YAMAHA R6 99' zaczelo klepac w silniku i nie da sie zapalic

[krawcu2]

a ja ci powiem tylko tyle, że szczerze ci współczuje i to naprawdę wydatki jak wydatki raz kasa jest a raz jej nie ma ale sezon sie zaczął a ty będziesz silniczek rozbierał - :biggrin:

[dark_rider]

Czolem!

 

Jest roznica taka, ze mniej wysilony motocykl Virazki bedzie trwalszy.

Czopki z reguly sa uzywane do powolnej lanserki, a plastiki do zapierdzielania ile fabryka dala. To jak myslisz - co sie szybciej sknonczy, czopek, czy plastik?

 

Jesli lancuszek przeskoczyl przy rozruchu to moze jakichs kolosalnych szkod nie bedzie. Ale z objawow wynika, ze zrzucenie glowicy (przynajmniej) Cie nie ominie.

 

Pozdro

 

Prawda jest taka, że przez bezmyślość, oszczędzanie na przeglądach i częsciach tak samo łatwo można zarżnąc wysilonego sporta jak i v'kę w chopperze. Ilość koni w moto powinna iść w parze z rozsądkiem i zasobnością portfela. Wtedy jednak przy przeważającym pierwszym czynniku można znacząco ograniczyć zapotrzebowanie na ten drugi...

 

Pzdr.

Edytowane 23 Maja 2008 przez dark_rider

[zbyhu]

Nie bede sie liczytowal, ale jednak nie bez przyczyny mniej wysilone silniki wykrecaja duzo wieksze przebiegi od tych o duzej mocy.

A to, ze mozna zakapic kazdy silnik przez brak dbalosci, to sie jak najbardziej zgadzam.

[adrian44]

jestem za zbyhem .... nie ma takiego silnika co nie idzie zajechac... Po prostu trzeba dbac i "osłuchiwac"raz po raz czy wszystko jest ok. Dbajmu o serce naszych sprzetów :biggrin: