MaroImage

http://hellforleathermagazine.com/images/randy-mamola.jpg Taka ciekawostka związana ze zwiększaniem nacisku na zewnętrzny podnóżek podczas skręcania ; )

Przy całym zajaraniu motocyklami wyścigi uliczne to kolejna rzecz (obok takich jak jeżdżenie ludziom pod oknami w nocy na pustych wydechach odkręcając do czerwonego pola) której nie rozumiem. W TT na wyspie Mann zginęło dotychczas 229 zawodników. Chyba nikomu nie trzeba tłumaczyć dlaczego tego nie rozumiem? Ból jest chwilowy, ale chwała jest wieczna? http://www.youtube.com/watch?v=4od0EVUDros http://www.youtube.com/watch?v=YtAS_WU9TZc Takich filmów jest na jutubie prawdopodobnie około 229. Wyścigi? Na torze.

W Shoei lustro jest na pewno mniej przyciemnione niż dark smoke, do light nie porównywałem.

Jest Shoei z lustrem i Sidicze jest zaabaaawaaaaa!

Szczerze powiedziawszy dziwię się, że bronicie idioty. No ale w sumie racja, jak Wam jakiś kretyn przerysuje samochód czy urwie lusterko, to zaczniecie inaczej do tego podchodzić, bo ciężko zarobioną mamonę trzeba będzie nagle na niespodziewane naprawy wydawać.

Wtrące tylko, że ja bym się nietkniętych sliderów na kolanach nie czepiał. Zauważcie, że zdrowa większość spodni 'nie-chopperowych' ma takie slidery. Nie każdy kto chce takie bezpieczne spodnie musi od razu latać na kolanie.

Jasne, gdyby świat był taki piękny to doświadczenie w obsłudze czegokolwiek nie było by potrzebne. Ot postępuj zgodnie z instrukcją obsługi. Praktyka jest jednak taka, że doświadczenie nabyte podczas użytkowania czegokolwiek wskazuje pewne techniki obsługi, które nie dość że ją ułatwiają to najczęściej potrafią przedłużać żywotność maszyny. Cały ton tego 'felietonu' jakoś do mnie nie przemawia.

Witam, Mam do sprzedania spodnie Alpinestars Drystar ST-5. Kupiłem je dla siebie, ale okazały się niestety nieco za duże. Więcej info: http://www.allegro.pl/show_item.php?item=947736331 pozdrawiam, Marek

Musisz też odróżniać parowanie od kondensacji wody. Parowaniu pinlock powinien zapobiec, kondensacji wody już nie. Ja do XR-1000 dokupiłem z tego powodu na jesieni nosek, bo mnie denerwowało, że na dole na środku szyby zbierała mi się woda w postaci kropelek.

A to ja się troszeczkę podłącze do tematu. Otóż dajmy na to, że wymierzyłem sobie rozmiar kurtki na 50. Żeby nie było, wymierzyłem oznacza przymierzenie 54, 52, 50 i 48 tego samego modelu kurtki. Sprawa wygląda tak, że wiem, że sobie będę chciał dokupić zółwia na plecy. Jak myśleć o rozmiarze, jeżeli przewiduje się zakup takiej ochrony pleców? Ochraniacz który mnie interesuje to Knox Aegis albo coś w podobnej klasie, więc nie jakis wielki gabarytowo, ale zawsze. Wiem, że najlepiej było by przymierzyć w sklepie wszystko na raz, ale gdyby takiej możliwości nie było to prosiłbym o kilka słów na temat tego jaki zapas w rozmiarze należy liczyć na żółwia :)

http://www.motogen.pl/laboratorium/testyak...gore,art77.html

Nie ma co się dziwić statystykom wypadków w Grecji :)

No widzę, że niejaki HunterM śmiga na sporcie w komplecie Helda (Hakuna Matata :D), który mnie zainteresował. Może się wypowie o eksploatacji texów z perspektywy czasu. I właśnie o to mi chodzi, wiadomo że te ciuchy zakupione teraz będą służyć prawdopodobnie przez 2-3 następne motocykle :) Chciałbym zrobić przyszłościowe zakupy, skłaniam się ku niezłej klasy texom ale może skórzany zestaw to też dobre rozwiazanie. PS. Tak, przeczytałem cały ten topic.

