-
Postów
51 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Treść opublikowana przez aqualatus
-
Akumulator rozładowuje się podczas jazdy
aqualatus odpowiedział(a) na aqualatus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
W takim razie wielkie dzięki wszystkim za pomoc. -
FZR 1000 EXUP Dziwny problem z brakiem paliwa
aqualatus odpowiedział(a) na b182 temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Może coś nie tak z odpowietrzaniem? Miałem podobny problem z zapchanym zaworkiem zwrotnym na wężyku odpowietrzającym. Wywaliłem zaworek i wszystko było w porządku. Sprawdź czy przy otwieraniu baku nie zasysa Ci powietrza i czy jazda z odkręconym korkiem nie pomaga. -
Akumulator rozładowuje się podczas jazdy
aqualatus odpowiedział(a) na aqualatus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Wczoraj udało mi się kupić szczotki do jakiegoś elektronarzędzia, które prawie pasowały rozmiarem. Spiłowałem jedną ściankę tak, żeby mieściła się w prowadnicy i wygląda na to, że wszystko działa. Ale po kolei: Ładowanie na klemach mam teraz przy pracującym silniku od 14,5-15V Dzisiaj zamierzam się przejechać z podłączonym miernikiem, ale przy gazowaniu na luzie, wygląda na to że regulacja napięcia jest w porządku. Dziwi mnie tylko to, że we wszystkich tematach o ładowaniu mowa była o tym, że prąd zmienny na 3 cewkach alternatora powinien wzrastać od ok 20-70V w miarę zwiększania obrotów. U mnie wygląda to tak, że alternator daje od 12-13V prądu zmiennego na każdej cewce, ale niezależnie od obrotów (tylko mały wzrosty o 1V). HD1940, napisałeś coś o alternatorach samo- i obcowzbudnych. Zgodnie z Twoim opisem, mój alternator jest obcowzbudny. Czy to dlatego mam stałą wartość napięcia zmiennego na 3 cewkach? Mam nadzieję, ze moje nowe szczotki się nie rozpadną i że ktoś skorzysta na moich doświadczeniach. Proszę jeszcze tylko o odpowiedź na moje ostatnie pytanie i można zamykać temat ;) -
Akumulator rozładowuje się podczas jazdy
aqualatus odpowiedział(a) na aqualatus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Wczoraj wymontowałem alternator. Pierwsze, co rzuca się w oczy to zupełnie zużyte szczotki. Jedna z nich jest już zużyta za kreską, a druga bardzo blisko. Jeśli chodzi o stan wizualny, to alternator w środku ubrudzony był sadzą. Wszystko śmierdzi trochę spalenizną. Nie wiem czy ta sadza to starty grafit szczotek, czy co innego. Musiało nieźle iskrzyć, skoro nie było styku na szczotkach, a nie było, bo przed rozmontowaniem zmierzyłem jeszcze rezystancję między dwoma kablami, które łączą się ze szczotkami i była nieskończona. Po zdjęciu pokrywy zmierzyłem oporność między dwoma ścieżkami miedzianymi na rotorze i wynosi 4,7, przy czym serwisówka podaje 4,0. Sama cewka wygląda w porządku. Tylko linka, która mocuje 3 kable do cewki jest zużyta (krucha i w różnych miejscach połamana). Dodatkowo zużyta jest też uszczelka pokrywy alternatora. Jest zupełnie twarda i pokruszyła się w okolicy wychodzących kabli. Czytałem trochę o szczotkach i zdaje się że są kłopoty z dostępnością. Czy ktoś rozwiązywał już ten problem? Nie uśmiecha mi się bulić 300zł w jakimś serwisie. Czy ktoś próbował dopasować jakieś szczotki z samochodu? Kosztują kilkanaście zł :| -
Akumulator rozładowuje się podczas jazdy
aqualatus odpowiedział(a) na aqualatus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
