MOTO ZAKUPY W USA

[kornol]

Ruski z okolic Chicago za tałzena zielonych podwiozą ci kontener pod chacjende - z w miare pewnych źródeł :)

[Kosa]

Mam pewna zagwostke. Kupilem w USA rzecz o wartosci $45 (za przesylke zaplacilem $57; daje to w sumie $102, a w zlotowkach 225). Mimo wartosci $45 urzad celny dal mi w prezencie do zaplacenia VAT i clo i to od sumy w zlotowkach. Czy przepisy w sprawie wartosci maksymalnej od ktorej placone jest clo i VAT sie zmienily? Teraz placi sie od kazdej wartosci? Czy ktos mnie tutaj robi w czoko?

[leonstar]

Ktos niepotrzbnie podał wartość, ale to juz inna sprawa.

 

Od takiej kwoty zapłacisz pare groszy, także za wiele nie stracisz.

 

Nie pamietam jaka jest kwota wolna od należnosci celnych, w obrocie pocztowym to troche inaczej niz na granicach.

 

UC ma rację, do towaru dodaje sie zagraniczne koszty transportu, w tym przypadku poprostu koszt wysyłki, chyba że warunki dostawy mówia inaczej, ale to juz takaa gruba książka i nie stosuje sie w obrocie pocztowym :)

[Kosa]

Po pierwsze to na paczce jest taki kwitek i tam zawsze trzeba podac wartosc.

Poza tym wiem, ze jesli clo i VAT sa naliczane to bierze sie pod uwage i wartosc towaru, i kwote wysylki, ale wartoscia, ktora decyduje o tym czy wlasnie te dwie rzeczy doliczyc, jest wartosc samej paczki (towaru) bez przesylki.

Koszty cla i VATu wyniosly mnie okolo 60 zl i czy to grosze, to mozna dyskutowac biorac pod uwage cene w polskich sklepach (czy warto sie wtedy bawic w Ameryke). Poza tym nie wiem jak Ty, ale ja bym wolal miec 60 zl niz ich nie miec.

 

Takze prosilbym kogos nadal o odpowiedz czy kwota $45 jest juz kwalifikujaca sie na clo i VAT. Jesli tak, to czy nastapila zmiana jakis przepisow czy cus. Dzieki z gory.

[leonstar]

Po pierwsze kwitek jest , ale wystarczy wpisac GIFT i problem znika( choc oststnio nie)

Po drugie należności celne wylicza się od wartosci przesyłki co stanowi cenę towaru plus wszystkie koszty dodatkowe jakie wystepują,moge to byc koszty od ubezpieczenia, pakowania, przeysłki do praw autorskich i podobnych rzeczy, wiec nie mieszaj pojęć.

 

a w ruchu pocztowym jest tak:

"Prezetny" zwolnione są z opłat do wysokosci 45 euro wliczając w to koszty przesyłki i pod warunkiem, ze jedna osoba otrzymuje je nie czesciej niz raz w miesiacu. Jezeli czesciej to zwolnienia nie ma. Zakupy sa zwolnione do wys 22 euro, ale tu bierze sie pod uwage sama wartosc towaru i nie ma ograniczenia co do ilosci przesyłek. Jezeli przesyłka ma charkter zamówienia wysyłkowego to zgodnie z kodeksem celnym jest zwolniona z cła, ale ustawa o vat nakłada obowiazek jej opodatkowania.

 

Jak zbyt mało to :

 

 

ROZPORZĄDZENIE

MINISTRA FINANSÓW

 

 

z dnia 6 sierpnia 2004 r.

 

 

w sprawie szczegółowego trybu i warunków przedstawiania towarów i dokonywania zgłoszeń celnych w obrocie pocztowym)

 

A i cła nie zapłaciłes tylko VAT.

 

 

(Dz. U. z dnia 25 sierpnia 2004 r.)

Edytowane 20 Czerwca 2008 przez leonstar

[Kosa]

Co do giftu to prawie kazdy sprzedawca z ebaya twierdzi, ze nie moze odhaczyc tego kwadracika. Nie wiem ile w tym prawdy, ale tak po prostu jest.