Właśnie się zastanawiam nad zimowymi zakupami na przyszły sezon. W tym nie zakupiłem porządnych ciuchów, udało się przejeździć bez żadnych przygód, ale ja nie o tym. Jeżdżę głównie po mieście, ale planuję też jakąś turystykę. Na razie zacząłem dość spokojnie, mam Hondę CB500. Jazda na motocyklu to dla mnie wielka frajda, w przyszłości oczywiście planuję mocniejsze maszyny, nie wiem czy następny będzie jakiś mocniejszy naked czy jakiś ścig, bo dużo zależy od tego jak będę sobie radził z techniką jazdy (jakieś doszkalania itp). Piszę o tym dlatego, że to wszystko sprawia, że chcę ciuchy, które nadadzą się do jazdy zarówno w lato (do pracy, z pracy, wieczorami latanie po mieście just for fun, weekendy za miasto itp.) jak i na wiosnę/jesień (zimniej, mokro i wiatr). Podstawą dla mnie jest możliwość jazdy w deszczu. Zastanawiam się nad dwoma opcjami: 1. Dwuczęściowe skórzane kombi niezłej jakości (~ do 3k), do tego przeciwdeszczowy strój na deszcz. Do tego będzie pewnie potrzeba zakupu bielizny termoaktywnej (chłodzącej na lato i grzejącej na chłody, racja?). 2. Tekstylny komplet (kurtka + spodnie) w podobnej cenie. Za opcją pierwszą przemawia to, że powinien być bezpieczniejszy (ale czy na pewno? jest aż taka różnica?), lecz trochę mniej praktyczny. W lato prawdopodobnie bez bielizny termoaktywnej będzie ciężko, w deszcz bez dodatkowego kombinezonu przeciwdeszczowego nie da rady. Opcja druga to przedewszystkim większa praktyczność, wypinana podpinka i membrana zdaje się być rozwiązaniem idealnym, dajacym możliwość konfiguracji ubioru na każde warunki. Wyjadacze, proszę, jakie są _realne_ zalety i wady obu rozwiązań? Od razu zaznaczam, że zarówno kombi jak i komplet tekstylny jest dla mnie podobnie praktyczny pod względem np. przebierania się w pracy, gdyż w obu przypadkach trzeba to zrobić i nie stanowi to dla mnie problemu. Czy te rozwiązania są porównywalne? Ciągle zastanawia mnie czy kombinezon w połączeniu z kombinezonem przeciwdeszczowym nie jest świetnym rozwiązaniem, tak naprawdę czego więcej trzeba? Teoretycznie w lato może być słabszy, gdyż będzie wymagał bielizny żeby się nie pocić strasznie, no chyba że kupi się wersję wentylowaną? Hmm? Ciężko jest mi znaleźć sensowne argumenty przemawiające za jednym i drugim rozwiazaniem, gdyż zauważyłem, że wielu ludzi nawet się nad tym nie zastanawia, od razu wiedzą że w kombinezonie jeździć nie chcą lub na odwrót. PS. Jeżeli to ma w czymś pomóc, to powiem tak: gdybym miał wybrać buty spośród Sidi Vertigo, Sidi Vortice czy Sidi B2 to wybrał bym Sidi Vertigo Mega Gore. :D

O ile wiadomo, to szyba ma inny kształt i mechanizm zamykający, nie będzie pasować o XR1000. Ale mogę się oczywiście mylić.

Tu się nie zgadzam z narzekaniem. Tory wyścigowe to nie jest dobro publiczne, z którego skorzystają wszyscy obywatele. Nie powinny być w ogóle budowane przez państwo, bo z zasady służą raczej robieniu pieniędzy i czystej rozrywce. Dlatego tory nie są zazwyczaj na świecie bezpłatne, za wjazd płaci się konkretne pieniądze i na tym oczywiście zarabia właściciel. Argument Pana Pasiecznego może zostać oczywiście przekręcony i podany w formie 'jak motocykliści nie zrzucą się na tory to ich nie będzie', ale myślę że nie to miał ów policjant na myśli i takie interpretowanie jest naiwne. PS. Jako motocykliści jesteśmy zboczeni i zakładam, że jedynie my oraz wszelkiej maści instruktorzy doszkalania uważają tory za obiekty niezbędne i służące poprawie bezpieczeństwa. Reszta społeczeństwa uważa je za obiekty sportowe.

Wielkie dzięki za link do tego tematu, nie znalazłem go wcześniej! PS. Helda Taigami i Samarę można przymierzyć w Motostore, 'u Tadka'.

Przydałby się jakiś spis trójwarstwowych kurtek dostępnych u nas :) Abstrahując od spisu to ma ktoś może katalog Helda w wersji PDF? Podejrzewam, że w katalogu informacje będą lepiej sformułowane niż na stronie Helda. Dzisiaj się dowiedziałem, że model Taigami ma membranę zintegrowaną z podpinką i jest to razem wypinane. PS. Jeżeli są tutaj użytkownicy wyżej wymienionych kurtek Helda (lub podobnych modeli) to gorąco zapraszam do opisywania!