OK, dzięki za wszystkie odpowiedzi! Pokażę jeszcze jakiemuś specowi ten alternator, bo nie sądzę, żebym sam umiał go ocenić. Nigdy nie oglądałem alternatora. Czy możecie polecić jakieś warsztaty, gdzie naprawią mi alternator? http://www.cyklo-motorelektryk.pl/ odpada, bo właśnie mają przerwę urlopową. Jestem z Trójmiasta, ale pewnie da się to załatwić wysyłkowo. Z góry dzięki za jakieś namiary. -
Akumulator rozładowuje się podczas jazdy
aqualatus odpowiedział(a) na aqualatus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Jesteście więc na 100% pewni, że alternator jest do przewinięcia? Co do regulatora: czy da się stwierdzić, że jest on do wymiany, przy niesprawnym alternatorze? Zależy mi na tym, żeby szybko się z tym uporać, więc najchętniej oddałbym alternator i zamówił regulator, ale wolę mieć pewność, że nie wyrzucam pieniędzy. -
Akumulator rozładowuje się podczas jazdy
aqualatus odpowiedział(a) na aqualatus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Miałem kilka dni przerwy bez motocykla. Wracam z rozwiązaniem tej zagadki, choć wstyd się przyznać. Sądziłem, że pomiary 3 faz alternatora trzeba robić przy odłączonym regulatorze. Stąd te bezsensowne wyniki. Mam nadzieję, ze niczego dodatkowo nie uszkodziłem przez te kilka minut pomiaru przy odłączonym regulatorze. Co do pomiarów, są znowu dość dziwne: W zakresie od 2-4k mam stałe napięcie 12,5V a w okolicach 5k miernik znowu zaczyna wariować, czyli wskazywać zupełnie różne wyniki co sekundę. od 2 do 110V np. Dzieje się tak dla każdej z par. Podobne wariowanie jest w okolicy 1k obr, tyle że te przypadkowe wartości są ogólnie niższe. Co byście powiedzieli o takich wynikach? -
Akumulator rozładowuje się podczas jazdy
aqualatus odpowiedział(a) na aqualatus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Dzisiaj mierzyłem ponownie. Wziąłem na wszelki wypadek drugi multimetr i podłączyłem do akumulatora oba, żeby mieć pewność co do pomiaru. Oba były bardzo zgodne aż do przekroczenia 5000obr. Na pracującym silniku i bez gazu 14,5V Po gazowaniu do 3-4tys ok 14,5-15,5 Po przekroczeniu 5tys. dzieją się cuda. Oba mierniki wariują, pokazując na zmianę przekroczenie skali lub napięcie ok 2-3V. Odczyty stale się zmieniają, choć czasem utrzymuje się na dłużej ok. 15V. Pomiary robiłem ze wszystkimi światłami (długie + kierunki). Różnica bez świateł jest taka, że bez gazu mam napięcie 12,5-13,5V, ale mały dodatek gazu powoduje wzrost do 14,5V Najdziwniejsze jest to, że w poprzednim pomiarze napięcie rosło stopniowo - tak jak pisałem ok 13V do 19V. Teraz jest zupełnie inaczej, a nic nie robiłem. Następnie zmierzyłem opór między 3 przewodami wychodzącymi z altka. Na wszystkich 1 Ohm. Zmierzyłem napięcie prądu zmiennego na tych trzech przewodach parami i się zdziwiłem: Mierzyłem z użyciem skali 200V, a pomiar (na obu miernikach) był taki sam dla wszystkich 3 par: Przy ok 1000obr: 0,2 Przy ok 5000obr: 1,4 Przyznaję, że nie mierzyłem wcześniej prądu zmiennego, ale wynik 0,2 na skali 200V, to chyba 0,2V, co nie? A to byłoby dziwne. Czytałem, że na wolnych obrotach powinno być 20V, a przy 5tyś. ok 70-90. Ktoś to wyjaśni? A co do wizyty u elektryka. Polecalibyście elektryka samochodowego, czy raczej warsztat motocyklowy? Mój regler ma zapewne tyle lat, co motor, więc miał chyba prawo paść nawet przy założeniu, że alternator jest sprawny? Ostatnia rzecz, jaką zauważyłem być może jest normalna, ale wolę się upewnić. Po dzisiejszym mierzeniu (w sumie pewnie jakieś 4minuty pracy silnika z gazowaniem) akumulator miał napięcie 13,5V, czyli lekko przeładowany, ale to zapewne normalne. -
