Wyjazd Majowy nad Balaton

[gerardgrodzisk]

Ruszamy z domu w środę 30 kwietnia w kierunku granicy

 

Pierwszy nocleg gdzieś przy granicy np.Jabłonka(sprawdziliśmy już

miejsce)(30 kwiecień środa)

 

Rano ruszamy do Egeru http://www.herkulesexpress.pl/wegry/eger/

zostajemy tam na nocleg(1 maja czwartek)

 

W (piątek 2 maja) ruszamy nad Balaton zajrzymy na zlot AT :

 

 

CO:Africa Twin 20. Birthday Meeting WĘGRY

KIEDY:01-04.05.2008

GDZIE:Węgry, Balaton (takie jezioro)

tu dokładnie: E 018°02.430' N 047°03.525'

 

oglądniemy" AFRYKAŃSKIE machiny"poszukamy noclegu popijemy troszkę

(bez odcinki wykrzyknikwykrzyknik)

 

Sobota( 3 maja) ruszamy w kierunku granicy (nocleg gdzieś na spontana)

Niedziela(4 maja) śmigamy do domu :crossy: :icon_question: :icon_question:

[Młody]

Mieszkam w okolicy przejscia granicznego Barwinek. Jabłonki nie są dobrym miejscem na nocleg-musicie bardzo dużo zboczyć z trasy. Odezwij się na gg to pogadamy na ten temat.

[gerardgrodzisk]

Mieszkam w okolicy przejscia granicznego Barwinek. Jabłonki nie są dobrym miejscem na nocleg-musicie bardzo dużo zboczyć z trasy. Odezwij się na gg to pogadamy na ten temat.

my :icon_mrgreen: dla przyjemności wiec trasa nie ma większego znaczenia ale dzięki za zainteresowanie

[wojtas77]

Witam!!! :flesje: Fajna musi byc ta przejazdzka :banghead: Balaton fajne miejsce, nie wiem jak bede mial z wolnym ale posledze ten temacik.

Pozdro :icon_mrgreen:

[Staszek_s]

...a jaka prędkość przelotowa, jak często przystanki i takie tam inne... Na jakie podgrupy-chorągwie się podzielimy i...

Czy aby damy radę?

No i czy Ci z tych africaquinek to nie tacy sami "Łysi" jak niejaki agresywny Nowy-ileś-tam?

[Astarte]

A jak wygląda sprawa jedzenie, co jaki czas się będziemy zatrzymywać, czy można wziąć namioty i spanie w ilu gwiazdkowych hotelach?

 

A tak poza tym to "JADYM"!!! :icon_mrgreen:

[DrSpławik]

Polecam takie miejsce tuż za granicą w Chyżnem:

http://www.meanderpark.com/Meander%20park%20pl/index.htm

nocleg po 250 slk ( 30 zł) od wyrka w kwaterce. Mam namiary do Słowaków a z tamtąd piękna droga i super zakręty przez Słowację. Dupki wymoczyć w termach... bezcenne

[wojtasik]

Panie Gerardzie ...a z jakim kosztem należy się liczyć? ...no i czy na Węgry trzeba mieć wizę? ...bo kolega, kolegi mówił, że tak ...gdzie takie cuś załatwić? ...bo ja się nie orientuję, jeszcze nigdy nie byłem zagranicą ...czy to nie będzie Wam przeszkadzało ...jakbym zdecydował sie dołączyć?

 

 

*

 

pozdr,

w

Edytowane 11 Lutego 2008 przez wojtasik

[Staszek_s]

Mi będzie przeszkadzało, bo taki niedouczony W. może stworzyć zagrożenie w grupie nieumiejętnym manewrem... jak nie przymierzając na skrzyżowaniu wiedeńskich autostrad np.

Chyba że przydzielimy Ci opiekuna! Może Gerard sie podejmie, on zdajsie ma duże doswiadczenie w podróżach?

[Astarte]

Ano właśnie, bo ja się nie spytałam czy mogę jechać. Jak by szanowne grono nie zauważyło to ja kobita jestem... CBR-kę niby mam, ale na dwójkę nie wrzucam, bo strach :banghead: Czy np. może być tak, że będziecie na mnie czekać co jakiś czas, albo coś w tym stylu?

