Na szczescie jeszcze sie nie spotkalam z zajezdzaniem mi drogi przez "puszke"...hehe...moze dlatego,ze caly poprzedni sezon spedzilam na skuterze..heheheheheh..a najwieksza zgroza bylo wyprzedzanie mnie przez tirowca,ktory spychal mnie z drogi pedem wiatru:)....pozdrowionka :icon_razz: