qba Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Cześć Maćku.My się nie znamy, ale znam twojego brata. Nie mam pretensji do nikogo. Prawdopodobnie nie będzie się dało odstąpić od umowy, choć z takiej wersji bym był najbardziej zadowolony.Na kolegę, który mi polecił moto nie mogę być zły, gdyż jest szansa, że w przyszłości zostaniemy rodziną. :bigrazz:Nie gniewaj się Tomku,że rzucam takie podejrzenia. Ale to ja umoczyłem. Chciałem tylko dowiedzieć się jak z takiej sytuacji można wybrnąć. Sądzę,że bez nowej ramy się nie obejdzie a bez dokładnego przeglądu po prostu będę miał stracha jeździć na tym sprzęcie po tym co zobaczyłem. Nie możesz też pisać,że trampek był zajebisty, bo zajebisty to moze był ale przed dzwonem.Tego nazwałbym raczej bombą zegarową.Wszystko pięknie, dopóki czas ramy się nie skończy.A potem buum.Kolega po prostu jeździł w błogiej nieświadomości nie zdając sobie z niczego sprawy.A wystarczyło,żeby sam szybciutko postarał się o wymianę membrany w kraniku.Musiałby bak zdjąć. Być może kupując od niego moto uratowałem mu życie.Być może zdejmując bak uratowałem życie również sobie i swojej rodzinie.Może w tym momencie trzeba się po prostu pomodlić i podziękować Bogu za jego łaskawość.;) Zgodzisz się na pewno w jednej sprawie,że moto z pękniętą ramą, po dzwonie nie jest warte tyle ile zapłaciłem, a wiesz napewno ile zapłaciłem. Gdyby usterka wyszła po roku to pretensje nieuzasadnione, ale na moto praktycznie nie jeździłem. Również w przyszłości chciałbym przenieść tyłek na africę, co wiąże się ze sprzedażą trampka.Okazało się jednak,że w ciągu miesiąca straciłem na tym interesie z 2000zł z dogłębnym przeglądem całego motocykla i wymianą ramy, oraz ponowną rejestracją. Przyznać muszę,że dzisiaj trochę mi niedobrze na samą myśl o motocyklach. takich ludzi mi trzeba! sprzedać im gówno w papierku i jeszcze będą Bogu dziękować ze sie nie rozsypało u poprzedniego właściciela tylko samemu odwinęło papierek! :icon_mrgreen: ale bez takich ludzi na wiele rzeczy nie byłoby zbytu :wink: Cytuj http://czcross.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Storm007 Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 a ja musze stanac w obronie sprzedajacego. Znam go bardzo dobrze i osobiscie bylem przy zakupie tego Trampka jako tzw.techniczny. Znam jego historie od kupno po sprzedaz najmniejsza zmiane i wymiane. Wiem o kazdej wywrotce czy zarysowaniu. PS2 nie mozesz tez miec pretensji do kolegi ktory ci trampka polecal bo ani nie jest motocyklista ani mechanikiem. Wiedzial to co wszyscy wiedzielismy czyli to ze TRAMPEK BYL NAPRAWDE ZAJEBISTY.A chwala tobie ze odkryles ta usterke bo moglo by byc duzo wiecej problemow a sasiadom czy znajomym swoich przyjaciol napewno bysmy tego nie zyczyli.Jak dlugo jezdzil tym trampkiem? Robil jakies regulacje, przeglady? Do regulacji zaworow, czy synchro gaznikow, wymiany lancuszkow rozrzadu chyba trzeba zdjac bak... Ktos tu mocno kreci i bawi sie w adwokata diabla...Jesli gosc ma choc odrobine cywilnej odwagi i honoru powinien zgodzic sie na uniewaznienie transakcji lub pokryc wszystkie koszta wymiany ramy.Dla mnie jest zwyklym oszustem. Mnie tez zdazylo sie sprzedac Suzuki GS 500 koledze, nieszczesliwie krotko po transakcji padl silnik. Ja jezdzilem GS trzy lata bez problemow i w dlugie trasy. Jednak czulem sie winny i zwrocilem czesc kosztow naprawy. Wciaz jestesmy kolegami... Nie mam pretensji do nikogo. Prawdopodobnie nie będzie się dało odstąpić od umowy, choć z takiej wersji bym był najbardziej zadowolony.Na kolegę, który mi polecił moto nie mogę być zły, gdyż jest szansa, że w przyszłości zostaniemy rodziną. :icon_mrgreen:Nawet przecietny prawnik zalatwi w sadzie odstapienie od umowy, i byc moze jakies zadosc uczynienie finansowe dla Ciebie.Ja bym podziekowal za taka rodzine - z rodzina to najlepiej tylko na zdjeciu... Być może kupując od niego moto uratowałem mu życie.Być może zdejmując bak uratowałem życie również sobie i swojej rodzinie.Może w tym momencie trzeba się po prostu pomodlić i podziękować Bogu za jego łaskawość.:wink:O naiwnosci... Ciekawe czy On tez by Ciebie tak pozalowal gdybys mial z powodu tej peknietej ramy dzwona... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sitars Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 magnus44 to te wymiany i regulacje chyba z ginekologiem robiliście przez wydech? Masz jakieś foty?Wesołych Świąt Cytuj SQ7NSQ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magnus44 Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 jakie honorowoty przepraszasz boga ze zyjesz ? nie udzielaj sie jesli nic nie wnosisz pozytywnego do rozmowy- co za szczeniaki tu sie wypowiadaja Był.....ale już nie jest. To jak to się stało panie znawco mechaniku...że był a nie jest? Że tak zapytam, co się stało że się....i dalej każdy zna zakończenie. Chyba jednak nie znałeś tego motocykla. brawo za umiejetnosc analizowania tekstu- naprawde zrobiles na mnie wrazenie :icon_mrgreen: Żenada - jak z dziecmi Nie możesz też pisać,że trampek był zajebisty, bo zajebisty to moze był ale przed dzwonem.MOge pisac ze BYL zajebisty. Musiałby bak zdjąć. a dlatego moge bo baku nie zdejmowalismy i nie wiedzielismy ze nie JEST zajebisty Zgodzisz się na pewno w jednej sprawie,że moto z pękniętą ramą, po dzwonie nie jest warte tyle ile zapłaciłem, a wiesz napewno ile zapłaciłem.Zgadzam sie i dlatego napisalem, ale jestem za tym zeby sprawy rozwiazywac i uwazam ze powiniscie to zalatwic miedzy soba a nie wlaczac w to mase ludzi ktorzy nie maja pojecia o sprawie. Wszyscy sie znamy i nikt nikomu zle nie zyczyl i miny nie wciskal. Powinnismy spotkac sie na piwie i sprawe omowic. Sa 2 wyjscia: albo idziecie do sadu albo na piwo-proste. Wszyscy mielismy nadzieje ze zyskujemy nowego endurake w miescie i ze bedziemy wspolnie smigac. I jak napisalem wczesniej ale powtorze jeszcze raz bo widac nie wszyscy potrafia czytac i logicznie wyciagac wnioski- nie wiedzielismy o wadzie i jak sam napisales "Kolega po prostu jeździł w błogiej nieświadomości nie zdając sobie z niczego sprawy." I to jest sedno sprawy ktorego nie wszyscy moga zrozumiec.Bo winnym jest koles z Siedlec ktory ten motocykl sciagnol z Wloch a nie Jacek ktory tak jak ty mogl sie na tym Trampku zabic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati_mot Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 (edytowane) Sorry ale dla mnie jesteś albo cienkim znawcą w tym temacie, albo po prostu ściemniasz. I nie zasłaniaj się umiejętnością analizowania tekstu, tylko po prostu odpowiedz. Bo jak narazie to piszesz wszystko ale nie na temat. To można żenadą nazwac :bigrazz: A tak poza tematem, trampek sciągany z Siedlec? Może z motogryf-a? Edytowane 19 Marca 2008 przez mati_mot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pack84 Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 ale sie romansidło zrobiło :bigrazz: przeproś kolesia że kupiłeś od niego zje*any motocykl i