Stunt: coś dla fanów Raptownego - wywiad z Hubertem Dylongiem

[mati_mot]

Ciekawe tylko ilu z tych co go krytykują widziało co potrafi na żywo;]

[tmi]

To ten sam co przeganiał samochodem innego pana klnąc i wrzeszcząc?

 

No, mi no podoba sie, nie, ale no są lepsi no nie? wywiad no może być nie ale mógłby być lepszy nie?, nie robi piorunującego wrążenia nie, a zdjęcia w tym wywiadzie nie zaskakują nie?, a skoro to taki wywiad telewizyjny na skale ogólnopolską nie, to tam raczej są (lub być powinny) jego najlepsze kawałki nie.

[Nero13]

Ciekawe tylko ilu z tych co go krytykują widziało co potrafi na żywo;]

Właśnie. Jak by to widzieli, to co on wypraiwa na motocyklu by przestali wygadywać głupoty.

:icon_evil: :crossy: :crossy: dla niego za stunt.

Pozdro

Edytowane 7 Lutego 2008 przez Nero13

[kornol]

fakt, w reportażu dali słabe materiały, ale gość dobrze wymiata.

Daje rade , jednym słowem.

A jak tam jego palący się blady po extrememoto ? :icon_evil:

[Waldi]

ten co zapowiadajacy to z ulicy wziety...

 

 

btw. Tutaj macie Dylonga

[Pompka]

ten co zapowiadajacy to z ulicy wziety...

 

Chyba z jakiejś osiedlowej uliczki ;)

 

A Raptowny nieźle wymiata. Mimo, że stunt w/g mnie nie ma wiele wspólnego z motocyklizmem to chciałbym chociaż w połowie tak opanować motocykl :buttrock:

[Waldi]

Chyba z jakiejś osiedlowej uliczki :)

 

A Raptowny nieźle wymiata. Mimo, że stunt w/g mnie nie ma wiele wspólnego z motocyklizmem to chciałbym chociaż w połowie tak opanować motocykl :biggrin:

 

zrzucil dres z siebie do nagran...

 

btw. jak to nie ma wiele wspolnego ? Rozwin swoja mysl

[Pompka]

zrzucil dres z siebie do nagran...

 

btw. jak to nie ma wiele wspolnego ? Rozwin swoja mysl

 

Wytlumaczę na przykładzie. Jadę na zlot a tam jedną z atrakcji są pokazy stuntu. Chłopaki nieźle zasuwali :biggrin: ale po pokazie rozmawiam z nimi i co się okazuje: po drogach nie jeżdza bo zebatka w rozmiarze 15 cali (i 1356593 zębów) praktycznie uniemożliwia normalna jazdę. Na zlot przyjechali busem z lawetą - całe 100 km :wink: Stunt to taka sztuka dla sztuki jak budowanie pięknych customów którymi nie da się jeździć. Niby wszystko kręci się wokół motocykli ale zastosowań praktycznych brak. To taka moja opinia i nie musi się z nią nikt zgadzać ale ja tak właśnie to czuję.

[mati_mot]

ten co zapowiadajacy to z ulicy wziety...

 

 

btw. Tutaj macie Dylonga

 

Waldi i po co ten film?

[Artemor]

Wytlumaczę na przykładzie. Jadę na zlot a tam jedną z atrakcji są pokazy stuntu. Chłopaki nieźle zasuwali :biggrin: ale po pokazie rozmawiam z nimi i co się okazuje: po drogach nie jeżdza bo zebatka w rozmiarze 15 cali (i 1356593 zębów) praktycznie uniemożliwia normalna jazdę. Na zlot przyjechali busem z lawetą - całe 100 km :biggrin: Stunt to taka sztuka dla sztuki jak budowanie pięknych customów którymi nie da się jeździć. Niby wszystko kręci się wokół motocykli ale zastosowań praktycznych brak. To taka moja opinia i nie musi się z nią nikt zgadzać ale ja tak właśnie to czuję.

 

 

No zgadza sie... Niestety cos za cos... Ja mam znajomego co troche smiga i ma dwa motory... Jeden do stuntu a jeden w trasy. Mysle ze to chyba najlepsze rozwiazanie.

[Pozytywnie Zakrecony Wariat]

No widzicie a taki Criss Pfeiffer np w kontrakcie ma zapis iz nie moze jezdzic na motocyklu po ulicach azeby nic mu sie nie stalo.Rozumiem jego sponsorow bo pozniej takie sumy by im poprzechodzily obok nosa ze to glowa mala,gdyby nie robili pokazow :)

Ja tam szanuje kazdego kto dal pokaz np podczas ExtremeMoto na Bemowie(albo innych zawodów-pokazów) bo jak by nie patrzec motocykl opanowany miec musza.Jak sie komus nie podoba co oni robia..to niech sam sprobuje przeciez to takie proste? :)

Edytowane 11 Lutego 2008 przez Pozytywnie Zakrecony Wariat

[G3d]

Criss Pfeiffer np w kontrakcie ma zapis iz nie moze jezdzic na motocyklu po ulicach

 

A skad takie info ? Przeciez to totalny bezsens.

Edytowane 11 Lutego 2008 przez G3d

[Artemor]

A skad takie info ? Przeciez to totalny bezsens.

 

Piłkjarze np tez nie moga jezdzic na moto, na nartach, grac na osiedlu itp...

[G3d]

Ok, ale narty albo gra w pilke sa bardziej niebezpieczne dla nog pilkarza niz jazda na moto.

Natomiast zabranianie zajebistemu motocykliscie jazdy na moto...hmmm nie kupuje.

Rozumiem o co chodzi, ale jakos nie wierze.

[Waldi]

Wytlumaczę na przykładzie. Jadę na zlot a tam jedną z atrakcji są pokazy stuntu. Chłopaki nieźle zasuwali :banghead: ale po pokazie rozmawiam z nimi i co się okazuje: po drogach nie jeżdza bo zebatka w rozmiarze 15 cali (i 1356593 zębów) praktycznie uniemożliwia normalna jazdę. Na zlot przyjechali busem z lawetą - całe 100 km :rolleyes: Stunt to taka sztuka dla sztuki jak budowanie pięknych customów którymi nie da się jeździć. Niby wszystko kręci się wokół motocykli ale zastosowań praktycznych brak. To taka moja opinia i nie musi się z nią nikt zgadzać ale ja tak właśnie to czuję.

 

no wlasnie ja sie nie zgadzam ale w jakiejs czesci masz racje

 

Waldi i po co ten film?

 

zeby poznac go lepiej :buttrock: