VII SSSJ (Spotkanie Symaptyków Starej Japonii) Weźmy się i zróbmy!

[Buber]

Witam Panie i Panów!

 

Po długiej przerwie itd, itp... darujmy sobie pierdoły - byznyz nam okrzepł troszkę, ja będę na miejscu, więc mogę się tym zająć, więc jadziem z koksem. Proponuję pierwsze 2 łykendy września - 7-8 albo 14-15, jak tam w narodzie wola.

Dla użytkowników forum nie obytych z tematem pozwolę sobie zacytować, jakby to rzec, historycznego posta :) z 2008 roku... panie dzieju.... ależ to było dawno temu....

 

Witam!

Zapraszam (-y) wszystkich posiadaczy-entuzjastów starej Japonii. Chcę zorganizować spotkanie (nie zlot) celem, mówiąc ogólnie, wymiany doświadczeń i zobaczenia się w realu. Głównie chodzi o wymianę informacji, trików, pooglądanie i pozachwycanie się maszynkami.

Ja proponuję spotkanie u mnie - w Karkonoszach - nie dlatego że mam blisko, ale że są warunki do grilla, miejsce na rozbicie namiotu, a jakby było nas tak, do 10 sztuk, to i na podłodze w chacie się wszyscy zmieszczą. Nie bez znaczenia jest fakt że mieszkam w ładnej okolicy - 300m od granicy Parku Narodowego, a i okolica wybitnie obfituje w ładne trasy i ciekawe miejsca do odwiedzenia (również historyczne. Na Zamek Chojnik ode mnie z domu można dojść na piechotę w 1,5h.) Ba! Do Pragi ode mnie jest 130-140km.

Co do terminu - moje propozycje powyżej, tak aby nie zahaczyć o długi weekend, tudzież wakacje.

Chyba że społeczność chce kiedy indziej, ale nie sugeruję wcześniejszych terminów, bo chcemy mieć w miarę długi i ciepły dzionek.

To na razie tyle. Proszę się KONSTRUKTYWNIE odzywać w temacie.

A potem było tak.... to Piaffe pisała...

 

Proszę, żeby zgłosiły się dwie osoby, które mogłyby być tutaj już do użytku w piątek od rana. (Nie ważne czy przyjadą w nocy, czy nad ranem byleby były w stanie działać) Dostaną auto, kasę, listę z zakupami i wskazówki co i w jakim sklepie czy hurtowni. Ja w tym czasie ogarnę chałupę, żeby wstydu nie było ;)Potem szykujemy sałatki (kobietki to coś dla nas tzn chłopaki będą kroić, a my mieszać w miskach :biggrin:) i pieczemy ciasto. (Ja też upiekę coś wcześniej) Myślę, że do tej pory towarzystwo zacznie się już zjeżdżać. No i potem to już się potoczy. Jak zawsze :cool: Proponuję aby każdy kto posiada choć odrobinę kulinarnego talentu przygotował coś dla reszty i tym sposobem będzie dużo i ciekawie :wink: Moja kuchnia jest do dyspozycji. Dobrze by było tylko, żebym wiedziała co komu będzie potrzebne tak aby robiący zakupy wiedział co kupić i żeby wszystko było już na miejscu. Trzeba by się podzielić tym jedzonkiem tak, żeby było i w sobotę i w niedzielę na śniadanko....

Marcin przygotuje dla nas jakąś fajną traskę, ja poprowadzę i ktoś tylko ogonkiem będzie się musiał zająć

 

A potem jeszcze tak...

I z praktycznego punktu widzenia - udział w spotkaniu to.... eeeee..... dobra, 35 zeta za osobę plus pyffko wg. indywidualnej konsumpcji (z hurtowni, tyskie, wychodzi jakieś 2,20 za butelkę). W tym 35 zeta mieści się wszystko oprócz paliwa, tj. miejsce do spania i żarcie - kolacja w piątek, śniadanie i grill w sobotę, oraz śniadanko i legendarne kanapki na drogę w niedzielę . Kwota jest co prawda ustalona odgórnie, ale są to naprawdę tylko same koszty. My nie zarabiamy na imprezie nic, bo nie takie założenie jest . Założenia jest że ma być fajnie i najtaniej jak się da. Stąd łapanka do roboty do kuchni.

 

Dobra! Czyścic motory, kąpać się i w ogóle! V Spotkanie Sympatyków Starej Japonii odbędzie się.... na wiosnę, jak ustalimy łykent

 

Ci co byli to wszystko wiedzą. Ci co nie byli a chcą, powyżej generalne założenia imprezy. Poza tym polecam przejrzenie tematów w mojej sygnaturce - wtedy będziecie wiedzieć co i jak się stało.

 

A generalnie, to liczę (oprócz starej ekipy) na nowe twarze. Jest trochę osób na forum co to ujeżdża stare dżapońskie dwukółki, a będąc ekstremalnie obiektywnym mogę potwierdzić że impra fajna i warto się pojawić. Co prawda osiągamy już limity pojemności podłogi, ale spoko, jest zapas miejsca na namioty na trawie. A jak ktoś ma jakiekolwiek pytania, to śmiało, napiszemy co i jak.

 

No i bardzo mi miło że taki temat się pojawił...

 

Ceny się uaktualni, dla tych co chcą się kimnąć w większym luksusie zostawimy jeden z naszych domków, zrobimy "turystyczną" cenę (bez pościeli), no, będzie dobrze :)

 

No i co tu dużo gadać - piszcie czy was interesuje, i tak dalej. :biggrin: Fajnie by było wasze mordy sympatyczne facjaty znowu zobaczyć!