Akumulator rozładowuje się podczas jazdy
aqualatus opublikował(a) temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Witam, Przeczytałem już chyba wszystko co była na tym forum odnośnie podobnych problemów jak w temacie. Mój motor w czasie jazdy rozładowuje akumulator. Jechałem na świeżo załadowanym akumulatorze (nie nowym) trasą powrotną ok 110km i gdzieś w 2/3 trasy zaczęły się problemy. Motocykl ledwo jechał na światłach, rozrusznik po postoju nie kręcił, więc musiałem odpalać na pych (bez problemu). Bez świateł pracował jako tako. Planowałem sprawdzać miernikiem kolejne punkty, tak jak radzono w podobnych tematach, ale zatrzymałem się przy pierwszym. Wyczyściłem najpierw styki wtyczki alternator-regulator. Problem w tym, że wtyczka jest nierozbieralna, więc mam ograniczony dostęp. Przed odpaleniem miałem na klemach akumulatora ok. 12,5V - po włączeniu wszystkich świateł ok. 11,9. Po odpaleniu, na ssaniu, czyli przy pracy na ok 3000obr. napięcie wzrosło do 14,5V, ale przy dalszym gazowaniu wzrasta nawet do 19V. Nie znalazłem konkretnej odpowiedzi, czy jest to nie w porządku. Zapewne nie, ale czy winą mogą nadal być jakieś wadliwe styki, czy raczej pewne jest że regulator szlag trafił? Z góry dzięki! -
Dzieki za informacje! U mnie sprawa wygląda tak, że ten motocykl biorę od przyjaciela, który świadomy jest wszelkiego ryzyka związanego z moją jazdą na jego blachach i ubezpieczeniu. Krótko mówiąc tutaj nie ma wątpliwości. Chodzi tylko o przekroczenie granicy i postawienie motoru w garażu. Później wszystko mogę spokojnie załatwić. Z Niemiec do Polski mam jakieś 1000km drogi, więc nie mam zamiaru angażować w dostarczenie tutaj motocykla mojego przyjaciela.
-
Nie rozumiem... Najpierw mówisz, że nie bardzo, a później od razu, ze dopóki motor jest ubezpieczony, to nie ma problemu.. Co miałeś na myśli?
-
ks-rider, no ale to nie zmienia faktu, że kombinacja o której on mówi jest możliwa? Mnie najbardziej ciekawi problem samego przejazdu przez granicę. Wiesz coś na ten temat?
-
O! Mosiu, dokładnie o to mi chodzi! To o czym piszesz to chyba najlepsza opcja o jakiej słyszałem. Czyli krótko mówiąc kupując tam ten samochód zdołał zachować jego rejestracje? Ja jestem w stanie to właśnie uzyskać. Obawiałem się tylko, czy nie ma kłopotu z przekroczeniem granicy. W końcu nawet posiadając umowę kupna/sprzedaży nadal jedziesz z dokumentem wystawionym na niemieckie nazwisko. No ale skoro się udało, to znaczy, że to możliwe? Mnie chodzi o to, żeby po pierwsze nie bulić za te tymczasowe blachy umożliwiające przekroczenie granicy. Po drugie zależy mi na tym, żeby ten motor był mobilny przez cały czas (zanim ruszę do Polski).
-
Witam! Planuję zakup motocykla w Niemczech. Znam podstawowy schemat postępowania, ale pod kilkoma względami mi on nie odpowiada. Mam do was pytanie: Czy z punktu widzenia przepisów możliwy jest przyjazd zarejestrowanym i opłaconym (przez znajomego Niemca) na niemieckich warunkach motocyklem i rejestracja go tutaj? Chodzi o to, że ten motor nie będzie w Niemczech wyrejestrowany. Czy to problem? Czy przejazd przez granicę takim motocyklem (zarejestrowanym i opłaconym w Niemczech przez Niemca) jest bezproblemowy? Na zasadzie zwykłego pożyczenia pojazdu. Czy przy rejestracji motocykla tutaj nie utracę któregoś z niemieckich dokumentów? Chodzi o to, żeby niemiecki znajomy miał możliwość wyrejestrowania motocykla, odzyskania nadwyżek za ubezpieczenie, podatki itp.