 

NIE POMIESZALEM POJEC, bo napisalem, ze wiem, iz clo i VAT nalicza sie od calosci tj. wartosci towaru + przesylki (lub innych kosztow). Wspomnialem, ze tylko WARTOSC TOWARU W PACZCE mowi o tym, czy clo i VAT maja byc doliczone czy nie.

 

W takim razie sie zgadza, bo byla to sprzedaz wysylkowa, a wartosc towaru przekroczyla 22 euro czyli jakies $35.

Edytowane 20 Czerwca 2008 przez Kosa

[leonstar]

ale do czego ma byc doliczone? :biggrin: Nie robijasz wartości na towar i wysyłka.

dalej nie rozumiesz co Ci próbowałem powiedzieć, ale OK, pozdrowionka :)

[marcin1989]

Sorki ze OT, ale mam pytanie do bardziej doświadczonych, a szczególnie tych którzy są po przejściach z Izbą Celną :icon_twisted: Kupiłem juz kilka rzeczy w USA, zazwyczaj jako gift z normalną wartością, żaden sprzedawca do tej pory sie nie zgodził na zaniżenie wartośći. Raz płaciłem cło i vat, a wyglądało to tak, że listonosz przyniósł paczke i jemu zapłaciłem należność. Tym razem zamówiłem dosyć sporo. Jak zawsze gift ale wartość normalna. Normalnie paczki dochodziły w ok tydzien, tym razem po 2 tyg dostałem zawiadomienie, żebym dostarczył do UC dokument potwierdzający wartość przesyłki. Następnego dnia osobiście dostarczyłem im papiery, myślałem że od razu zabiore paczke ale okazało się że paczka przejdzie procedurę celną i przyniesie mi ją listonosz, wtedy też zapłace cło. Niestety czekam już prawie 3 tyg od kiedy zawiozłem dokumenty do UC. Paczki nie dostałem, dzwoniłem do nich milion razy, jak się dodzwoniłem to okazało się, że paczka została nadana pocztą na mój adres ( jakies 4 dni po mojej wizycie w UC). Czyli już nawet nie mam po co jechać do UC. Czy to jest normalne że to się tak ciągnie czy zgubili mi paczkę i moge sobie ją darować?

[Kosa]

Z tego co ja wiem to UC (byles tam przy wyscigach?) ma swoj wydzial razem z poczta i paczki, ktore sa clone jada do Ciebie bezposrednio Pocztexem, a nie, ze celnik idzie na poczte i wysyla paczke. Takze moim zdaniem powinienes sie udac i poprosic o dowod wysylki. Tak swoja droga - z tego co zrozumialem wartosc byla prawdziwa, a co z ubezpieczeniem?

 

P.S. Jesli Ci zgubia ta paczke to bedzie to swiadczylo o zalosnym poziomie, powiedzialbym paranoji nawet. Zabieraja Ci paczke i po prostu kradna, bo jak bylo duzo, to nie wierze, ze sie pogunilo ot tak. Pocisnij ich do konca, tym bardziej, ze nie zanizales wartosci i zrobiles wszystko legalnie.

[gizmucik]

Ale zaraz zaraz jak Ty to kupujesz i wysyłasz że musisz płacić cło :)

Ja znaczy mi jak jest coś z USA potrzebne to mi kupuje ktoś z rodziny i wysyła normalnie Polamerem do Polski. Także żadne listonosze, panowie od Pocztexu ani nikt z tych rzeczy nie przynosi paczki.

Z tego co wiem to jedynie paczka przy nadawaniu jest oznaczona jako gift, i ja przy odbiorze tylko kwituje odbiór :), dziękuje Panu kurierowi i żegnam go zabierając się za otwieranie paczki :) ;)

 

A co do przeciągającego się terminu dojścia paczki przez Poczte nie dziw się ostatnio Poczta prostestowała, naprzykład wysyłając przesyłkę (listowną) jako polecony/priorytet adresat troche czekal na nią.

Wysłałem 13 maja, a paczka doszła w polowie ubiegłego tygodnia.