[Piaffe]

No tak i ja sie pod tym podpisuję :wink: Tęskno mi się już zrobiło do Was wszystkich i do rozgardiaszu i ogniska i grilla i skoków na materacu i.... Aj! co tu dużo gadać :) zakwasów od śmiechu dawno nie miałam :rolleyes: . Przyjeżdżajcie. I jak sobie przypomnę naszą pierwszą przejażdżkę.... ja jeszcze na małym virago.. Łza się w oku kręci :happy: . A teraz w szopie stoi taaaakie bydle :biggrin: czekamy na Was. Do zobaczenia!

[_Monter_]

W przeddzień zeszłorocznego SSSJ się zgruzowałem nie wiedząc nawet, ze się nie odbędzie, teraz wylizuję rany i zbieram na motonga więc się nie zobaczymy ale w przyszłym roku przyjadę już na świeższym japońcu...smutno mi trochę bo wiem, ze będzie zajedwabiscie...ten materac...te dialogi z młodzieżą przy stole...

Piaffe ;) ...w końcu wypadałoby Bubera poznać. :flesje:

[Peterek]

Hehe, ale mam nosa.

Ostatnio rzadko tu (FM) zaglądam, a tu taka miła niespodzianka!

Ja jestem na TAK :)

 

pozdro

 

ps. Buber, zaskoczysz nas ciekawą trasą w sobotę?

[ptaq_]

. A teraz w szopie stoi taaaakie bydle :biggrin:

 

No cóż.... Może z moim się nie pogryzą... ;)

 

Przyznam że pomysł reaktywacji SSSJ bardzo mi się podoba :lalag:

 

Pozdrawiam gorąco i będę obserwował temat :flesje:

Edytowane 11 Lipca 2012 przez ptaq_

[Estrella]

na wrzesień planowałam Bieszczady, ale perspektywa poskakania na materacu bardziej mi się podoba :biggrin:

no i oczywiście zobaczenia Was :cool:

 

może Peterek ciasto orzechowe upiecze :rolleyes:

[Piaffe]

na wrzesień planowałam Bieszczady, ale perspektywa poskakania na materacu bardziej mi się podoba :biggrin:

no i oczywiście zobaczenia Was :cool:

 

może Peterek ciasto orzechowe upiecze :rolleyes:

 

Peterek będzie jabłuszka nam kroił do ciasta :biggrin: i mam nadzieję, że nie o 2;00 w nocy jak to bywało wcześniej :wink:

[Buber]

Hehe, ale mam nosa.

Ostatnio rzadko tu (FM) zaglądam, a tu taka miła niespodzianka!

Ja jestem na TAK :)

 

pozdro

 

ps. Buber, zaskoczysz nas ciekawą trasą w sobotę?

hehe, niespodzianki są na świecie..

 

No, ale Ciebie zaskoczyć u nas? Ty tu już jak lokalez... :D

Coś się wymyśli. Mamy znowu parę mostów zerwanych w okolicy, to może następną przeprawę zrobimy :P ?

[Peterek]

Piaffe, jabłuszka mogę obierać nawet o szóstej rano :biggrin: aby ciasto było.

Buber, właśnie na Ciebie liczę... o jakimś wygasłym wulkanie opowiadałeś, może podziemia zamku Książ? Atrakcji u was pod dostatkiem :)

 

pozdro

Edytowane 13 Lipca 2012 przez Peterek

[modek]

ciasto orzechowe z japkami, ) mlask ( :)

jestem za.

Estrelka, we wrześniu to jestem gotów nawet na całe góry, od prawego do lewego :)

[miras69]

cóż ja widzę :)

 

pełenpozytywtylkoniewiemczydamradę,alebędęsięstarałbardzo :)

[matata]

Nie wierzę własnym oczom :) temat sssj jednak nie umarł.

Buber Ty chyba masz jakieś kontakty z moim kerownikiem i wiesz kiedy mam urlopik :) Piszę się na 7-8 września( Bieszczady mogą poczekać) a ten gość na pewno da radę:

 

 

cóż ja widzę :)

 

pełenpozytywtylkoniewiemczydamradę,alebędęsięstarałbardzo :)

 

 

ps. mogę orzechy do ciasta japkowego obierać :)

Edytowane 15 Lipca 2012 przez matata

[Estrella]

Buber Ty chyba masz jakieś kontakty z moim kerownikiem i wiesz kiedy mam urlopik :) Piszę się na 7-8 września

 

skoro o terminach mowa to mi również 7-8 września bardziej pasuje :biggrin:

 

Coś się wymyśli. Mamy znowu parę mostów zerwanych w okolicy, to może następną przeprawę zrobimy :P ?

 

eh wiedziałam że powinnam jakieś enduro nabyć a nie plastika :banghead:

[Buber]

No jest tak że te "lepsiejsze" drogi tośmy już objechali. Mam pewną koncepcję która zahacza o wulkan, ale tamte drogi to druga kategoria. Jak dojadę do domu (na koniec sierpnia) to się pyrnę i zobaczę czy się da jechać czy nie... ?

[jeszua]

jeszcze trochę i jak nie sprzedam tenerki, to nią przyjadę. podusię potrzebną po takiej podróży wezmę w bagażu... :D

jsz