Skocz do zawartości

pierwszy motorek i 1 wielki dylemat


Rekomendowane odpowiedzi

dzieki panowie i literowka oczywiscie chodzilo o fzr_ke

a i ta suma jest tylko na motor kask juz posiadam a na kombinezon mam przeznaczona sume ...

 

wiem ze kazdy mowi suzuki gs honda cb ale to dla mnie jest bleee z wygladu a chodzi tez o to zeby sie wlasne 2 kolka podobaly jezdzcowi:) nie zalezy mi czy to bedzie szybkie czy nie wazne zeby nie jezdzilo jak motorynka i bedzie ok:)

 

widzialem yamaszke tzr 125 i obawiam sie ze honda tez bedzie wygladac jak rower:) przynajmniej ja bede wygladal na niej jak na rowerze:) zastanawialem sie nad aprilia rs ale z tego co czytalem to jezeli nie kupie czegos drozszego to moge miec wydatki zwiazane z naprawami itp.

 

zaczynam sie zastanawiac nad nad xj600s ale chyba musze jeszcze dozbierac z jakies 1k zeby cos kupic...

 

dzieki za odpowedzi

Edytowane przez raduch85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pierwsze moto kupiłem starego Fajera w dobrym stanie i za jeszcze lepsze pieniądze. Mój koleżka, młodszy o pół roku (ja mam 21 lat) kupił niedawno K5 750. Nigdy wcześniej nawet nie siedział na moto... Obaj żyjemy i mamy się dobrze (póki co;)

Pozdrawiam

DUDEK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dozbieraj tysiaka i kupuj bandita 600 :)

 

 

sam mialem taki dylemat niedawno i sie ciesze ze padlo na niego , z klasy 500 tylko cb 500 najbardziej przypomina konkretniejszy motocykl i mi tez sie podoba, kazdy ja poleca i jak 500 to bym bral cebule, ale mysle ze xj600 to jeszcze lepszy wybor, tylko ze ja bym nie kupil eski tylko nke .

 

Nie wiem jak z Twoimi umiejetnosciami, 170 cm na bandita to nie wiele a jest ciezki jednak widze ze nie masz lat 18-cie tylko sporo wiecej dlatego nie wiem czy warto brac gs-a czy cos w podobie .

 

 

pozdrowionka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siemka.

Jeśli chodzi o moto to weź mocniejsze bo jak wiesz wszystko zależy od tego co masz w głowie a nie pod d..skiem.Ja na pierwsze moto w tamtym roku kupiłem gsxr-1000 K7 z salonu.Też się obawiałem, ale starałem się powoli i bez brawury jeździć.I powiem jedno jest zajefajnie.Przeleciałem prawie 7 tys i cieszę się ze swojej decyzji.

Reasumując to co w głowie a nie pod d... jest najważniejsze i dlatego na każdym moto będziesz jeździł.

 

Niech rozwaga będzie z Tobą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie podchodza mu GS i CeBule to Bandit tez sie pewnie nie spodoba.

 

A moze GPZ 500?

 

Edit: Po roku 96 calkiem zgrabne motorki.

http://moto.allegro.pl/item365218456_kawas..._s_1996_r_.html

 

 

hmm no co kto lubi, jak dla mnie po zdjeciach jak po zdjeciach, ale na zywo to cebula i gs wizualnie do bandita sie nie umywają :P

 

 

poza tym nie wiem jak tam kolega, ale ja nawet jak mi sie bardziej podobal gs od cb 500 to nie mialem zamiaru wziac go tylko dla wygladu bo nie wygladem przyspieszam i jezdze :)

 

co mi ze bede sie cieszyl ze mi sie bardziej podoba jak bede jechal na szarym koncu mala popierdolką :)

 

i takim oto sposobem zaczel mi sie w koncu bardziej podobac cb 500

 

 

co jedyne w przypadku yamahy chcialem sie bardziej poswiecic i mimo ze mi bedzie wialo kupic n-ke bo s-ki strawic nie moglem za bardzo :) ale tu byla tylko kwestia wiatru a nie osiagow, gabarytow itd

 

 

pozdroo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta kawa nawet nie zla :P ale jak z niezawodnoscia kawasaki ???? slyszalem ze sa dosc drogie w eksploatacji.. i ile pala??

 

 

http://moto.allegro.pl/show_item.php?item=358862549

 

a to jade ogladac jutro bo blisko i nawet atrakcyjny wyglad(zadbana z wygladu)

zastanawialem sie nad kawasaki "zygzakiem" ale koszt by mnie przerosly jak na 1 motocykl a za tyle kasy nic pewnie bym nie znalazl zadbanego..

 

pozdrawiam i do uslyszenia w poniedzialek dam znac czy zakupilem produkt powyzej

Edytowane przez raduch85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój koleżka, młodszy o pół roku (ja mam 21 lat) kupił niedawno (...)

 

zwracam uwagę na ostatnie pozostawione w cytacie słowo... tego typu decyzje ocenia się zazwyczaj z perspektywy czasu. i nie są to bynajmniej złe życzenia - po prostu realistyczne spojrzenie na fakty

BTW jak już kiedyś pisali instruktorzy również i na forum: przyrost umiejętności jazdy motocyklem jest większy na lżejszej maszynie. ergo kupując większą - "wystarczanie" na dłużej jest w części przynajmniej pozorne, po prostu znacznie dłużej się uczysz tego samego, co na mniejszej opanowałbyś szybciej

 

Jeśli chodzi o moto to weź mocniejsze bo jak wiesz wszystko zależy od tego co masz w głowie a nie pod d..skiem. (...)

 

no proszę, znów ta wiedza objawiona :notworthy:

ciekawe skąd ma "wiedzieć" o tym każdy, kto kupuje pierwszy w życiu motocykl. z powietrza..? wyssać z gaźnika, łykając benzynę? pytamboniewiem

 

możliwości masz kilka: kupujesz sprzęt zalecany przez ludzi z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem. albo słuchasz takich, którym się udało/ mieli odpowiednie predyspozycje wrodzone lub nabyte do jazdy motocyklem. tyle, że żaden z nich nie przekaże ci ich wraz z tą "wiedzą nadprzyrodzoną" :crossy:

 

ja tam wcale nie wiem, po ładnych paru latach jazdy, że ważniejszy jest ten mityczny "olej w głowie" od umiejętności. mało tego - z każdym kolejnym dniem na motocyklu przekonuję się, jak mało jeszcze potrafię w zakresie prowadzenia tego pojazdu... rozwaga powoduje, że jeżdżę raczej wolno niż szybko; choć lepsze umiejętności niewątpliwie pozwoliłyby mi *bezpiecznie* podnieść prędkości. wnioski z tej opinii każdy sam sobie wyciągnie

jsz

„Warunkiem istnienia dyktatury jest ciemnota tłumu, dlatego dyktatorzy bardzo o nią dbają, zawsze ją kultywują.”
[R. Kapuściński]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zwracam uwagę na ostatnie pozostawione w cytacie słowo... tego typu decyzje ocenia się zazwyczaj z perspektywy czasu. i nie są to bynajmniej złe życzenia - po prostu realistyczne spojrzenie na fakty

BTW jak już kiedyś pisali instruktorzy również i na forum: przyrost umiejętności jazdy motocyklem jest większy na lżejszej maszynie. ergo kupując większą - "wystarczanie" na dłużej jest w części przynajmniej pozorne, po prostu znacznie dłużej się uczysz tego samego, co na mniejszej opanowałbyś szybciej

no proszę, znów ta wiedza objawiona :notworthy:

ciekawe skąd ma "wiedzieć" o tym każdy, kto kupuje pierwszy w życiu motocykl. z powietrza..? wyssać z gaźnika, łykając benzynę? pytamboniewiem

 

możliwości masz kilka: kupujesz sprzęt zalecany przez ludzi z odpowiednią wiedzą i doświadczeniem. albo słuchasz takich, którym się udało/ mieli odpowiednie predyspozycje wrodzone lub nabyte do jazdy motocyklem. tyle, że żaden z nich nie przekaże ci ich wraz z tą "wiedzą nadprzyrodzoną" :lalag:

 

ja tam wcale nie wiem, po ładnych paru latach jazdy, że ważniejszy jest ten mityczny "olej w głowie" od umiejętności. mało tego - z każdym kolejnym dniem na motocyklu przekonuję się, jak mało jeszcze potrafię w zakresie prowadzenia tego pojazdu... rozwaga powoduje, że jeżdżę raczej wolno niż szybko; choć lepsze umiejętności niewątpliwie pozwoliłyby mi *bezpiecznie* podnieść prędkości. wnioski z tej opinii każdy sam sobie wyciągnie

jsz

 

 

 

fakt faktem że dużo w tym racji, ale jak inaczej mozna doradzac komus nie znajac ani jego umiejetnosci, ani nie wiedzac czy jest rozsadny czy nie , raczej tylko oceniajac po sobie, i innych ktorych sie zna lub tez wie jak to u nich wygladalo .

Mi jeden koleszka ktory sprzedawal b6 doradzal b12 twierdzac ze juz po chwili bedzie za slaby dla mnie, nawiasem mowiac b6 byl pierwszym moto na ktorym w ogole w zyciu jechal, prawka nie zdawal i po kilku miechach zamienil juz b6 ba zx9r , a wiec roznie to bywa :crossy:

 

 

co do rozsadku tez fakt, znam kierowcow, rowniez wielu prowadzacych samochody ze malo rozsadni z umiejetnosciami jezdza bezwypadkowo w przeciwienstwie do wielu rozsadnych z brakiem umiejetnosci zareagowania w trudej sytuacji :crossy:

 

 

a wracajac do tematu gpz jesli Ci sie podoba tez ok opcja, tylko zawory podobno trzeba profesionalnie ustawiac, poza tym silniki trwale

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odradzam litra!

 

Osobiscie mam Xj 600 i przejechane 2k km

 

kolega dał mi przejechać się R1 99'

 

Różnica jest kolosalna. Wiem mniej więcej jak jeździć moto, wiec dałem rade. Ale zaczynać od zera na litrze to śmierć albo kupa kasy i plastików do wymiany.

 

Inna rzeczywistość. Duzy moment obrotowy sprawia, że błędy na Xj nie są wybaczane na r1. A chyba nie chcesz jeździć max przy 5k obrotami?

 

Litr na start odpada, nawet żadna sportowa 600. Na prostej każdy da rade, ale jak wpieprzysz się w winkiel i o 1mm za mocno na sportówce okrecisz gaz możesz skończyć sezon źle.

 

Mi Xj wystarcza, przyspieszenie jest ok. Na prędkość i 3.0 do setki przyjdzie pora kiedyś.

 

Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki panowie za porady...

posluchalem sie glosow rozsadku na forum i troche wlasnego ... wzialem pod uwage swoje umiejetnosci a raczej ich brak:)

 

i moge powiedziec ze zaliczam sie do grona xj600s-ow i jego wlasciecieli :)

teraz znajde tylko manuala i bedzie git

 

pozdrawiam i szerokiej drogi i do uslyszenia :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...