie to może to być rozrusznik nożny(jak u mnie). Ale skoro piszesz, że po wrzuceniu biegu ustaje to obstawiam zabierak sprzęgła. Ma za duży luz i przesuwa się poosiowo po wale. Hałas był od początku czy pojawił się nagle?
  15. Hej! Samo ustawienie przebiega tak samo jak w zapłonie stykowym-iskra ma wystąpić 3mm przed GMP a czujnik Halla możesz obracać podobnie jak platynki i w ten sposób korygować punkt zapłonu. Jeśli to dla Ciebie czarna magia to daj znac-wyslę Ci na mejla skany książki "Jeżdżę motocyklem MZ" :biggrin: Możesz ją też znaleźć na necie :buttrock:
  16. Jeśli dobrze 3ma (jeździłeś ostrzej i sprzęgło się nie obracało) to bym się nie przejmował :biggrin: Piszesz, że jest ładnie zeszlifowane a to najważniejsze-żeby powierzchnie przylegania były ładnie spasowane i jak największe. Pamiętaj, że sprzęgło jest dodatkowo zabezpieczone śrubą wiec nie spadnie a jeśli nie będziesz jej mocno pałował to i się nie obróci. Ogólnie te sprzęgła mają dobrą opinię :buttrock: A jak chcesz brutalnie operować gazem/sprzęgłem i mieć mega pewność a nie szkoda Ci wału to daj na to spaw :biggrin:
  17. Hej wajco Miałem okazję oglądać sprzęgło i wał, na którym się obróciło- na obydwu przylegających powierzchniach powstają rysy. Akurat w tamtym wypadku koleś wygładził powierzchnię wału a dla lepszego dopasowania owinął go paskiem cienkiej blachy miedzianej. Na pierwszy rzut oka trochę klecmerskie rozwiązanie ale trzymało dobrze. Jednak jeśli ktoś lubi dawać na koło albo palić gumę to takie rozwiązanie może nie wystarczyć. W ostateczności możesz podłożyć żyletkę i zespawać wał ze sprzęgłem-chcąc to rozmontować zdejmujesz spaw szlifierką kątową. Cały zabieg dokładnie opisany przez Polo na forum mz-club. wajco a co Ty się tak boisz o ten wał?? :banghead: Przy prawidłowym montażu i eksploatacji sprzęgło praktycznie nie ma prawa obrócić się na stożku!! :banghead:
  18. shalashaska dzięki za zainteresowanie :notworthy: Wszystko się zgadza ale ja pytam jak względem siebie zamontować te dwa elementy :buttrock: Próbowałem sam to zakminić patrząc jak współpracują "na sucho" ale widocznie coś jest zużyte skoro tak czy owak blacha prowadząca do końca nie wyzębia.. Co do forum mz-club, które bardzo sobie cenię, to już wcześniej czytałem Twój temat dotyczący kopnika ale odpowiedzi na swoje pytania (wtedy) nie znalazłem. Obecnie forum jest tymczasowo niedostępne a mi zależy na czasie :D Dlatego moje pytania są nadal aktualne :buttrock:
  19. Hej! Mam kłopot z rozrusznikiem nożnym w ETZ 251. Objawy-charakterystyczny "zegarynkowy" hałas(tyrkocze). Na pewno jest to hałas rozrusznika-sprzęgiełka kłowego (a nie np-poosiwego przesuwania się zabieraka sprzęgła)Dlaczego tak sądzę? Bo po odpowiednim odchyleniu kopnika hałas znika. I pytanko do Was-co należy wymienić? Blachę krzywkową? Dodam, że niedawno rozkręcałem wszystko (naciąg wstępny spręzyny jest odpowiedni) ale przy składaniu źle zamontowałem kółko rozrusznika (relacja bolec na kole-blacha krzywkowa) czego skutkiem jest "łapanie"kopnika dopiero przy samym dole, a hałas jak był tak jest :flesje: Dlatego dodatkowe pytanie-jak prawidłowo zamontować kółko z bolcem skoro w instrukcji napraw piszą jedno a pokazują drugie :eek: wałek rozrusznika Tak jak na skreślonym czy nie skreślonym ? (pomijam dywagacje typu:pewnie pomylili się w tłumaczeniu opisu dlatego dobry jest "nie skreślony" przyład... etc. :buttrock: ) Za wszelką pomoc :flesje: :biggrin: WAJCO śrub łączących kartery(imbusowych) jest 14 -w dwóch długościach po 7 z każdej. Długości nie znam-może są w instrukcji napraw(dostępna np. na mz-club.pl :biggrin: ) śruby A w agmocie komplet kosztuje 7zł Powierzchnia wału jest utwardzana ale w przypadku obrócenia się sprzęgła na stożku zostają na nim rysy (które należałoby wygładzić drobnym papierem ściernym)
  20. Hej! Ja właśnie zacząłem kurs kat.A w Red Car Moja dziewczyna robila tam kat.B i jest bardzo zadowolona. Na temat LOK'u i szkoły przy samochodówce czytalem raczej negatywne opinie na tym forum ale o tej szkole pisali pozytywnie) Po pierwszych zajęciach jestem pozytywnie zaskoczony-fajna atmosfera i duże zainteresowanie kursantem. Ale zobaczymy jak będzie na jazdach-jak zaczne napisze coś więcej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...