PoPe

Podłaczyłeś OK ,ale między czerwone przewody proponuję zarzucic bezpiecznik...

Podkładka jest konieczna do prawidłowej pracy silnika. W czasie jazdy w ciepły dzień gaźnik mógłby nagrzać sie tak silnie od cylindra, żę następowałoby parowanie benzyny w gaźniku i tworzenie się tzw. korków gazowych, a w efekcie zakłócenia zasilania silnika mieszanką, co jest o tyle groźne, że dwusuwy są smarowane mieszankowo, więc istnieje niebezpieczeństwo zatarcia silnika przy pracy silnika na zbyt ubogiej mieszance. Podkładki absolutnie nie należy usuwać. Długość króćca ssącego ma wpływ na pracę silnika. Jego długość nie jest przypadkowa i odpowiada za przebieg momentu obrotowego. Robiłem eksperymenty w WSK z króćcem i musze powiedzieć, że jeg odrastyczne skrócenie powodowało, żę silnik miał fatalny "dół" (mały moment obrotowy przy niewielich obrotach), ale szybciej "zbierał się" na "górze". Ogólna rada - jeśli nie jesteś specem od konstrukcji silników dwusuwowych to zostaw wszystko po staremu...

U mnie też to było, rozbierałem zapłon, kombinowałem z gaźnikiem, a przyczyną byłą nieszczelność pomiędzy gaźnikiem a króćcem ssącym. Troszeczkę czerwonego silikonu, i jak ręką odjął.

Kein problem... Stawiasz moto na kołach, na równej powierzchni i trochę pochylasz na lewą stronę (przechył jakieś 10 stopni od pionu), a osoba towarzysząca leje olej aż przeleje się przez otwór po śrubce przelewowej (śrubka w lewej pokrywie, gwint M6). Wchodzi (silnk EM 250 - ETZ 250, 251) około 0.9 litra.

Cóż zawsze mozna zrobić stelaże samemu (trochę zabawy ze spawarką). Ja przerobiłem jawowskie (fajne, bo chromowane) i na to wrzuciłem sakwy Kobi. Całkiem nieźle to wygląda, ale ma jedną wadę - sakwy nie dają się zamknąć na klucz...

nie chcę Ci robić wykładów, ale to co się stało jest niestety konsekwencją braku checi do zaglądania do silnika. Po kupnie sprzęta (przed sezonem) powinieneś rozebrać silnik, przejrzeć wszystkie części, wymienić zużyte części podregulować gaźnik i zapłon... I spokój przez cały sezon. nie mam nic gorszego jak środek sezonu i sprzęt w rozsypce. Co do tego czarnego oleju i wylewania się jego przez odpowietrznik to możliwe jest, że silnik dostał przedmuchu na społowieniu kartera... Powodzenia w naprawie PoPe

Ogólnie rzecz biorąc ładowanie w ETZ jest w porządku (moc alternatora, niezawodość układu). Konieczna jest jednak wymiana regulatora na elektroniczny. Jeżdżąc na mechanicznym co tydzień musiałem podładowywać akumulator - po wymaianie na elektronika prostownik powędrował na półkę (przyda się na zimę). Pozdrawiam PoPe

Własciwei rzecz jest do zrobienia - mozna kupić mały japoński silnik Diesel i wrzucić go od ramy, ale to niestety dość droga zabawa

Polecam "Jeżdżę motocyklem MZ" - jest dość wyczerpująca i kosztuje raptem 20 zł (wydawnictwo WKiŁ)

w tym typie zapłonu da się wyregulować tylko punkt zapłonu ( w przeciwieństwie do klasycznego układu z przerywaczem). Ja robię to tak: 1. mam przygotowaną tarczę z podziałką kątową (okrągła tarcza podziałka 0 -360 stopni); 2. tarczę wkręcam w oś alternatora (mam dorobioną śrubę); 3. układ krokodylek + kawałek miedzianego drutu przyczepiam za pomocą krokodylka do żeberka cylindra; 4. "łapię" górny martwy punkt i doginam tak miedziany drucik, aby pokazywał 0 stopni; 5. Obracam wałem silnika (przy włączonym zapłonie) do chwili przeskoku iskry (nalezy obracać bardzo powoli); 6. sprawdzam, ile mam stopni na tarczy w momencie przeskoku iskry 7. popuszczam śrubki od czujnika Halla i ustawiam płytkę z czujnikiem w ten sposób aby przeskok iskrynastępował przy 22 stopniach przed górnym martwym punktem (dla silnika ETZ 251). Można też popróbować z ustawieniem na 3 mm przed GMP, ale jest to metoda mało dokładna (suwmiarka niezyt się nadaje, no chyba, że masz silnik na stole - najlepiej wychodzi to przy stosowaniu czujnika zegarowego

Ja stosuję Amortyzol - przód nie jest taki znowu miękki. Ważna jest jego ilość - powinno być 220-250 ccm na lagę. Co do twardości przodu, to raczej nie należy grzebać w tłumieniu, a wymienić sprężyny na twardsze, lub zastosować jakieś podkładki pod nie (większe napięcie wstępne sprężyn).