 

Panie Gerardzie proszę o odpowiedź?

 

Pozdrawiam,

wielce zaniepokojona Astarte

[KLAUDIUSZ]

Paszporty i zieloną karte trzeba mieć? Gdzie najlepiej załatwić takie uebzpieczenie?

 

p.s. Jeszcze jedna ważna rzecz, w ile kufrów sie pakujecie? Bo słyszałem że w Budapeszcie korki straszne :eek:

[motorbikeusa]

Polecam tą traskę:

 

MAPA

 

Pokonałem ją w 6 godzin - licząc od granicy z Polską

 

Ogólnie trasa wyjątkowo szybka - większa jej część to autostrada.

Opłata za winietę to ok 25zł na 4 dni.

Noclegi drogie - jedzenie też.

W Miskolcu - po drodze - fajne baseny termalne w jaskiniach.

Balaton - nic szczególnego. Natomiast polecam Budapeszt - piękne miasto. Warto spędzić tam cały dzień.

Jest jeszcze jeden szczegół - z nad Balatonu nad Jeziora Plitvickie jest jakieś 300km dobrej drogi.

Tylko może wam braknąc czasu na takie zwiedzanie :eek:

Na granicach nie ma nikogo - strefa Schengen łącznie z Węgrami.

Zielona karta i paszport zbędne.

 

Tu kilka fotek z mojego zeszłorocznego wypadu:

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/1.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/11.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/2.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/3.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/4.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/5.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/6.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/7.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/8.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/9.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/10.jpg

http://www.bractwo.internetdsl.pl/foty/balaton/termal.jpg

Edytowane 11 Lutego 2008 przez motorbikeusa

[wojtasik]

Mi będzie przeszkadzało, bo taki niedouczony W. może stworzyć zagrożenie w grupie nieumiejętnym manewrem... jak nie przymierzając na skrzyżowaniu wiedeńskich autostrad np.

Chyba że przydzielimy Ci opiekuna! Może Gerard sie podejmie, on zdajsie ma duże doswiadczenie w podróżach?

 

Panie Stanisławie, odniosłem wrażenie, że jest Pan w stosunku do mnie niemiły. Powodem takiego zachowania chyba nie jest, dzieląca nas, kolosalna różnica wieku? Może i nie jestem tak doświadczonym podróżnikiem jak Pan albo Pan Gerard ale Wy też przecież kiedyś zaczynaliście. Jednakże teraz to już nie ważne, po Pana chłodnym przyjęciu, jedno stało się dla mnie jasne. Motocykle to chyba nie moja bajka. Pan sprzedawca w salonie Suzuki zapewniał mnie, iż 'Wszyscy Motocykliści są jedną wielką rodziną' i między innymi dlatego zdecydowałem się na zakup motóra. Teraz wiem, że to nieprawda! No chyba, że nie jest Pan prawdziwym motocyklistom albo ma Pan jakieś traumatyczne rodzinne doświadczenia. Niemniej jednak już postanowiłem, iż zmienię motocykl na kajak. Zapisałem sie już nawet na forum internetowe zrzeszające miłośników kajaków i mam nadzieję nie spotkać tam ludzi Pana pokroju.

 

A tak w ogóle (dzięki Klaudiuszowi) okazało się, że i tak nie mógłbym pojechać gdyż nie posiadam paszportu - nigdy wcześniej nie był mi potrzebny.

 

Mimo wszystko

pozdr,

w

 

 

*

Edytowane 11 Lutego 2008 przez wojtasik

[Staszek_s]

...przykro mnie sie zrobiło... ja nie jezdem taki zły... to tylko tak z trozki o Was/zultodzobych/posiadaczy/sromuw-wi pisałem...

 

A na kajaki jakieś głosowałem, więc się mnie W. nie pozbędziesz tak łatwo!!!

 

P.S. Słuchajcie: 300 km i zaliczamy plitwickie? To fajna opcja na powrót dla tych, co nie muszą się mocno spieszyć! Ja byłbym za...

[KLAUDIUSZ]

Pisałem gdzie indziej, to napisze i tu .................. sądze że to dobry pomysł Panie Stanisławie :biggrin:

 

p.s. Będzie czas wypucowac sprzęty :)