Retbike wg. mnie odpada, Macny prawdopodobnie nie uda się przymierzyć w Warszawie, poza tym zwyczajnie mi się nie podobają :| Podobnie Hein Gericke, gdzie to przymierzyć? U nas to albo Retbike albo Modeka a jak nie to jedź do Niemiec. A co do BF/Akito to mam mieszane uczucia, kumpel ma taką z odwrotnie wszytą membraną.

Aktualnie jestem na etapie poszukiwań jakiejś dobrej kurtki trójwarstwowej i jestem nieco rozczarowany ofertą. Jest Modeka ze swoim Challangerem i Blizzardem (i pewnie ze trzema modelami jeszcze), nawet przymierzałem. Opinie o Modece są jednak podzielone, ich design też do mnie nie przemawia więc staram sie znaleźć coś innego. Jest Held, ale ich strona internetowa w wersji angielskiej to generalnie jakaś pomyłka i ciężko się rozeznać czy dany model ma wypinaną membranę czy nie (patrz model Taigami, który według informacji na ich stronie nie posiada, a według informacji znalezionych w jednym ze sklepów internetowych posiada) Jest Vanucci, lecz dostępność w Polsce woła o pomstę do nieba, nie mówiąc o cenach. A skoro o cenach to zastanawia mnie czemu w Polsce graty motocyklowe mają takie niebotyczne ceny? Mała konkurencja, niewielki jak na razie rynek? Ręce opadają jak sie porównuje ceny w UK/DE a PL :O Badał ktoś Helda Taigami lub Samarę? Mają trzy warstwy? Arco (która na pewno ma wypinaną membranę) jest ponoć za bardzo przewiewna na wiosnę/jesień.. Yhh, jeżeli okaże się że wszystkie te informacje można swobodnie znaleźć w necie to zwracam honor. PS. Spodnie z wypinaną podpinką i membraną inne niż Modeka?

(...) Policjanci po szybkim badaniu stwierdzili też całkowity zanik komórk mózgowych.

Tak? A to ciekawe, zdaje się, że nie zauważyłem :D Nie znam też znajomego któremu by zaproponowano udział w czymś takim?

Jeżeli motocykla używa się na codzień a nie tylko do zabawy w ładną pogodę to chyba jednak warto zainwestować w buty, które nie przemakają. Sam zastanawiam się teraz nad wyborem butów, może ktoś wypowie się o tych nieprzemakalnych z wyższej półki? Mam na myśli takie modele jak Sidi Vertigo Gore, Sidi Vertigo Mega Gore, Alpinestars SMX-5 Waterproof.

Wszystko fajnie, prawdopodobnie jakby była możliwość odbycia kursu w październiku to ja będę chętny. Tyle tytułem wstępu. Dlaczego ja mam za to płacić? Taka myśl wpada do głowy po przeczytani opisu kursu. Przecież takie szkolenie powinien odbyć dokumentnie ___każdy___ kto w jakikolwiek sposób (samochód, motocykl, atv, rower) porusza się po drogach publicznych. Dlaczego ta wiedza mogąca ratować życie innych ludzi musi być przezemnie na zasadach wolnorynkowych kupiona a nie jest wbita mi do głowy w szkole/na kursie na prawo jazdy?? Czy to nie jest chore?? PS. Nie mam oczywiście nic przeciwko organizacji takich kursów, jak już wspomniałem chętnie się przeszkolę i zapłacę. Jednak zwyczajnie uderza mnie nieudolność naszego systemu w tej dziedzinie życia. Nie ma się co dziwić, że znieczulica jak niewielu uczestników ruchu w ogóle potrafi pomóc..

Potwierdzam, miałem to samo w CB500 z zaciskami Nissin. Ta 'pływająca' część zacisku zatrzymała się na stałe w skrajnym położeniu, czego skutkiem było zjechanie jednego klocka do końca przy pozostawieniu drugiego nietkniętego. Wystarczyło rozebrać, dokładnie wyczyścić, przesmarować i działa jak trzeba. Niestety któryś z poprzednich właścicieli zaniedbał sprawę. Jedynym problemem jaki pozostał do rozwiązania jest to, że uszczelka przy tym elemencie jest pęknęta i na dłuższą metę będzie się tam dostawała woda, tworzyła rdza i zacisk będzie się ponownie blokował. Trudnością jest niestety znalezienie zestawów naprawczych do tego zacisku :| PS. Zgadzam się z przedmówcą Toolmanem, przy każdej wymianie klocków trzeba zdjąć zacisk i dokładnie sprawdzić jego stan, rozruszać tłoczki i po prostu zadbać o jego stan. Przecież to jednen z najważniejszych podzespołów motocykla, a jeżeli chodzi o bezpieczeństwo to najważniejszy..