Jak dla mnie to cudo ze zdjęcia to jakaś samoróbka... Diesel w motocyklu? Może i tanio, ale 0radochy z jazdy...

Mój kumpel zrobił coś takiego, ale różnica jest tylko wizualna, no i trochę szybciej zużywają się klocki. Trzeba dobrze sfazować otwory i oczywiście precyzja wykonania (dobra wiertara kolumnówka, wiertło 6 mm, chłodzenie wodą i niewielkie obroty, tak ok. 800)

Proponuję sprawdzić łożysko igiełkowe w główce, luz na tłok-cylinder i luz pierścieni w kanałach w tłoku

Fakt, kupiłem takie różowe "coś" - 10 zł za butelkę. Zgadzam się z opinią wyrażoną wcześniej przez "rozmówców"- wszystko zależy od stylu jazdy - i na świetnym oleju tez da sie zakatowac maszyne, byc moze roznica to paręset km więcej. Nie ma sensu lać syntetyku do MZ, bo ten silnik to nie wyczynowy japoński dwusuw wykręcający 12.000 obr/min, ale półsyntetyk to raczej nie będzie przesada...

Nie polecam kombinowania z tłumikiem bez naprawdę solidnej wiedzy na temat silników 2-suwowych. Efektem jest albo spadek mocy, albo wzrost zużycia paliwa. MZ miała naprawdę dobrych inżynierów od dwusuwów i nie da się ich poprawić stosując metody typu "młotek, piłka do metalu, spawarka i dobre chęci", bo to się po prostu nie uda... Jedyne co można zrobić to wypolerować wszystkie kanały i rurę wydechową

chciałbym rzucic temat - "na jakim oleju jeździć"? Mam ETZ 251e i MZ ES 250/1 rocznik 62. Ciekaw jestem, czy faktycznie Mixol to takie badziewie... I ilu z Was jeździ na półsyntetyku, i czy to ma w ogóle sens (stosowanie lepszych olejów do dość starej konstrukcji silnika ETZ)?

Pamiętam, jak po remoncie silnika przez 3 godziny nie mogłem w nim ustawic wolnych obrotów - silnik albo "szalał" na wysokich obrotach albo gasł. Powodem okazał się... akumulator, a raczej słabo kontaktujący bezpiecznik "minusowy". Po oczyszczeniu styków silnik pracuje prawie jak 4-suw (stabilne wolne obroty - 1000 obr/min)

Kupiłem ETZ. "Okazyjnie". "Troszkę ma luzu na stożku" - mówił sprzedawca. Skończyło się na zakupie nowego wału i stożka (400 zł!!). Stożek nie jest wcale takim kiepskim rozwiązaniem -zawsze powodem jest niechlujne składanie maszyny. Stożek należy dotrzeć do sprzęgła pastą polerską i DOKŁADNIE odtłuścić acetonem. Dobrze dotarte części do załozeniu sprzegła na wał powinny "załapać" w ten sposób, aby dało się podnieść wał, trzymając za sprzęgło. Co do dociągania sprzęgła to proponuje dorobić kawałek rurki o odpowiedniej średnicy i przez nią dociskać sprzęgło za pomocą nakrętki/napedu obrotomierza. Żadnego młotka! Dociągać po prostu z wyczuciem dość długim kluczem oczkowym. Sprzęgło blokuję w ten sposób, że mam kliny z twardego drewna blokujące koło zębate, napędzające wałek główny skrzyni biegów. P.S. Widziałem kiedyś MZ w której zespawano sprzęgło z wałem... Ludzie to mają "pomysły" (pomyście - sprzęgło wazy ładnych parę kg, wiruje 7000 obr/min i ma bicie 1 mm...)

