Administrator Dominik Szymański Opublikowano 21 Stycznia 2004 Administrator Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 Heh, nie ma to jak setki - zostawisz zalany gaźnik na parę dni zimą i problem gotowy - dysze zapchane. Ale setki i tak są kochane ;) Kiedy miałem seteczki, miałem też zwyczaj, że po jeździe zamykałem kranik, przechylałem moto na swoją stronę i zlewałem całem zbędne paliwo z gaźnika. Innym, pewnie prostszym, sposobem jest odkręcenie śruby spustowej w gaźniku i zlanie zbędnego paliwa. Takie zabiegi zapobiegną wytrącaniu się z paliwa wszelkiego syfu, co w rezultacie doprowadza do tego, że podczas rozruchu syf ten zalepia dysze. W przypadku Wawrzyna NSR pewnie zapchana była dysza wolnych obrotów. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzyn15 Opublikowano 21 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 szczerze powiem ze nie wiem ktora tam byla dysza wolnych obrotow ale jak byla okazja to czyscilem odrazu wszystkie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KAT Opublikowano 21 Stycznia 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 Tak mi przyszło na myśl że ten gażnik chyba nie ma dyszy wolnych obrotów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wawrzyn15 Opublikowano 21 Stycznia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 21 Stycznia 2004 skad nagle taka mysl? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.