[marcin1989]

Przesyłka była ubezpieczona, amerykanin wysłał ją przez USPS Priority mail, wartość prawdziwa. Myślisz, że mógłbym się ubiegać o jakieś odszkodowanie od amerykańskiej firmy? Paczka została dostarczona do Polski i to Poczta albo Urząd Celny ją gdzieś kisi. Dodam, że jest to Urząd Celny I w Warszawie Oddział Celny I Pocztowy ul. Łączyny 8, jak będe miał czas to tam podjade i sie zapytam.

[Kosa]

Zgadza sie, Laczyny to przystanek za wyscigami i ze 2-3 km w jakies osiedla. Niezle zadupie, ale mysle, ze warto sie przejsc. Nie wiem na jakiej zasadzie dziala paczka ubezpieczona przez wysylajacego w Ameryce, ale na logike to Poczta Polska/UC powinni poniesc odpowiedzialnosc. W kazdym razie pojedz tam, bo przez telefon to najlawtwiej powiedziec. Mozliwosci jest sporo. Mogli posiac gdzies na magazynie, ale nie zgubic, a moze nie maja ograniczenia czasowego na oclenie i beda sobie trzymac, bo ich boli, ze mniej od Ciebie wyciagna, jako ze to gift. W kazdym razie powodzenia, daj znaka jak sie potoczylo, bo sam jestem ciekawy co te balwany urodza tym razem.

[marcin1989]

PANOWIE!!! mam moją paczke!!!!

Co sie oakzało???

Po ponad miesiącu dzwonienia pytania i czekania, pojechałem dzis tam do Urzędu Celnego i musze przyznać ze zostałem bardzo miło obsłużony, dostałem numer nadania paczki i w o góle babka w okienku starała się mi pomóc ale na marne, powiedziała ze to sprawa poczty. Pojechałem na poczte u mnie w mieście i tam babka w okienku mnie olała mówi ze paczki nie ma i nic nie poradzi blablabla... juz kompletnie zwatpiłem ale jak wróciłem do domu to zadzwoniłem do poczty polskiej na sortownie w warszawie i powiedzieli mi ze nie ma bata paczka musi byc na poczcie u mnie. Sam nie wiem czemu ale przejechałem się jeszcze raz na poczte do mnie i mówie ze paczka musi być u nich. Babka wyjeła jakąs liste, szuka szuka nagle mówi ze coś jest!!! ale musi sprawdzic. 3 razy chodziłe sprawdzała potem jeszcze jedna baka poszła i jeeeeest!!!! Leży największa paczka na poczcie wciśnięta na szafkę!!! Miesiąc sie tam kisiła!! Żadnego awizo przez miesiąc nic. Gdybym sie jeszcze raz nie przeszedł na tą poczte to bym tej paczki pewnie juz nie ujzał. Jaki morał?? Trzeba pilnowac swoich spraw bo inni na pewno się o nie nie zatroszczą, pozdrawiam

[MorfeuszT]

Witam Wszystkich!

Za dwa tygodnie lecę do USA :)

Przy okazji pobytu u rodziny będę wysyłać dla siebie nowy motocykl.

Jeśli jest ktoś zainteresowany to mam jeszcze miejsce w kontenerze! Jeśli jest ktoś zainteresowany kupnem motocykla lub nawet samochodu to z chęcią dołożę go do swojego kontenera.

Polecam zakup nowego motocykla, ponieważ wtedy najwięcej się oszczędza.

Poniżej przykładowy koszt:

-kontener kosztuje obecnie $1350 (niestety przez rosnące ceny ropy jest coraz drożej) (na pół wyjdzie $650)

-wszystkie formalności czyli podatek i rejestrację załatwia się już na miejscu po dotarciu paczki (która idzie około 2 miesięcy)

 

Do kosztów zakupu licząc wszystkie opłaty należy dodać około 3500zl.-4000zl.

Np. Kupując nową Yamah'e R6 2008 z salonu za $8500 mamy ją u siebie w garażu za ~21500zł czyli oszczędzamy ponad 10 000zł.!!!

 

Zainteresowane osoby proszę o kontakt:

maila [email protected]

GG 5460698 - niewidoczny

Kom 693469515

 

Pozdrawiam