-
Yamaha FJ 1100/1200
aqualatus odpowiedział(a) na masta59 temat w Sport/Naked/Turystyk/Turystyczne Enduro/Maxi Skutery
Witam wszystkich szczęśliwców dosiadających FJ 1200. Zacząłem się właśnie zastanawiać nad kupnem tego motocykla po tym jak umarła moja XJ 900F :). Przyjechałem na niej do Niemiec na staż no i najpierw zaliczyłem wywrotkę (niegroźną), a później z racji tego, że motocykl palił masę oleju oddałem go w ręce mechanika, który ocenił naprawę jako kompletnie nieopłacalną... Mam tutaj niezłe wsparcie bardzo życzliwych mi motocyklistów, więc próbuję szukać dobrych ofert. Problem w tym, że dysponuję najwyżej 2000 euro na ten cel, i o ile w Polsce widuję FJ-ki za tę cenę, o tyle w Niemczech jest to raczej dolna granica.. Czasami widuję tańsze, ale nie wyglądają za dobrze. Mechanik, który mógłby wziąć mój złom w rozliczeniu zaproponował mi FJ z 90 roku za 1200 euro, ale oprócz kilku pęknięć owiewek zauważyłem wyciek oleju spod głowicy. Ogólnie stan wizualny nie za dobry, ale kilka kilometrów jazdy próbnej bardzo mi się podobało. Przebieg 82.000. Problem polega na tym, że do sprowadzenia takiego motocykla trzeba sporo dołożyć. Albo załatwić transport, albo wykupić tymczasowe blachy w Niemczech. Plus oczywiście rejestracja. Żeby mi się to opłaciło musiałbym znaleźć naprawdę dobry egzemplarz a i to nie wiadomo czy coś zmieni. Czy sądzicie że w przypadku tego modelu jest sens sprowadzać? Padło w tym topicu, że ten model jest w Polsce niedoceniony i dlatego taki tani. Może coś w tym jest? Wiem, że ciężko coś poradzić, ale mówcie co sądzicie po prostu! -
Poruszyłem tę samą tematykę w wątku: Przyklejony: Posiadam 10GB servisoowek i chętnie się podziele . Mam nadzieję, że pojawi się tam serwisówka. Ja mam User's Manual - nie wiem czy Cię to interesuje.
-
Posiadam 10GB servisoowek i chętnie się podziele
aqualatus odpowiedział(a) na Mosue temat w Dane techniczne i serwisowe motocykli
Mam wielką prośbę o ponowne wrzucenie na jakiś serwer serwisówki: Yamaha FJ1100,1200 84-93 Clymer Service Manual ENG Była ona już raz tutaj, ale link do megaupload jest już niestety nieaktywny.. Z góry dziękuję! Jeśli ktoś jest zainteresowany, to jestem w posiadaniu: Yamaha FJ 1200 Owner s Manual (Lit 11616-05-00).pdf Może komuś się przyda. Jeśli tak - proszę o kontakt! -
yy? Czy to prawda? Ja mam okienko w swojej XJ900 i sprawdzam poziom oleju w zimnym silniku, bo sądziłem, że tak to ma właśnie wyglądać. Nie jestem na 100% pewny, ale zdaje mi się, że wyjaśniałem to tutaj kiedyś.. Jeśli się mylę, to znaczy że non stop jeżdżę ze zbyt małą ilością oleju :|
-
Sprawdzanie poziomu oleju
aqualatus odpowiedział(a) na aqualatus temat w Mechanika Ogólna Motocyklowa
Super! Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Przyjrzę się jeszcze dokładnie okienku i poszukam skali, ale zdaje mi się, że nic tam nie ma. Pozdrawiam! -
Witam! Mam kłopot ze świecącą się kontrolką poziomu oleju. Przy pierwszym takim zdarzeniu od razu dolałem oleju, ale nie jestem pewien ile powinienem go dolać. Problem w tym, ze nie mam manuala do mojej Yamahy. Mam tylko serwisówkę, w której zdaje się nie piszą jak sprawdzić poziom. Mam ukienko w silniku pokazujące stan. Czy zdołacie wymyślić ile tego powinno być, czy bez manuala się nie obejdzie? Nie posiadam bagnetu, a obok okienka nie ma żadnej skali. Myślicie że na oko powinienem wlewać olej? (przykładowo do 2/3 okienka). Poziom powinien być sprawdzany na pracującym rozgrzanym silniku, czy na zimnym? Pozdrawiam!