szukaj tej ramy bo sezon blisko. szkoda że by Ci sie moto przy hamowaniu na pół złamało. Ja sie założe że to moto bedzie śmigało jak nowe z pospawaną ramą :D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magnus44 Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Sorry ale dla mnie jesteś albo cienkim znawcą w tym temacie, albo po prostu ściemniasz. I nie zasłaniaj się umiejętnością analizowania tekstu, tylko po prostu odpowiedz. Bo jak narazie to piszesz wszystko ale nie na temat. To można żenadą nazwac :bigrazz: A tak poza tematem, trampek sciągany z Siedlec? Może z motogryf-a? Koles wez mnie nie dołuj!!!!!! Skoro uwazasz ze potrafisz analizowac tekst to chociaz prosze cie CZYTAJ GO !!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vegathedog Opublikowano 19 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Tylko co będzie, gdy moto trzeba będzie na części sprzedać. Wtedy enduraki w mieście nie będziecie mieli, a ja cały sezon będę śmigał na butach, bo Shadowkę w stanie idealnym sprzedałem 2 tygodnie temu Ciężko dogadywać się na temat kasy z kimś kto tej kasy nie ma, bo kupił inny sprzęt. Tu tkwi sedno całej sprawy. Poza tym kupno dobrej ramy może trwać tygodniami. Serwisy przed sezonem i w sezonie zapchane. Za wszystko trzeba słono bulić. Jacek zgarnął kasę i przez kilka dni toczyłem z nim walkę mailową na temat ewentualnej naprawy całej sytuacji. Muszę przyznać, że żadne moje argumenty nie działały.Zgadzam się, że sprawę można wyjaśniać przy piwie, lecz mnie usatysfakcjonuje jedynie odstąpienie od umowy. Umowa była bardziej dżentelmeńska niż ze standardowym sprzedającym, bo moto było polecone.Pozostałe rozwiązania są i tak do dupy. Ktoś jednak musi wtopić. Na to nie ma bata. Jacek będzie mówił dlaczego to ma być on. Przecież umowę podpisaliśmy, a ja będę mówił dlaczego ja mam wtopić, przecież moto miało być w stanie idealnym polecone przez kolegę i znane z bezawaryjności w środowisku. Sytuacja jest mało ciekawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Inku Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 bylem przy zakupie tego Trampka jako tzw.techniczny. Znam jego historie od kupno po sprzedaz najmniejsza zmiane i wymiane. Wiem o kazdej wywrotce czy zarysowaniu. Bylem przy wiekszosci wymianach i regulacjach. [...] nie bylo okazji odkrecac baku i nikt nie wiedzial o tej ramie. Miałem się nie odzywać bo wszystko zostało napisane. Dla mnie sam siebie wsypałeś. Jak już ktoś wspomniał wyżej do najmniejszej czynności serwisowej zdejmujesz bak. Są 2 możliwości: Jeżeli robiliście serwis to wiedzieliście o ramie a teraz zapieracie się. I druga: Ściemniasz, że robiliście serwis, regulacje bo jest to niemożliwe bez zdejmowania baku. Obojętnie, która opcja jest prawdziwa, i tak ściemniasz i tak. I nie zgrywaj tu dorosłego inteligenta, co broni uciśnionych. Vegathedog, może nie będę oryginalny ale uważam, że jedyną drogą jest zwrot motocykla. Albo dobrowolny albo sądownie. Załóżmy, że nawet jak kupisz ramę, to nie wiadomo czy silnik nie jest poklejony poxipolem a lagi wyprostowanym paragrafem. Nie mówiąc to o takich kwiatkach jak spawane felgi. Jak odpowiada Ci, że ktoś sprzedał Tobie taki sprzęt to ok. Najlepiej zawczasu skontaktuj się z prawnikiem. Powodzenia w rozwiązaniu sprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati_mot Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 (edytowane) Szkoda tylko właściciela. Ale trudno, jego kasa jego problem. Inku to samo chciałem przekazać. "Wiem o każdej wywrotce i zarysowaniu" To przeoczyłeś jedno małe Edytowane 19 Marca 2008 przez mati_mot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Inku Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 (edytowane) Tylko co będzie, gdy moto trzeba będzie na części sprzedać. Wtedy enduraki w mieście nie będziecie mieli, a ja cały sezon będę śmigał na butach, bo Shadowkę w stanie idealnym sprzedałem 2 tygodnie temu Ciężko dogadywać się na temat kasy z kimś kto tej kasy nie ma, bo kupił inny sprzęt. Tu tkwi sedno całej sprawy. Poza tym kupno dobrej ramy może trwać tygodniami. Serwisy przed sezonem i w sezonie zapchane. Za wszystko trzeba słono bulić. Jacek zgarnął kasę i przez kilka dni toczyłem z nim walkę mailową na temat ewentualnej naprawy całej sytuacji. Muszę przyznać, że żadne moje argumenty nie działały.Zgadzam się, że sprawę można wyjaśniać przy piwie, lecz mnie usatysfakcjonuje jedynie odstąpienie od umowy. Umowa była bardziej dżentelmeńska niż ze standardowym sprzedającym, bo moto było polecone.Pozostałe rozwiązania są i tak do dupy. Ktoś jednak musi wtopić. Na to nie ma bata. Jacek będzie mówił dlaczego to ma być on. Przecież umowę podpisaliśmy, a ja będę mówił dlaczego ja mam wtopić, przecież moto miało być w stanie idealnym polecone przez kolegę i znane z bezawaryjności w środowisku. Sytuacja jest mało ciekawa. Nawet jakbyś sprzedawał na części i wyszedł na swoje z kasą to możesz to możesz sprzedawać klamoty miesiącami. Kupno ramy może trwać tygodniami i kosztować kilka tysięcy za całą zabawę (badanie geometrii to coś ok 500zł) za darmo też nikt tego nie przełoży + transport. Nie poddawaj się tylko kontaktuj z prawnikiem, skoro argumenty nie przemawiają do sprzedawcy. No właśnie, dlaczego Ty masz wtopić? Edytowane 19 Marca 2008 przez Inku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Vegathedog Opublikowano 19 Marca 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 "bylem przy zakupie tego Trampka jako tzw.techniczny. Znam jego historie od kupno po sprzedaz najmniejsza zmiane i wymiane. Wiem o kazdej wywrotce czy zarysowaniu. Bylem przy wiekszosci wymianach i regulacjach. [...] nie bylo okazji odkrecac baku i nikt nie wiedzial o tej ramie." O tego faktycznie nie doczytałem dokładnie. Przecież zdjęcie w trampku baku to bułka z masłem.Po co sobie utrudniać zadanie chociażby, przy wymianie świec czy regulacjach zaworów. To jak to było?Dlaczego nigdy nie ściągnąłeś baku? Możesz napisać jak serwisowaliście moto? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Stan Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 szczeniaka to masz w gaciachwidac ze jestes zakapiorem i cwaniakiem i probujesz mine wcisnacjakbys mi takie cos sprzedal to bys tak nie kozaczyl cwaniaczku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MYCIOR Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 Wrzuccie jeszcze namiar na poprzedniego własiciela,czyli tego kogoś kto to przywiózł zza granicy. pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mati_mot Opublikowano 19 Marca 2008 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2008 (edytowane) Spokojnie, bez ciśnień :icon_exclaim: Tylko gdzieś nam pana mechaniora, co baku nie zdejmował i rysek nie doglądał wcieło :icon_exclaim: Ale nic już się nie odzywam bo znowu coś źle zanalizuję i się świeżak magnus zdołuje przezemnie;] Edytowane 20 Marca 2008 przez mati_mot Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.