Mam pytanie - czy ktoś z forum zastosował do ETZ elektroniczny reg. napięcia? Widzi mi się taka przeróbka, ale w necie znalazłem tylko opisy zastosowania części typu regulatory z BMW i Volvo, o "odpowiednich" cenach... Tak bajdełej niegłupią sprawą jest wyrzucenie oryginalnej skrzynki bezpieczników i zamontowanie skróconej skrzynki na bezpieczniki nowego typu (płaskie, wsuwane od góry). Odpada problem z "ucieczką" prądu i wytapianiem bezpieczników (co miało miejsce w mojej ETZ - blaszki kontaktowe były słabe i miałem problemy z ładowaniem, a raz stopiło mi bezpiecznik).

Fakt, strasznie słabe są te wyłączniki... W swojej MZ chciałem dobrać jakąś krańcówkę, ale nie znalazłem takiej małej, więc dolutowałem przewody do czujnika i oblełem z zewnątrz "Distalem". Wytrzymuje już rok... Prowizorki są najtrwalsze:)

Proponuję najpierw sprawdzić akumulator i skrzynkę z bezpiecznikami. "Tropki" ze swoją instalacją 6V są wrażliwe na utlenione styki... miałem taką maszynę - pamiętam, ze odpalała na batrerii "płaskiej" 4,5 V(!!) Pozdrawiam Paweł P.S Szukam części do MZ ES 250/1 ("Jaskółka")

Witam! Kazdy (?) wlasciciel ETZ wie, ze istnieje wersja 300 ccm. Mam pytanie - czy ktos ma doswiadczenia w eksploatacji takiego silnika, i czy da sie kupic czesci (tłok, cylinder - bo przypuszczam, ze skok pozostal nie zmieniony ) na tą pojemnosc, i przerobic standardowy silnik 243 ccm? Wiem tylko, że ta wersja jest (była?) produkowana w Turcji. z góry dziękuję za odpowiedź.

Uwazam sie za niezlego mechanika, i moge powiedziec na przykladzie remontu kapitalnego mojej ETZ, ze bez ruszania to pozostaje... wlasciwie NIC! 1. Wał korbowy - mozna wprasowac nowy korbowod, ale ja zalozylem nowy wał (jest trwalszy od skladanego). Jesli juz składany, to tylko u speca, ktory potrafi go dobrze wywazyc!; 2. Łożyska na wał o podwyższonej nosnosci; 3. Szlif o dobrego mechanika (precyzyjne, nie zuzyte maszyny, doswiadczenie w szlifowaniu cylindrow do dwusuwow - koniecznie nalezy lekko sfazowac krawedzie okien!!); 4. Tlok, sworzen, pierscienie - tylko niemieckie; 5. Oczywiscie wymiana wszystkich symmeringow + lozyska w skrzyni; 6. Wymiana tarcz sprzeglowych (nie zawsze); 7. Zadnej sily i uzywania "ruskiego precyzera" (młotek) przy remoncie!!; 8. sfazowanie krawedzi kanalow przelotowych w skrzyni korbowej (zmniejszenie oporow przeplywu mieszanki), poler kanalow w cylindrze; 9. Wyczyszczenie i wypolerowanie od srodka rury wydechowej; 10. Czyszczenie tlumika (rzadkie przypadki, choc raz musialem wypalac tlumik - motocykl nalezal do dziadka, ktory lał olej 1:25 i nie przekraczal 60 km/h); 11. Poler komory spalania (głowica); 12. Poprawienie pokaleczonych powierzchni (spolowienie, pokrywy - jesli sa pokancerowane); 13. Spolowienie tylko na hermetyk (bardzo cienko_ - bron Boze jakies uszczelki papierowe lub silikon); 14. Zazwyczaj pokrywy silnika sa podrapane, wiec usuwam stara farbe i maluje je proszkowo - efekt jest super (szczegolnie, gdy sa wypolerowane kartery, ale to mnostwo pracy); 15. Oczywiscie docierac na innym ustawieniu gaźnika (wiekszy wydatek paliwa - iglica jeden rowek do gory); 16. Prezyzyjnie wyregulowac gaźnik i zapłon; 17. nie katowac maszyny! 18. Stosowac dobre oleje (półsyntetyk); 19. Podczas wszystkich ww czynnosci zachowac idealna czystość i NIE SPIESZYC sie! 20. Efekt gwarantowany! 21. Z tym ze bylem do tylu 600 zl:((

Witam! No fajnie, gaźnik BING podobno jest lepszy od standardowego 30N3-1, ale mam pytanie, czy nie wymaga on przeróbek króćca ssącego, filra powietrza lub linek? TIA PoPe