-
Na pewno i to i to. Dla mnie podstawa, to traktować wszystkich kierowców wokół siebie tak, jakby mnie nie widzieli. Nie ufam żadnym ruchom, którym ufam jadąc puszką. Ale błąd zawsze może się zdarzyć niestety. Najczęściej brakuje mi większego odstępu.. Wczoraj, kiedy mijałem korek-gigant w Gdańsku jakichś trzech typków w maluchu zaczęło za mną krzyczeć, że tak nie wolno itp. Ale szybko się zorientowałem, że żartują, więc machnąłem im i smignąłem dalej. :D A co do urywania lusterek.. Na pewno nie jest to najlepszy pomysł. Musiałbym trafić na maksymalnego buraka, no i mieć pewność, że cała operacja się powiedzie ;) Ale w zasadzie zgadzam się najbardziej z awfule'em: Gdybym zdołał się na tyle skoncentrować na swojej złości, żeby urwać lusterko, to oznaczałoby, że nie przestraszyłem się tej sytuacji dostatecznie - ergo, nie była aż taka groźna. Oznaczałoby to, że zrobiłem to z zimną krwią, a to już nie byłoby w porządku..
-
Ja mojej XJce nie odkręcam jeszcze przesadnie, bo po pierwsze ledwo zacząłem ją ujeżdżać, a poza tym ma stary olej :D Ale jak sądzicie - ma szanse pójść na koło? Ciężkie bydle strasznie, ale moc też słuszna.. A drugie pytanie to takie, że słyszałem, że stawianie na koło szkodzi kardanowi. To byłoby logiczne, ale upewniam się, czy sądzicie tak samo? Czy były kiedykolwiek jakieś sporty z napędem na wał?
-
No ale przecież motocyklista przeciskający się w korku żadną miarą nie porusza się po swoim pasie ruchu, tylko środkiem.. Moim zdaniem, żeby było to legalne, musiałby omijać pojazd po swojej prawej zachowując bezpieczny odstęp (zdaje się 1,5m) i w razie konieczności przekroczenia linii podziału pasów, zasygnalizować swój zamiar kierunkowskazem. Oczywiście pas, na który wjeżdżamy, powinien być pusty. Więc łamiemy conajmniej kilka zasad ruchu przeciskając się. Może się mylę. Jeśli tak, to mnie uświadomcie. <edycja> Nie wiem, czy pod względem prawnym samochody stojące w korku różnią się czymkolwiek od samochodów jadących na trasie, a ciekawe co zrobiłaby policja, gdyby ktoś na trasie wyprzedzał prawą stroną, lub lewą wpasowując się między samochody na grubość lakieru, oczywiście bez kierunków...
-
Ja wczoraj się 3 pasmówką w Gdańsku przeciskałem, bo był straszny korek. Też przystanąłem na chwilę za policją, ale po minucie stwierdziłem, że nawet jak mi wlepią ten mandat, to będę przynajmniej na przyszłość wiedział na czym stoję. Ale nawet nie zwrócili uwagi. Były już tematy o tym co robimy w korkach, ale nikt chyba nie sprecyzował co może za to grozić. Głupio byłoby mi na miejscu policjanta zwracać uwagę o coś takiego, ale z drugiej strony wszyscy dookoła obserwują, jak taki gliniarz z premedytacją nie egzekwuje przepisów...
-
O szlag! Byłem przekonany, że temat "ze sprzęgłem czy bez" ma mówić, czy należy sobie pomagać sprzęgłem i gazem podczas zmiany (jechać przez chwilę na półsprzęgle), a tu widzę, że w ogóle można bez sprzęgła zmieniać, albo piłować na półsprzęgle do oporu! Jakich rzeczy można się dowiedzieć. Jednak puszkarzem zostaje się na całe życie chyba... (albo suchosprzęgłowcem dla uściślenia) :icon_twisted: